Data: 2003-04-27 08:13:48
Temat: xxxpytanie o mulinę
Od: "ania" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Mam pytanie dotyczące ilości muliny podawanej w schematach. Do tej pory
robiłam nieduże rzeczy głównie z ariadny - tak co by się pouczyć. Teraz
uznałam, że czas na coś poważniejszego.(dla mnie poważniejszego dla większości
z Was to pewnie normalka:-)) Przeglądałam mnóstwo schematów i bardzo mi pasuje
seria o której ostatnio pisano czyli podróże Heritage. Ściągnęłam sobie te
schematy,których jeszcze nie miałam i zaczęłam liczyć mulinę. (tam są bardzo
dokładnie wypisane ilości). Wyszła mi jakaś astronomiczna ilość ponad sto
kolorów. Czy jak coś tego typu xxxxujecie to faktycznie trzymacie się tych
kolorów co w schemacie?. W kolejnych obrazkach powtarz się tylko znikoma ilośc
kolorów. Zamienników na ariadnę prawie nie ma. Czy po prostu jedyną metodą
jest zacisnąć zęby powiedzieć sobie,że hobby kosztuje i wyłażyć kasę na
komplet tego co napisane w schemacie licząc,że w kńcu na jakiś obrazek to
pójdzie?
I podstawowe pytanie - jak haftować aby tychże mulin zużyć jak najmiej. Na
razie na odwrotnej stronie obrazków mam obraz nędzy i rozpaczy. Czy mam przy
każdej zmianie miejsca danego koloru obcinać nitkę?. Czy haftując robicie
najpierw (na większym obrazku) wszystko jednym koleorem z całego schematu i
dopiero następny?
Sory za tyle pytań ale mam straszną ochotę przejść do wyższego wtajemniczenia
xxx ale trochę się boję. Tylko przez ile można haftować pojedyńcze elementy?
Dzięki wielkie, sorki za dosyć długi wywód ale mnie te pytania męczą a gdzie
jak nie tu mam szukać odpowiedzi?
Pozdrawiam z zadeszczonej "pod Warszawy
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|