| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-08 07:31:03
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b6t9ec$7se$...@n...news.tpi.pl...
> Tyle tylko, ze jezeli osoba jest w stanie doprowadzic sie do
> samonakrecajacej sie furii,
nie "się doprowadzić" tylko przez kogoś....
Trzeba wzajemnych starań dwóch osób do tego.......
>to powinna pomyslec nad soba a nie nad
> innymi.
Ktoś kto ma problem powinien myśleć tylko o sobie?
Panie Flayer, ale chyba każdy z nas ma jakiś problem ze sobą.....
Aska....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-08 12:48:48
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????"jbaskab" w news:b6t0p6$4hu$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
/.../
> USD /.../
> To jest, to jest, to jest.....chochlik drukarski!!!
> Kurcze, nawet sprawdzanie pisowni w przypadku takiej literówki nic nie
> pomoże:)))
;))). Oczywiście wiem. Przekazaniu tej informacji służą również
żartowniki, których dostrzeganie jest w tej formie komunikacji koniecznością.
> > Oczywiście. /.../ osoba niewidoma jest bezsilna gdy chodzi
> > o wyczuwanie nastrojów na przyjęciu towarzyskim - głuchoniemych.
> A myślisz, że osoba którą doprowadziłeś do furii swoimi uwagami nie jest
> bezradna jako ten cytowany przez ciebie ślepiec? Nie jest tak, że w złości
> traci się kontrolę nad wszystkim? I jest to zależne od temeramentu, czy też
> inaczej od "poziomu wzbudzenia emocjonalnego" danego osobnika?
Jest dokładnie tak jak mówisz. Tyle tylko że wniosek jaki z tego wyciągasz
jest kompletnie błędny. To nie wyprowadzający kogokolwiek z równowagi
ma pracować nad sobą. To wyprowadzony z równowagi _musi_ nauczyć
się sam, poprzez żmudną i _z dystansu_ obserwację, panowania nad sobą
ze zrozumieniem. Ważne tu jest nie tyle samo panowanie nad sobą, które
można by przyrównać do kagańca na pysku bulteriera i smyczy trzymanej
w rękach jakiejś Ilony. Ważne jest to _zrozumienie_ które można osiągnąć
chyba jedynie poprzez wyłączenie się definitywne z połowy swej aktywności,
połowy polegającej na generowaniu nowych treści. Równie ważna w tym
przypadku jest druga, całkowicie zaniedbana część pola komunikacji,
jaką jest _słuchanie_.
Nie na darmo ktoś kiedyś powiedział że "milczenie jest ...
owiec?";))
> > > Komunikacja w realu jest znacznie, znacznie lepsza-nie trzeba
> > > mowic wprost ze się kogoś nie toleruje sami to wyczuwamy.
> >
> > Tak jest. Czasem wystarczy spojrzeć i już mamy sprawę załatwioną.
>
> Właśnie, i na wszelki wypadek omijamy się wielkim łukiem. I jak dalekim to
> zależy również od nas....a nie tylko od naszego przeciwnika, który jak
> zechce to zawsze poczyta sobie naszego posta....
Tu wyłazi Twoje - nie obrażaj się - niskie latanie nad pastwiskiem.
To, w jaki sposób forum postrzegają różne osoby, jest zależne nie tylko
od ich stażu na grupie, co jest oczywiste, ale też od tendencji i skłonności
do autowglądu. Powiedzenie "żyj i daj żyć innym" które tutaj lansujesz, jest
proste w realizacji w dużym mieście. Tam sama wybierasz sobie ulubione
ulice, kawiarnie, puby, towarzystwo. Masz możliwość dokonania dowolnego
niemal manewru ucieczki, gdy coś Ci nie pasuje. Sprawa wygląda inaczej
w miejscu pracy. W tym przypadku jesteś skazana ma określonych ludzi
i określone wymogi w tym również "atmosferyczne" - a to często oznacza
ogromne stresy.
Nie sugeruję tu, ze grupa jest miejscem pracy (choć kto "ją" tam wie ;)).
Grupa dyskusyjna jest miejscem postrzeganym przez jednych jako miasto -
gdyż _z własnej perspektywy_ nie ogarniają całości. Są jak biedronki
na łące lub wróbelki na płocie, gdzie wydaje im się obojętne, co dzieje się
w "jakiejś tam innej dzielnicy". Tacy ludzie chętnie plonkują innych, jak też
omijają szerokim łukiem jak mówisz, niektóre wątki, dla nich niestrawne.
Natomiast powinnaś sobie wyobrazić, że oprócz biedronek i wróbelków,
z pastwiska korzystają zajączki, sarny, krowy i byczki, jak i gołębice, szpaki,
sokoły i jastrzębie krążące nad nim wysoko. Wszystko płci obojga albo
i więcej. Zależnie więc od punktu widzenia - grupa może być dla jednych
nieskończonym miastem, a dla innych ciasnym pokojem, gdzie każdy głos
staje się ważny i nie sposób go obchodzić "szerokim łukiem".
Oczywiście żaden sokół nie ruszy do ataku bez rozpoznania i bez potrzeby.
Każdy robi swoje zwykle przez bardzo długi czas, nie ingerując w życie
innych źwierzątek;). Kłopoty się zaczynają, gdy następuje jakaś forma
monopolizacji środowiska na poziomie aktualnie niższym od pełnowymia-
rowego - obejmującego również przestrzeń nad pastwiskiem. Gdy
działania jakiegoś bulteriera powodują, że pokarm intelektualny sokołów
zaczyna znikać z polany - choćby na skutek nadmiernego hałasu, kończy
się ich spokój. Wiele z nich woli wówczas odfrunšć - no bo nic przyjemnego
spotkać się twarzą w ... twarz z bulterierem. I to bez kagańca. I niby tak
też można... życie przecież toczy się dalej, jak mówi wielu. Zgadza się.
Ale jest to życie dla miłośników bulterierów i nie uwzględnia ono potrzeb
innych zwierzątek i ptaszków, dla których pastwisko jest równie ważne.
Dla wszystkich jest to pouczające, tylko trzeba chcieć i umieć patrzeć.
Na całość. Z dystansu.
> > > Na grupie można dlugo istniec w
> > > cudzych KF-ach nie majac o tym pojecia.
> > Ale to nie oznacza, że komukolwiek dzieje się cos złego :).
> Ale silnie zaburza nasz odbiór rzeczywistosci "grupowej"
A cóż Ci zaburza odbiór jeśli nic nie wiesz o fakcie, że ktoś Cię cicho
splonkował? Odbiór jest zakłócany i przykrość czyniona tylko wtedy,
gdy plonkowanie jest głośne - szczekające.
> Prawo do korzystania grupy mają chyba też przypadkowi czytający
> przez googla, onet czy gazetę.
Oczywiście że tak!
> I dla mnie wszystkie te osoby nie istnieją
> dopoty dopoki sie nie ujawnią w postaci takiego czy innego postu... tzn. nie
> wpływają one w żaden sposób na moją postawę.......
No widzisz - a dla mnie one istnieją zawsze, bez względu na to czy ich widzę
czy nie. Czujesz różnicę? I dlatego między innymi cieszy mnie ankieta, która
wydobyła na światło dzienne tę właśnie informację.
> miłej nocki
> Aska
miłego latania
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 14:35:24
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik ... z Gormenghast <p...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b...@g...h8d222e6e.invalid...
> "jbaskab" w news:b6t0p6$4hu$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Jest dokładnie tak jak mówisz. Tyle tylko że wniosek jaki z tego wyciągasz
> jest kompletnie błędny. To nie wyprowadzający kogokolwiek z równowagi
> ma pracować nad sobą.
Nie mówię, że nie powinien pracować nad sobą ten, kto daje się wyprowadzić
łatwo z równowagi. Wręcz przeciwnie...
Ale myślisz, że wyprowadzający z równowagi jest niewinnym osobnikiem? Myśle
że powinien on również zastanowić się trochę nad sobą...
> Tu wyłazi Twoje - nie obrażaj się - niskie latanie nad pastwiskiem.
> To, w jaki sposób forum postrzegają różne osoby, jest zależne nie tylko
> od ich stażu na grupie, co jest oczywiste, ale też od tendencji i
skłonności
> do autowglądu. Powiedzenie "żyj i daj żyć innym" które tutaj lansujesz,
jest
> proste w realizacji w dużym mieście.
Ok. Zastanowiłam się- coś w tym jest....
[ciach]
> Oczywiście żaden sokół nie ruszy do ataku bez rozpoznania i bez potrzeby.
.........................
> Gdy
> działania jakiegoś bulteriera powodują, że pokarm intelektualny sokołów
> zaczyna znikać z polany - choćby na skutek nadmiernego hałasu, kończy
> się ich spokój.
....................................................
....
>Zgadza się.
> Ale jest to życie dla miłośników bulterierów i nie uwzględnia ono potrzeb
> innych zwierzątek i ptaszków, dla których pastwisko jest równie ważne.
> Dla wszystkich jest to pouczające, tylko trzeba chcieć i umieć patrzeć.
> Na całość. Z dystansu.
No dobra, Sokole, rozumiem co chciałeś powiedzieć w tym wywodzie. Taki
rodzaj moderowania wewnątrz grupowego, albo straży obywatelskiej:))))
> > Ale silnie zaburza nasz odbiór rzeczywistosci "grupowej"
>
> A cóż Ci zaburza odbiór jeśli nic nie wiesz o fakcie, że ktoś Cię cicho
> splonkował? Odbiór jest zakłócany i przykrość czyniona tylko wtedy,
> gdy plonkowanie jest głośne - szczekające.
Tutaj nie chodzi o przykrość...
Zaburza, ponieważ gdy parę osób klaszcze a reszta milczy może to ktoś wziąść
za pełną aprobatę swoich poczynań na grupie i poczuć się, sam napisałeś
kiedyś, jak we własnej sypialni....Jedna, druga, trzecia taka osoba i
charakter grupy się zmienia...
A później zostaje już tylko awanturka..........
> > I dla mnie wszystkie te osoby nie istnieją
> > dopoty dopoki sie nie ujawnią w postaci takiego czy innego postu... tzn.
nie
> > wpływają one w żaden sposób na moją postawę.......
>
> No widzisz - a dla mnie one istnieją zawsze, bez względu na to czy ich
widzę
> czy nie. Czujesz różnicę? I dlatego między innymi cieszy mnie ankieta,
która
> wydobyła na światło dzienne tę właśnie informację.
Nie, nie czuję róznicy- bo chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie kwestionowałam
ich istnienia "bezwzględnego" skoro o nich pisałam to znaczy, że zdaję sobie
sprawę z tego że są. Ale ja nic o nich nie wiem i nie wpływają na mnie ich
opinie, poglądy, postawa wobec życia i bliźnich. Niektórzy przewijają się
przez archiwum i ci faktycznie moga na mnie w jakis sposób oddziaływać. Ale
to też będzie informacja jednostronna a nie dialog...
Takie osoby nie stanowią dla mnie "pożywienia" duchowego czy
intelektualnego. Nie uczestniczą w procesie mojego, czy też grupowego
rozwoju (lub degeneracji:))) No bo jak mogą???
Są po prostu obserwatorami.......
Oczywiście w każdej chwili mogą się stać uczestnikami....
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 18:46:53
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????"jbaskab" w news:b6un2d$nus$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
/.../
> Nie mówię, że nie powinien pracować nad sobą ten, kto daje się
> wyprowadzić łatwo z równowagi. Wręcz przeciwnie...
W takim razie wszystko w porządku.
> Ale myślisz, że wyprowadzający z równowagi jest niewinnym osobnikiem?
> Myśle że powinien on również zastanowić się trochę nad sobą...
Tu nie chodzi o winy. To nie ta kategoria refleksji.
Naprawdę sądzisz, że wszyscy są do siebie bardzo podobni?
/.../
> straży obywatelskiej:))))
Słyszałem coś o Straży Miejskiej, jak też o Policji (dawniej
milicji obywatelskiej). Myślisz, ze zaszufladkowanie dowolnego
zjawiska ułatwia jego obserwację i rozumienie?
> > Odbiór jest zakłócany i przykrość czyniona tylko wtedy,
> > gdy plonkowanie jest głośne - szczekające.
> Tutaj nie chodzi o przykrość...
> Zaburza, ponieważ gdy parę osób klaszcze a reszta milczy
> może to ktoś wziąść za pełną aprobatę swoich poczynań na grupie
> i poczuć się, sam napisałeś kiedyś, jak we własnej sypialni....
> Jedna, druga, trzecia taka osoba i charakter grupy się zmienia...
> A później zostaje już tylko awanturka..........
Jeśłi jest ktoś, komu zależy na czymś innym - to tak - niestety.
Wióry też lecą - niestety.
Ale jestem przekonany (nie tylko z własnego myślenia ale i doświadczenia),
że służy to dobrze nawet tym, którzy mają jakiś astygmatyzm ;)
(choć to przykład całkowiecie nieadekwatny), i chwilowo gorzej widzą.
Jest wówczas szansa, że potrenują ten mięsień oczny, co na pewno
im nie zaszkodzi.
> > Czujesz różnicę? /.../
> Nie, nie czuję róznicy- bo chyba źle mnie zrozumiałeś. /.../
> Takie osoby nie stanowią dla mnie "pożywienia" duchowego czy
> intelektualnego. Nie uczestniczą w procesie mojego, czy też grupowego
> rozwoju (lub degeneracji:))) No bo jak mogą???
> Są po prostu obserwatorami.......
Zgadza się. Jednak wyobrażenie sobie ich jako stale istniejącego
w przestrzeni szacownego grona egzaminatorów w togach (na przykład ;),
znacznie ułatwia uczenie się pokory.
A to też raczej nikomu nie zaszkodzi.
> Oczywiście w każdej chwili mogą się stać uczestnikami....
Otóż to. I wolałbym (mam prawo?;), aby to byli profesorowie i myśliciele,
niż wielbiciele kremu marcepanowo - pistacjowo - waniliowo - migdałowego...
Popijanego yerbamate oczywiście.
!! To żarty - nikogo nie zachęcam do próbowania...
;)
> Aska
Serdeczności
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 18:48:30
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????jbaskab napisał:
> nie "się doprowadzić" tylko przez kogoś....
> Trzeba wzajemnych starań dwóch osób do tego.......
Niestety nie jestem wyznawca niektorych nurtow asertywnosci, ktore cala
wine za zle samopoczucie osoby skladaja na karb innych. Przyrownujac to
do fizyki i prawa zachowania energii - jezeli ja kogos kopne, to jedynym
usprawiedliwionym dzialaniem, za ktore ponosze odpowiedzialnosc jest
jego kopniecie mnie. Cala reszta "furii" jest wylacznie skutkiem
okreslonej konstrukcji kopnietego - oczywiscie jest to uproszczenie, ale
zarazem jest to wg mnie jedyna definicja zawierajaca jakiekolwiek
wyrazne warunki brzegowe.
> Ktoś kto ma problem powinien myśleć tylko o sobie?
> Panie Flayer, ale chyba każdy z nas ma jakiś problem ze sobą.....
Jaki tam ze mnie Pan ;).
Wracajac do tresci - o ile pamietam tekst byl o furii a nie o chwilowym
smutku - przynajmniej dla mnie osoby niepanujace nad swoimi emocjami do
takiego stopnia powinny popracowac nad soba - i z tego OBOWIAZKU nie mam
zamiaru nikogo "zwalniac".
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 19:35:03
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b6v5ie$n7p$...@n...news.tpi.pl...
> jbaskab napisał:
>
> > nie "się doprowadzić" tylko przez kogoś....
> > Trzeba wzajemnych starań dwóch osób do tego.......
>
> Niestety nie jestem wyznawca niektorych nurtow asertywnosci, ktore cala
> wine za zle samopoczucie osoby skladaja na karb innych. Przyrownujac to
> do fizyki i prawa zachowania energii - jezeli ja kogos kopne, to jedynym
> usprawiedliwionym dzialaniem, za ktore ponosze odpowiedzialnosc jest
> jego kopniecie mnie. Cala reszta "furii" jest wylacznie skutkiem
> okreslonej konstrukcji kopnietego - oczywiscie jest to uproszczenie, ale
> zarazem jest to wg mnie jedyna definicja zawierajaca jakiekolwiek
> wyrazne warunki brzegowe.
Nie kładę całej winy na innych....Ale widzisz, jeżeli ktoś wie, jaki jest
twój słaby punkt i "popracuje" trochę nad Tobą to jesteś pewny że nerwy Ci
nie puszczą? Tu nie chodzi o jednorazowy "kopniak" tylko o powolne,
umiejętne "przypalanie" wrażliwego miejsca...I Wybuch może być tym większy
im dłużej dana osoba powściągała emocje, zgodnie z zasadą zachowania
energii:)
Oczywiście zgodzę się z Tobą że konstrukcja psychiczna ma decydujący wplyw
na zachowanie się danego osobnika...
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 20:00:51
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik ... z Gormenghast <p...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b...@g...hd15861a2.invalid...
> "jbaskab" w news:b6un2d$nus$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> /.../
>
> Naprawdę sądzisz, że wszyscy są do siebie bardzo podobni?
Nie, nie sądzę. Ale przy opisie świata i w celu zrozumienia rządących w nim
mechanizmów korzystam z doświadczenia i wiedzy mi dostępnej i jeżeli widzę
konflikt przypominający mi wcześniej oglądane zjawiska to staram się znaleźć
punkty wspólne i punkty odmienne...
W tym przypadku takich punktów mialam dosyć trochę a z odmiennych....nie
obraź się, jedynie Twoje zapewnienia że chciałeś dobrze...Choć może coś
przeoczyłam, nie zapieram się...
> Słyszałem coś o Straży Miejskiej, jak też o Policji (dawniej
> milicji obywatelskiej). Myślisz, ze zaszufladkowanie dowolnego
> zjawiska ułatwia jego obserwację i rozumienie?
Straż obywatelska- straż złożona z samych mieszkańców, pilnujących włości
przed złoczyńcą...
A owszem, myślę że człowiek często ma tendencje do szufladkowania. I nie w
tym problem. Cała nauka przecież polega na klasyfikacji zjawisk. Problem
występuje wtedy gdy szufladę zamknie się na klucz lub włoży dokumenty nie do
tej przegródki....
z pozdrowieniami
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-08 22:26:52
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????jbaskab napisał:
> Nie kładę całej winy na innych....Ale widzisz, jeżeli ktoś wie, jaki jest
> twój słaby punkt i "popracuje" trochę nad Tobą to jesteś pewny że nerwy Ci
> nie puszczą? Tu nie chodzi o jednorazowy "kopniak" tylko o powolne,
> umiejętne "przypalanie" wrażliwego miejsca...I Wybuch może być tym większy
> im dłużej dana osoba powściągała emocje, zgodnie z zasadą zachowania
> energii:)
Niestety w miedzyczasie zaczelem sie zatsnawiac, czy przypadkiem nie
pomylilem sie w nazwie. Ale niech juz tak zostanie.
Wg mnie kluczowe jest kilka zasad:
1. kazdy wchodzi tu na wlasna odpowiedzialnosc i moze wyjsc w kazdej
chwili - jezeli nie moze czy nie chce, niech nie mowi, ze inni sa be, bo
sam ma okreslone przeslanki do pobytu tutaj. Osoba, ktora nie "czerpala
by" okreslonych korzysci z pobytu tutaj zapewne od razu by sobie poszla.
2. Nie mozna powiedziec, ze osoba "podrasowujaca" kogos innego robi to w
pelni swiadomie, bo nie zna osoby (osobowosci) siedzacej "po drugiej
stronie kabla" - chyba ze tak naprawde ludzie jako zbiorowosc sa bardzo
przewidywalni i powtarzalni ;). Zna tylko jej (osoby) kreacje a raczej
jej fragment. Innymi slowy - nawet jezeli osoba probuje kims
manipulowac, to tak naprawde robi to na oslep, a efekt zalezy tylko od
odbiorcy. Moze trzeba dodac do postu dla nowicjuszy nowy punkt:
"przed wejsciem na grupe nalezy sie zaopatrzyc w worek treningowy lub
szmacianego/slomianego manekina lub w materac przytwierdzony do sciany
oraz zapoznac sie z metoda redukcji stresu poprzez wyzywanie sie na
powyzszych oraz artykulowanie krzykiem wyrazow powszechnie uznanych za
obrazliwe"
3. "kara" za manipulacje nalezalo by oblozyc rowniez osoby zgadzajace
sie z autorami watkow/broniace autorow watkow i wyrazajace to na grupie
;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 05:57:44
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik Flyer <f...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b6vic0$97n$...@a...news.tpi.pl...
> jbaskab napisał:
>
> Niestety w miedzyczasie zaczelem sie zatsnawiac, czy przypadkiem nie
> pomylilem sie w nazwie. Ale niech juz tak zostanie.
Tajemnicze to dla mnie.............
> Wg mnie kluczowe jest kilka zasad:
>
> 1. kazdy wchodzi tu na wlasna odpowiedzialnosc i moze wyjsc w kazdej
> chwili - jezeli nie moze czy nie chce, niech nie mowi, ze inni sa be, bo
> sam ma okreslone przeslanki do pobytu tutaj. Osoba, ktora nie "czerpala
> by" okreslonych korzysci z pobytu tutaj zapewne od razu by sobie poszla.
OK
> 2. Nie mozna powiedziec, ze osoba "podrasowujaca" kogos innego robi to w
> pelni swiadomie, bo nie zna osoby (osobowosci) siedzacej "po drugiej
> stronie kabla" - chyba ze tak naprawde ludzie jako zbiorowosc sa bardzo
> przewidywalni i powtarzalni ;). Zna tylko jej (osoby) kreacje a raczej
> jej fragment.
Ale jako osoba myśląca i mająca oczy, po paru postach chyba widzi co się
dzieje...
I nie idzie w zaparte...
> Innymi slowy - nawet jezeli osoba probuje kims
> manipulowac, to tak naprawde robi to na oslep, a efekt zalezy tylko od
> odbiorcy. Moze trzeba dodac do postu dla nowicjuszy nowy punkt:
Dla starych użytkowników również.....
> "przed wejsciem na grupe nalezy sie zaopatrzyc w worek treningowy lub
> szmacianego/slomianego manekina lub w materac przytwierdzony do sciany
> oraz zapoznac sie z metoda redukcji stresu poprzez wyzywanie sie na
> powyzszych oraz artykulowanie krzykiem wyrazow powszechnie uznanych za
> obrazliwe"
Jestem za:))
> 3. "kara" za manipulacje nalezalo by oblozyc rowniez osoby zgadzajace
> sie z autorami watkow/broniace autorow watkow i wyrazajace to na grupie
> ;)
A co z osobami nie zgadzającymi się z autorami wątku ;)?
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 06:22:49
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Użytkownik jbaskab <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b6v9oa$ug8$...@s...cyf-kr.edu.pl...
>
> > Naprawdę sądzisz, że wszyscy są do siebie bardzo podobni?
>
> Nie, nie sądzę. Ale przy opisie świata i w celu zrozumienia rządących w
nim
> mechanizmów korzystam z doświadczenia i wiedzy mi dostępnej i jeżeli widzę
> konflikt przypominający mi wcześniej oglądane zjawiska to staram się
znaleźć
> punkty wspólne i punkty odmienne...
> W tym przypadku takich punktów mialam dosyć trochę a z odmiennych....nie
> obraź się, jedynie Twoje zapewnienia że chciałeś dobrze...Choć może coś
> przeoczyłam, nie zapieram się...
Te ostatnie słowa dotyczą oczywiście konfliktu a nie Twojej osoby. Bardzo
niezgrabnie to ujęłam....
I jeszcze zeby bylo jasne: w moich postach nie brałam i nie biorę poprawki
na to, co dzieje się obecnie :). I moje uwagi dotyczą tylko zachowania się
stron w czasie długotrwałego spięcia sprzed paru dni....
Ale porządkowanie szufladek robię na bieząco;)
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |