Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marsel" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: z przymruzonym okiem czyli ...mierzenie do CELu calkiem serio
Date: Sun, 9 Sep 2001 23:05:30 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 52
Message-ID: <9nglnr$hpg$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb6.rzeszow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1000069691 18224 213.77.227.6 (9 Sep 2001 21:08:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Sep 2001 21:08:11 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:101619
Ukryj nagłówki
Ten deszczyk-dreszczyk... tak mnie wzielo na myslenie..
Chcialbym w momencie smierci, a może nawet wczesniej,
im wczesnej tym lepiej w zasadze, nie zalowac ze zylem.
Szkoda byloby sie meczyc cale zycie i pewnego dnia
ot tak po prostu sobie odejsc, byloby mi bardzo przykro.
Jest wiec spokojna smierc bez zalu, w zgodzie ze swiatem
i wlasnym losem moim celem głównym, przynajmniej tym
który potrafie teraz okreslic.
Ba, okreslic, w tej postaci nie da sie go zrealizowac,
jest za malo konkretny, nachodza mnie wiec watpliwosci
czy to w ogole jest mozliwe.
Moje obawy dotycza przede wszystkim sposobu osiagniecia
takiego celu. Po omacku mianowicie tam nie dojde,
a kompletnie nie mam pojecia, w którym kierunku sie ruszyc.
Jest ten on, ten cel, tak malo wyrazisty ze potrzebaby go
dodefiniowac, przeanalizowac, moze okreslic jakies cele
posrednie, ale tak aby ten glówny nie stracil na ostrosci.
Pewnie ze chcialbym nie myslec w ten sposob,
ale mysle - co poczac..
Nie o mnie tu jednak chodzi, bo ja sie tego pozbyc
nie potrafie i tak, a moze nawet nie chce, ale o to czy
takie myslenie jest swiadectwem choroby duszy, psychiki,
czy jak tam to zwac, czy tez jest stanem naturalnym
czlowiekowi przynajmniej na jakims etapie zycia,
tu mam watpliwosci.
Powiedzcie mi czy duzo ludzi (tak mniej-wiecej) ma jakis
wlasny cel do którego dazy, czy to raczej jest rzadkoscia
Czy to normalne miec jakis-taki cel?
Zalozylem ze sa dwa podzialy, kategorie ludzi (w uproszczeniu):
- maja taki cel i jest to dla nich oczywiste
oraz tacy co nie maja, nie chca miec, po prostu nie dbaja
i to tez jest dla nich oczywiste,
no i ja -oczywiscie :(
- Zdrowi i chorzy, zdrowi mają i widza cel, albo nie
bo nie widza go, a chory ma problemy z jasnoscia myslenie,
wiec chwilowo nie wiedzi zadnego takiego celu
Ja osobiscie wolalabym ten drugi podzial, ale roznie moze byc..
Jak wam sie wydaje?
pozdrawia Marsel
ps. wiem ze to trudne, gdyby bylo jasne to sam bym wymyslil...
M.
|