Witam!
Po dziesieciu latach oglupiajacej pracy zdecydowalem sie na dokonczenie
studiowania (a wlasciwie rozpoczecie na nowo bo zainteresowania zmienily mi
sie calkowicie).
Problem w tym ze nie wiem czy dam rade. Zauwazylem ze czesto nie moge skupic
uwagi na dluzszych tekstach, mysli gdzies mi uciekaja. Dawniej nie mialem
problemu z nauka. Wystarczylo mi przeczytac tekst raz, powtorzyc z raz i
wiedzialem wszystko. Teraz troche jest inaczej. Moze dlatego ze w domu
totalnie nie mam warunkow (dwojka rozwrzeszczanych dzieci), w pracy mam duzo
czasu ale tez skupic sie nie moge. Samo pisanie tego postu polegało na tym:
"o czym to ja myslałem?"
/Zalezy mi na rozpoczeciu nauki bo raz, ze czuje ze inaczej cofne sie w
rozwoju i bede bujal sie na ogonie, a dwa ze znalazlem wreszcie szkole w
ktorej ucza wszystkich tych roznych rzeczy ktore mnie interesuja (odrobina
psychologii, techniki komputerowe, fotografia, troche filozofii)/
Pytanie: czy macie jakis sposob na rozkrecenie mozgu do "dawnej swietnosci"

pozdr
Marek