Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wlasne "JA"

Grupy

Szukaj w grupach

 

wlasne "JA"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-17 11:27:16

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Florinda" <F...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czym_według Ciebie_jest własne JA?

A dlaczego o to pytasz ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-06-17 11:33:06

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"^emperor^" <e...@s...pl> wrote in message
news:aekbpk$52r$1@news.tpi.pl...
>
> >
> > Ale co się właściwie u niej za tym stwierdzniem kryje?
>
> To sie kryje ze ona mowi ze zagubilo sie w niej uczucie ze wogule pogubila
> sie we wlasnych myslach, nie cieszy ja to co powinno ja cieszyc..takie
rozne
> rzeczy nie zawsze dla mnie zrozumiale...

Jesli Ty ich do konca nie rozumiesz, to czy jest szansa, ze nie pokręcisz
zbyt dużo, przekazując je innym?
Na Twoim miejscu jednak próbowałbym zrozumieć, zanim spróbujesz jej w
jakikolwiek sposób pomagać.

Ile macie lat? Jakie uczucie? Do Ciebie? Jest w jakiejś przerastającej ją
sytuacji? Ma jakiś przerastający ją dylemat? Odczuwa dysonans pomiędzy tym,
czego teoretycznie/stereotypowo powinna pragnąć, a tym czego naprawdę
pragnie?

U niej moze to byc po prostu młodzieńczy okres bolesnego wykluwania sie
czegos nowego. Być może nawet dopiero teraz tworzy się jej świadome "JA".

(A może to tylko parawan dla spraw/zmian, o których niekoniecznie z Tobą
chce rozmawiać?)

> i wczoraj mi wlasnie powiedziala ze
> zagubila wlasna wartosc...

W jakim sensie? W jakim aspekcie? Są jakieś konkretne przyczyny?

> i jak ja mam teraz z nia rozmawiac...tak jak
> zawsze czy jakos probowac jej pomoc a jesli pomoc to jak ?

Najpierw zrozumieć. (I być może pomóc jej samej rozumieć, jeśli ma z tym
problemy. Ale staraj się mieć otwartą głowę i nie myśl schematycznie.)

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 11:35:19

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Florinda" <F...@p...onet.pl> wrote in message
news:aekh4s$f1n$1@flis.man.torun.pl...
> > Czym_według Ciebie_jest własne JA?
>
> A dlaczego o to pytasz ?

Bo nie wiem dokładnie, a chciałbym wiedzieć, żeby ewentualnie o tym
podyskutować. Wiem tylko, że nie są to dla niego wartości/wyuczone wzorce
zachowania.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 12:19:33

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Saulo w news:aeka0b$lpo$1@news.tpi.pl...

/.../
> Zdaje się, że trochę przeczę sam sobie :-), ale to też w sumie jest
> znaczące - po prostu tak do końca nie wiem, który z tych procesów jest
> silniejszy w szerszej skali niż moje jednostkowe doświadczenie. Wygląda na
> to, że i nacisk jest silny, i ludzkie mechanizmy obronne też.
>
> Saulo

:).
Za tym drugim, a więc umacnianiem się w raz wydrążonych kanałach
czy tez rysach charakterystycznych twarzy, przemawia "teoria energetyczna".
Z jednej strony procesy przystosowawcze muszą w jakiś sposób zachodzić
w każdym, a z drugiej wiadomo, że każda zmiana kosztuje. W efekcie chyba
łatwiej jest bronić swej dotychczasowej twarzy (obudowując ją zasiekami)
niż ją zmienić, co oczywiście może mieć różne skutki w zależności od Twarzy.

Wczorajszy Kołakowski a Autografie pokazywał twarz całkiem przeźroczystą
(w swej bajce z L..landii), z jednej strony sterylną a z drugiej hermetyczną.
Niestety, w praktyce utrzymanie tego stanu jest niemozliwe. Nie da się przejść
przez życie nie brudząc twarzy. Chociażby gwiezdnym pyłem.
Ale też można się ładnie starzeć ;)).


pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 12:22:34

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkowniczka "laura" napisala:
>
> > - zapytaj ja skąd ona o tym wie.
> albo czuje, ze nie jest to jej 'pudelko', tak w glebi duszy.

Czy aby na pewno? Bo skoro czuje, ze "to nie jej 'pudelko'", to chyba
znaczy iz tak naprawde wie ja wyglada jej prawdziwe "pudelko".



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 13:39:31

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Zdaje się, że trochę przeczę sam sobie :-)

Wcale nie, swietnie napisane (podpasowalo mi :-) )
Ta mieszanina idei, walka trendow... to jest problem,
w sumie tego problemu nie widac
i nawet wydaje sie ta "mieszanina" to wolnosc,
ale chyba jednak nie.
Zdrufka, Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 14:14:23

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Saulo"

> Czym_według Ciebie_jest własne JA?

Własne JA ?

To chyba skóra w której najlepiej się czujemy,
po przymiarkach wielu innych - "obcych" skór ? ;)

E.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 15:54:49

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"EvaTM" <e...@i...pl> wrote in message
news:aekqtm$r3t$1@news.tpi.pl...
> "Saulo"
>
> > Czym_według Ciebie_jest własne JA?
>
> Własne JA ?
>
> To chyba skóra w której najlepiej się czujemy,
> po przymiarkach wielu innych - "obcych" skór ? ;)

czyli, jak rozumiem, w najgorszym wypadku własne 'ja' czeka nas dopiero nad
grobem, kiedy niezbyt długo będziemy się już mogli nim nacieszyć :-)

a co z tymi własnymi 'ja', w których dobrze się czuliśmy przez pewien czas,
a potem przestaliśmy?

a co z ludźmi, dla których normalnym stanem jest uwieranie wszelkich skór?

a co z ludźmi, którzy mają co najmniej dwie skóry, w których świetnie się
czują?

saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 17:17:17

Temat: Nieefektywna filozofia w działaniu
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pozwolę sobie użyć tego listu jako podłoża do kontynuacji wątku z innych
moich ostatnich postów.

> > > dziewczyna powiedziała mi, że straciła własne "ja" i
> > > nie wiem jak teraz mam sie zachowac...jak pogadac z nia itp...
> >
> > - zapytaj ja skąd ona o tym wie.
>
> Moze czuje, wiesz? Moze 'pudelko', w ktore ja wtloczono jest dla niej za
> ciasne, albo czuje, ze nie jest to jej 'pudelko', tak w glebi duszy.

- tutaj jest wyraźny przykład do czego prowadzi uznanie emocji jako
narzędzia poznania świata.

Innym, równolegle użytym tutaj systemem epistemologicznym jest generowanie z
głowy. Wystarczy o to zapytać 'pacjenta' i od razu wiemy na jakim sposobie
percepcji się on opiera. Przy tak fatalnej epistemologii rezultaty są
kiepskie, co zdaje się potwierdzać cały ten wątek.

Dalej zapytałbym jak duże jest to pudełko i jaki ma kolor, albo skąd wie, że
to nie jej pudełko.

- najczęściej osoba emocjonalnie nieszczęśliwa w takiej sytuacji zaczyna
zdawać sobie sprawę, że to tylko takie tam gadanie, ale mimo wszystko dalej
nieracjonalnie, z uporem maniaka w nie wierzy. Na razie nie wie w co innego
można by tu szczerze wierzyć. Będzie to trwało tak długo aż odkryje inny
sposób integracji wiedzy o otaczającym go świecie, czyli w wielu wypadkach
bardzo długo.

> To, ze
> ktos powie, ze jemu jest dobrze, ze ma wlasne 'ja' wcale nie znaczy
jeszcze,
> ze je ma, ale ze obce wzial za swoje, nie zna swojego i nawet sie nie
> domysla, ze ono istnieje. Swiadomosc dzikiego zwierzecia urodzonego w
> niewoli. Niektorzy maja jakies przeblyski...

- a niektórzy nie mają żadnych przebłysków...

To są próby interpretacji rzeczywistości oparte na nieracjonalnych
przesłankach i na nieefektywnych sposobach poznania. Człowiek operuje
pojęciami 'istnienie' jednocześnie nie mając pojęcia jak to obiektywnie
sprawdzić.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-17 18:36:29

Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Ale co się właściwie u niej za tym stwierdzniem kryje?

> To sie kryje ze ona mowi ze zagubilo sie w niej uczucie ze wogule pogubila
> sie we wlasnych myslach, nie cieszy ja to co powinno ja cieszyc

- a kąd ona wie co POWINNO ją cieszyć.

Z tak nieracjonalnymi, neurotycznymi wymaganiami życie musi byc prawdziwym
koszmarem. I pomyśleć, że to człowiek człowiekowi zgotował taki los (sam
sobbie)

Tip& trick: prawda jest taka, że nic nie MUSI jej cieszyć.

> ..takie rozne
> rzeczy nie zawsze dla mnie zrozumiale...

- ciepło, ciepło. Jak ona się też zacznie w tym gubic to jest szansa...

> i wczoraj mi wlasnie powiedziala ze
> zagubila wlasna wartosc...

- to by się zgadzało. Człowiek posługujący się nieefektywnym sposobem
poznania rzeczywistości gdzies w głębi to czuje. Nie ma sposobu, żeby uciec
przed emocjonalnymi następstwami chorej psychoepistemologii
(psychoepistemologia - wyrażenie wprowadzone przez AynRand, później
rozszerzone przez Brandena) Automatycznie przejawia się to jako spadek
poczucia własnej wartości. To jest tak, że człowiek sam zaczyna w siebie nie
wierzyć, że zdoła efektywnie stawić czoła rzeczywistości. Narasta stopień
nieprzystosowania, którego przyczyną jest błędna epistemologia, czyli
filozofia. Sapada samoocena i nic nie pomaga!

> i jak ja mam teraz z nia rozmawiac...tak jak
> zawsze czy jakos probowac jej pomoc a jesli pomoc to jak ?

- dawniej mówiłem wprost co można zrobić, ale i tak nikt mi nie wierzył,
teraz...

To zabrzmi jak dowcip:
- powiedz jej, żeby się pomacała się po plecach, zrobiła sobie zdjęcie,
zapytała kilku ludzi i z tego wywnioskowała za pomocą swoich zmysłów w
jakiej rzeczywiście jest sytuacji i jakie racjonalne ma odnośnie jej nowe
przekonania.
Następnie ilekroć przyłapie się na starych, nieracjonalnych przekonaniach -
niech zmusi się do zastąpienia ich nowymi -racjonalnymi. (to jest trudne, bo
wymaga samoświadomości). Wtedy samopoczucie i samoocena znacznie się
poprawi. Można to wszystko zrobić w ciągu kilkunastu chwil, ale ugruntowanie
nowych schematów reakcji zabiera zwykle kilkanaście dni. Wówczas będzie
mogła efektywnie zająć się ewentualnym rozwiązywaniem problemu, którego
natura leży w otaczającym ją świecie.

Zaproponuj jej zastąpienie bezwzględnego wymagania wobec tego, co
bezwzględnie ma ją cieszyć - delikatną preferencją.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ZAZDROŚĆ
Baca na gałęzi, czyli Little Dorrit i testy.:-)
urojenia
wrogosc
Kłamstwo i mowa niewerbalna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »