Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Benigno Almodovara

Grupy

Szukaj w grupach

 

Benigno Almodovara

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-12 01:37:20

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "darek miauu" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

mania <m...@o...pl> napisał(a):

> "darek miauu" news:c2pva6$rt1$1@inews.gazeta.pl...
> > > zauważyłam, że temat kobiecej świadomości w percepcji mężczyzny
> > > [" w którym mężczyźni sądzą, że kobiety śpią"] jakoś Cię ściga ;)
> > hehe :) Już Cię lubię... ;)
> czemu? serio pytam? mrugasz dowcipem
> lubisz mnie za to, że dostrzegłam Twoje zainteresowanie
> czymś co mnie się skojarzyło z moim zainteresowaniem?
> a może dlatego, że okazałam Ci swoją uwagę?
> jak to wygląda z Twojej strony? bardzo mnie to ciekawi

Potrafiłaś ładnie powiązać z sobą fakty i na podstawie bardzo wątłych
przesłanek, wyciągnąć wniosek bardzo prawdzie bliski.
Intuicja to, czy błyskotliwość? Ja uwierzyłem, że to drugie. Dlatego właśnie
napisałem: "Już Cię lubię" - bo choćbym za chwilę miał przestać, to za tą
cechę właśnie masz zaskarbioną chilowo moją sympatię.
Za zwrócenie uwagi nie można chyba kogoś lubić - można?
Ja nie potrafię. Gdybym umiał, fikołki bym fikał straszliwe w każdej wolnej
chwili, ze szczególnym uwzględnieniem chwil spędzanych na przystankach
autobusowych.

> to nie jest li tylko wymiana informacji (jesli załozymy że
> emocja jest czyś innym niż informacja)

Jest czym innym emocja i to bardzo innym od informacji w moim mniemaniu. Tak
innym jak żelazko od bólu, nie przykładając. :)


> > A wracając do Almodovara i Tarantino - postawiłaś 2 pytania.
> > Na pierwsze praktycznie odpowiedziałaś, a na drugie odpowiedzieć
> > się nie uda.
> > :)
> ależ ja mam odpowiedź :)
> [odpowiedź jest zakreslana w krzyżykiem w formularzu testowym ;)]
> Ty jej nie masz :(
> a może tylko nie masz siły się skupić na tym?

Nie, to nie ta przyczyna, poproszę o następną sugestię :)


> > No i zrobiło się trochę jak w Pyzolowym wątku 'sprawy damsko-męskie' :)
> > Ty coś mówisz, a ja milczę..
> > I bądź tu mądry, dlaczego?
>
> bo się boisz utraty korony ;)
> system patriarchalny broni się przed uczłowieczaniem kobiety :)

Nie, no proszę, bo lubic Cię przestanę za moment... :)
Jakiej utraty korony? Szwedzkiej w kieszeni?
Jaki system patriarchalny... 'Maryjko przenajświętsza!', jak mawiał mój
kolega Arab..

> odpowiedź be:
> chcesz mi wykazać, że mężczyźni też są niewidzialni
> si siniore
no senora, no mujer de mi monitor :)

Odpowiedź jest stosunkowo trywialna. O ile wyrażenia "stosunkowo" nie
odbierzesz szowinistycznie, to już mówię.
Skąd się bierze taka sytuacja, że mężczyzna milczy, gdy kobieta gada,
jakiego to znalazła w nim gada?
Bo co niby ma powiedzieć. On już wie, nauczony doświadczeniem, że nie ważne
co odpowie, został już oceniony i zkwalifikowany. Świadectwa rozdane. Można
pognać na piwo do baru, oceny ze sprawowania juz Ci nie zmniejszą.

Pech, albo matka natura, albo jedno i drugie ręka w rękę, chce, że kobiety w
większości są skłonne do wnioskowania na podstawie zadziwiająco małej ilości
danych. To właśnie nazywa się "kobiecą intuicją" jeśli się sprawdza, a
kobieta młoda, albo "doświadczeniem matczynym", gdy kobieta stara.

Co jednak byłoby, gdyby nagle kobiety w męski sposób myśleć zaczęły - biorąc
pod uwagę inne zupełnie dane wejściowe? Czy byłyby nadal tak atrakcyjne?
Już chyba mniej, bo byłyby lepiej nam znane.
Himalaje bardziej kuszą niż Tatry, a te niż Ośla Górka trzysta metrów obok.

No ale czemu facet tak milczy?
Może on się po prostu boi halnego w tych górach swoim wołaniem wywołać?
Lawina może przecież pójść.
A i jeszcze ponoć ryzyko samobójstwa przy halnym jest wyższe, jak gdziesik
tu cytołem.

Co do patriarchatu, a właściwie matriarchatu, to zakończę na dzisiaj ten
wątek takim ładnym powiedzonkiem zasłyszanym na jakimś filmie, bo przecież o
filmach tu gaworzymy. Ma ono właściwy wydźwięk jedynie po angielsku, więc
przetłumaczę tylko kawałeczek:

"Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nigdy nie zadzierać z... Mother Nature,
Mother-In-Law and MotherFucking Ukrainians."

Pozdrawiam,
Darek.

> Mań
>
> dzisiaj mi się wymarzyła ucieczka przed systemem, usiłowałam
> znaleźć miejsce na ziemi gdzie byłoby to mozliwe - to co
> zobaczyłam było okropnie dołujące

Gdzie byłaś, co widziałaś?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-03-12 02:58:39

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "darek miauu" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stwierdziłem, że przez chwilę jeszcze ze snem powalczę, więc napiszę sobie w
tym czasie jakiś, w zdrowy, senny nastrój wporwadzający, tekst.
No a skoro już o spaniu mowa, to przypomniał mi się Twój wątek, więc go
wykorzystam do tego celu. A co.

W tym nocnym pisaniu skupię się na motywie z KIll Billa Cz.1.
Film moim zdaniem genialny, o ile widzi się go na dużym ekranie.
Wspaniałe prowadzenie kamery, fantastycznie dobrana ścieżka dźwiękowa,
synchronizacja dźwięku z akcją - mistrzowska, mieszanie wątków kinowych tak
wyśmienite, że jak bigos dobre, więc byłem filmem po prostu urzeczony i
drugiej części doczekać się nie mogę.

Jesli zwrócić uwagę na doświadczenie Tarantina, który był przez długi czas
pracownikiem wypożyczalni kaset wideo, to nie dziwi tak wielka masa wątków
(najmniej kilkadziesiąt znaczących) zapożyczonych z innych filmów.

Moim zdaniem, akt gwałtu jest wyraźną bardzo kalką "Hable con ella" - a
właściwie polemiką Tarantino z Almodovarem.
O ile ten drugi rozmył granicę dobra i zła, wykorzystując do tego sympatię
widza, o tyle ten pierwszy jest przekonany, że dobro to dobro, a zło to zło.
Polemika nie pierwsza taka w historii - czy istnieje obiektywne dobro, czy
jest ono zależne od norm moralnych? Pedro mówi "zależne". Quentin się
uśmiecha i mówi "A wała!"

Oczywiście ktoś może się przysiąść do tego wątku i powiedzieć, że dorabiam
filozofię tam gdzie jej nie ma. Że film, na który się powołuję opowiada o
mordobiciu i fechtunku, a scena gwałtu o ruchaniu. Ja tam myślę swoje.

Przypominam, że w dzisiejszym odcinku skupiam się tylko na "Ubit' Bila" jak
mawiają bracia słowianie, obrazki zaś hiszpańskie zostawiam na zaś.

Sugestia Twoja była mniej więcej taka, że obraz kobiecej psychiki w
mężczyźnie jest taki, że kobieta, to ta, która śpi.
Troche trąci mi to psychoanalitycznym rozbiorem "śpiącej królewny", choć nie
pamiętam który WielkiPsycholog tego dokonywał.
Pfe.
Od bajkowych archetypów wara. Nie psuć mi wspomnień z dzieciństwa poproszę.
Gdyby przyjąć, że rzeczywiście kobieca psyche śpi, to pojawia się pytanie
kiedy się obudzi, oraz, o zgrozo, czy się obudzi?
Jest to sen tylko, czy raczej śpiączka letalna? To pierwsze tchnie
optymizmem, to drugie szowinizmem.
Obudzi się? Czyli co? Przestanie być kobietą? Poziom Estrogenu(R) jej
opadnie i się wybudzi, rozejrzy dookoła i powie: "****, **** gdzie ja ****
jestem?"
Dopóki śpi jest atrakcyjna... Wiadomo, że śpi, więc logika jej jest stępiona.
Człowiek śpi, budzą się demony :) Kieruje się ona snami, mrzonkami,
powidokami i innymi zjawami. Dla rozumu nie ma miejsca.

Czy kobiety chcą tak myśleć, że tak myślą wszyscy mężczyźni o kobietach?
Jeśłi tak, to dlaczego? Dlaczego tak chcą?
Bo można powiedzieć potem, że "ja przecież spałam"? Ja byłam bogu ducha
winna?
Trzeba sobie było kurde, budzik nastawić wcześniej.

Kiedyś był tu wątek o zrozumieniu dwóch stron. Ktoś podał odnośnik do strony
opowiadającej o pewnym izraelskim psychologu dzielącym typy ludzi na zdaje
się, żyrafy i hieny, czy jakoś tak. Najbardziej spodobało mi się to w
artykule, opowiadającym o tym 'wielkim' autorytecie, że zanim otworzył
prywatną szkołę porozumienia gdzieś w Szwajcarii, był wcześniej specjalistą
od doradzania w konflikcie żydowsko-palestyńskim!
Niezła rekomendacja, prawda?
Dlaczego wspominam tu o tych żyrafach i innych niedźwiedziach? Ano dlatego,
że śmieszne są tak daleko idące uproszczenia, nawet jeśli służyć mają
obrazowaniu.
Przyjmowanie więc, że świat dzielimy na "śpiące susełki" (kobiety)
i "ruchliwe zajączki" (mężczyźni) doprowadzić może jedynie do dialogu tak
skutecznego jak rozmowa w strefie Gazy.

Na dzisiaj to tyle,
Darek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-12 22:24:53

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darek miauu" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c2r90v$mu5$1@inews.gazeta.pl...
> Stwierdziłem, że przez chwilę jeszcze ze snem powalczę, więc napiszę sobie w
> tym czasie jakiś, w zdrowy, senny nastrój wporwadzający, tekst.
> No a skoro już o spaniu mowa, to przypomniał mi się Twój wątek, więc go
> wykorzystam do tego celu. A co.

fakt nudne jak flaki w oleju :-))

> Pedro mówi "zależne". Quentin się
> uśmiecha i mówi "A wała!"

Filozofia jak psychologia bawi się tym, co poznała.
Co wytworzyła, i udomowiła. Gdy obie odchodzą,
od przydatności, są w zasięgu magii.
Czyli niepojętowości.

Jeśli sedes pękł. Bo zagrzmiał jego władca.
Gdy klapa spadła, bo hydraulik był zły.
I gdy lampy gasną, bo wchodzisz tam Ty.
To w pełni filozoficzne, ale i psychologiczne,
a także fizyczno - chemiczne pytanie. :-)

Więc nikt nie może dorobić filozofii do pytania,
ona sama w tym pytaniu istnieje.

> Sugestia Twoja była mniej więcej taka, że obraz kobiecej psychiki w
> mężczyźnie jest taki, że kobieta, to ta, która śpi.
> Troche trąci mi to psychoanalitycznym rozbiorem "śpiącej królewny", choć nie
> pamiętam który WielkiPsycholog tego dokonywał.
> Pfe.
> Od bajkowych archetypów wara. Nie psuć mi wspomnień z dzieciństwa poproszę.
> Gdyby przyjąć, że rzeczywiście kobieca psyche śpi, to pojawia się pytanie
> kiedy się obudzi, oraz, o zgrozo, czy się obudzi?

O zgrozo! Choć Mania bawi się w zaprzeczenia z Czarkiem :-))

> Trzeba sobie było kurde, budzik nastawić wcześniej.

Nie? :-)) Zwykle jest po rybach.

> Na dzisiaj to tyle,
> Darek.

I bardzo dobrze. Bo to niczemu nie służy,
choć może nie w klasztorze.

Wydobądź więcej, w swoim Hadesie
a usłyszysz byś nie lał, na deskę w sedesie. :-)))
(to nie polityczne)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-14 19:44:37

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"darek miauu" news:c2r48g$hdd$1@inews.gazeta.pl...
> Potrafiłaś ładnie powiązać z sobą fakty i na podstawie bardzo wątłych
> przesłanek, wyciągnąć wniosek bardzo prawdzie bliski.
> Intuicja to, czy błyskotliwość? Ja uwierzyłem, że to drugie.
> Dlatego właśnie napisałem: "Już Cię lubię" - bo choćbym za
> chwilę miał przestać, to za tą
> cechę właśnie masz zaskarbioną chilowo moją sympatię.

czuję, że niebawem osiągnę nasycenie, lecz póki co
przeglądanie się w lustrach nadal mnie wzmacnia,
wdzięcznam za posiłek ;)

> Za zwrócenie uwagi nie można chyba kogoś lubić - można?

podczytuję Wasze wypowiedzi w watku "kobieta ŁADNA re: ;)"
"kobieta ładna to ta której ja się podobam :o) [ksRobak]"
i widze, że dostrzegłeś tam jednak, że można;
doprecyzowując - początkiem relacji międzysludzkiej
jest pierwszy kontakt, a ten, nie da sie inaczej, musi się brać
ze skierowania uwagi jednego z uczestników relacji na drugiego;
jeżeli uwaga nacechowana jest zainteresowaniem, troską, współczuciem
lub innymi pozytywnymi emocjami to istnieje duże prawdopodobieństwo,
że w reakcji na nią zostanie zbudowane inne pozytywne
odczucie np wdzięczności, czy sympatii - stąd moja hipoteza;

moje pytanie kierowałam do Ciebie tez z tego powodu, że moim
konikiem jest demaskowanie relacji emocjonalnych między ludźmi

> Ja nie potrafię. Gdybym umiał, fikołki bym fikał straszliwe w każdej
> wolnej chwili, ze szczególnym uwzględnieniem chwil spędzanych
> na przystankach autobusowych.

:o) czy często zdarza Ci sie spotkać na przystanku "ładną" kobietę,
która z uśmiechem pyta: "przepraszam, czy mi się wydaje, że
boli Pana głowa?"

> > to nie jest li tylko wymiana informacji (jesli załozymy że
> > emocja jest czyś innym niż informacja)
>
> Jest czym innym emocja i to bardzo innym od informacji w moim mniemaniu.
> Tak innym jak żelazko od bólu, nie przykładając. :)

:o) możesz to rozwinąć?

[...]
> > > Ty coś mówisz, a ja milczę..
> > > I bądź tu mądry, dlaczego?
> >
> > bo się boisz utraty korony ;)
> > system patriarchalny broni się przed uczłowieczaniem kobiety :)
>
> Nie, no proszę, bo lubic Cię przestanę za moment... :)
> Jakiej utraty korony? Szwedzkiej w kieszeni?
> Jaki system patriarchalny... 'Maryjko przenajświętsza!', jak mawiał mój
> kolega Arab..

to był oczywiście dowcip, ale faktem jest, że rozgryzam teraz temat
systemu patriarchalnego; nie zbudowałam sobie jeszcze ostatecznych
wniosków, ale rozmowa z Tobą ma mi temat przybliżyć; póki co
osiagnęłam hipotetyczną hipotezę, że wszyscy jesteśmy ofiarami tego
systemu

> > odpowiedź be:
> > chcesz mi wykazać, że mężczyźni też są niewidzialni
> > si siniore
> no senora, no mujer de mi monitor :)
>
> Odpowiedź jest stosunkowo trywialna. O ile wyrażenia "stosunkowo" nie
> odbierzesz szowinistycznie, to już mówię.
> Skąd się bierze taka sytuacja, że mężczyzna milczy, gdy kobieta gada,
> jakiego to znalazła w nim gada?
> Bo co niby ma powiedzieć. On już wie, nauczony doświadczeniem, że nie
> ważne co odpowie, został już oceniony i zkwalifikowany.
> Świadectwa rozdane. Można pognać na piwo do baru, oceny ze
> sprawowania juz Ci nie zmniejszą.
>
> Pech, albo matka natura, albo jedno i drugie ręka w rękę, chce, że
> kobiety w większości są skłonne do wnioskowania na podstawie
> zadziwiająco małej ilości danych. To właśnie nazywa się "kobiecą
> intuicją" jeśli się sprawdza, a kobieta młoda, albo "doświadczeniem
> matczynym", gdy kobieta stara.
>
> Co jednak byłoby, gdyby nagle kobiety w męski sposób myśleć
> zaczęły - biorąc pod uwagę inne zupełnie dane wejściowe?
> Czy byłyby nadal tak atrakcyjne?
> Już chyba mniej, bo byłyby lepiej nam znane.
> Himalaje bardziej kuszą niż Tatry, a te niż Ośla Górka trzysta metrów
> obok.
>
> No ale czemu facet tak milczy?
> Może on się po prostu boi halnego w tych górach swoim wołaniem wywołać?
> Lawina może przecież pójść.
> A i jeszcze ponoć ryzyko samobójstwa przy halnym jest wyższe, jak gdziesik
> tu cytołem.
>
> Co do patriarchatu, a właściwie matriarchatu, to zakończę na dzisiaj ten
> wątek takim ładnym powiedzonkiem zasłyszanym na jakimś filmie, bo przecież
> o filmach tu gaworzymy. Ma ono właściwy wydźwięk jedynie po angielsku,
więc
> przetłumaczę tylko kawałeczek:
>
> "Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nigdy nie zadzierać z... Mother Nature,
> Mother-In-Law and MotherFucking Ukrainians."

:o) co ja sobie tutaj wyczytałam? wyczytałam sobie, że brak odpowiedzi
podyktował Ci lęk przed moją reakcją, zresztą wyglada na to, że gdy tylko
to sobie uswiadomiłeś to skrzydła Ci urosły i okazało się, że właściwie to
nie ma się czego bać i walnąłeś kawał posta poniżej ;)
przekładając sobie na moje wyobrazenia Twoją wypowiedź, zobaczyłam
szybciuchno moją panią X, którą niniejszym przemianowuję na _jednostkę X_
"jednostka X" dotyczy IMO obu płci, ale nie bede sie nad tym dłuzej tutaj
rozwodzić

> > Mań
> >
> > dzisiaj mi się wymarzyła ucieczka przed systemem, usiłowałam
> > znaleźć miejsce na ziemi gdzie byłoby to mozliwe - to co
> > zobaczyłam było okropnie dołujące
>
> Gdzie byłaś, co widziałaś?
>
zapomnij ;)

Mań



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-14 21:50:36

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "darek miauu" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

mania <m...@o...pl> napisał(a):

> :o) co ja sobie tutaj wyczytałam? wyczytałam sobie, że brak odpowiedzi
> podyktował Ci lęk przed moją reakcją, zresztą wyglada na to, że gdy tylko
> to sobie uswiadomiłeś to skrzydła Ci urosły i okazało się, że właściwie to
> nie ma się czego bać i walnąłeś kawał posta poniżej ;)

Hehe, za moment przełomowy i uświadomienie sobie lęku przyjmujesz zapewne
ten fragment:
"
||No ale czemu facet tak milczy?
||Może on się po prostu boi halnego w tych górach swoim wołaniem wywołać?
||Lawina może przecież pójść.
"

No i tu sie z Tobą zgadzam co do umiejscowienia mojego catarzis.

Tylko tyle, że, Maniu, uważaj, bo przestanę Cię lubić. ;)
Bierz kalkulator i licz razem ze mną:
Ilość znaków do momentu "uświadomienia sobie braku lęku": 3385
Ilość liter po tym momencie: 733

czy jedna piąta to "kawał postu"? Kawał postu, to był przed, a nie po...

Proszę, Maniu, czasem warto sprawdzić 'kalkulatorowo' czy to już
spostrzeżenie, czy jeszcze intuicja Tobą kieruje...

Dzisiaj krótko, bom zaganiany jak nieboskie stworzenie. :)

Pozdrawiam,
Darek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-15 05:02:03

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"darek miauu" news:c32k3c$h8q$1@inews.gazeta.pl...

> Tylko tyle, że, Maniu, uważaj, bo przestanę Cię lubić. ;)

czyzbyś uważał, że tak zależy mi na Twoim lubieniu,
że poddam się Twojemu szantażowi?
zdaje się, że mocno odwartościowujesz myślenie intuicyjne
na rzecz racjonalnego, ja, powiedzmy, przyznaję im równą rangę ;)
no, zobaczmy jak bardzo mi zalezy ;))

> Bierz kalkulator i licz razem ze mną:
> Ilość znaków do momentu "uświadomienia sobie braku lęku": 3385
> Ilość liter po tym momencie: 733
>
> czy jedna piąta to "kawał postu"? Kawał postu, to był przed, a nie po...
>
> Proszę, Maniu, czasem warto sprawdzić 'kalkulatorowo' czy to już
> spostrzeżenie, czy jeszcze intuicja Tobą kieruje...

jak się skupisz to przyznasz mi rację - ilość nie przechodzi w jakość ;)
twój kalkulator skalkulował tylko jeden aspekt Twoich postów - nespa?

pozdrawiam serdecznie :)
Mań

a propo's moja reakcja teraz to racjonalizm czy intuicja? hm? ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-15 05:59:50

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"darek miauu" news:c2r90v$mu5$1@inews.gazeta.pl...
[...]
> Moim zdaniem, akt gwałtu jest wyraźną bardzo kalką "Hable con ella" - a
> właściwie polemiką Tarantino z Almodovarem.
> O ile ten drugi rozmył granicę dobra i zła, wykorzystując do tego sympatię
> widza, o tyle ten pierwszy jest przekonany, że dobro to dobro, a zło to
zło.
> Polemika nie pierwsza taka w historii - czy istnieje obiektywne dobro, czy
> jest ono zależne od norm moralnych? Pedro mówi "zależne". Quentin się
> uśmiecha i mówi "A wała!"

ja role tych dwóch panów widzę dzisiaj inaczej:
Pedro otwiera temat, mówi "pomyśl kochany widzu, pomyśl"
Quentin odpowiada: "pomyslałem kochany Pedro i to mi z tego
myślenia wyszło" i z/a/myka - choć przecież jeszcze nie powiedział
ostatniego słowa - poczekajmy

> Sugestia Twoja była mniej więcej taka, że obraz kobiecej psychiki w
> mężczyźnie jest taki, że kobieta, to ta, która śpi.

niezupełnie :) "kobieta to obiekt, a najwyraźniej to widać wówczas kiedy
nie gada - podczas snu" ;)

> Troche trąci mi to psychoanalitycznym rozbiorem "śpiącej królewny", choć
nie
> pamiętam który WielkiPsycholog tego dokonywał.
> Pfe.
> Od bajkowych archetypów wara. Nie psuć mi wspomnień z dzieciństwa
poproszę.

"proszę mi mi nie dewaluować autorytetów!" ? :)
warto czasem pogrzebać w tym co się uzbierało, może się okazać,
że co najmniej połowa z tego jest szkodliwym obciążniem;
nie wiem, na ile zajmuje Cię filozofia, ale polecam spojrzenie
na obraz kobiety przedstawiany u starozytnych i mędrców koscioła
i zastanowienie się jak wiele z tego nadal tkwi w naszych umysłowosciach,
w kulturze, nie tylko męskich, w kobiecych również/zwłaszcza;
a żeby nie być gołosłowną, sięgnę blizej koszuli:
Jung (podesłany mi, nomen omen, wczoraj przez znajomego) ze swoją
koncepcją "animy i animusa"; animus jest fajny no nie? anima juz nie tak
bardzo; Marie-Louise von Franz uczennica Junga pisząc o kobiecie
pozbawionej animusa, widzi lalkę w fartuchu kuchennym, gnuśną i
bezmyslną - wolałabym sie posłużyć czystm cytatem ale brak mi go
pod ręką niestety; więcej! obraz kury domowej (o kulturze piszę) jest
tak dalece dewaluujacy, że ja sama nie potrafię powstrzymać uczucia
cierpienia, gdy muszę sterczeć nad garami - i co z tego, że nadal
jestem sobą?
może Ci sie to wydawać zabawne ale to w nas tkwi, w Tobie, we mnie
http://www.zysk.com.pl/catalog/product_info.php?prod
ucts_id=1519&part_id=1

> Gdyby przyjąć, że rzeczywiście kobieca psyche śpi, to pojawia się pytanie
> kiedy się obudzi, oraz, o zgrozo, czy się obudzi?
> Jest to sen tylko, czy raczej śpiączka letalna? To pierwsze tchnie
> optymizmem, to drugie szowinizmem.
> Obudzi się? Czyli co? Przestanie być kobietą? Poziom Estrogenu(R) jej
> opadnie i się wybudzi, rozejrzy dookoła i powie: "****, **** gdzie ja ****
> jestem?"
> Dopóki śpi jest atrakcyjna... Wiadomo, że śpi, więc logika jej jest
stępiona.
> Człowiek śpi, budzą się demony :) Kieruje się ona snami, mrzonkami,
> powidokami i innymi zjawami. Dla rozumu nie ma miejsca.

no popatrz :o)

> Czy kobiety chcą tak myśleć, że tak myślą wszyscy mężczyźni o kobietach?
> Jeśłi tak, to dlaczego? Dlaczego tak chcą?
> Bo można powiedzieć potem, że "ja przecież spałam"? Ja byłam bogu ducha
> winna?
> Trzeba sobie było kurde, budzik nastawić wcześniej.

oki doki - to moze jednak ruszymy tego Benigno'a?

> Kiedyś był tu wątek o zrozumieniu dwóch stron. [...]
> Przyjmowanie więc, że świat dzielimy na "śpiące susełki" (kobiety)
> i "ruchliwe zajączki" (mężczyźni) doprowadzić może jedynie do dialogu tak
> skutecznego jak rozmowa w strefie Gazy.

a jak wygląda _Twoje_ postrzeganie kobiet?



Mań
~~
http://atticus.pl/mania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-15 08:10:13

Temat: Re: Benigno Almodovara
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

mania:
>
http://www.zysk.com.pl/catalog/product_info.php?prod
ucts_id=1519&part_id=1

"...Tu czy tam, wszakże, jest on ciągle w klatce..."

Taaa.... w klatce swej konstytualnej malpiatosci. :)

Dzikus - coz za ~marketingowe splaszczenie!

A gdzie rownouprawnienie? :)
...dla Szympansow! :))))

Utozsamianie Dzikusa vel Szympansa z uogolniona meskoscia wybranych
'szczesciarzy' to robienie czytelnikom bigosu z mozgu.

Od razu czuc ze autorowi zebralo sie sporo 'niewygodnego' materialu (juz
w podziekowaniach we wstepie) i w koncu wzial sie za rozprawienie sie
na swoj prymitywny, malpi sposob z tym co zobaczyl, a od czego w swej
ignorancji odsadzil nawet Freuda i Junga.

No tak, tylko kto mu w te jego 'koncepcje' uwierzy? :)
...siur... :D

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tajemnica Imion -eTaTa
Totalna ruina
utrata pamięci!!!
Psycholog w Kielcach
Wyrok Sadu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »