Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-01-22 16:57:45

Temat: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "*madzik*" <m...@b...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
mam pare pytan co do ponizszego zakwasu (to moja pierwsza proba, nie znam
sie na tym, stad takie pytania....), fragment wyciety z przepisu Magdy B na
chleb z zakwasem.

1. Czy ma znaczenie, na jakim rodzaju maki jest robiony zakwas (pszenna,
graham, zytnia...)? W paru innych zakwasach na sieci znalazlam zytnia.
2. Czy niepokojacym objawem jest jesli przestanie kipiec _duzo_ wczesniej?
Np. po 2 godzinach?
3. Po trzech dniach w temp. pokojowej zakwas podzielil mi sie wyraznie na
dwie wartwy - jakby brudnej wody i dolna to cala maka - rozumiem, ze "tak ma
byc"? ;-)
4. Czy nalezy zakwas zamieszac przed odlaniem "szklanki zakwasu na chleb"?
5. Ile czasu trwa zanim zakwas zabulgoce (godzine, dobe...)?

Rozumiem, ze w stosunku do tego zakwasu rowniez obowiazuje zasada
nieuzywania metalowych narzedzi kuchennych?

*******
"Prosty zakwas
W duzym sloiku wymieszac dokladnie 2 szklanki cieplej wody, 50 gr swiezych
drozdzy, 1 lyzke cukru, 1 szklanke maki. Przykryc gaza, albo sciereczka i
zostawic w temperaturze pokojowej. Od czasu do czasu pomieszac, zeby nie
kipialo, jak drozdze beda rosly. Po 6-8 godzinach powinno sie uspokoic.
Zamieszac dobrze i odstawic na 2-3 dni w temperaturze pokojowej (czy
kuchennej :). Po 3 dniach odlac 1 szklanke zakwasu na chleb, dodac 1/2
szklanki cieplej wody i 1/2 szklanki maki. Gdy zabulgoce, odstawic do
lodowki (przykryc). W lodowce zakwas moze zyc sto lat, jezeli jest karmiony
co dwa tygodnie (najlepiej co tydzien). Karmi sie zakwas przez ujmowanie
czesci i dodawanie maki i wody (pol na pol) w takiej samej ilosci, jaka sie
ujelo. Jesli zakwas nabierze rozowego koloru, nalezy go wyrzucic. Aby nadac
zakwasowi mocniejszy charakter, mozna do niego dodac kawalki wyrosnietego,
nie-upieczonego ciasta chlebowego, ktore postalo dzien w pokojowej
temperaturze. Do zakwasu nie nalezy dodawac soli, ani kawalkow ciasta
chlebowego, ktore bylo solone."
*********

--
Pozdrawiam cieplo,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-01-23 07:52:11

Temat: Re: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "*madzik*" <m...@b...op.pl> napisał w wiadomości
news:buovci$maa$2@news.onet.pl...
> Witam,
> mam pare pytan co do ponizszego zakwasu (to moja pierwsza proba, nie znam
> sie na tym, stad takie pytania....), fragment wyciety z przepisu Magdy B
na
> chleb z zakwasem.
>
Co do przepisu Magdy, ktory przytoczylas, to uwazam go za pomylke - a
scislej dodawanie drozdzy do produkcji zakwasu. Widzialam ten przepis
wszesniej, z ciekawosci go sprawdzilam i oczywiscie nic nie wyszlo, to
znaczy wyszlo - to co Tobie, drozdze poszalaly, potem rozdzielily sie dwie
warstwy i wszystko zalatywalo skwasnialym winem. Cokolwiek to wyszlo, na
pewno nie bylo zakwasem.
Wylalam zawartosc sloika i raz jeszcze zrobilam najzwyklejszy zakwas - do
sloika wsypalam make zytnia (taka ze spozywczego, zdaje sie ze typ 720), do
tego wlalam cieplej wody tyle, zeby mieszanina miala konsystencje niezbyt
gestej smietany i postawilam przykryte sciereczka w cieplym miejscu. Na
drugi dzien juz bylo widac, ze zawartosc sloika "pracuje".
Po dodaniu czesci zakwasu do chleba do sloika dodalam troche maki zytniej i
wody i wstawilam sloik do lodowki. "Nakarmiony" zakwas tak mocno pracowal,
ze wykipial z tego sloika i mialam lodowke do mycia;-)
Ten sam zakwas, zrobiony z samej maki i wody mam od wielu tygodni, biore go
troche do ciasta chlebowego, uzupelniam maka i woda i trzyma sie bardzo
dobrze - nie rozdziela sie na dwie warstwy, widac pecherzyki powietrza.
Podobno dla takiego zakwasu dobrze jest, zeby choc raz na tydzien, gora dwa
czesc jego uzyc i uzupelnic zawartosc naczynia(maka i woda), wtedy mozna go
miec latami.

pozdrawiam
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-23 11:01:31

Temat: Re: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "*madzik*" <m...@b...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buqjid$j3r$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Widzialam ten przepis
> wszesniej, z ciekawosci go sprawdzilam i oczywiscie nic nie wyszlo, to
> znaczy wyszlo - to co Tobie, drozdze poszalaly, potem rozdzielily sie dwie
> warstwy i wszystko zalatywalo skwasnialym winem. Cokolwiek to wyszlo, na
> pewno nie bylo zakwasem.
no zrobilam wczoraj na tym chleb w koncu ;-)
Ale nie przemowilo to do mnie, musze przyznac (tzn smak chleba).

Za to - troche z inej beczki - czekajac na chleb, zrobilam zurek, tez na
domowym zakwasie, i zakwas i zurek po raz pierwszy robilam sama i musze
przyznac, ze bylam bardzo mile zaskoczona, bo zurek na tym wyszedl wspanialy
:-) :-)

> najzwyklejszy zakwas - do
> sloika wsypalam make zytnia (taka ze spozywczego, zdaje sie ze typ 720),
do
> tego wlalam cieplej wody tyle, zeby mieszanina miala konsystencje niezbyt
> gestej smietany i postawilam przykryte sciereczka w cieplym miejscu. Na
> drugi dzien juz bylo widac, ze zawartosc sloika "pracuje".
> Po dodaniu czesci zakwasu do chleba do sloika dodalam troche maki zytniej
i
> wody i wstawilam sloik do lodowki. "Nakarmiony" zakwas tak mocno pracowal,
> ze wykipial z tego sloika i mialam lodowke do mycia;-)
OK, to dzis nastawiam nowa wersje :-) Wielki dzieki i za ten przepis, i za
przepisy na chlebek do maszynki :-) (doszlo na priva?) - czesc wyprobowana,
sa ok - troche zmieniam proporcje, dopasowujac je do mojej maszynki.
Najwiekszy problem mam z drozdzami (swiezymi), bo bardzo trudno jest mi je
ulozyc tak zeby zajely dokladnie "pol lyzki" ;-))))

> Podobno dla takiego zakwasu dobrze jest, zeby choc raz na tydzien, gora
dwa
> czesc jego uzyc i uzupelnic zawartosc naczynia(maka i woda), wtedy mozna
go
> miec latami.
U nas jeden chleb na dwa tygodnie to stanowczo za malo ;-), wiec chyba nie
bedziemy miec takiego problemu - obecnie nam wychodzi jeden na ca 2 dni,
chyba ze przyjda goscie-Polacy ;-))))
Dziekuje,

--
Pozdrawiam cieplo,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-23 13:44:32

Temat: Re: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> OK, to dzis nastawiam nowa wersje :-) Wielki dzieki i za ten przepis, i za
> przepisy na chlebek do maszynki :-) (doszlo na priva?)

doszlo;-) ciesze sie , że mogłam pomoc.


- czesc wyprobowana,
> sa ok - troche zmieniam proporcje, dopasowujac je do mojej maszynki.
> Najwiekszy problem mam z drozdzami (swiezymi), bo bardzo trudno jest mi je
> ulozyc tak zeby zajely dokladnie "pol lyzki" ;-))))
>

a jakiej wielkości sa u Ciebie kostki drozdzy? Tutaj sa 100g i ja taka
kostke dziele na 6 czesci - taka jedna czesc na chleb z 0,5 kg maki i 300 ml
plynu (plus dodatki typu sol, olej, cukier).


pozdrawiam
Basia
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-23 13:44:32

Temat: Re: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> OK, to dzis nastawiam nowa wersje :-) Wielki dzieki i za ten przepis, i za
> przepisy na chlebek do maszynki :-) (doszlo na priva?)

doszlo;-) ciesze sie , że mogłam pomoc.


- czesc wyprobowana,
> sa ok - troche zmieniam proporcje, dopasowujac je do mojej maszynki.
> Najwiekszy problem mam z drozdzami (swiezymi), bo bardzo trudno jest mi je
> ulozyc tak zeby zajely dokladnie "pol lyzki" ;-))))
>

a jakiej wielkości sa u Ciebie kostki drozdzy? Tutaj sa 100g i ja taka
kostke dziele na 6 czesci - taka jedna czesc na chleb z 0,5 kg maki i 300 ml
plynu (plus dodatki typu sol, olej, cukier).


pozdrawiam
Basia
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-23 18:32:02

Temat: Re: zakwas do chleba - pytania "uściślające" ;-)
Od: "*madzik*" <m...@b...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia napisał/-a:

> a jakiej wielkości sa u Ciebie kostki drozdzy? Tutaj sa 100g i ja taka
> kostke dziele na 6 czesci - taka jedna czesc na chleb z 0,5 kg maki i
> 300 ml plynu (plus dodatki typu sol, olej, cukier).

tu sa 50g; w Twoich przepisach wiekszosc podaje 330 ml plynu, i ostatnio do
takiego przepisu wyszlo mi chyba ok. 1/3 kostki drozdzy, co zgadzaloby sie
mniej-wiecej z Twoimi doswiadczeniami.

dzieki jeszcze raz :-)

--
Pozdrawiam cieplo,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Smaki i aromaty.
semolina
patelnia żeliwna - problem
czy da sie zrobic herbatniki w stylu petit beure?
buef strogonow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »