« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-21 13:23:35
Temat: wspomnieniaCzy ktoś może zna dobrą (skuteczną) metodę na pozbycie się wspomnień?
Chodzi o skuteczne wyparcie (najlepiej bez zastępowania) uświadomionych,
przemyślanych wydarzeń.
Arachnis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-21 14:08:02
Temat: Re: wspomnienia"arachnisflosaeris" w news:b35987$dc8$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Czy ktoś może zna dobrą (skuteczną) metodę na
> pozbycie się wspomnień?
Hmmm... czytalem niedawno wzmianke o Szereszewskim. Mial on genialna
pamiec, ale to stanowilo rowniez problem poniewaz zapamietywal wszystko -
rowniez zbedne informacje. Swoja zdolnosc zapamietywania opieral na
wyobrazeniach i skojarzeniach. Przykladowo wzor metematyczny przedstawial
w formie historyjki. Po jakims czasie znalazl metode na zapominanie -
wyobrazal sobie tablice z zapisanymi zbednymi informacjami i ja scieral.
Ponoc pomagalo.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-21 16:27:09
Temat: Re: wspomnienia
> Czy ktoś może zna dobrą (skuteczną) metodę na pozbycie się wspomnień?
lobotomia (?)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 11:47:26
Temat: Re: wspomnieniaUżytkownik Lipinska Miroslawa napisał:
> lobotomia (?)
Bardzo zabawne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 11:58:33
Temat: Re: wspomnienia> Czy ktoś może zna dobrą (skuteczną) metodę na pozbycie się wspomnień?
> Chodzi o skuteczne wyparcie (najlepiej bez zastępowania) uświadomionych,
> przemyślanych wydarzeń.
>
> Arachnis
>
Mysle, ze wyciac sie nie da. Nie da tez nic zepchniecie ich
w nieswiadomosc.
Najlepiej, przetransformowac je, tzn. zmienic do nich dystans.
Solan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 11:59:24
Temat: Re: wspomnieniaarachnisflosaeris <a...@w...pl>
news:b37o0g$113$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Użytkownik Lipinska Miroslawa napisał:
>
>> lobotomia (?)
>
> Bardzo zabawne.
Taka jest smutna prawda.
Bo co jeszcze można zrobić? Można przeszłość (częściowo) przeinterpretować,
wyprzeć lub pomniejszyć jej znaczenie. Najzdrowsze jest chyba to ostatnie,
co najczęściej sprowadza się do absorbujących działań w kierunku przeciwnym
do treści wspomnień: np. poprzez odkupienie winy, jeśli to o winę chodzi,
dążenie do odniesienia sukcesu w dziedzinie, w której poniosło się klęskę
itp.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 12:54:57
Temat: Re: wspomnieniaUżytkownik Paweł Niezbecki napisał:
Można przeszłość (częściowo) ...
> wyprzeć...
I mnie właśnie o to chodzi. Pytam o tego typu metody.
Jedynie Greg potraktował pytanie poważnie.
Greg, może mógłbyś skrobnąć coś jeszcze na temat techniki wymazywania?
Pozdrawiam, A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 13:00:43
Temat: Re: wspomnieniaUżytkownik s...@o...pl napisał:
> Nie da tez nic zepchniecie ich
> w nieswiadomosc.
To by było dobre rozwiązanie, jednak potrzebna jest technika do
osiągnięcia tego stanu.
> Najlepiej, przetransformowac je, tzn. zmienic do nich dystans.
Akurat w tym przypadku transformacja pożera transformację i robi się
błędne koło. A jest to rodzaj wspomnień, który nie niesie ze soba żadnej
traumy.
Jeśli ktoś zna metodę i może mnie wspomóc, to bardzo proszę.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 13:03:42
Temat: Re: wspomnieniaarachnisflosaeris <a...@w...pl>
news:b37rv1$flc$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Użytkownik Paweł Niezbecki napisał:
> Można przeszłość (częściowo) ...
>> wyprzeć...
>
> I mnie właśnie o to chodzi. Pytam o tego typu metody.
> Jedynie Greg potraktował pytanie poważnie.
O, przepraszam bardzo, ja też potraktowałem je poważnie. Samemu by mi się
przydało wymazać to i owo, ale nie jestem się w stanie zmusić do
reinterpretacji i samookłamywania na żadną większą skalę. Natrętne,
powracające złe wspomnienia odganiam obelżywymi słowy - o dziwo działa! - do
następnego razu. I stwierdziłem doświadczalnie też banalną prawdę, że czas
sprawia, że przeszłość blednie (poza wspomnieniami z dzieciństwa, które są
tak intensywne, że czas się ich nie ima, zresztą wcale nie chcę, żeby się
imał, bo są najczęściej przecudowne).
Nie mówię, że wizualizacje nie mogą być skuteczne - nie mam/znam natomiast
metody gwarantującej ich skuteczność.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-22 13:14:32
Temat: Re: wspomnienia> Użytkownik s...@o...pl napisał:
>
> > Nie da tez nic zepchniecie ich
> > w nieswiadomosc.
> To by było dobre rozwiązanie, jednak potrzebna jest technika do
> osiągnięcia tego stanu.
[........]
> A.
>
>
Mysle, ze za pomoca hipnozy cos moznaby bylo zrobic,
jednak osobiscie nie probowalem tego.
Nie wiem tez jakie by mogly byc skutki i w jaki sposob
dawala by o tym znac podswiadomosc.
Solan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |