Strona główna Grupy pl.rec.uroda zwąchałam dzisiaj to i owo

Grupy

Szukaj w grupach

 

zwąchałam dzisiaj to i owo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-19 21:58:18

Temat: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak mi jakoś nogi same skręciły do Super-Pharmu, drzwi otworzyły się
zapraszająco i nie pozostało mi nic innego, jak tylko wejść i pobuszować.
Jestem na etapie poszukiwania zapachu (i jak znam życie po raz chyba nie
wiem który kupię ten sam sprawdzony, ale to szczegół), więc oko me,
szczególnie w tym okresie wyczulone, wybadało napis "promocja". Zapachy
Elizabeth Arden (czy jakoś tak) za pół ceny. 50% obniżki. Gites. Psiknęłam
się Provocativem, który już kiedyś tam, sto lat temu obadałam, a teraz
chciałam sobie przypomnieć, czym to pachniało. Wtedy wydał mi się za
świeży. Dzisiaj się psiknęłam i... takiego smrodu to ja w życiu jeszcze na
sobie nie miałam. Coś potwornego. Duszące, jakieś takie... ostre, nie wiem,
jak to nazwać. Kompletnie nie przypominało tego, co wąchałam, a pamięć
"nosową" to ja mam raczej dobrą, w przeciwieństwie do zdolności
zapamiętywania twarzy (czasem przedstawiam się komuś po dwa czy trzy
razy :). To był _zupełnie_ inny zapach, nawet nie stał koło tamtego.
W związku z tym tak mnie naszło:
1) Czy to możliwe, że te kosmiczne temperatury tak wpływają na zmysł
powonienia i do tego stopnia go zniekształcają? (a ja jestem zwierzę
jesienne, zimnolubne, najlepiej czuję się w temperaturach oscylujących
wokół +15 st :)
2) Czy to możliwe, że zapach nie wytrzymał naporu celsjuszy i po prostu się
zepsuł? (i dlatego sprzedają go po obniżonej cenie)?
3) Bo nie podejrzewam, że to zła podróba była :)

Głupie, nie? Ale dawno nie pisałam ;-P

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-20 08:54:25

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna napisał(a):

. Wtedy wydał mi się za
> świeży. Dzisiaj się psiknęłam i... takiego smrodu to ja w życiu jeszcze na
> sobie nie miałam. Coś potwornego. Duszące, jakieś takie... ostre, nie wiem,
> jak to nazwać.

Ja czesto mam tak, że zapach mi nie pasuje, a potem zyskuje z czasem,
albo na odwrot. A, w ciazy Ty przypadkiem nie jestes;-)bo zmiany
hormonalne w organizmie, to częsta przyczyna zapachowych zawirowan

> 1) Czy to możliwe, że te kosmiczne temperatury tak wpływają na zmysł
> powonienia i do tego stopnia go zniekształcają? (a ja jestem zwierzę
> jesienne, zimnolubne, najlepiej czuję się w temperaturach oscylujących
> wokół +15 st :)

Możliwe, moze byłaś zmęczona, poddenerwowana itd

> 2) Czy to możliwe, że zapach nie wytrzymał naporu celsjuszy i po prostu się
> zepsuł? (i dlatego sprzedają go po obniżonej cenie)?
> 3) Bo nie podejrzewam, że to zła podróba była :)

Raczej nie, zapachy nie mają minimalnej temperatury przechowywania.
Odnosnie podróby, to akurat istnieje takie prawdopodobienstwo. Oni maja
jeszcze inne kosmetyki selektywne czy tylko ta Arden?

--

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-20 11:11:42

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: "Kaczka" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna wrote:
> Psiknęłam się Provocativem, który już
> kiedyś tam, sto lat temu obadałam, a teraz chciałam sobie
> przypomnieć, czym to pachniało. Wtedy wydał mi się za świeży. Dzisiaj
> się psiknęłam i... takiego smrodu to ja w życiu jeszcze na sobie nie
> miałam. Coś potwornego. Duszące, jakieś takie... ostre, nie wiem, jak
> to nazwać.

> 1) Czy to możliwe, że te kosmiczne temperatury tak wpływają na zmysł
> powonienia i do tego stopnia go zniekształcają?

Ja w tej chwili tak mam z częścią zapachów które uwielbiałam, a też gustuję
w raczej świeżych, i które stoją u mnie na półce! Przy tych temperaturach
wydają mi się duszące... aż się zdziwiłam że mój gust az tak zależy od
temperatury...

P.S. wszystkiego najlepszego :-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-20 17:11:17

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 20 lipca 2006 10:54 użytkownik
Gosia Plitmik, sącząc kawkę, wyklepał:

> A, w ciazy Ty przypadkiem nie jestes;-)bo zmiany
> hormonalne w organizmie, to częsta przyczyna zapachowych zawirowan

To jest absolutnie wykluczone :) Akurat tego jestem pewna na 200% :)

>> 3) Bo nie podejrzewam, że to zła podróba była :)
>
> Raczej nie, zapachy nie mają minimalnej temperatury przechowywania.
> Odnosnie podróby, to akurat istnieje takie prawdopodobienstwo. Oni maja
> jeszcze inne kosmetyki selektywne czy tylko ta Arden?

Nie no, mają, oczywiście. Jakieś tam Hugo Bossy, Lempickie, Givenchy i tego
typu sprawy. Wybór nie jest powalający, nie do porównania z Sephorą, ale
zawsze coś tam się zoczy.

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-20 17:12:07

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 20 lipca 2006 13:11 użytkownik
Kaczka, sącząc kawkę, wyklepał:

> P.S. wszystkiego najlepszego :-)))

Skąd wiesz?? :)
Dziękuję :)

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-21 07:34:04

Temat: Re: [OT] zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: "Kaczka" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna wrote:

> Skąd wiesz?? :)

Przyznałaś się tu kiedyś na grupie...a że to dla mnie też dzień szczególny
to zapamiętałam :-)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-21 07:53:22

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: "crex" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e9m9u0$32n$1@inews.gazeta.pl...

[...]
> 2) Czy to możliwe, że zapach nie wytrzymał naporu celsjuszy i po
> prostu się
> zepsuł? (i dlatego sprzedają go po obniżonej cenie)?

Woday toaletowe generalnie nie powinny być przechowywane w wysokich
temperaturach (temp. zapłonu dla niektórych komponentów, np. dla olejków
zapachowych jest w granicach 48-60 C). Nie oznacza to oczywiście, że
pefumy się zapalą :) ale można sądzić, że długotrwałe wystawienie na
słońce (nawet przez szybę) np. testera w sklepie spowoduje jakieś
reakcje chemiczne pomiędzy komponentami, co może spowodować specyficzny
zapach. Może więc dlatego miałaś wrażenie, że to zupełnie inne perfumy,
niż pamiętasz...
IMHO obniżka ceny nie jest tym spowodowana - raczej jest kiepska rotacja
wybranych produktów, a ponieważ właśnie wskaźnik rotacji zapasu jest
jednym z podstawowych kryteriów efektywności pracy kupca, to po prostu
robią obniżkę, żeby sprzedać nierotujące produkty.

--
pozdrawiam
Tomek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-25 04:38:10

Temat: Re: [OT] zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 21 lipca 2006 09:34 użytkownik
Kaczka, sącząc kawkę, wyklepał:

> Przyznałaś się tu kiedyś na grupie...a że to dla mnie też dzień szczególny
> to zapamiętałam :-)

Rany, ależ ludzie mają pamięć :))))

KRusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-25 04:41:51

Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 21 lipca 2006 09:53 użytkownik
crex, sącząc kawkę, wyklepał:

> ale można sądzić, że długotrwałe wystawienie na
> słońce (nawet przez szybę) np. testera w sklepie spowoduje jakieś
> reakcje chemiczne pomiędzy komponentami, co może spowodować specyficzny
> zapach. Może więc dlatego miałaś wrażenie, że to zupełnie inne perfumy,
> niż pamiętasz...

Zapomniałam napisać jeszcze o jednym. Wąchałam też wtedy jeden zapach Bruno
Bananniego "Time to play". Ogólnie jest to straszliwa słodzizna, taki był
zawsze. Zwąchałam go w ten upał i... niczym się nie różnił od wąchanego
jesienią. Tak samo słodki. Dlatego między innymi zdziwiła mnie ta nagła
zmiana zapachu w przypadku edp dwa razy droższej.
I rzeczywiście, tester stał na słońcu, a właściwie nie na słońcu, bo to
słońce tam nie dochodziło, natomiast dość blisko szyby wystawowej. Może
faktycznie miało to znaczenie?

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[Krakow] fryzjer
felednkrais a pilates
Środek zasuszający pryszcze
Usuwanie pieprzyków
Mam brzydką twarz i czy mozna to poprawic?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »