Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wykorzystane dziecko

Grupy

Szukaj w grupach

 

wykorzystane dziecko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-08-17 18:47:01

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pyzol"
[cut...]
> ja otwieram szelkowy sweat shop ...

Takie szelki nie ograniczą dziecku pola do zabawy
i dostarczą także słodkości w postaci zjadliwych
szeleczek ;)))

Masoneczka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-08-17 19:18:03

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol wrote:
[..]
> Nikogo to nie obchodzi? Najwazniejsze jest pokazanie palcem "winnych"?
> I co dalej?

Mnie obchodzi. Dlatego napisałem, że musi porozmawiać z tamtymi rodzicami
i dowiedzieć się co zrobili w tej sprawie.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 19:35:43

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "liseq" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ajl4lg$qku$1@absinth.dialog.net.pl...
>
>
> Veronika chyba nie zastanawialas sie nad tym co napisalas... matka
jest
> swiadoma tego co sie stalo i teraz probuje jakos temu sprostac. ONA
NIE
> SZUKA KOGOS, KTO UZMYSLOWI JEJ BLAD.


I pewnie nawet nie tyle swojego błędu, co szokujacej lekkomyslnosci
nie widzi, skoro nie zawahała sie nazwać tamto dziecko "skurwysynem"


> Po takich postach boje sie poruszac problemy bezposrednio dotyczace
mojej
> osoby na grupie.


I nie poruszaj! Grupa dyskusyjna nie jest poradnią psychologiczną ani
gabinetem psychoterapeutycznym. Swoje problemy omawiaj z osobami
bliskimi albo u psychologa. Tutaj żaden psycholog nie pracuje.
Dorrit
>
> Pozdrawiam
> Liseq
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 19:47:32

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "liseq" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ajl0h6$obl$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
> news:ajk3pr$qlb$2@news.onet.pl...
>
> >
> A co Twoim zdaniem powinni robic rodzice?.. Zamykac dzieci w domu i
nie
> wpuszczac na ulice?


Rodzice 5-cio latka nie powinni wypuszczać go na ulicę samego, tylko
chodzić z nim na spacery, odprowadzać do przedszkola a w I klasie.
podstawówki nawet do szkoły. Kontakty z rówieśnikami 5-cio latek może
mieć na placu zabaw, w obecności matki. Do domu nieznanego rodzicom
kolegi powinno pójść w towarzystwie matki i to pod warunkiem, że
rodzice tamtego kolegi ją zaproszą.


Jak myslisz, co wieksza krzywde dziecku wyrzadzi,
> izolacja z rowiesnikami, czy tez przykre epizody, ktorych rodzice
nie sa w
> stanie przewidziec?..


Nikt nie pisze o izolacji, tylko o opiece!


Znam osobe, ktora przez 8 lat dojezdzala do szkoly na
> 2 koniec miasta, poniewaz rodzice uwazali dzielnice w ktorej
mieszkali za
> patologiczna. Nasluchali sie bzdur o biciu mlodszych, wyciaganiu
pieniedzy
> etc.


A może to była prawda?


Chlopak przez 8 lat nie mial kontaktu z rowiesnikami. Zdziczal...


To co on, sam jeden chodził do tej klasy na drugim końcu miasta? A
może w tej całej szkole żadnego rówieśnika nie było?


.Navet sobie nie wyobrazasz, jak potem
> trudno takiej osobie odnalezc sie w spoleczenstwie, nawiazywac i
utrzymywac
> znajomosci...


To po tej podstawówce juz do LO nie poszedł, tylko szukał się w
społeczeństwie?
Dorrit
>
> Pozdrawiam
> Liseq
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 19:53:08

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:ajlfvk$gu0$2@news.onet.pl...
>
> Nie wiem co teraz rodzice powinni robic, ale w zadnym razie
> nie powinni puszczac dzieci nawet starsze niz 5 lat max-samopas,
> zwlaszcza powiedzmy dzisiaj.


Ja wypuściłam 9-cio letnie dziecko przed blok. Rówieśnik przyniósł do
zabawy nóż. Syn ma do dnia dzisiejszego bliznę na czole. I dobrze, że
tylko tyle.
Dorrit
>
> Czarek
>
>
>
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 20:00:57

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "liseq" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ajl50p$qqd$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:ajl3ei$o43$1@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "ajtne" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
> > news:ajktc7$avp$2@news2.tpi.pl...
> > > Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w
wiadomości
> > news:ajjaqo$9pb$1@news.tpi.pl...
> > >
> > .
>
> (wulg.) to chyba oczywice, ze rodzice wszystko zrobia dla dobra
dziecka.
> Wychowuja, zapewniaja opieke, wyksztalcenie. Ty widze, ze w takiej
wytuacji
> bys domagala sie pozbawienia matki praw rodzicielskich i wsadzenia
jej do
> zakladu karnego, a dziecka oddania do domu opieki... ale wszystko
oczywiscie
> majac na wzgledzie dobro dziecka...

Tak, a gdzie Ty to widzisz? Pisałam coś o pozbawieniu praw
rodzicielskich, odebraniu tej matce dziecka i wsadzeniu jej do
kryminału?


> Zostawiac dziecko na ulicy a wypuscic na podworko by sie pobawilo to
> roznica...


Czasami nie aż tak wielka, jak myślisz. Jedna z licznych spraw, jakie
widziałam, polegała na molestowaniu seksualnym 6-cio letniej
dziewczynki przez emeryta, jej sąsiada. Taki miły, organiczny
staruszek, o którym nikt w klatce złego słowa nie powiedział ;).
Dopuki się sprawa nie rypła.
Dorrit
>
> Pozdrawiam oschle
> Liseq
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 20:08:45

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Masoneczka" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ajlvl7$rcd$1@news.onet.pl...
>
> Co przewiduje kodeks w sytuacji, jeśli dziecko jest pod opieką
rodziców
> tylko nie myśląc wiele pobiegnie do kolegi przez ulicę i samochód
> go potrąci? Przypadkowo może stać się coś dziecku i obwiniać
rodziców
> także należy? Oj!!!


Jeżeli dziecko nagle wtargnie na jezdnię, to kierowca oczywiście
żadnej winy nie ponosi. Z drugiej jednak strony, od trzeciego roku
życia należy dziecku tłumaczyć jakie mogą być skutki takiego
zachowania. Potem będzie to przerabiał w przedszkolu. A na wszelki
wypadek, w bliskości jezdni trzymać dzieciaka za rączkę. To chyba
oczywiste.
Dorrit
>
> Masoneczka
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 20:26:29

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:ajlh48$ilp$1@news.onet.pl...
> Little Dorrit:
> > ... Cóż im policja zrobi?
> > .... Ale jakim kosztem!!!
>
> Nawet jesli to w tym przypadku nie byloby wielkiego
> dochodzenia, a sprawa skonczylaby sie max na
> spotkaniu (przesluchaniu) przez psychologa i notce
> o zdarzeniu.


Jednak tryb postępowania jest inny. Zgłoszenie na policję skutkuje /
na życzenie pokrzywdzonego / ściganiem sprawcy. Więc w pierwszym
etapie policjant musi przesłuchać dzieciaka w obecności psychologa, bo
takie są przepisy.Psycholog nie ma prawa przesłuchiwać, tylko byc
obecny. Policjant albo ma podejście do dzieci albo nie. Trwa to długo
i miłe nie jest. Wszystko sie protokołuje. Potem policjant idzie do
prokuratora i pyta, czy wszcząć postępowanie czy nie. jeśli decyzja
jest pozytywna, dziecko przesłuchuje prokurator. Potem maglowany bylby
ten 11-to letni sprawca itd jak pisałam wyżej.

> Zaleta jest wlasnie odnotowanie zdarzenia i wiedza
> o sprawie np dzielnicowego,


Hm. ale jeżeli poszkodowany nie wyrazi zgody na ściganie sprawcy,
to...wyobraź sobie tego policjanta idącego na rozmowę do rodziców
11-to latka. Rodzice zapytają o dowody, czyli chociaż protokół zeznań
dziecka...potem o wiarygodnośc jego zeznań..itd. A jeśli biegły uzna
zeznania malca za niewiarygodne, wyolbrzymione przez matkę,
zasugerowane? Domyśl się co dalej...


> Byc moze masz racje, ale trudno sobie wyobrazic ze
> w tej sprawie byloby jakies zakrojone na wielka skale
> dochodzenie.


Na szczęście to tylko w USA można kogoś podejrzanego o współpracę z
Bin Ladenem zamknąć w obozie koncentracyjnym bez dowodów i wyroku
sądowego. Polska jest praworządna. Nie ma winy, nie ma kary. A winę
trzeba podejrzanemu udowodnić.
>
>
> Wazne jest tez w tej sprawie aby rodzice malego debila
> mieli wiedze a przez to mozliwosc 'skorygowania' jego
> beztroskiej postawy. W tym sensie calkowita bezkarnosc
> sprawcy w kontekscie zdarzenia jest czyms co z pewnoscia
> nie bedzie skutkowac w przyszlosci pozytywnie.


To zależy jacy rodzice. Równie dobrze mogą wysłuchać jak trzasnąć Ci
drzwiami przed nosem.
Dorrit
>
> Czarek
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 20:33:26

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:3d5e40bc$1_2@news.vogel.pl...
> Użytkowniczka "Little Dorrit" napisala:
. Widze, ze Twoje
> podejscie jest podobne - najlepiej dziecko zamknac w podziemnym
bunkrze,
> gdzie wszystkie sciany sa wylozone poduszkami, aby sie dziecko
czasem nie
> zranilo przy upadku.


A czemu ma się ranić jak nie musi? Gdy mój synek zaczynał chodzić, na
rogi stołów była nadziana gąbka oklejona przylepcem a wszystkie
ciężkie i niebezpieczne przedmioty usunięte z zasięgu jego rąk. Nie
uważam się za dziwadło z tego powodu. A każdy rodzic drży o swoje
dziecko. Powinieneś to rozumieć, zamiast wkurzać się na matkę.
Dorrit
>
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-17 20:45:38

Temat: Re: wykorzystane dziecko
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3D5E1D02.1778D781@astec.pl...
>
> > Jak można 5-cio letnie dziecko wypuścić samo na ulicę, albo
> > do "rówieśnika" 6 lat starszego???
>
> Niektóre otoczenie i miejsca są po prostu bezpieczne, szczególnie w
gronie
> innych dzieci, które mogą podjąć alarm i przyjacielskich sąsiadów.
> Nie wszyscy żyją w odhumanizowanych blokowiskach, świrujesz już.

Właśnie. Niektóre. A niekiedy przedwczesna samodzielność kończy się
tragicznie. Co innego wypuścic dziecko samo do własnego ogródka, albo
znanych od lat sąsiadów, którzy mają dzieci, a co innego przed blok
lub podwórko wielkiego miasta. Parę lat temu głośna była w Krakowie
sprawa wypuszczonej przez babcię do ogródka 5-cio letniej
dziewczynki.Dziecko otworzyło furtke, poszło prosto do płynącej
niedaleko domu Wisły i utopiło się. Przecież mnóstwo małych dzieci w
Polsce ginie i nie odnajdują się nigdy. Jest chyba nawet strona www
poświecona takim dzieciom, nie mówiąc o szpalcie GW "Poszukiwani"
>
> [..]
> > uliczne"? Prosto do kryminału!
>
> Ciekawa teza. Na czym ją oparłaś ?


Własnych obserwacjach, ale nie tylko.
>
> [..]
> > A tego 11-to latka postrasz, że jak jeszcze raz zbliży się do
> > Twojego dziecka - o jego wybrykach zawiadomisz szkołę.
>
> Uważasz, że postraszenie tego 11 latka rozwiąże sprawę?
> Ciekawe...


Cóż, sprawę rozwiąże staranna opieka nad małym dzieckiem. A ten 11-to
latek? Trudno znając tylko jeden epitet, wyobrażać sobie jego
środowisko i mozliwości działania osób obcych.
Dorrit
>
> Arek
>
>
> --
> http://www.sti.org.pl/0-700.htm
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test
Płeć...
Mam trudny problem...
CzCz
[troszke off] Mieszkanie w Rzeszowie sprzedam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »