Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Byc soba

Grupy

Szukaj w grupach

 

Byc soba

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-02 18:50:31

Temat: Byc soba
Od: Magdalena Nawrocka <m...@w...fr> szukaj wiadomości tego autora


BYC SOBA



Dzisiaj znow ktos mnie zrugal, ze jestem jedyna na jakiejs
tam grupie dyskusyjnej, ktora wypowiada sie w formie
pelniejszych, kompleksowych postingow. Wszyscy, ale to wszyscy
pisza krotko i zwiezle: tak albo siak, tylko u mnie musi byc
zawsze nie wiadomo po co jakis ciag myslowy, uzasadnienie,
niepotrzebny kontekst. Na to ktos westchnal z ubolewaniem, ale
i jednoczesnie z ulegla rezygnacja, namawiajac mnie zyczliwie
do odstapienia od mojej nie aprobowanej przez innych formy
pisania: "Oj, nie da rady, Magda, jak wszyscy to wszyscy,
dzisiaj nie mozna byc soba."

Nie tylko mozna, ale i nawet trzeba! Bez tego kim bysmy
byli? Rozmazana szaroscia w anonimowym tle? Bezimiennym
przechodniem, ktory przeslizgnal sie nie zauwazony przez nikogo
przez swoje nijakie zycie. Ja tak nie chce! Ja tak nie
potrafie! Chce czuc, ze jestem "wyjatkowa" i chcialabym takze,
aby wszyscy, ktorzy maja ze mna do czynienia mieli prawdziwa
trudnosc, by porownac mnie do kogokolwiek.

"Wyjatkowa", co nie znaczy - lepsza! Inna. Wlasnie taka, a
nie siaka, jak akurat oczekiwano by, ze powinnam byc. Nie lubie
zbyt szybko zaspakajac z gory zalozonych oczekiwan wobec mojej
osoby, trzymac sie utartych schematow, powielac przyjetych
wzorcow. Dlaczego mam byc taka jak "wszyscy"? Z moimi wadami,
humorami, kaprysami, impulsami, niekiedy intuicyjnym wyczuciem,
kiedy indziej z racjonalna pewnoscia, niekiedy z nieustepliwym
oporem albo i wrogoscia lub czesciej ze spontanicznym odruchem
serca... - to wszystko jestem ja!

No i co z tego, by wrocic do podanego przykladu, ze nikt
poza mna nie wypowiada sie formie pelniejszych, bardziej
kompleksowych postingow? To nie jest zaden argument. Nawet
jesli nie bylo i nie ma tam nikogo, kto by sie pokusil, komu by
odpowiadala wlasnie taka forma wypowiedzi, czy to znaczy, ze ja
nie mam do takowej prawa? Czy, inaczej, ma oznaczac
automatycznie - zle? Niby komu to przeszkadza? Jesli komus
temat albo w ogole moj styl czy argumentacja sie nie podoba,
wyrzuca do smieci postingi mojego autorstwa i po klopocie.
Jezusie, ile ja dostaje zewszad smieci i nie placze.

To wazne, by chciec i umiec sie wyrazic. Nie tylko
werbalnie, ale i w postepowaniu, w reakcjach. Nie chce byc
tylko dwunoznym inteligentnym ssakiem, ktory w sposob malo
inteligentny, za to dla siebie najlatwiejszy lub wygodny
malpuje kogos wybranego lub, co jest jeszcze gorsze, bo na
wieksza skale, powiela utarte lub "popularne" schematy zachowan
czy sposobu zycia ludzi, ktorzy go otaczaja. Dedyferencjacja -
o kurcze, ale madre slowo - czyli zanik indywidualnego
zroznicowania, ubostwo form zachowan to dobre dla schizofrenika
i to juz w trzeciej fazie, ze mna nie jest jeszcze az tak zle.

Mysle, ze trzeba nie tylko dokonywac wyborow, ale i samemu
wykazywac oryginalnosc, spontanicznosc i inicjatywe. Dlaczego
mam byc taka jak wszyscy? Niech ci wszyscy mnie zauwaza,
odroznia, mowiac - ta jest naprawde "specjalna", ale zupelnie w
porzadku. Beda zapewne tacy, ktorzy powiedza - ta jest zupelnie
kopnieta, a niech ich. Dam przyklad.

W osrodku, w ktorym pracuje czesto slysze opinie od moich
kolegow czy zwierzchnikow, ze jestem unikalna. Jest wielu,
ktorzy chcieliby miec taki kontakt z pensjonariuszami, jaki mam
ja, pracowac podobnie, miec podobne rezultaty, przyznaja
jednak, ze zupelnie nie potrafia rozgryzc na czym ta moja
"unikalnosc" polega, dlaczego akurat mnie udaja sie pewne
rzeczy, ktore im samym mimo mocnej motywacji i rzetelnych
staran jakos nie wychodza. A ja, jak ten zlosliwy duszek smieje
im sie w nos - wiem, ale nie powiem. ;-) Od czasu, kiedy
udowodnilam, ze ktos tam, dotychczas traktowany jako gluchy jak
pien wcale nie jest gluchy, a autysta od wielu lat
przejawiajacy kompletny mutyzm nagle przemowil, nazywaja mnie
czarownica, co przyjmuje z usmiechem jako profesjonalny
komplement.

Mimo mojego silnego akcentu, niektore z moich powiedzonek,
sama nie wiem dlaczego, sa powtarzane przez wszystkich wokol,
staly sie popularne jak dla mnie dawniej niektore kabaretowe
dowcipy. I wcale mnie to nie martwi, gdy zaczynaja: "jakby
powiedziela Madelaine"... i tu jakies uzywane przeze mnie
slowko czy powiedzenie, wprost przeciwnie, jest mi to bardzo
mile.

Czy zawsze jestem soba? Niekiedy napotykam trudnosci,
chociaz bardzo tego nie lubie. Nieraz musze sie przyczaic albo
podporzadkowac, bo z nagieciem mnie do czegos na sile, oj, moga
byc juz powazne klopoty. Zawsze jednak bardzo, ale to bardzo mi
zalezy, by wyrazic sie taka, jaka naprawde jestem. Totez nieraz
warkne, kiedy indziej zrobie karczemna burde, kiedy trzeba,
przytule kogos do serca... Bo to wszystko - pomieszane,
pogmatwane we mnie, czesto na oko paradoksalnie kontrastowe, z
jakas tam pewnie hierarchia cech pierwszo i drugorzednych - to
moja, jedyna, niepowtarzalna osobowosc, z ktorej niekiedy
jestem dumna, albo niejednokrotnie przychodzi mi sie za nia
usprawiedliwiac, tlumaczyc, bo raczej nigdy - wstydzic. Bronie
jej, tej mojej "innosci", bo ja po prostu lubie. Chociaz jest
narowista, toporna, zadziorna, chropowata i kanciasta, a ja
lubie. Wlasnie za to, ze jest inna, ze jest MOJA. Za nic na
swiecie nie zamienilabym jej na inna, chocby ze wszystkim
doskonala.
:-)))




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-02 20:46:07

Temat: Re: Byc soba
Od: "Gandalf" <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr> wrote in message
news:37cm8v4lncu6ehfkmn52jdctvjckf4unq7@4ax.com...
>
> BYC SOBA
Nie zadowolisz wszystkich...Dlaczego wiec masz sie sklaniac ku grupie osob,w
ktorej Ty nie jestes?Pisz dalej,pisz....
Bycie soba jest trudne,mysle,ze nie tylko dla mnie.Ile jest takich
sytuacji,kiedy zakladamy maske,by zostac zaakceptowanym?
G


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-02 21:40:00

Temat: Re: Byc soba
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magda N. napisala w wiadomosci
news:37cm8v4lncu6ehfkmn52jdctvjckf4unq7@4ax.com...

> Bronie
> jej, tej mojej "innosci", bo ja po prostu lubie. Chociaz jest
> narowista, toporna, zadziorna, chropowata i kanciasta, a ja
> lubie. Wlasnie za to, ze jest inna, ze jest MOJA. Za nic na
> swiecie nie zamienilabym jej na inna, chocby ze wszystkim
> doskonala.

Bo to jest wlasnie czastka Twojej wolnosci.
A "wolnosc to oddech zycia". /Alfred Delp/
I dlatego warto o nia walczyc.

Bacha.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-06 22:30:01

Temat: Odp: Byc soba
Od: "turcjan paulin" <turcjan@_towywalic_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > BYC SOBA
> Nie zadowolisz wszystkich...Dlaczego wiec masz sie sklaniac ku grupie
osob,w
> ktorej Ty nie jestes?Pisz dalej,pisz....
> Bycie soba jest trudne,mysle,ze nie tylko dla mnie.Ile jest takich
> sytuacji,kiedy zakladamy maske,by zostac zaakceptowanym?

W cholerę jest takich sytuacji. Najgorzej, jeśli maskę każe nakładać
super-ego, jeśli nie możesz się nie nagiąć, bo np. wylecisz z pracy i
chociażby nie utrzymasz rodziny. Osobiście nie umiem iść na kompromis -
jestem albo totalnie sobą, albo kimś, kto nie ma nic ze mną wspólnego - w
sytuacjach, w których wiem, że sobą być nie mogę. Potwornie mi z tym.. to
się chyba powinno nazywać słabością charakteru, nie wiem...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Z dystansu
Wakacyjne smutki (3)
Zatrata
SARS Karolu SARS
Angielski Metodą CALLANA na 2 CD - wykłady w mp3 + ksiazki w pdf

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »