| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-10 23:53:50
Temat: Bialystok i tutejsze jedzonko> > Pozdrawiam i zapraszam do Bialegostoku na najlepsza babke, kiszke,
> > watrobianke pod sloncem!
> > Magda
> >
> Jezu ja chce do domu, zjadlabym i pasztetowa, i kiszke ziemniaczana (u
mnie
> w domu tez mowilo sie ziemniaki a nie kartofle:))) i kielbaske domowa z
> gorczyca, wedzona w przydomowej wedzarni, ach... Juz niedlugo bo swieta
tuz
> tuz, wiec urlopik i do mamy na prawie miesiac:)))
>
> Kaczucha
> kiedys tez z Bialegostoku (no dokladnie spod Bialegostoku)
Milo slyszec, ze ktos gustuje w tych klimatach,
a kto jeszcze jest z Bialegostoku i okolic (lub stad pochodzi)?
A moze podzielimy sie refleksjami nt. innych jeszcze potraw
charakterystycznych w tym regionie?
A'propos swiat - proponuje kutie. U mnie robi sie ja z peczaku + miód, mak i
mnostwo bakalii. Na poczatku Wigilii dzielimy sie oplatkiem albo prostwora
(zalezy od wyznania) albo jednym i drugim, a potem kazdy bierze lyzke KUTII,
mowi sie, ze to za zmarlych.
A jak jest u Was?
Pozdrawiam, Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-11 15:25:25
Temat: Re: Bialystok i tutejsze jedzonko> Milo slyszec, ze ktos gustuje w tych klimatach,
> a kto jeszcze jest z Bialegostoku i okolic (lub stad pochodzi)?
> A moze podzielimy sie refleksjami nt. innych jeszcze potraw
> charakterystycznych w tym regionie?
> A'propos swiat - proponuje kutie. U mnie robi sie ja z peczaku + miód, mak
i
> mnostwo bakalii. Na poczatku Wigilii dzielimy sie oplatkiem albo prostwora
> (zalezy od wyznania) albo jednym i drugim, a potem kazdy bierze lyzke
KUTII,
> mowi sie, ze to za zmarlych.
> A jak jest u Was?
>
> Pozdrawiam, Magda
>
>
Ha, czyli co dom to obyczaj. U moich rodzicow w domu, nie dzielimy sie nawet
prosfora, nie wiem nawet dlaczego, jakos tak jest i juz. Na poczatku, po
prostu, zmawiamy modlitwe i skladamy sobie zyczenia, a przed zasiasciem do
stolu, mama zawsze wypowiada magiczne slowa: zebysmy wszyscy doczekali
nastepnych swiat. Kutia u nas zawsze jest na deser( jest w niej odrobina
ryzu, mnostwo maku i bakalii), po raz pierwszy zetknelam sie z dzieleniem
kutii. Pozniej oczywiscie objadanie sie przysmakami wigilijnymi (tata -
koniecznie sledzik i smazony karp, ja kapuste z grzybami, mama wlasciwoe nie
ma ulubionego dania; mezus jeszcze swiezy w naszych obyczajach nie ma
preferencji:))). Po wigilii od razu nie sprzata sie stolu zeby anioly mogly
sie pozywic tym co zostalo.
Pozdrawiam serdecznie
Kaczucha
(na razie w Wiedniu ale juz niedlugo pod Bialymstokiem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-12 08:15:55
Temat: Re: Bialystok i tutejsze jedzonkoA barszczyk z suszonych borowikow macie? Taki brunatno zloty z przesmazona
na odrobinie oleju cebulka, nieslychanie aromatyczny? I borowiki z tego
barszczyku smazone ......... mmmm....... ja chce wigilii!
Pozdrawiam, Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-12 11:48:24
Temat: Re: Bialystok i tutejsze jedzonko
Użytkownik "Magda" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9v73m9$fn1$1@news.tpi.pl...
> A barszczyk z suszonych borowikow macie? Taki brunatno zloty z przesmazona
> na odrobinie oleju cebulka, nieslychanie aromatyczny? I borowiki z tego
> barszczyku smazone ......... mmmm....... ja chce wigilii!
> Pozdrawiam, Magda
>
A pewnie ze mamy, jako pierwsze danie i kompot z suszonych grusz takze,
poza tym ryba po grecku, panierowane suszone borowiki i rybka w roznej
postaci, czasami jak mama ma wiecej czasu przed wigilia to piecze karpia
nadziewanego masa z suszonach grzybkow, pychota
Kaczucha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |