| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-16 14:54:09
Temat: zapuszczanie włosów
Witajcie
Nie wiem czy to odpowiednia grupa ale zaryrykuje. Od jakiegos czasu zacząłem
zapuszczać włosy i potrzebuje porady. CO zrobić żeby nie wyglądać jak Janko
Muzykant? Tzn mam gdzieś 15cm długie sterczące na wszystkie strony kłaki za
krótkie żeby związać a za długie żeby sie jakoś normalnie układały. Podcinać
tylko z tyłu czy też troche z boku? Wogóle jak najlepiej strzyc sie podczas
zapuszczania?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-08-16 17:54:07
Temat: Re: zapuszczanie włosówDziobak napisał(a):
> Witajcie
>
> Nie wiem czy to odpowiednia grupa ale zaryrykuje. Od jakiegos czasu zacząłem
> zapuszczać włosy i potrzebuje porady. CO zrobić żeby nie wyglądać jak Janko
> Muzykant? Tzn mam gdzieś 15cm długie sterczące na wszystkie strony kłaki za
> krótkie żeby związać a za długie żeby sie jakoś normalnie układały. Podcinać
> tylko z tyłu czy też troche z boku? Wogóle jak najlepiej strzyc sie podczas
> zapuszczania?
>
Ja podczas zapuszczania nie strzygłam wcale, wywijały mi się na
zewnątrz, wyglądało to całkiem nieźle jeśli jeszcze sie im jakoś pomogło :)
Potem można było je z tyłu upinać taką klamrą coś na kształt koka, też
nie najgorzej, ale nagle stwierdziłam *dość* i po prostu podcięłam, tył
miałam dość mocno skrócony (można powiedzieć, ze znów krótki), ale
grzywkę i boki zostawione, znów mogły spokojnie rosnąć.
Ale jako, że jestem wyjątkowo niecierpliwą istotą znów cieszę się na
prawdę *króciutkimi* włosami, cóż za luksus :)
--
Pozdrawiam,
Justyna
http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=708
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 18:00:22
Temat: Re: zapuszczanie włosówDziobak wrote:
>
> Witajcie
>
> Nie wiem czy to odpowiednia grupa ale zaryrykuje. Od jakiegos czasu zacząłem
> zapuszczać włosy i potrzebuje porady. CO zrobić żeby nie wyglądać jak Janko
> Muzykant? Tzn mam gdzieś 15cm długie sterczące na wszystkie strony kłaki za
> krótkie żeby związać a za długie żeby sie jakoś normalnie układały. Podcinać
> tylko z tyłu czy też troche z boku? Wogóle jak najlepiej strzyc sie podczas
> zapuszczania?
Przetrzymac i tyle - ewentualnie udac sie do dobrego fryzjera i
wyjasnic, o co chodzi; w Warszawie moge taka jedna fryzjerke polecic,
zrobila znajomemu cos calkiem ukladnego z fryzury w stylu
piorun-w-szczypiorek. Pomocny moze tez byc mocny zel :)
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 19:01:41
Temat: Re: zapuszczanie włosówByło smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały,
kiedy Justyna Iwańska napisał(a):
| Potem można było je z tyłu upinać taką klamrą coś na
| kształt koka, też nie najgorzej,
Facet to będzie w koku wyglądał chyba raczej nieszczególnie ;)
Ja podczas zapuszczania nie obcinałam wcale. Wyglądałam szczerze mówiąc
średnio, ale chciałam mieć to już jak najszybciej za sobą.
Raz, już pod koniec zapuszczania, poszłam do fryzjerki, podobno dobrej,
ale nie byłam zadowolona. Chyba najlepiej po prostu przeczekać.
Teraz mam już do ramion i systematycznie podcinam. Kusi mnie,
żeby znowu ściąć na krótko, ale na samą myśl o tym zapuszczaniu
jakoś tracę zapał ;)
--
Pozdrawiam, _
Ania |\'/-..--.
/ _ _ , ;
`~=`Y'~_<._.
___________<`-....__.'__fsc__
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 19:09:31
Temat: Re: zapuszczanie włosówPewnego pięknego dnia, a był(a) to wtorek, 16 sierpnia 2005 16:54 użytkownik
Dziobak, sącząc kawkę, wyklepał:
> CO zrobić żeby nie wyglądać jak Janko
> Muzykant? Tzn mam gdzieś 15cm długie sterczące na wszystkie strony kłaki
> za krótkie żeby związać a za długie żeby sie jakoś normalnie układały.
> Podcinać tylko z tyłu czy też troche z boku? Wogóle jak najlepiej strzyc
> sie podczas zapuszczania?
Uff, rozumiem Cię, bo jestem na tym samym etapie. Mam fantazję zapuszczenia
włosów długich z bardzo krótkich. Tak, jak pisała Beth, warto poszukać
dobrego fryzjera i przedstawić problem. Ja powiem tylko tyle - a trochę
doświadczenia mam, bo już trzeci czy czwarty raz z bardzo krótkich robię
długie :) - że ten etap trzeba po prostu przeczekać. Fryzjer na pewno
pomoże, ale i tak te pare miesięcy (może dłużej) pozostaje Ci przemęczyć
się. Kobieta ma o tyle łatwiej, że wepnie we włosy spinki lub zawiąże
apaszkę w roli opaski, facetowi jest tutaj trudniej :) Dodam jeszcze, że ja
boków nie podcinałam. Były nierówne oczywiście po cieniowaniu, ale dzielnie
dotrwałam do momentu, kiedy mogłam ściąć wszystkie tak, aby były jednej
długości. Potem już podcinałam wszystko hurtem, aż pozbyłam się resztek
cieniowania na bokach.
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 19:48:31
Temat: Re: zapuszczanie włosówAnia Górecka napisał(a):
>
> Facet to będzie w koku wyglądał chyba raczej nieszczególnie ;)
Ups, faktycznie. Nie przyszło mi do głowy, że Dziobak może być facetem,
ale faktycznie *zacząłem* nie może być chyba literówką :)
.
> Teraz mam już do ramion i systematycznie podcinam. Kusi mnie,
> żeby znowu ściąć na krótko, ale na samą myśl o tym zapuszczaniu
> jakoś tracę zapał ;)
>
Łe tam, ale ile wygodniej :)
--
Pozdrawiam,
Justyna
http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=708
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 21:22:17
Temat: Re: zapuszczanie włosówUżytkownik "Justyna Iwańska" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ddtfue$9h5$1@sunflower.man.poznan.pl...
>> Teraz mam już do ramion i systematycznie podcinam. Kusi mnie,
>> żeby znowu ściąć na krótko, ale na samą myśl o tym zapuszczaniu
>> jakoś tracę zapał ;)
>>
>
> Łe tam, ale ile wygodniej :)
a to prawda, jak mam wyjść na basen, to zawsze sie zastanawiam, czy to dobry
pomysł. a kiedyś włosów nawet nie suszylem...
ale tak sie przyzwyczajilem, do tych co mam obecnie, ze szkoda mi scinac.
;)
--
Pozdrawiam, Bartek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 21:28:39
Temat: Re: zapuszczanie włosówByło smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały,
kiedy Justyna Iwańska napisał(a):
| Ania Górecka napisał(a):
|
|| Teraz mam już do ramion i systematycznie podcinam. Kusi mnie,
|| żeby znowu ściąć na krótko, ale na samą myśl o tym zapuszczaniu
|| jakoś tracę zapał ;)
||
|
| Łe tam, ale ile wygodniej :)
No tak, ale ja doszłam do wniosku, że krótkie włosy to sobie można
mieć przy typowo kobiecej figurze. A jak się nie ma odpowiednio
zaokrąglonych kształtów, to trzeba inaczej kobiecość podkreślać...
--
Pozdrawiam, _
Ania |\'/-..--.
/ _ _ , ;
`~=`Y'~_<._.
___________<`-....__.'__fsc__
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-16 21:37:07
Temat: Re: zapuszczanie włosów> Ania Górecka napisał(a):
>
>
> Ups, faktycznie. Nie przyszło mi do głowy, że Dziobak może być facetem,
> ale faktycznie *zacząłem* nie może być chyba literówką :)
>
No fakt to nie literówka ;)
Ok skoro więkrzość mówi że najlepiej przeczekać to chyba nie pozostaje mi nic
innego... tymbardziej że z fryzjerami mam dość traumatyczne doświadczenia :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-08-17 08:01:05
Temat: Re: zapuszczanie włosówDziobak wrote:
> Ok skoro więkrzość mówi że najlepiej przeczekać to chyba nie pozostaje mi nic
> innego... tymbardziej że z fryzjerami mam dość traumatyczne doświadczenia :)
Ja nie mówię, ale mam "swoją" fryzjerkę. Podczas zapuszczania chodziłam
do niej co 4 tygodnie, jak zwykle - i właściwie zupełnie nie odczułam
niewygody zapuszczania. Przy kiepskich fryzjerach może i rzeczywiście
lepiej przeczekać :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |