| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-26 17:56:08
Temat: znęcanie się?Cześć!
Mam taki problem. Najwyraźniej podpadłam pewnej kobiecie, która mnie
uczy...
Kiedy podczas zajęć nie znałam pewnego prawa (a właściwie trochę się
pomyliłam podając je) ona kazała mi je przepisać 50 razy. Nie zrobiłam
tego, bo uznałam to za bezzasadne (jej powiedziałam, że nie zdążyłam) a ona
kazała mi "za karę" przepisać to 100 razy).
Poza tym jeśli kogoś wyrywa do odpowiedzi i ten ktoś się pomyli to ona mu
spokojnie to objaśnia a moje błędne odpowiedzi głupio komentuje lub jest
zniecierpliwiona...
Dla jasności dodam, że nie jestem w podstawówce, tylko na studiach...
Nie rozumiem dlaczego jest dla mnie taka nieprzyjemna... Nie opuściłam ani
jednych ćwiczeń, nie jestem w stosunku do niej niemiła czy arogancka, robię
zadania domowe. O co jej chodzi?
Mój chłopak twierdzi, że to dla tego, że mi zazdrości urody [ ;-) to
dlatego, że chce mnie pocieszyć ;-)] , a tak poważnie, to mówi, że może ona
wyczuła, że ja się tym przejmę i będzie mi przykro...
Dodam jeszcze, że kobieta jest dość młoda i ma trochę chamski styl bycia
(chociaż uwzięła się tylko na mnie).
Jak myślicie: dlaczego tak mnie traktuje i dlaczego właśnie mnie?
Przepisać te zdania? (chyba będę musiała...)
Coś jej powiedzieć? Jak zareagować jak np na moich oczach podrze tą kartkę
(wysoce prawdopodobne)? Nie narażać się czy bronić swojej godności (czy też
raczej dumy)?
Ania.
P.S. Gdy kazała mi przepisać to prawo sto razy dodała z głupią miną, że mam
to zrobić "własnym pismem"... ocenia mnie według siebie, czy jak?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-27 03:44:05
Temat: Odp: znęcanie się?Witaj.
To prawda, ze mozesz stanowic dla niej "konkurencje" pod wzgledem urody, ale
mozna przypuszczac, ze chodzi o pamiec z jej strony o osobie, ktora niegdys
zrobila jej przykrosc, a obecnie Ty sie jej "nawinelas" pod noz. Obojetnosc
jest silna bronia, ale uwazac nalezy, bo wyczerpuje psychike czlowieka i
naraza na stres. Jesli uwazasz, ze mozesz ja ignorowac do pewnego stopnia to
sproboj, lecz powinnas miec na uwadze, ze ona ma nad Toba wiadoma przewage.
Pozdrawiam, Homer
Użytkownik Aversa <a...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
> Cześć!
> Mam taki problem. Najwyraźniej podpadłam pewnej kobiecie, która mnie
> uczy...
> Kiedy podczas zajęć nie znałam pewnego prawa (a właściwie trochę się
> pomyliłam podając je) ona kazała mi je przepisać 50 razy. Nie zrobiłam
> tego, bo uznałam to za bezzasadne (jej powiedziałam, że nie zdążyłam) a
ona
> kazała mi "za karę" przepisać to 100 razy).
> Poza tym jeśli kogoś wyrywa do odpowiedzi i ten ktoś się pomyli to ona mu
> spokojnie to objaśnia a moje błędne odpowiedzi głupio komentuje lub jest
> zniecierpliwiona...
>
> Dla jasności dodam, że nie jestem w podstawówce, tylko na studiach...
>
> Nie rozumiem dlaczego jest dla mnie taka nieprzyjemna... Nie opuściłam ani
> jednych ćwiczeń, nie jestem w stosunku do niej niemiła czy arogancka,
robię
> zadania domowe. O co jej chodzi?
>
> Mój chłopak twierdzi, że to dla tego, że mi zazdrości urody [ ;-) to
> dlatego, że chce mnie pocieszyć ;-)] , a tak poważnie, to mówi, że może
ona
> wyczuła, że ja się tym przejmę i będzie mi przykro...
>
> Dodam jeszcze, że kobieta jest dość młoda i ma trochę chamski styl bycia
> (chociaż uwzięła się tylko na mnie).
>
> Jak myślicie: dlaczego tak mnie traktuje i dlaczego właśnie mnie?
> Przepisać te zdania? (chyba będę musiała...)
> Coś jej powiedzieć? Jak zareagować jak np na moich oczach podrze tą kartkę
> (wysoce prawdopodobne)? Nie narażać się czy bronić swojej godności (czy
też
> raczej dumy)?
>
> Ania.
>
> P.S. Gdy kazała mi przepisać to prawo sto razy dodała z głupią miną, że
mam
> to zrobić "własnym pismem"... ocenia mnie według siebie, czy jak?
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-27 14:03:13
Temat: Re: znęcanie się?Aversa <a...@p...fm> naskrobal:
> Dla jasności dodam, że nie jestem w podstawówce, tylko na studiach...
To sporo wyjasnia.
ale... rozni nauczyciele maja rozne metody...
> Jak myślicie: dlaczego tak mnie traktuje i dlaczego właśnie mnie?
Nie lubi Cie.
I tyle.
Mnie tez sporo osob nie lubi... mimo, ze w ogole mnie nie znaja.
> Przepisać te zdania? (chyba będę musiała...)
Tak.
> Coś jej powiedzieć? Jak zareagować jak np na moich oczach podrze tą kartkę
> (wysoce prawdopodobne)? Nie narażać się czy bronić swojej godności (czy też
> raczej dumy)?
Musisz cos mowic ?
Jesli bedziesz z nia chciala walczyc to ... zgadnij kto wygra ?
Jesli bedziesz walczyc - co wygrasz ?
Pokora...
Spokoj...
Od ludzi chorych tez mozna sie wiele nauczyc.
Oni inaczej patrza na swiat.
Zwykle jednak cos w tym jest.
W 1 klasie szkoly sredniej z pierwszej kartkowki dostalem -2.
Z 4 zadan mialem zrobione wszystkie dobrze jesli chodzi o metode
rozwiazywania, w jednym jedynie pomylka z wyniku.
Dostalem 2, bo mialem brzydkie pismo, bazgralem i robilem za duzo skrotow
myslowych.
Nauczyciel ten mial tez inne dziwne metody nauki...
ale po kilku latach zauwazylem, ze co by nie mowic,
te metody sa skuteczne.
Moze ta nauczycielka tez chce cos w Tobie wyeliminowac ?
Moze jej zdaniem zbyt duzo rozmawiasz w czasie lekcji ?
Moze cos innego ?
> P.S. Gdy kazała mi przepisać to prawo sto razy dodała z głupią miną, że mam
> to zrobić "własnym pismem"... ocenia mnie według siebie, czy jak?
Moze ktos kiedys przyniosl jej napisane na komputerze ? :)
--
,,ja wierze, ze to co robie ma sens..
bo czasem lepiej odejsc od zmyslow, by nie zwariowac''
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-27 22:51:15
Temat: Re: znęcanie się?
Aversa napisał(a):
>
> Dodam jeszcze, że kobieta jest dość młoda i ma trochę chamski styl bycia
> (chociaż uwzięła się tylko na mnie).
>
> Jak myślicie: dlaczego tak mnie traktuje i dlaczego właśnie mnie?
> Przepisać te zdania? (chyba będę musiała...)
> Coś jej powiedzieć? Jak zareagować jak np na moich oczach podrze tą kartkę
> (wysoce prawdopodobne)? Nie narażać się czy bronić swojej godności (czy też
> raczej dumy)?
Jakiej dumy i godnosci?
Jestes studentka i niemasz d. ani g. Niejestes czlowiekiem. Niestac cie ani na
dume ani na godnosc....
Jak porwie to nic sie nie stanie w koncu przepisalas. A pozatym na pewnych
kierunkach jest strategia eliminowania kobiet, co studiujesz?
> P.S. Gdy kazała mi przepisać to prawo sto razy dodała z głupią miną, że mam
> to zrobić "własnym pismem"... ocenia mnie według siebie, czy jak?
Wiesz czemu sie na ciebie uwziela? BOS GLUPIA I NIEPRZYSTOSOWANA. Jak ci dala 25
razy to trzeba bylo swego chlopaczka zatrudnic. Masz chlopaczka to go
wykorzystuj... Niech niemysli ze cin-cin ma za free. A ty co zrobilas? Oszukalas
ja!!! Sklamalas "ze niezdazylas".
Czy ci sie zdaje ze mozesz zrobic w balona kogos kto byl j..... przez 5 lat a
moze i dluzej i zna juz wszystkie zagrywki bo sam je stosowal. Tak wysoko siebie
cenisz? Takim jak TY TRZEBA POKAZAC ILE SA WARCI(znaczy sie ze sa g.... warci).
Pozdrawaim
PS. Mialem Ci poradzic zebys sie postawila i nieperzepisywala, i pogadala z
dziekanem(albo zeby babke wywali albo zebys sie do innej grupy przeniosla). Ale
przeciez niebede sie tak nad Toba znecal, bo jeszcze niepotrzebnie uwierzysz w
swoje sily.
--
"Bądź żądny wiedzy a za to będą Cię kochać"
<http://www.paranauki.z.pl/> Oficjalna strona grupy pl.misc.paranauki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |