| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-08 13:10:29
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieHanka Skwarczyńska wrote:
> (...)
> Rzut z góry:
>
> -======== <- rozdzielacz
> | | <- ewentualna szafka
> |._____| <- w miejscu kropki ewentualna noga, jeśli szczęśliwym
> | zbiegiem okoliczności rozdzielacz otwiera się
> \ w prawo
> \ <- drzwi kotłowni, uniemożliwiające obudowanie rozdzielacza
> | "do przodu"
>
> Najlepsze, co mi się udało wymyślić, to tzw. kontener na kółkach,
> wyjeżdżany spod wiszącej szafki w razie potrzeby otwarcia rozdzielacza
> (fakt, nie robi się tego co tydzień, ale nie chciałabym musieć na tę
> okoliczność demontować całej szafy gdańskiej trzydrzwiowej). Szafka
> wisząca zaczynałaby się na wys. 80cm, więc przyjmując nawet 50cm na
> część z koszami, górne drzwiczki można by otworzyć z poziomu gruntu i
> dopiero potem podstawić stołek :)
To podeprzyj ją ładnym pniaczkiem w mijscu kropki, "plecy" szafki zrób z
grubej sklejki, a boki i przód z prawdziwych desek.
> > Krycha w poszukiwaniu drzwi na balkon
> Znaczy co, koci ukradli i schowali? ;)
Nie, koci tylko otwierają je sobie :-) Drzwi są wysokie, ok. 3 m,
dwuskrzydłowe. Wypaczyły się i żeby je naprawdę zamknąć potrzeba
dwóch silnych. Przymknięte - koci albo wiatr otwierają. Ja jestem
zimnoodporna, ale w końcu te drzwi trzeba wymienić ;-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-08 14:21:05
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3FD47845.F0A9D7A2@people.pl...
> [...] To podeprzyj ją ładnym pniaczkiem w mijscu kropki,
> "plecy" szafki zrób z grubej sklejki, a boki i przód
> z prawdziwych desek.
Bliższe oględziny rozdzielacza wykazały, że drzwiczki nie otwierają się
po ludzku na żadną stronę, tylko trzeba je odkręcić na wszystkich
czterech rogach i wyjąć. Co daje możliwość wyposażenia szafy w co
najmniej dwie zupełnie uczciwe nogi :)
> [...]Drzwi są wysokie, ok. 3 m, dwuskrzydłowe. [...]
Uhuu. Drzwi balkonowe z założenia są niestandardowe, a jeszcze takie
wysokie - od ręki to Ci raczej nikt nie zrobi :( Owocnych poszukiwań :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 11:01:23
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieHanka Skwarczyńska wrote:
> Bliższe oględziny rozdzielacza wykazały, że drzwiczki nie otwierają się
> po ludzku na żadną stronę, tylko trzeba je odkręcić na wszystkich
> czterech rogach i wyjąć. Co daje możliwość wyposażenia szafy w co
> najmniej dwie zupełnie uczciwe nogi :)
No i po problemie :-)
> > [...]Drzwi są wysokie, ok. 3 m, dwuskrzydłowe. [...]
> Uhuu. Drzwi balkonowe z założenia są niestandardowe, a jeszcze takie
> wysokie - od ręki to Ci raczej nikt nie zrobi :( Owocnych poszukiwań :)
W dodatku, mając dość wzywania ekspedycji do zamykania drzwi,
wymysliłam suwane, których nie trzeba dociskać na calej wysokości.
Jedyna firma, która jak dotąd chce to zrobić, życzy sobie 3700 zł.
Za takie pieniądze to chyba rolki ze złota w diamentowych łożyskach
zrobią :-(
Krycha bez drzwi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 11:26:52
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieraniesprobuj zrobic sama bedzie taniej ;-)
nie swieci garnki lepia...
maciej
W dodatku, mając dość wzywania ekspedycji do zamykania drzwi,
> wymysliłam suwane, których nie trzeba dociskać na calej wysokości.
> Jedyna firma, która jak dotąd chce to zrobić, życzy sobie 3700 zł.
> Za takie pieniądze to chyba rolki ze złota w diamentowych łożyskach
> zrobią :-(
>
> Krycha bez drzwi
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 12:09:18
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3FD5AB82.4F477E50@people.pl...
> [...] No i po problemie :-)
Wiesz, problemem od samego początku były nie nogi, tylko drzwiczki ;)
> [...]suwane, których nie trzeba dociskać na calej wysokości.
> Jedyna firma, która jak dotąd chce to zrobić, życzy sobie 3700 zł.
> [...]
Ała. A jakieś takie standardowsze - niższe skrzydła i nad nimi
nieotwierane przeszklenie - nie wchodzą w grę?
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 12:48:19
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieraniemoze byc na gorze otwierano-uchylne skrzydlo
maciej
> Ała. A jakieś takie standardowsze - niższe skrzydła i nad nimi
> nieotwierane przeszklenie - nie wchodzą w grę?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 12:52:31
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieraniesprzedaz zloto i diamenty i zamowisz zwykle drewniane
a za odzyskana forse jedz sobie na wycieczke na wyspy kanaryjskie lub do
egiptu ;-)
maciej
życzy sobie 3700 zł.
> > Za takie pieniądze to chyba rolki ze złota w diamentowych łożyskach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 13:00:19
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieHanka Skwarczyńska wrote:
> Ała. A jakieś takie standardowsze - niższe skrzydła i nad nimi
> nieotwierane przeszklenie - nie wchodzą w grę?
No właśnie już mi Maciej na priv poddał ten pomysł. Będzie na górze
okno metrowe, a pod nim dwumetrowe drzwi, już bez rolek. Właściwie
to będą dwa okna, jedno nad drugim. Nie wiem czemu przyjęłam za
pewnik, że trzymetrowe drzwi muszą być zastąpione przez trzymetrowe
drzwi :-)
Krycha bez wyobraźni
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 13:02:47
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieraniezmb_2 wrote:
> sprzedaz zloto i diamenty i zamowisz zwykle drewniane
> a za odzyskana forse jedz sobie na wycieczke na wyspy kanaryjskie lub do
> egiptu ;-)
I okaże się, że forsa leży nie tylko na ulicy, ale i na moim własnym
balkonie :-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-09 14:36:37
Temat: Re: wysoka szafka wisząca - otwieranieUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3FD5C763.6D465F31@people.pl...
> [...]Nie wiem czemu przyjęłam za pewnik, że trzymetrowe
> drzwi muszą być zastąpione przez trzymetrowe
> drzwi :-)
Nie wiem, kto rządzi Twoją chałupą, ale na wszelki wypadek raczej się
upewnij, bo może się okazać, że muszą :( Zmiana podziału okien jest
zmianą wyglądu elewacji i jako taka wymaga, uwaga, uwaga, atansją,
achtung, wnimańje, pozwolenia na budowę (przebudowę albo remont, nie
pamiętam). Jak Ci się trafi marudna spółdzielnia albo jakiś perypatetyk
w nadzorze budowlanym, to mogą Ci zrobić wbrew.
A o oknie nieotwieranym pisałam, bo bywa tańsze (u nas 1.80x1.50 - o
jakieś 30%), choć nie zawsze. Jeśli tylko nie będzie problemu z myciem,
to warto rozważyć.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |