« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2003-05-28 12:04:42
Temat: Re: 3 lata po ślubie...>Dunia <d...@n...net> wrote:
>> > Dlaczego zaraz wstydzi ? Co w tym dziwnego, ze chce,zeby byla zadbana ?
>
>Powiem szczerze ,ze ja w takim razie zupelnie inaczej rozumiem
>pojecie "zadbana". Dla mnie to jest po prostu osoba o schludnym wygladzie,
>czysta , z umytymi wlosami , nie obgryzajaca paznokci...itd. Dopiero gdzies
>na szarym koncu jest tusza, zastrzegam sobie odrazu ze nie chodzi tutaj
>o jakas chorobliwa otylosc.
Ja zauwazylam, ze to - niestety - czesto idzie w parze. Ale zgoda - mozemy tego
tak nie nazywac. Dla mnie otylosc jest nieestetyczna - mam tylko 160 cm wzrostu
i gdybym miala 10 kg wiecej, to po prostu zle bym sie czula.
Nie wiem, jak jest w konkretnym wypadku: jesli Beata dobrze sie czuje ze swoimi
+10 kg, to niech tak zostanie, jesli zle - to niech idzie na aerobic i je
salate zamiast czekoladek. Naprawde nie da sie inaczej ;)
>Czlowiek bliski , ktory prosto z mostu mowi:
>"jestes gruba ,masz schudnac" ,to zwylky cham (nieobrazajac Beaty).
Ja bym sie obrazila, jakbys nazwala mojego TZ chamem ;) W koncu JA SAMA
wybralam sobie swojego TZ i ten wybor jednak o mnie swiadczy ;)
>A sposob jak ktos tu wspomnial o zabieraniu slodyczy...moze jeszcze
>zamykaniu
>lodowki na klodke jest po prostu glupi i nie skuteczny w odchudzaniu.
Ja wspomnialam ;) Na mnie to bardzo dobrze dziala, bo bardzo czesto jem w
sposob mechaniczny, tzn. rozladowuje w ten sposob swoje stresy. A TZ zabiera
czekoladki i mowi: lepiej chodzmy pobiegac albo na basen. I niewymownie
wdzieczna jestem mu za to - niewazne, czy ktos uwaza to za glupie, czy nie.
>Beacie potrzebne jest wsparcie meza w tyn co robi,przeciez stwierdzila
>ze kiedy sie denerwuje to je jeszcze wiecej...a maz co zamiast pomoc jeszcze
>ja
>doluje .Dla mnie to jest chore.
Jezu, to niech bierze adwokata albo kupi rewolwer :-/
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2003-05-28 12:23:31
Temat: Re: 3 lata po ślubie...Dunia <d...@n...net> wrote:
>>Dunia <d...@n...net> wrote:
>
>
> Ja bym sie obrazila, jakbys nazwala mojego TZ chamem ;) W koncu JA SAMA
> wybralam sobie swojego TZ i ten wybor jednak o mnie swiadczy ;)
Nie mialam zamiaru obrazac Beaty...jezeli tak sie stalo to, przepraszam:)
Sama sie spotkalam z czyms takim i dla mnie konkretnie taka osoba wiele traci
w moich oczach.
>
>>Beacie potrzebne jest wsparcie meza w tyn co robi,przeciez stwierdzila
>>ze kiedy sie denerwuje to je jeszcze wiecej...a maz co zamiast pomoc jeszcze
>>ja
>>doluje .Dla mnie to jest chore.
>
> Jezu, to niech bierze adwokata albo kupi rewolwer :-/
Dziwne to co napisalas...ale oki juz nic nie mowie.:)
baska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2003-05-28 12:27:06
Temat: Re: 3 lata po ślubie...
>> [...] zabiera czekoladki i mowi: lepiej chodzmy
>> pobiegac albo na basen. [...]
>
>No, ale to już jest konstruktywne. I świadczy przynajmniej o
>tym, że TŻ zadaje sobie wysiłek, żeby zrozumieć, czemu sie
>rzucasz na czekoladki, troszczy się o Ciebie i dba o to, żebyś
>się jednak tego stresu jakoś pozbyła. A nie dokłada kolejny,
>oświadczając "masz schudnąć".
>
Ale i tak jedna z dyskutantek stwierdzila, ze zabieranie czekoladek jest glupie
:) A mnie sie bardzo podoba i sie z tego ciesze.
Wiec jak widac poziom wrazliwosci na problemy 'tuszy' sa rozne.
Ale: u nas w domu nie jest to tematem tabu. Maz wie, ze chcialabym troche
schudnac, a przynajmniej sie troche 'usportowic' ;) To nie jest tak, ze on
'zgaduje' i sie domysla - _powiedzialam_ mu, ze jem glownie nie dlatego, ze
jestem glodna, ale dlatego, ze sie denerwuje i ze - jesli zalezy mu na mojej
szczuplej sylwetce - musi mnie w tym wesprzec.
Nie wiem, jak to jest u Beaty, ale u mnie wylozenie kawy na lawe zawsze dziala,
moj TZ nie jest z tych 'domyslnych'.
Tylko: staram sie znalezc dobry moment na dobre rozmowy - nie wtedy, kiedy
jestesmy zdenerwowani, nie wtedy, kiedy _akurat_jest_ciekawy_film_ ;)
itp. itd. Wszystko na spokojnie, KONKRETNIE i na temat. No i jakos dziala. ;)
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2003-05-28 12:31:46
Temat: Re: 3 lata po ślubie...
>>>Beacie potrzebne jest wsparcie meza w tyn co robi,przeciez stwierdzila
>>>ze kiedy sie denerwuje to je jeszcze wiecej...a maz co zamiast pomoc
>jeszcze
>>>ja
>>>doluje .Dla mnie to jest chore.
>>
>> Jezu, to niech bierze adwokata albo kupi rewolwer :-/
>
>Dziwne to co napisalas...ale oki juz nic nie mowie.:)
>
Jejku, no bo jasne jest, czego Beata potrzebuje. _O_tym_ nie musimy chyba nawet
dyskutowac. Wydaje mi sie, ze bardziej sensowne od 'biedaczko, musisz zyc z
takim chamem, jak mi ciebie zal' bedzie podanie jakichs KONKRETNYCH rad na
wybrniecie z kryzysu, nieprawdaz ?
Kiedys tez tu napisalam, bo sie rozzalilam... ale dostalam cale mnostwo
praktycznych rad, i kilka z nich zastosowalam _z_powodzeniem_.
Staram sie wiec robic to samo: nie rozzalac Beaty jeszcze bardziej, ale
zastanowic sie, co mozna by zrobic, zeby jej uklady z mezem poprawily sie.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2003-05-28 12:35:33
Temat: Re: 3 lata po ślubie...Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03052814044292@polnews.pl...
> [...] zabiera czekoladki i mowi: lepiej chodzmy
> pobiegac albo na basen. [...]
No, ale to już jest konstruktywne. I świadczy przynajmniej o
tym, że TŻ zadaje sobie wysiłek, żeby zrozumieć, czemu sie
rzucasz na czekoladki, troszczy się o Ciebie i dba o to, żebyś
się jednak tego stresu jakoś pozbyła. A nie dokłada kolejny,
oświadczając "masz schudnąć".
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2003-05-28 12:56:51
Temat: Re: 3 lata po ślubie...> >> No, ale moze niektorzy sa bardziej wrazliwi (przewrazliwieni ?)
ode
> >mnie.
> >>
> >A po ilu rozwodach jesteś?
>
> Dobrze wiesz ;)
>
???
Przecież nie ze mną?!
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2003-05-28 13:07:14
Temat: Re: 3 lata po ślubie..."Dunia"
> Ja bym sie obrazila, jakbys nazwala mojego TZ chamem ;) W koncu JA SAMA
> wybralam sobie swojego TZ i ten wybor jednak o mnie swiadczy ;)
Dlaczego miałaby sie obrazic?On w tym konkretnym przypadku zachował sie jak
cham i tak zostało ocenione jego postepowanie w stosunku do żony a nie on sam.
(tak mnie sie wydaje)I dlaczego jego zachowanie ma swiadczyc zle o niej?
Wybierajac sobie TZ nie jestesmy w stanie przewidziec w 100% jego zachowania
przez całe pózniejsze zycie ,wiec dlaczego jesli on sie zmieni pozniej- ma to
swiadczyc zle o żonie?
- -
Jola
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2003-05-28 13:20:50
Temat: Re: 3 lata po ślubie...Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał
> To ja jeszcze poproszę zestaw argumentów do odparcia
> niepodważalnego "u mnie w domu zawsze tak było" w sytuacji,
> kiedy "nie jestem Twoją mamą" nie odnosi pożądanego skutku :) Co
> prawda mnie to osobiście niepotrzebne i mam nadzieję, że tak już
> zostanie, ale bardzo jestem ciekawa, jak się trafia do panów
> wyznających taki opgląd.
Szczerze ... to nie wiem ... bo do swojego egzemplarza tak trafiać nie
musiałam ;-)
Ale np: a u mnie w domu było inaczej (i tu opis kuriozalnych sytuacji, do
których to TŻ musiałby sie przystosować) i uświadomienie TZ (ale to chyba
jakiś autorytet musi zrobić) że nie należy przenosić zachowań rodziców na
naszą rodzinę .... bo ona jest _nasza_ i _my_ mamy sobie własny model
wypracować.
Można też spisac na kartce obowiązki każdego i je jakoś podzielić ... i
wywiązywac się _tylko_ ze swoich ... w końcu jak czegoś on robić nie będzie
a będzie mu przydzielone to zobaczy, ze to się samo niestety nie robi ;-)))
> Kto wrzeszczy? Beata pisze, że ją to wkurzyło, IMHO - jak
> pisałam - na zasadzie "teraz to sobie możesz w buty wsadzić".
> Niekonstruktywne, ale ludzkie. O wrzeszczeniu nie widziałam
To przenośnia była ;-)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2003-05-28 13:30:36
Temat: Re: 3 lata po ślubie...>"Dunia"
>
>> Ja bym sie obrazila, jakbys nazwala mojego TZ chamem ;) W koncu JA SAMA
>> wybralam sobie swojego TZ i ten wybor jednak o mnie swiadczy ;)
>
>Dlaczego miałaby sie obrazic?On w tym konkretnym przypadku zachował sie jak
>cham i tak zostało ocenione jego postepowanie w stosunku do żony a nie on
>sam.
Napisalam, _ja_ bym sie obrazila. I to jeszcze z przymruzeniem oka. Ot, tak ;)
>Wybierajac sobie TZ nie jestesmy w stanie przewidziec w 100% jego zachowania
>przez całe pózniejsze zycie ,wiec dlaczego jesli on sie zmieni pozniej- ma to
>swiadczyc zle o żonie?
Nie, no skadze. Ale z postu Beaty wyniklo, ze on sie nie zmienil jakos
specjalnie, tylko ze Beacie _teraz_ zaczal przeszkadzac jego charakterek.
Przyznasz, ze to dwie rozne sprawy ?
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2003-05-28 13:49:28
Temat: Re: 3 lata po ślubie...
> >
> ".
> >
> Ale i tak jedna z dyskutantek stwierdzila, ze zabieranie czekoladek jest
glupie
> :) A mnie sie bardzo podoba i sie z tego ciesze.
> Wiec jak widac poziom wrazliwosci na problemy 'tuszy' sa rozne.
>
>acha :)) uważaj żeby ci za parę lat nie powiedział : jesteś stara i wtedy
co?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |