Strona główna Grupy pl.sci.psychologia 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?

Grupy

Szukaj w grupach

 

5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-16 00:52:21

Temat: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Witam.
W stolicy będą płacić 5000zł za urodzenie dziecka.

(Apeluję o odrzucenie awersji prawicowych na czas oceny tego pomysłu. Nie jeden
dobry projekt prawicy był zbesztany z tego powodu i nie jeden dobry pomysł
lewicy tak samo - nie zniżajmy się do tego poziomu.)

Punktem wyjścia niech będzie kilka moich wniosków i/lub pytań:
- Człowiek ma taką naturę, że "czasami" jest w stanie z powodu darmowego
taboretu zrezygnować z kupna mebli w sklepie A na rzecz (co wyjdzie po zakupie)
gorszych ze sklepu B (gdzie dają ten darmowy taboret/stół/rogówke). Z powodu
darmowego długopisu czy kredki do oczu za każde uzbierane "punkty",kupony,itp
ludzie systematycznie zapuszczają się kilometry w teren na który zwykle nie
chodzą i tam kupują np. w aptece mimo iż inna stoi zaraz przed ich domem, a 10x
tyle co kosztują ich prezenty wydają co tydzień na jakieś niepotrzebne bzdety.

Inny przykład: prosze spojrzeć na magazyny kobiece - wszystkie zawierają dziś
jakieś darmowe torebki, naszyjniki, bransolety - nie robią tego bez powodu. To
wszystko tandeta ale to właśnie te magazyny które mają jakiś "darmowy załącznik"
schodzą w pierwszej kolejności na samym początku dnia pracy i poźniej trzeba
zadyszanym latającym po całym mieście pannom przez cały dzień odpowiadać "Nie
już nie ma" (udzielałem się przez jakiś czas w kiosku Ruchu i doświadczyłem na
własnej skórze).

Wymieniać można długo, takie sytuacje otaczają nas bez przerwy.

- Czy taki irracjonalny pełną gębą kijek/marchewka nie może zadziałać również w
tym przypadku? Patrząc racjonalnie, to korzyści są następujące (niewielkie):
o wyprawka dziecka - kołyska, wózek, ciuszki, itp - to wszystko to jednorazowy
spory wydatek który dla kogoś bez pieniędzy może być bez wątpienia problemem
(chociaż w normalnej rodzinie to każdy się pali żeby coś dla spodziewanego
dziecka kupić więc i tak amortyzacja jest),
o problemy z pracą - gdyby jakaś para nie była pewna swojej posady co do
respektowania praw pracownika/kobiety to te 5tyś zł mogłoby tą wątpliwość
osłodzić, zagłuszyć zapewniając wrażenie jakiegoś miękkiego lądowania po utracie
pracy; gdy zagrożenie jest realne to raczej nie pomoże, ale może akurat jakaś
kobieta będzie mieć wysoką skłonność do bagatelizowania problemów, spychania ich
w nieświadomość i może akurat lubi to robić ze względu na jakieś słotkie - ale
jednak obiektywnie - drobiazgi, (ten podpunkt można uogólnić na: irracjonalna
niepewność źródła dochodów)

- Cały potencjał tego pomysłu tkwi moim zdaniem w irracjonalności decyzji
ludzkich. Zdaje się, że decyzja o macierzyństwie nie jest tak do końca
racjonalna. Ojcem nie jestem, psychologiem też nie, ale to chyba również splot
nastrojów, aksjomatycznych ideologii (w sensie: osoba ma jakieś zdanie o
dzieciach i jest go w 100% pewna, tylko że nigdy się jeszcze nie zastanawiała,
dlaczego powtarza je sobie od kilku lat), zafałszowań rzeczywistości (a bo nie
będę mógł się wysypiać, a bo nie będę mógł z kolegami w karty grać, a bo
koleżanki zauważą że przytyłam, itd - nie ma końca, człowiek może sobie każdy
kit wcisnąć jak mu wygodnie) i innych takich irracjonalnych argumentów którymi
osoba zbywa myśl o dziecku (z drugiej strony (czy też mojego punktu widzenia)
posiadać dziecko to mieć małą kopię samego siebie - nie ma fajniejszej rzeczy i
nie wiem jak można tego nie chcieć z powodu kart ;)

- Argumenty używane przez pary do decyzji na nie ustawiają próg pozytywnej
decyzji na jakąś wysokość. Przypuszczam, że jest mnóstwo par balansujących na
krawędzi które nie raz już mówiły "TAK" tylko coś im przeszkodziło zanim dopieli
celu czy też które mówią cały czas "NIE" ale przez chwile, jeden dzień mówili
"TAK" już nie jeden raz.

- Tak więc tych bardzo zdecydowanych na "NIE" raczej nie da sie przekonać. Ale
tych balansujących? Irracjonalnie zmieniających decyzje po jakimś rozstroju
emocjonalnym?

- Troche z innej beczki kwestia: Jak duży może te 5tyś zł mieć udział w decyzji
pary w której ciąża jest przypadkowa? - czy może wywrzeć wpływ na decyzję o
zaniechaniu nielegalnej aborcji?

--
Pozdro
Marian

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-16 02:58:16

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Powiem krótko:
Takie pomysły są beznadziejne w kraju, w którym po prostu
leży edukacja seksualna.
Tak więc proponuję wpierw te pieniadze przeznaczyć na
odideologizowanie edukacji i jej uniezależnienie
od komercyjnych nacisków. A potem się będziemy zastanawiać,
kto będzie napędzał gospodarkę kraju, żebyśmy my mieli
fajne emerytury.

Dopóki tego nie będzie, to Pana list jest abstrakcją,
szczególnie jeśli chodzi o aborcję.

Nie jest zaś dla mnie abstrakcją sytuacja rzeczywista:
młodzi, bedni, niewykształceni nastolatkowie, którzy są
bardzo sympatyczni, ale totalnie nieświadomi i właśnie
za chwilę "wpadną", bo ich problemy wyglądają mniej wiecej
tak (cytuję znajomego):
"
- czy on rozpowie kolegom?
- czy sie nie zrazi faktem, ze jestem dziewica?
- czy sie nie zrazi faktem, ze nie jestem dziewica?
- czy ja powinnam rozpiac mu spodnie, czy on sam ma to zrobic?
- czy bedzie bolec?
- czy nikt nie wejdzie?
- co by teraz moja matka zrobila, jakby sie dowiedziala?
- czy jestem kurwa?
- czy popelniam grzech?
- czy mozna zajsc w ciaze od pocalunku?
- a z jezyczkiem?
- czy on rozpowie kolegom?
- czy nie wziac do buzi to obciach?
- czy wziac do buzi to kurewstwo?
- czy jakby sie starzy dowiedzieli, to by mnie wyjebali z domu?
Wspomnieli o kondomie w tym miejscu? Nie wspomnieli. Bo tego
sie bez treningu w tym miejscu nie da zapamietac po prostu."

Dla tych ludzi 5000 zł to jest szczyt marzeń.
Dla rodziny zaś jest to góra kilka miesięcy życia i koniec.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 10:03:47

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:675c.00001439.41e9bac5@newsgate.onet.pl...

> W stolicy będą płacić 5000zł za urodzenie dziecka.

Nie "będą płacić", ale "może będą płacić". I nie 5000 zł,
ale 1500 zł :).

> (Apeluję o odrzucenie awersji prawicowych na czas oceny
> tego pomysłu.

Bardzo lubię trenować odrzucanie "awersji prawicowych" ;).

> - Czy taki irracjonalny pełną gębą kijek/marchewka nie
> może zadziałać również w
> tym przypadku?

Może. Tylko w jakim celu? W Twoim poście nie znalazłem
żadnego argumentu przemawiającego za tym, że większa liczba
dzieci jest lepsza niż mniejsza.

> (z drugiej strony (czy też mojego punktu widzenia)
> posiadać dziecko to mieć małą kopię samego siebie - nie ma
> fajniejszej rzeczy

Twój punkt widzenia jest dla mnie przerażający.

> - Troche z innej beczki kwestia: Jak duży może te 5tyś zł
> mieć udział w decyzji
> pary w której ciąża jest przypadkowa? - czy może wywrzeć
> wpływ na decyzję o
> zaniechaniu nielegalnej aborcji?

Dobre pytanie. Ale - biorąc pod uwagę fakt, że w grę wchodzi
1,5 tys., a nie
5 tys. zł - niejako bezprzedmiotowe :).

Amnesiak







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 10:27:15

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: DM <i...@b...pl.eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Witam.

Dnia Sun, 16 Jan 2005 01:52:21 +0100, marian_x napisał(a):

> Witam.
> W stolicy będą płacić 5000zł za urodzenie dziecka.
>
> (Apeluję o odrzucenie awersji prawicowych na czas oceny tego pomysłu. Nie jeden
> dobry projekt prawicy był zbesztany z tego powodu i nie jeden dobry pomysł
> lewicy tak samo - nie zniżajmy się do tego poziomu.)
>

Nie mogłem się powstrzymać i dorzucam prawicowy punkt widzenia
( z dokładnością do definicji słowa prawica ). Może ktoś poda opinie
lewicy i wtedy będziemy mieli pełną dyskusję bez narzucania sobie być
może zbędnych ograniczeń ;)

Jest to zły pomysł. Rząd nie powinien wpływać na to czy i ile ludzie
mają dzieci. Jest to sprawa zbyt ważna, skomplikowana i delikatna by
można było pozwolić władzy w tej dziedzinie życia mieszać.

W wypowiedziach prawicowych poilityków można też spotkać taki
argument, ale moim zdaniem zalatuje on zbyt mocno faszyzmem:
Dla większości rozsądnych ludzi te 5000zł (czy jak się okazuje
1500zł) nie będzie miało żadnego znaczenia przy podjęciu decyzji ( i
zapewne słuszsznie ). Kogo może to skusić: zapewne rodziny
patologiczne, którym 1500zł zawsze się przyda niekoniecznie na
utrzymanie dziecka. W ten sposób zachęcamy różnych meneli do
rozmnażania się - ludzi którzy najlepiej by było gdyby pozostali
bezdzietni.

--
DM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 10:35:04

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ... Ale tych balansujących? Irracjonalnie zmieniających decyzje
> po jakimś rozstroju emocjonalnym?

Zdecydowanie lepiej nie zachecac takich osob do podejmowania
decyzji skutkujacej koniecznoscia wychowywania dziecka.

PS: pomysl jest wybitnie lewicowy tak w ogole, znacznie bardziej
lewicowy niz rozwiazania charakterystyczne dla socjal-demokracji.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 11:00:30

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "DM" <i...@b...pl.eu.org> napisał
w wiadomości
news:pan.2005.01.16.10.27.13.377727@belial.pl.eu.org
...

> Jest to zły pomysł. Rząd nie powinien wpływać na to czy i
> ile ludzie
> mają dzieci. Jest to sprawa zbyt ważna, skomplikowana i
> delikatna by
> można było pozwolić władzy w tej dziedzinie życia mieszać.

Piszesz, że "rząd nie powinien wpływać", a przecież
rząd nie ma nic wspólnego z pomysłem, o którym mowa.
Nie to żebym się czepiał. Uważam, że sformułowanie,
którego użyłeś, daje pewną informację o Tobie.
Zgadniesz jaką? ;)

> W wypowiedziach prawicowych poilityków można też spotkać
> taki
> argument, ale moim zdaniem zalatuje on zbyt mocno
> faszyzmem:
> Dla większości rozsądnych ludzi te 5000zł (czy jak się
> okazuje
> 1500zł) nie będzie miało żadnego znaczenia przy podjęciu
> decyzji ( i
> zapewne słuszsznie ).

Czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego uważasz, że ten
argument "zalatuje faszyzmem"?

Amnesiak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 14:29:15

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "ms" <b...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości

> PS: pomysl jest wybitnie lewicowy tak w ogole, znacznie bardziej

Bo wbrew temu co się mówi, PiS jest partią zdecydowanie lewicową :)

Pomysł jest moim zdaniem bez sensu. Dlaczego mamy uprzywilejować jedną grupę
społeczną (młode matki) kosztem innych?

Kiełbasa wyborcza naszym kosztem, ot tyle. Inna sprawa, że 5 tys wystarczy
na kilka miesięcy, a co potem?

pzdr
m



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 14:32:30

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "ms" <b...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> przykład: prosze spojrzeć na magazyny kobiece - wszystkie zawierają dziś
> jakieś darmowe torebki, naszyjniki, bransolety - nie robią tego bez

Różnica jest taka, ze darmowe bransolety to koszt ponoszony przez prywatnego
wydawcę.

5 tys. na dziecko to "darmowy" prezent, którego kosztu nie ponosi wręczający
(miasto), tylko podatnicy. Takie "prezenty" za cudze pieniądze to każdy
potrafi wręczać. Zwłaszcza w roku wyborczym :P

pzdr
m


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 15:16:03

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: _ValteR_ <s...@n...thx> szukaj wiadomości tego autora

*m...@p...onet.pl* wrote in
<news:675c.00001439.41e9bac5@newsgate.onet.pl> :

> W stolicy będą płacić 5000zł za urodzenie dziecka.

prosta sprawa: WARA od mojej kasy - bądź chojny ze swojego. Nie chce
płacic dzieciorobom.

Jestem za tym by państwo nie dawało nic - ale jednoczesnie nie
zabierało.

--
Jesteś zazdrosny bo głosy mówią tylko do mnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-16 15:25:08

Temat: Re: 5tyś zł za urodzenie dziecka - czy to dobry pomysł?
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "_ValteR_" <s...@n...thx> napisał
w wiadomości news:17s19a830og4u$.dlg@valter.biteme...

> prosta sprawa: WARA od mojej kasy - bądź chojny ze
> swojego. Nie chce
> płacic dzieciorobom.
>
> Jestem za tym by państwo nie dawało nic - ale jednoczesnie
> nie
> zabierało.

Uważasz, że nie ma takich celów, których osiągnięcie
warte jest wsparcia finansowego ze strony całej
społeczności?

Amnesiak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

o bąbelkach i (...) słów kilka
black cat
fbdfbdfb
Apollo 13 - pamietacie ;)
skarcone DZIECKO

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »