From: "Aversa" <a...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: znęcanie się?
Date: Fri, 26 Oct 2001 19:56:08 +0200
Lines: 36
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: c18-88.icpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: c18-88.icpnet.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1004118971 c18-88.icpnet.pl (26 Oct 2001 19:56:11 +0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:110890
Ukryj nagłówki
Cześć!
Mam taki problem. Najwyraźniej podpadłam pewnej kobiecie, która mnie
uczy...
Kiedy podczas zajęć nie znałam pewnego prawa (a właściwie trochę się
pomyliłam podając je) ona kazała mi je przepisać 50 razy. Nie zrobiłam
tego, bo uznałam to za bezzasadne (jej powiedziałam, że nie zdążyłam) a ona
kazała mi "za karę" przepisać to 100 razy).
Poza tym jeśli kogoś wyrywa do odpowiedzi i ten ktoś się pomyli to ona mu
spokojnie to objaśnia a moje błędne odpowiedzi głupio komentuje lub jest
zniecierpliwiona...
Dla jasności dodam, że nie jestem w podstawówce, tylko na studiach...
Nie rozumiem dlaczego jest dla mnie taka nieprzyjemna... Nie opuściłam ani
jednych ćwiczeń, nie jestem w stosunku do niej niemiła czy arogancka, robię
zadania domowe. O co jej chodzi?
Mój chłopak twierdzi, że to dla tego, że mi zazdrości urody [ ;-) to
dlatego, że chce mnie pocieszyć ;-)] , a tak poważnie, to mówi, że może ona
wyczuła, że ja się tym przejmę i będzie mi przykro...
Dodam jeszcze, że kobieta jest dość młoda i ma trochę chamski styl bycia
(chociaż uwzięła się tylko na mnie).
Jak myślicie: dlaczego tak mnie traktuje i dlaczego właśnie mnie?
Przepisać te zdania? (chyba będę musiała...)
Coś jej powiedzieć? Jak zareagować jak np na moich oczach podrze tą kartkę
(wysoce prawdopodobne)? Nie narażać się czy bronić swojej godności (czy też
raczej dumy)?
Ania.
P.S. Gdy kazała mi przepisać to prawo sto razy dodała z głupią miną, że mam
to zrobić "własnym pismem"... ocenia mnie według siebie, czy jak?
|