| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-09 22:14:05
Temat: złe wieści - auriga" > Ja polecam Cernor firmy Auriga"
kupiłam go w esentii, data ważności niby dobra a w środku......wyglada jak
out of date ok 6 lat, już nawet plyn się oddzielił od masy ,i chcąc nie
chcąc posmarowałam się nim kilka razy - i mam sińce jak zawodowy bokser po
przegranej walce, ciekawe, nie posądzam esentii bo zawsze byłam zadowolona
ale to wygląda tak jakby ktoś wsadził zepsuty krem do nowego opakowania....
Dobranoc
:)
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-09 22:32:52
Temat: Re: złe wieści - aurigaAneta pisze:
> kupiłam go w esentii, data ważności niby dobra a w
> środku......wyglada jak out of date ok 6 lat, już nawet plyn się
> oddzielił od masy ,i chcąc nie chcąc posmarowałam się nim kilka razy
> - i mam sińce jak zawodowy bokser po przegranej walce, ciekawe, nie
> posądzam esentii bo zawsze byłam zadowolona ale to wygląda tak jakby
> ktoś wsadził zepsuty krem do nowego opakowania....
:-) Mój krem wygląda dokładnie tak samo, ale przypuszczam, że to nie
przypadek, ponieważ wcześniej miałam próbkę z apteki, moja znajoma również go
używa, niedawno kupiłam go w sklepie internetowym i wszystkie te kremy
wyglądają identycznie, czyli tak, jakby się faktycznie rozwarstwiały. Być
może jego struktura jest właśnie taka niespójna, trudno mi powiedzieć. W
każdym razie mi ten krem pomaga. Używam go wprawdzie dopiero 3 tygodnie i
efekty nie są jakieś super spektakularne, ale z drugiej strony nie wyglądam
też tak jak wcześniej czyli jak miś panda.
A wracając do konsystencji - czy ktoś, kto jeszcze używał Cernora mógłby się
wypowiedzieć w tym temacie?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-10 08:58:53
Temat: Re: złe wieści - aurigaNixe wrote:
> A wracając do konsystencji - czy ktoś, kto jeszcze używał Cernora mógłby
> się wypowiedzieć w tym temacie?
>
Ja mialam. Kupiony z esentii na wiosne.
Nie kupowalam wiecej bo nie pomogl na moje since, ale z tego co pamietam
konsystencje mial dziwna, to znaczy moze nie rozwarstiwal sie tak jak
pisze Aneta, ale nie byla to tez ladna kremowa masa, byl "grudkowaty"
(nie takie twarde grudki ale taki wlasnie jak to okreslilas niespojny) i
raz gesciejszy raz rzadszy...
pozdr
M
--
*****
So, this is goodbye
It is time to let it go
It is time to set it free
It is time to let it bleed
*****
http://klub.chip.pl/julia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |