| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-11-06 13:51:09
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekmiszka <e...@...lodz.pl> wrote:
> jak to jest u Was?
> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich
> niepotrzebnych potrzeb"?
> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)
U mnie falami: potrafię 2-3 lata nie wchodzić do perfumerii, po czym w 3
miesiące wydać na kosmetyki dwie średnie krajowe ;) Zazwyczaj z tej fazy
starcza na tyle, by mozna było te 2-3 lata opędzić bez konieczności
kupowania kosmetyków ponownie (no, z wyjątkiem tuszu do rzęs i kremu do
paszczy).
No i raz na pół roku obowiązkowo wyjazd "do wód" :)
Ciuchy to zupełnie inna sprawa - jak mam potrzebę coś kupić, to kupuję,
chyba że cena wykracza poza granice rozsądku. Staram się kupować rzeczy
dobrej jakości, które posłużą przez wiele lat.
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-11-06 13:59:11
Temat: Re: bylo: zakupy a zdrowy rozsądek, jest: baza>
>
>
Kremy: np. Happylogy Guerlaina, Hydra Genius HR.
Serum: Idealist Laudera (swoją drogą rewelacja)
Albo z niższej półki - bardzo dobry Olay Total Effects Serum (niby serum,
ale ze 4 opakowania wypaćkałam używając tego jako kremu na dzień - bardzo
ładnie nawilża i wygładza).
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-11-06 14:05:08
Temat: Re: bylo: zakupy a zdrowy rozsądek, jest: bazaMcDreamy or McSteamy? *medea*. Seriously? Seriously.
> Asia Jedrychowska pisze:
>
>> Któregoś dnia odkryjesz, że istnieją kremy z silikonami i zrozumiesz,
>
> Jakie to są kremy na przykład?
AA Prestige 30+ (o ile mi pamiec jakiegos figla nie płata)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-11-06 14:14:45
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekmiszka <e...@...lodz.pl> napisał(a):
> Wtedy nas oboje nie bylo stac, bo pracowalismy i mieszkalismy w Polsce
> Teraz jest inaczej i mimo, że ja nie pracuje, niczego nam nie brakuje..
No ale to właśnie dlatego. Najprzyjemniej się przepuszcza* zarobione
własnoręcznie pięniądze, więc gdybyś sama je zarabiała, nie czułabyś takiego
dyskomfortu.
*Nigdy nie zapomnę, jak całą epokę temu, jeszcze na studiach, przepuściłam
forsę z jakiejś wyjątkowo durnej i uciążliwej fuchy na upiornie drogi, nawet
jak na dzisiejsze ceny, sweter i ręcznie obszywaną jedwabną apaszkę. (Zresztą
niezła inwestycja, obie rzeczy są w idealnym stanie do dziś mimo częstego
używania.)
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-11-06 14:17:15
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> Wtedy nas oboje nie bylo stac, bo pracowalismy i mieszkalismy w Polsce
> Teraz jest inaczej i mimo, że ja nie pracuje, niczego nam nie brakuje..
no wlasnie o tym mowie. W Polsce kiedy pracowalas, za swoje pieniadze nie
moglas zakosztowac luksusu (nawet za wspolne pieniadze), a teraz ten luksus
jest dostarczany nie Twoimi rekami :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-11-06 14:18:12
Temat: Re: bylo: zakupy a zdrowy rozsądek, jest: bazaLia <i...@p...org> napisał(a):
> AA Prestige 30+ (o ile mi pamiec jakiegos figla nie płata)
AA Prestige jest w ogóle świetna - zwłaszcza te do ciała.
Bosko pachną jabłkami i fantastycznie ujędrniają. (Albo to te parę km
biegania dziennie tak robi. :->>)
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-11-06 14:36:40
Temat: Re: bylo: zakupy a zdrowy rozsądek, jest: bazaMcDreamy or McSteamy? *Jolanta Pers*. Seriously? Seriously.
> Lia <i...@p...org> napisał(a):
>
>> AA Prestige 30+ (o ile mi pamiec jakiegos figla nie płata)
>
> AA Prestige jest w ogóle świetna - zwłaszcza te do ciała.
Do ciała sie nie skusiałam, ale pod oczy, do twarzy kremy, żel do mycia
twarzy są rzeczywiscie świetne.
A ich tonik - REWELACJA. W koncu nie mam poczucia, ze mi sie tonik klei, i
do tego to nawilżenie się wrecz czuje (takie fajne odczucie, zero
ściagania.
W zasadzie odkad sie ta seria pojawiła jeszcze ich nie zdradziłam, a u mnie
to rzadkosc.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-11-06 14:49:02
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6f9e.000000a2.4730776a@newsgate.onet.pl...
>
>
>> Wtedy nas oboje nie bylo stac, bo pracowalismy i mieszkalismy w Polsce
>> Teraz jest inaczej i mimo, że ja nie pracuje, niczego nam nie brakuje..
>
>
> no wlasnie o tym mowie. W Polsce kiedy pracowalas, za swoje pieniadze nie
> moglas zakosztowac luksusu (nawet za wspolne pieniadze), a teraz ten
> luksus
> jest dostarczany nie Twoimi rekami :)
>
> i.
aaa a ja to inaczej odebrałam.
Tak, macie racje dziewczyny.. Kurcze, jak to jest? wtedy pracowalam i mnie
nie bylo stac i bylam jakby nie patrzec szczesliwa, mimo że chcialoby sie to
i tamto wyczytane na świezo z gazet czy netu.
A teraz.. nie pracuje i mnie stać i mi z tym niedobrze!!!
miszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-11-06 15:19:45
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądekmiszka pisze:
> A teraz.. nie pracuje i mnie stać i mi z tym niedobrze!!!
Mam nadzieję, że Ci to minie, bo to zupełnie bez sensu.
Ja nie pracuję od kilku dobrych lat - i mi z tym dobrze, jak nie wiem,
co :-)
Najśmieszniej jest, gdy inne kobiety narzekają przy mnie: a to że muszą
rano wstać do pracy, a to to, a to tamto... Wtedy ja zaczynam: "...rano
to ja muszę wyprawić córkę do szkoły..." i one oczekują licytacji
powodów naszego zmęczenia. Wtedy ja dopowiadam: "...a potem przeważnie
kładę się, aby jeszcze pospać."
Chyba nie muszę opisywać dalszego ciągu rozmowy... a zresztą nie ma
czego, bo dalszego ciągu po prostu nie ma...
:-D
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-11-06 15:31:11
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
> miszka pisze:
>
>
>> A teraz.. nie pracuje i mnie stać i mi z tym niedobrze!!!
>
>
> Mam nadzieję, że Ci to minie, bo to zupełnie bez sensu.
> Ja nie pracuję od kilku dobrych lat - i mi z tym dobrze, jak nie wiem, co
> :-)
>
> Najśmieszniej jest, gdy inne kobiety narzekają przy mnie: a to że muszą
> rano wstać do pracy, a to to, a to tamto... Wtedy ja zaczynam: "...rano to
> ja muszę wyprawić córkę do szkoły..." i one oczekują licytacji powodów
> naszego zmęczenia. Wtedy ja dopowiadam: "...a potem przeważnie kładę się,
> aby jeszcze pospać."
> Chyba nie muszę opisywać dalszego ciągu rozmowy... a zresztą nie ma czego,
> bo dalszego ciągu po prostu nie ma...
>
> :-D
Hihi fajnie piszesz ;))
ale ja zawsze pracowalam, zawsze cos robilam.. a teraz siedze w domu z 2
latkiem i na glowe dostaje. Probuje poprawiac sobie humor jakimis zakupami,
ale to bez sensu. Nie lubie i nie umiemm chodzic po domu wymalowana, tylko z
odrobiną perfum.. zawsze chcialam miec te wszystkie gadzety do make up'u i
perfumy.. a teraz jak mam, to nie mam okazji wyjsc i ich uzyc..
;((((((((((((((
to chyba nie minie.. nie wiem, Glupia jestem i tyle.
miszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |