| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-07-20 15:07:29
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z...
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:f7q9bp$hct$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7o1sn$am4$1@news.onet.pl...
>
> > ...reakcja obronna na ewentualność wtopienia
> > w zasawioną pułapkę intelektualną ;)
>
> eee, te Twoje pułapki... "intelektualne"? nie kadzisz sobie? ;)
> Duch
>
to nie ja mieć strach przed wtopa
w coś co "się komu gdzie majaczyć" ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-07-20 15:10:01
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Użytkownik "Panslavista" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f7qdit$rv3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7q716$rjc$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Panslavista" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> > news:f7q5vq$i65$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > > > > łowcy głów [skalpów] są wśród nas... ;P
> > > > >
> > > > > Ja skalpy zdejmuję z połową kalapity...
> > > > >
> > > > A nie pukelki z krocza...? ;)
> > >
> > > Liczę, po jednym włosku, a nie wyrywam...
> > >
> > Ty to nie masz widze ostatnio zbyt wiele życia towarzyskiego ;)
>
> Jestem mężczyzną zawsze jednej kobiety...
>
mamy ci życzyć zmiany ostatniej
na komunikatywniejszy model? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-07-20 15:14:57
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiIkselka wrote:
>> Nazywajmy więc rzeczy po imieniu, żeby nie było... nieporozumień i
>> niespełnionych oczekiwań. Przecież troszczysz się o to, prawda?
>> Kiedy rozmawiamy o godności ludzkiej i rozdawaniu wybiórczo
>> szacunku
>> dla osób spotkanych na swej drodze, to nie jest to szkolenie z
>> zakresu public relations. ;)
> Rozdawnictwo Szacunku? - taka instytucja nie istnieje...
To nie ja w tym wątku podzieliłem ludzi na "godnych i niegodnych
szacunku" pytając czy umawiamy sie tylko z "godnymi".... ;) Nie tylko
instytucja potrafi rozdawać.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-07-20 15:25:39
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:f7q902$sma$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7o23m$b4r$1@news.onet.pl...
>
> Nie, zmienic podejscie do ludzie nie sugeruje od razu dostosowywanie sie
do
> nich.
> Moze to oznaczac ale nie musi - zreszta... pokazałem zdanie o spóźnianiu i
> idee jak to rozwiazać - ze trzeba na wyzszym poziomie.
>
> To jest pewna idea.
> Jesli od razu obróciłeś to "ze bedzie trzeba sie dostosować do innych",
> to po prostu nie zrozumiałeś tej idei. Nie szkodzi ;) nie widze problemu
> Duch
Próba przeprowadzenia czyjejś zmiany "podejścia do ludzi"
raczej zawsze polega na chęci podporządkowania go widzimisię
inicjatorów zmiany czyli wywarciu nań presji dostosowawczej
No bo nie sygnalizuje się nikomu "propozycji" zmiany jego
podejścia jeśli owa zmiana nie wynika z czyjegoś poczucia
iż brak zmiany godzi w interesy inicjatora owej propozycji
;)
A jeśli twoja "idea" jest tak "ulotna i eteryczna" iż nie da się jej wyrazić
prostym językiem -tylko trzeba uciekac się do wybiegu "jestem tak subtelny
że tępole mnie nie zrozumieją -ale z nimi i tak nie ma po co rozmawiać" to
żadna
to szczytna idea tylko rejterada przed czytelną interpretacją ego-genności
ludzkich [nawet twoich] motywacji ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-07-20 15:34:38
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7qk3p$366$1@news.onet.pl...
> Próba przeprowadzenia czyjejś zmiany "podejścia do ludzi"
> raczej zawsze polega na chęci podporządkowania go widzimisię
> inicjatorów zmiany czyli wywarciu nań presji dostosowawczej
Nie,
nie,
nie-nie-nie,
...mieszkam obok stadionu... ;)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-07-20 15:36:16
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7qioa$vai$1@news.onet.pl...
> albo coś sie da wyjaśnić prosto
> albo się nie zna odpowiedzi...
Ok, masz prawdo do takiego zdania na ten temat :D
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-07-20 15:52:57
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiSky wrote:
>> Nie, zmienic podejscie do ludzie nie sugeruje od razu
>> dostosowywanie
>> sie do nich.
>> Moze to oznaczac ale nie musi - zreszta... pokazałem zdanie o
>> spóźnianiu i idee jak to rozwiazać - ze trzeba na wyzszym poziomie.
>> To jest pewna idea.
>> Jesli od razu obróciłeś to "ze bedzie trzeba sie dostosować do
>> innych", to po prostu nie zrozumiałeś tej idei. Nie szkodzi ;) nie
>> widze problemu Duch
> Próba przeprowadzenia czyjejś zmiany "podejścia do ludzi"
> raczej zawsze polega na chęci podporządkowania go widzimisię
> inicjatorów zmiany czyli wywarciu nań presji dostosowawczej
> No bo nie sygnalizuje się nikomu "propozycji" zmiany jego
> podejścia jeśli owa zmiana nie wynika z czyjegoś poczucia
> iż brak zmiany godzi w interesy inicjatora owej propozycji
> ;)
Przykład z zacytowanego cytatu dotyczy sytuacji, kiedy spóźnianie się
doskwiera samemu spóźniającemu się. I on sam chciałby to zmienić. Na
pewnym poziomie pojmowania rzeczywistości jest przekonany, że nowy,
głośno i alarmujaco dzwoniący budzik rozwiąże jego problem. Po pewnym
czasie jego umiłowanie do ostatniej fazy snu nad ranem właśnie i to,
że ludzie, którzy na niego o określonej porze czekają, są mniej ważni
od tego umiłowanego momentu - daje asumpt do wykonania pewnej pracy
umysłowej nad charakterem. Wtedy jego pojmowanie rzeczywistości
wchodzi na wyższy poziom i zaczyna szanować ludzi, którzy na niego
liczą. W rezultacie przestaje się spóźniać. Nie budzi go lepszy budzik
tylko świadomość, że ktoś, kto na niego czeka, jest ważniejszy od nic
niewnoszącego do jego życia wylegiwania się nad ranem w łóżku.
Myślenie o powyższym, że jest to dostosowanie się do wymagań innych,
jest jeszcze myśleniem na poprzednim etapie. Etapie królowania
budzika. ;)))
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-07-20 18:29:33
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjimichał napisał(a):
> Myślenie o powyższym, że jest to dostosowanie się do wymagań innych,
> jest jeszcze myśleniem na poprzednim etapie. Etapie królowania budzika.
> ;)))
>
Budzikom śmierć!
Ja mam komórkę, która zamiast dzwonić - ćwierka mi do ucha, jak ptaki za
oknem. Czasem się nie budzę, bo mam wrażenie, że to właśnie one :-)
Nawet rano pozostawiam sobie możliwość wyboru, czy chcę się dostosowywać
do czegokolwiek ;-)
Oczywiście, gdybym była "kobietą pracującą", a nie "kurą domową", moje
przebudzenia byłyby zgoła inne.
Wtedy - tylko budzik-blaszak: pełne dostosowanie i natychmiastowy stand
up... ;-) Tak, dla mnie to już rzeczywiście "poprzedni etap ;-)
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-07-20 19:00:14
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:f7qklv$9c3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7qk3p$366$1@news.onet.pl...
>
> > Próba przeprowadzenia czyjejś zmiany "podejścia do ludzi"
> > raczej zawsze polega na chęci podporządkowania go widzimisię
> > inicjatorów zmiany czyli wywarciu nań presji dostosowawczej
>
> Nie,
> nie,
> nie-nie-nie,
>
> ...mieszkam obok stadionu... ;)
> Duch
>
Ot -mentalność życzeniowa
żywcem jak z ławek kiboli
;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-07-20 19:11:17
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiOn 19 Lip, 16:39, "Aicha" <b...@t...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile " napisał:
>
> > Aicha (druga połowa szóstkodziewiątki;))
> > Sto lat, sto lat, niech zyja, zyja nam! ;)
>
> No, w ciągu tych stu może przetrwamy dziesięć kadencji kaczek z
> przystawkami i będziemy mogli znów pisać razem bezeceństwa ;)
Albo wnuki przejmą pałeczkę ;)
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |