Strona główna Grupy pl.soc.rodzina [wyzalam sie] Rece opadaja :((

Grupy

Szukaj w grupach

 

[wyzalam sie] Rece opadaja :((

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 226


« poprzedni wątek następny wątek »

211. Data: 2003-04-07 19:16:14

Temat: Re: Odp: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6s6rm$n9d$1@zeus.polsl.gliwice.pl...


> Nawet pies ma swoje rewiry (miska i jedzenie, legowisko), których
> przekroczenie może być skutkiem pogryzienia i których nierespektowanie
> jest odradzane.
> Nic z tego, że go wychowałaś od małego, itp. - jego prawa powinno się
> respektować.
>
> Uszanuj zatem czyjeś prawo do prywatności, gdy ostrzega warczeniem lub
> zjeżaniem się - a nie tłumacz, że Ty go wychowałaś, że dla swojego
> prestiżu "PANA" możesz robić to czy tamto, że masz prawo zabrać kość z
> miski, bić na legowisku lub drażnić.
>

Bić - nigdy, ale zabrać kość z miski i kłaść się na legowisku - zawsze. Bo
to ja jestem przewodnikiem stada, a on jest najniżej w hierarchii. Nie
wyobrażam sobie sytuacji, żeby pies na mnie warczał, bo np. każę mu zejść z
mojego łóżka, na które czasami w ramach próby sił włazi. Bo to niestety nie
jest jamnik, ale sznaucer olbrzym, który ma nade mną dośc znaczną przewagę
fizyczną.
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


212. Data: 2003-04-07 21:28:56

Temat: Re: Odp: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ Ewa Ressel <r...@p...fm> popełnił(a) co
następuje:

| > Nawet pies ma swoje rewiry (miska i jedzenie, legowisko), których
| > przekroczenie może być skutkiem pogryzienia i których nierespektowanie
| > jest odradzane.
| > Nic z tego, że go wychowałaś od małego, itp. - jego prawa powinno się
| > respektować.
| > Uszanuj zatem czyjeś prawo do prywatności, gdy ostrzega warczeniem lub
| > zjeżaniem się - a nie tłumacz, że Ty go wychowałaś, że dla swojego
| > prestiżu "PANA" możesz robić to czy tamto, że masz prawo zabrać kość z
| > miski, bić na legowisku lub drażnić.
| Bić - nigdy, ale zabrać kość z miski i kłaść się na legowisku - zawsze.
Bo
| to ja jestem przewodnikiem stada, a on jest najniżej w hierarchii. Nie
| wyobrażam sobie sytuacji, żeby pies na mnie warczał, bo np. każę mu
zejść z
| mojego łóżka, na które czasami w ramach próby sił włazi. Bo to niestety
nie
| jest jamnik, ale sznaucer olbrzym, który ma nade mną dośc znaczną
przewagę
| fizyczną.

Ja też sobie nie wyobrażam, ale mój pies kładzie się nie na moim łóżku,
tylko na łóżku siostry (a kudłacz z niego nienajmniejszy :]) :)

Ok - pomyliłem się w kilku retorycznych szczegółach - mam nadzieję jednak,
że nie wpływa to na jasność tego, co chciałem przekazać owym porównaniem
:)

Mea ku(l)pa z tymi pomyjkami :)

Pozdrawiam, thanxując za przewodnictwo i wyprowadzenie z błędu (w stadzie
Usenet :)).

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Żołnierz polski śmierdzi i ma szarą od brudu bieliznę.
(były prezes NIK - wicemarszałek Janusz Wojciechowski)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


213. Data: 2003-04-07 21:32:23

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:b6r4o9$22k4$1@news2.ipartners.pl...

> Tu nie chodzi o wybaczenie, wybaczyć to ja już mu dawno wybaczyłam.
> Chodzi o serdeczność, o miłość po prostu.
>
> Nie potrafie być dla niego czuła i serdeczna, chociaż jak już
> napisałam gdzie indziej, potrafimy normalnie rozmawiać i nie kłócić
> się. To juz jest bardzo duzy krok do przodu.

Basiu, kiedy tak o tym myslalam doszlam do wniosku, ze moze mi
jest latwiej mowic o rodzicach bo jestem z dala od nich i inaczej sie
na pewne rzeczy patrzy. swego czasu, nawet dosyc dlugo, z nimi mieszkalam
inaczej to wygadalo, tzn tez robilam dalej co chcialam, tyle tylko, ze
czesciej dochodzilo do roznych "dyskusji" :-)) ktore roznie sie konczyly.
kiedy wyjechalam i dziecko zaczelo mi dorasatac troche inaczej na nich spojrzalam.
tzn dalej nie zgadzam sie w tym co do tej pory ale z dystasnu widze ze wielokrotnie
brakowalo mi cierpliwosci. Dzisiaj zreszta zmarl tato mojej kolezanki.ona jak ja jest
tutaj,
tato zyl w Polsce. jest mi wraz nia niewypowiedzianie przykro. jeszcze bardziej
doceniam
to ze MAM rodzicow.
mysle Basiu ze jak piszesz, ze mu wybaczylas jest to cos co jest wlasnie
najwazniejsze.
cukierkowe usmiechy nie maja tu nic do tego. Po prostu najnormalniej w swiecie
kochasz swojego tate :-)
pozdrawiam
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


214. Data: 2003-04-07 21:45:20

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Dunia " <d...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:b6rg9c$hf5$1@inews.gazeta.pl...
(...)
> Dlatego pewnie instynktownie probuje do niego tak mowic, jak zawsze to
> akceptowal: proste argumenty, oparte glownie na 'przyziemnosciach' jak praca i
> pieniadze, opowiadanie o klopotach, chorobach, problemach zostawiam na rozmowy
> z mama. A sama staram sie wyjsc poza ten schemat wobec mojego TZ i rozmawiac z
> nim o wszystkich problemach, jakie nas dotycza.
>
> Sprobuj kiedys 'wyznac prawde' takiej osobie ja moj ojciec. Powodzenia.

twoj tato strasznie boi sie zycia i tego czym jest zycie- niedoskonaloscia.
Nie chce zebys pomyslala, ze ja ci cos bronie, krytykuje. Jesli bedzie ci dobrze
z radykalna decyzja, to ok. Chcialam w sumie wyrazic jedno, ze czesto mozna
miec wyrzuty sumienia kiedy inaczej spojrzy sie na sprawe. Moze kiedy sie juz samemu
rodzicem i swoje rodzicielskie niedoskonalosci, patrzy sie na swojego rodzica innym
okiem.
Choc z drugiej strony nikt nie jest Duchem sw, wiec kazdy podejmuje decyzje w danej
chwili
taka jaka wydaje sie najlepsza. Dlatego zaczelam mowic o cierpliwosci, bo nieraz
wiele
ona pomaga, wiecej aznizeli ostre ciecia. przynajmniej u mnie tak to dziala. kiedy
jestem zla
jakakolwiek wtedy podjeta decyzja po jakims czasie okazuje sie zla, i jej zaluje.
Zycze wiec powodzenia w jakiejkolwiek decyzji :-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


215. Data: 2003-04-08 06:51:17

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:b6sqp7$kqv$1@news.onet.pl...
> "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:b6r4o9$22k4$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Tu nie chodzi o wybaczenie, wybaczyć to ja już mu dawno wybaczyłam.
> > Chodzi o serdeczność, o miłość po prostu.
> >
> > Nie potrafie być dla niego czuła i serdeczna, chociaż jak już
> > napisałam gdzie indziej, potrafimy normalnie rozmawiać i nie kłócić
> > się. To juz jest bardzo duzy krok do przodu.
>
> Basiu, kiedy tak o tym myslalam doszlam do wniosku, ze moze mi
> jest latwiej mowic o rodzicach bo jestem z dala od nich i inaczej sie
> na pewne rzeczy patrzy. swego czasu, nawet dosyc dlugo, z nimi
mieszkalam
> inaczej to wygadalo, tzn tez robilam dalej co chcialam, tyle tylko, ze
> czesciej dochodzilo do roznych "dyskusji" :-)) ktore roznie sie
konczyly.
> kiedy wyjechalam i dziecko zaczelo mi dorasatac troche inaczej na nich
spojrzalam.
> tzn dalej nie zgadzam sie w tym co do tej pory ale z dystasnu widze ze
wielokrotnie
> brakowalo mi cierpliwosci. Dzisiaj zreszta zmarl tato mojej
kolezanki.ona jak ja jest tutaj,
> tato zyl w Polsce. jest mi wraz nia niewypowiedzianie przykro. jeszcze
bardziej doceniam
> to ze MAM rodzicow.
> mysle Basiu ze jak piszesz, ze mu wybaczylas jest to cos co jest
wlasnie najwazniejsze.
> cukierkowe usmiechy nie maja tu nic do tego. Po prostu najnormalniej w
swiecie
> kochasz swojego tate :-)
> pozdrawiam
> iwon(k)a

Oczywiście nie mogę się wypowiadać za Basię Zygmańską ale zacytowane
wyżej jej słowa mogły by być moimi. W książce "Dobra miłość" Andrzeja
Samsona i Wojciecha Eichelberga, któryś z autorów powiedział że od
momentu pojawienia się dziecka rodzice posiadają w jego oczach autorytet
niejako automatycznie. Muszą się bardzo starać żeby go stracić. Myślę że
z miłością jest podobnie. Mój ojciec bardzo się postarał. I mogę
otwarcie powiedzieć że nie kocham mojego ojca, że jest dla mnie obcym
człowiekiem i jego los nie obchodzi mnie więcej niż los innych obcych
ludzi. Też mieszkam z dala od niego i mam już własne dzieci, więc miałam
czas i możliwości spojrzeć na nasze układy z perspektywy.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


216. Data: 2003-04-08 07:01:47

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Oczywiście nie mogę się wypowiadać za Basię Zygmańską ale zacytowane
> wyżej jej słowa mogły by być moimi. W książce "Dobra miłość"
Andrzeja
> Samsona i Wojciecha Eichelberga, któryś z autorów powiedział że od
> momentu pojawienia się dziecka rodzice posiadają w jego oczach
autorytet
> niejako automatycznie. Muszą się bardzo starać żeby go stracić.
Myślę że
> z miłością jest podobnie. Mój ojciec bardzo się postarał. I mogę
> otwarcie powiedzieć że nie kocham mojego ojca, że jest dla mnie
obcym
> człowiekiem i jego los nie obchodzi mnie więcej niż los innych
obcych
> ludzi. Też mieszkam z dala od niego i mam już własne dzieci, więc
miałam
> czas i możliwości spojrzeć na nasze układy z perspektywy.

Przełomowym jest tu na pewno okres dojrzewania.
A jesli o mnie chodzi - ojciec nie jest na pewno obcą osobą, tym
bardziej że teraz jest stary i bezradny.

Nigdy nie był człowiekiem "złym", nie umiał wyrażać uczuć, bo
widocznie w jego rodzinnym domu go tego nie uczono.
Ale dbał o dom, zarabiał pieniądze, zawsze był w porządku wobec mojej
mamy, myślał ze to wystarczy.

Tymczasem - chyba nie.

Pozdrowienia.

BAsia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


217. Data: 2003-04-08 07:08:02

Temat: Re: Odp: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6sqaf$fdp$1@zeus.polsl.gliwice.pl...


> Ok - pomyliłem się w kilku retorycznych szczegółach - mam nadzieję jednak,
> że nie wpływa to na jasność tego, co chciałem przekazać owym porównaniem
> :)
>
> Mea ku(l)pa z tymi pomyjkami :)
>
> Pozdrawiam, thanxując za przewodnictwo i wyprowadzenie z błędu (w stadzie
> Usenet :)).

Łeee, a już myślałam, że będzie kłótnia i będę miała kolejną okazję, aby
dowieść całemu światu swojego chamstwa i prostactwa. Drogi Z. Boczku, tak
się nie robi!
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


218. Data: 2003-04-08 07:20:03

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:b6trrj$llp$1@news2.ipartners.pl...

>
> Przełomowym jest tu na pewno okres dojrzewania.
> A jesli o mnie chodzi - ojciec nie jest na pewno obcą osobą, tym
> bardziej że teraz jest stary i bezradny.
>
> Nigdy nie był człowiekiem "złym", nie umiał wyrażać uczuć, bo
> widocznie w jego rodzinnym domu go tego nie uczono.
> Ale dbał o dom, zarabiał pieniądze, zawsze był w porządku wobec mojej
> mamy, myślał ze to wystarczy.
>
> Tymczasem - chyba nie.
>

Do mojego z kolei bardzo pasuje opis ojca Duni. Więc nie będę się
powtarzać :)).

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


219. Data: 2003-04-08 11:11:56

Temat: Re: Odp: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ Ewa Ressel <r...@p...fm> popełnił(a) co
następuje:

| > Ok - pomyliłem się w kilku retorycznych szczegółach - mam nadzieję
jednak,
| > że nie wpływa to na jasność tego, co chciałem przekazać owym
porównaniem
| > :)
| > Mea ku(l)pa z tymi pomyjkami :)
| Łeee, a już myślałam, że będzie kłótnia i będę miała kolejną okazję, aby
| dowieść całemu światu swojego chamstwa i prostactwa. Drogi Z. Boczku,
tak
| się nie robi!

Ja naprawdę nie jestem dobry czy oczytany w wychowywaniu psa :) Dwa dni
temu to się dopiero dowiedziałem, co oznacza 'złamanie osobowości' psa :]
Mój jest z odzysku, może i połamany czasem przeze mnie - ale wie, że jak
jest fun ze mną, to dobry i do upadłego :)

Tyle, że np. podczas moich pieszczot nie wejdzie na łóżko - do tego jest
go w stanie 'nakłonić' przytulańskiem jedynie siostra albo petardy za
oknem :] Ale specjalnie mnie to nie martwi - że jestem tym 'złym
gliniarzem' :D

Pozdrawiam :)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Żołnierz polski śmierdzi i ma szarą od brudu bieliznę.
(były prezes NIK - wicemarszałek Janusz Wojciechowski)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


220. Data: 2003-04-08 22:08:31

Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:b6kki4$1h7$1@localhost.localdomain...
>
> Dawno już powinna skwitować zarządzenia ojca jednym zdaniej - "to nie twoja
> sprawa". Sorry, fakt bycia rodzicem nie upoważnia nikogo do układania życia
> potomstwu według własnego widzmisię, ani tym bardziej do wpieprzania się
> bez pardonu w decyzje.

mialam juz nie odpowiadac, ale odpowiem :-) tato Duni marudzi i jego marudzenie
nic nie zmieni w decyzjach zyciowych Duni, wiec to, ze sobie cos tam chce
ulozyc wzyciu corki, nic w zyciu Duni nie zmieni. samym gadaniem sie nie "wpieprza"
niczego
do zycia. Wiec tylko od naszej ciepliwosci zalezy jak zareagujemy na takie gadanie.
i to by bylo dla mnie EOT
pozdrawiam
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żeby nie było nudno - Problemy wychowawcze.
Kto z Was zna jakieś linki??
i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Na marginesie ostatniej dyskusji o feminizmie
co tak nudno???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »