| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2013-06-12 18:29:28
Temat: Re: AdopcjaW dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
> jest tylko jej dzieckiem.
eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
--
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2013-06-12 18:29:56
Temat: Re: AdopcjaDnia Wed, 12 Jun 2013 18:27:26 +0200, Paweł napisał(a):
> szukać mi się nie chce, poczekam, na pewno niedługo znowu coś takiego
> napiszesz :-> 33
Czyli oskarżasz BEZ MATERIAŁU DOWODOWEGO?
Śmiech na sali.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2013-06-12 18:31:38
Temat: Re: AdopcjaDnia Wed, 12 Jun 2013 18:29:28 +0200, Paweł napisał(a):
> W dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
>
>> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
>> jest tylko jej dzieckiem.
>
> eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
> mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
A gdzie tu mamusia i tatuś??? - mam Cię :->
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2013-06-12 18:35:56
Temat: Re: AdopcjaW dniu 12.06.2013 18:29, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:27:26 +0200, Paweł napisał(a):
>
>> szukać mi się nie chce, poczekam, na pewno niedługo znowu coś takiego
>> napiszesz :-> 33
>
> Czyli oskarżasz BEZ MATERIAŁU DOWODOWEGO?
> Śmiech na sali.
>
:) 33 i jeszcze leniwy jestem, normalnie masakra. ale rozmowa z tobą
ubogaca, niedługo będę miał tyle dowodów na każde swoje zdanie ile ty tu
prezentujesz :) 338. albo i więcej. nie, więcej to się nie da.
--
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2013-06-12 18:37:50
Temat: Re: AdopcjaW dniu 12.06.2013 18:31, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:29:28 +0200, Paweł napisał(a):
>
>> W dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
>>
>>> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
>>> jest tylko jej dzieckiem.
>>
>> eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
>> mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
>
> A gdzie tu mamusia i tatuś??? - mam Cię :->
>
osoba to osoba. jak osoba nie ma ślubu z drugą osobą to dziecko jest
tylko jednej osoby. to jak mamusia i tatuś nie mają ślubu do dziecko
jest tylko mamusi czy tylko tatusia?
--
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2013-06-12 19:00:03
Temat: Re: AdopcjaDnia Wed, 12 Jun 2013 18:37:50 +0200, Paweł napisał(a):
> W dniu 12.06.2013 18:31, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:29:28 +0200, Paweł napisał(a):
>>
>>> W dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
>>>
>>>> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
>>>> jest tylko jej dzieckiem.
>>>
>>> eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
>>> mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
>>
>> A gdzie tu mamusia i tatuś??? - mam Cię :->
>>
> osoba to osoba.
Kręcisz - mowa była o KONKRETNYCH osobach-pedałach (albo osobach-lesbijkach
w domyśle też).
Jeśli TE HOMOSEKSUALNE osoby nie mają ślubu ORAZ ta druga która nie jest
rodzicem biologicznym nie adoptowała dziecka, to dziecko jest tylko jednej
z nich. I finito. Zadna tam "druga mamusia" ani "drugi tatuś".
I nie rozciągaj manipulancie teraz na heteroseksualne związki mojej
wypowiedzi, kiedy mowa była stricte o homo.
> jak osoba nie ma ślubu z drugą osobą to dziecko jest
> tylko jednej osoby. to jak mamusia i tatuś nie mają ślubu do dziecko
> jest tylko mamusi czy tylko tatusia?
Jak wyżej.
Oraz: w heteroseksualnych zwiazkach (jesli już chcesz na upartego o nich)
istnieje instytucja uznania dziecka.
W homozwiązkach nie moze pedał uznać dziecka drugiego pedała ani lesbijka
uznać dziecka drugiej lesbijki. Z natury rzeczy. Ponieważ żadne z nich nie
może być BIOLOGICZNYM rodzicem tego dziecka.
Dlatego pozostaje im tylko adopcja dziecka partnera.
A ta adopcja jest (za życia partnera, przez osobę będącą w związku z nim)
możliwa tylko kiedy MAJĄ ŚLUB.
W Polsce ślubu nie dostaną.
Dlatego dziecko jest tylko JEDNEGO (JEDNEJ) z nich.
PONIAŁ JUŻ???
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2013-06-12 19:52:23
Temat: Re: AdopcjaW dniu 12.06.2013 19:00, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:37:50 +0200, Paweł napisał(a):
>
>> W dniu 12.06.2013 18:31, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 12 Jun 2013 18:29:28 +0200, Paweł napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 12.06.2013 13:05, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> nie jesteś w stanie pojąć, ze dziecko osoby nie mającej slubu z drugą osobą
>>>>> jest tylko jej dzieckiem.
>>>>
>>>> eeee, że co? mam nadzieję że to znowu moje krzywe zrozumienie tylko. jak
>>>> mamusia i tatuś nie są małżeństwem to dziecko jest tylko mamusi?
>>>
>>> A gdzie tu mamusia i tatuś??? - mam Cię :->
>>>
>> osoba to osoba.
>
> Kręcisz - mowa była o KONKRETNYCH osobach-pedałach (albo osobach-lesbijkach
> w domyśle też).
> Jeśli TE HOMOSEKSUALNE osoby nie mają ślubu ORAZ ta druga która nie jest
> rodzicem biologicznym nie adoptowała dziecka, to dziecko jest tylko jednej
> z nich. I finito. Zadna tam "druga mamusia" ani "drugi tatuś".
a jak mają ślub to dziecko jest obojga? dziwne to rozróżnienie. w jakim
sensie dziecko jest tylko jednej z nich? druga osoba nie może na
wywiadówkę pójść, czy nie ma prawa do ślubu poprowadzić, czy co?
--
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2013-06-13 20:56:49
Temat: Re: AdopcjaDnia Wed, 12 Jun 2013 19:52:23 +0200, Paweł napisał(a):
> a jak mają ślub to dziecko jest obojga? dziwne to rozróżnienie.
Powtórzę:
"W homozwiązkach nie moze pedał uznać dziecka drugiego pedała ani lesbijka
uznać dziecka drugiej lesbijki. Z natury rzeczy. Ponieważ żadne z nich nie
może być BIOLOGICZNYM rodzicem tego dziecka.
Dlatego pozostaje im tylko adopcja dziecka partnera.
A ta adopcja jest (za życia partnera, przez osobę będącą w związku z nim)
możliwa tylko kiedy MAJĄ ŚLUB.
W Polsce ślubu nie dostaną.
Dlatego dziecko jest tylko JEDNEGO (JEDNEJ) z nich."
> w jakim
> sensie dziecko jest tylko jednej z nich? druga osoba nie może na
> wywiadówkę pójść, czy nie ma prawa do ślubu poprowadzić, czy co?
Jeżeli szkoła ma upoważnienie od tego, czyje jest dziecko, to zapewne może
otrzymać informacje o ocenach.
Natomiast na pewno w szpitalu taka osoba nie otrzyma informacji o stanie
zdrowia dziecka. Ani w żadnym urzędzie żadnego info o nim.
Co do koscioła i ślubu - zapewne nikt się wtracał nie będzie w to, kto ma
do ślubu dziecko prowadzić, nawet jeśli będzie to pedał. Bo wiesz, to jest
przecież ten paskudny KK :->
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2013-06-13 21:35:37
Temat: Re: AdopcjaW dniu 13.06.2013 20:56, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 12 Jun 2013 19:52:23 +0200, Paweł napisał(a):
>
>> a jak mają ślub to dziecko jest obojga? dziwne to rozróżnienie.
>
> Powtórzę:
> "W homozwiązkach nie moze pedał uznać dziecka drugiego pedała ani lesbijka
> uznać dziecka drugiej lesbijki. Z natury rzeczy. Ponieważ żadne z nich nie
> może być BIOLOGICZNYM rodzicem tego dziecka.
> Dlatego pozostaje im tylko adopcja dziecka partnera.
> A ta adopcja jest (za życia partnera, przez osobę będącą w związku z nim)
> możliwa tylko kiedy MAJĄ ŚLUB.
> W Polsce ślubu nie dostaną.
> Dlatego dziecko jest tylko JEDNEGO (JEDNEJ) z nich."
>
wystarczyłoby napisać że masz na myśli 'w sensie prawnym'. ten to akurat
mnie nudzi
>> w jakim
>> sensie dziecko jest tylko jednej z nich? druga osoba nie może na
>> wywiadówkę pójść, czy nie ma prawa do ślubu poprowadzić, czy co?
>
> Jeżeli szkoła ma upoważnienie od tego, czyje jest dziecko, to zapewne może
> otrzymać informacje o ocenach.
> Natomiast na pewno w szpitalu taka osoba nie otrzyma informacji o stanie
> zdrowia dziecka. Ani w żadnym urzędzie żadnego info o nim.
co jest dosyć słabe, prawda? warto te przepisy zmienić
> Co do koscioła i ślubu - zapewne nikt się wtracał nie będzie w to, kto ma
> do ślubu dziecko prowadzić, nawet jeśli będzie to pedał. Bo wiesz, to jest
> przecież ten paskudny KK :->
>
a czy ja coś o kościele pisałem ? 333 :) :->
--
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2013-06-13 21:42:41
Temat: Re: AdopcjaDnia Thu, 13 Jun 2013 21:35:37 +0200, Paweł napisał(a):
> W dniu 13.06.2013 20:56, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 12 Jun 2013 19:52:23 +0200, Paweł napisał(a):
>>
>>> a jak mają ślub to dziecko jest obojga? dziwne to rozróżnienie.
>>
>> Powtórzę:
>> "W homozwiązkach nie moze pedał uznać dziecka drugiego pedała ani lesbijka
>> uznać dziecka drugiej lesbijki. Z natury rzeczy. Ponieważ żadne z nich nie
>> może być BIOLOGICZNYM rodzicem tego dziecka.
>> Dlatego pozostaje im tylko adopcja dziecka partnera.
>> A ta adopcja jest (za życia partnera, przez osobę będącą w związku z nim)
>> możliwa tylko kiedy MAJĄ ŚLUB.
>> W Polsce ślubu nie dostaną.
>> Dlatego dziecko jest tylko JEDNEGO (JEDNEJ) z nich."
>>
> wystarczyłoby napisać że masz na myśli 'w sensie prawnym'. ten to akurat
> mnie nudzi
Sens prawny Cię nudzi? - ciekawe...
>
>>> w jakim
>>> sensie dziecko jest tylko jednej z nich? druga osoba nie może na
>>> wywiadówkę pójść, czy nie ma prawa do ślubu poprowadzić, czy co?
>>
>> Jeżeli szkoła ma upoważnienie od tego, czyje jest dziecko, to zapewne może
>> otrzymać informacje o ocenach.
>> Natomiast na pewno w szpitalu taka osoba nie otrzyma informacji o stanie
>> zdrowia dziecka. Ani w żadnym urzędzie żadnego info o nim.
>
> co jest dosyć słabe, prawda? warto te przepisy zmienić
Po co? - przecież sens prawny Cię nudzi.
>
>> Co do koscioła i ślubu - zapewne nikt się wtracał nie będzie w to, kto ma
>> do ślubu dziecko prowadzić, nawet jeśli będzie to pedał. Bo wiesz, to jest
>> przecież ten paskudny KK :->
>>
> a czy ja coś o kościele pisałem ? 333 :) :->
Pisałeś o prowadzeniu do ślubu. Ślub jest zawierany tylko w kościele. W USC
jest umowa cywilno-prawna oparta na oświadczeniach obu stron, nikt tam
nawet nie wymawia słowa "ślubuję", tylko przy okazji skladania oświdczenia
coś tam przyrzeka:
""Pan Młody:
"Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście
oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Panny Młodej) i
przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne,
szczęśliwe i trwałe."
Panna Młoda:
"Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście
oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Pana Młodego) i
przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne,
szczęśliwe i trwałe." "
:-]
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |