| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-14 15:57:14
Temat: witaminy B, syfy i toskyny.....Sie zastanawiam -- jesli nie lykam regularnie witaminek B - takie
drozdzowe itp to mordka w krotkim czasie mi wyglada odrazajaco - syf
na syfie :o)
i jak sie wkurze i wezme sie za reg lykanie B - one znikaja .....
tu powstaje pytanie - czy dzieki tej witamince B te teksyny wyjezdzaja
"dolem" ze tak powiem a nie przez morde jak poprzednio, czy moze
wcale nie - B tylko zapobiega wylazeniu syfu i toksyn przez morde, a
same one sie gniezdza w srodku -- szykujac jakies konkretniejsze
uderznie np raka czy cos?
brac ze B-czki czy nie? :) ktos pls podpowie?
dzieki
pozdro
wald
Why don't you get in the car? :o)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
open your ears : http://mp3.wp.pl/p/strefa/posluchaj/lofi,64350.html
open your eyes : http://www.kunstgallery.de/videos/balmer.mpeg
open your mind : http://www.masskilling.com/
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-14 16:36:25
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....Ja moge powiedziec tyle, ze bylam wczoraj u dermatologa z tym samym
problemem - pryszczy znaczy sie i zapisala mi, zebym brala przez trzy miechy
2 razy dziennie witamine B6 i cynk. No... wiec chyba brac ;)
Pozdrawiam
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 12:00:34
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....z tego co mi sie wydaje to witamine B6 mozna kupic sama, a cynk? jest
dostepny sam czy tylko w jakis zestawach?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 12:12:30
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....
> dostepny sam czy tylko w jakis zestawach?
>
>
ja kupowałam sam, nazywał sie Zincteral czy jakos tak i kosztował 5.20 ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 14:28:34
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....oo to fajnie a na recepte??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 15:19:50
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....> Sie zastanawiam -- jesli nie lykam regularnie witaminek B - takie
> drozdzowe itp to mordka w krotkim czasie mi wyglada odrazajaco - syf
> na syfie :o)
> i jak sie wkurze i wezme sie za reg lykanie B - one znikaja .....
> tu powstaje pytanie - czy dzieki tej witamince B te teksyny wyjezdzaja
> "dolem" ze tak powiem a nie przez morde jak poprzednio, czy moze
> wcale nie - B tylko zapobiega wylazeniu syfu i toksyn przez morde, a
> same one sie gniezdza w srodku -- szykujac jakies konkretniejsze
> uderznie np raka czy cos?
>
> brac ze B-czki czy nie? :) ktos pls podpowie?
Unikaj witaminy B12, jest szkodliwa dla cery. Witamina F jest takze dobra w
leczeniu tradziku. Jezeli natomiast chodzi o witamine A, to lek o ktorym bylo
nizej Roaccutane, jest pochodna witaminy A. Jednak lykanie zwyczajnej witaminy A
nie ma nic wspolnego z ow lekiem i mozna sobie nia tylko zaszkodzic. Poza tym i
tak jest ona tylko na recepte:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 17:50:03
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....mi dermalotog wypisała receptę, ale w aptece powiedziali, że nie potrzebna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 17:56:14
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....<0...@p...onet.pl> wrote in message...
> Unikaj witaminy B12, jest szkodliwa dla cery. Witamina F jest takze dobra
> w
> leczeniu tradziku. Jezeli natomiast chodzi o witamine A, to lek o ktorym
> bylo
> nizej Roaccutane, jest pochodna witaminy A. Jednak lykanie zwyczajnej
> witaminy A
> nie ma nic wspolnego z ow lekiem i mozna sobie nia tylko zaszkodzic. Poza
> tym i
> tak jest ona tylko na recepte:)
Hmmm.... wydaje mi sie, ze najlepiej to wszytsko z umiarem...
co do unikania B12, to nie masz racji... wystarczy przeczytac np.:
http://www.mediweb.pl/nutrition/wyswietl_vad.php?id=
1019
http://www.resmedica.pl/zdart5996.html
Co do tego, ze A jest na recepte, to nie wiem... w Wilnie napewno nie jest,
a w Warszawie np. A+E kupowalam bez recepty... fakt, ze trzeba uwazac, aby
nie przedawkowac...
Skrotowe zestawienie o witaminach:
http://www.zdrowie.med.pl/witaminy/wit_3.html
Bozenka :-)
sloneczna miodzio dziewczyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 21:43:55
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....> <0...@p...onet.pl> wrote in message...
>> Jednak lykanie zwyczajnej witaminy A
>> nie ma nic wspolnego z ow lekiem i mozna sobie nia tylko zaszkodzic.
>> Poza tym i tak jest ona tylko na recepte:)
Witamina A? Ciekawe od kiedy, bo ja od zawsze kupuję ją bez recepty.
W różnych aptekach, żeby nie było wątpliwości.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 09:15:03
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....> <0...@p...onet.pl> wrote in message...
> > Unikaj witaminy B12, jest szkodliwa dla cery. Witamina F jest takze dobra
> > w
> > leczeniu tradziku. Jezeli natomiast chodzi o witamine A, to lek o ktorym
> > bylo
> > nizej Roaccutane, jest pochodna witaminy A. Jednak lykanie zwyczajnej
> > witaminy A
> > nie ma nic wspolnego z ow lekiem i mozna sobie nia tylko zaszkodzic. Poza
> > tym i
> > tak jest ona tylko na recepte:)
>
>
> Hmmm.... wydaje mi sie, ze najlepiej to wszytsko z umiarem...
> co do unikania B12, to nie masz racji... wystarczy przeczytac np.:
> http://www.mediweb.pl/nutrition/wyswietl_vad.php?id=
1019
> http://www.resmedica.pl/zdart5996.html
Hm, niby masz racje witamina B12 jest bardzo pozyteczna i jakze potrzebna.
Jednak kiedys uslyszalem od dermatologa, ze B12 moze zwiekszac objawy tradziku,
moze nie mial racji who knows. Ale w tych linkach ktorych podalas, nie bylo nic
na temat skutkow ubocznych, ktore moga wystepowac po tej witaminie, a mysle, ze
jednak jakies tam sa. Bylo tylko o tym, ze w wypadku przedawkoania, moze dostac
uczulenia. Wiec w sumie zacznie sie dziac cos zlego ze skora. Jednak mimo
wszystko twoje artykuly mnie przekonaly w zupelnosci, ze nalezy brac te
witamine. Poniewaz watroba wydala toksyny z naszego organnizmu.. witamina B12
chorni nasza watrobe. Gdy watroba nie pracuje prawidlowo, toksyny nie sa
wydzielane z naszego organizmu i to dopiero moze nam przyspozyc prawdziwego
problemu z cera.
> Co do tego, ze A jest na recepte, to nie wiem... w Wilnie napewno nie jest,
> a w Warszawie np. A+E kupowalam bez recepty... fakt, ze trzeba uwazac, aby
> nie przedawkowac...
A mozesz powiedziec dlaczego w Wilnie nie jest na recepte? Wydaje mi sie, ze
wszedzie jest na recepte, a jezeli nie.. no to ktos to chyba na lewo sprzedaje.
Owszem witamine A mozna kupic w zestawach, ale sprobuj kupic czysta witamine A,
no way. Przedakowanie tej witaminy moze miec naprawde powazne skutki, dlatego
jest ona wypisywana tylko pod kontrola lekarza.
Jeszcze odnosnie witaminy A.
-wypowiedz specjalisty:
"Can I just take a lot of Vitamin A from health products to help my skin instead
of taking isotretinoin?
Answer: No, this will not be very effective on the acne and is very dangerous.
Isotretinoin has been specially developed to treat acne with the least possible
side effects. This therapy must only be used under the guidance of a skin
specialist because of the possible risks. It is very important not to take more
Vitamin A than is recommended."
Skutki uboczne przedawkowania witaminy A:
- znaczne osłabienie kości, podatność na złamania oraz bóle w kościach,
- uszkodzenie wątroby,
- wymioty i nudności,
- intensywna utrata włosów,
- zmiana kolorytu skóry oraz jej chorobliwa suchość (np. pękanie skóry w
kącikach ust),
- wzmożone ciśnienie śródczaszkowe,
- zahamowanie wzrostu,
- bóle głowy.
> Skrotowe zestawienie o witaminach:
> http://www.zdrowie.med.pl/witaminy/wit_3.html
Zaraz poczytam:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |