Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady

Grupy

Szukaj w grupach

 

Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-09 15:52:48

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@2...achtung.pl> napisał w wiadomości
news:alie0u$1a7l$1@news2.ipartners.pl...
> korzstajac z mojej nieobecnosci osobnik <EvaTM> osmielil sie napisac:
> > Użytkownik "jw" <i...@b...edu.pl> napisał w wiadomości
> > news:ali8ln$k82$1@news.tpi.pl...
>
>
> > Jeśli zaś ktoś widzi tylko "wierzchnią warstwę", to reguje tak,
> > jak Tren_R ;)..
> > Dlaczego tak się boimy "inności" ?! ;)
> > Właśnie dzięki różnorodności możemy odkrywać, że właściwie
> > wszystko jest Jednością :).
>
> no dobra.
> zarty sie skonczyly.

Twój post zawierał taki ładunek emocjonalny, że aż
komuter mi zawiesił ;))..

> czemu "wierzchnia warstwe"?
> czy to ze ktos probuje mnie bezczelnie namowic na swoj towar
> nie epatujac przy tym subtelnym argumentami
> oznacza ze mam go bezwarunkowo kupic i jeszcze byc z tego zadowolony?

Nie. Jeśli jakakolwiek filozofia lub inna religia będzie traktowana przez
jej wyznawców jak "towar", to szybko znajdzie swoje miejsce w koszu ;).
Właśnie tego się obawiam, kiedy zaczyna się mówić przy tym o kasie;),
to zaczyna być niefajnie.
Z tego co wiem jednak, na raziec buddyzm jest mało "kasowy"
u nas i oby tak pozostało. Natomiast jako filozofia i to mająca chyba
sporo odniesień do psychologii, jest dla mnie ok.
Pozwala na rozwój, każe zastanawiać się nad sobą i światem, jako całością.
Mówiąc o "wierzchniej warstwie" myślę o obrzędowości, ołtarzach itp.
to niezbyt mi "leży"..
Boję się że wielu ludzi chcąc odejść od dogmatyzmu, trafić może w inny.
Natomiast wewnętrzna warstwa to praca nad sobą, doskonalenie się,
którą tak słabo widać u "katolików", piszę w cudzysłowiu, bo są oni
katolikami głównie od święta.. i obrzędowość tutaj, to już jest dla mnie
czasami niestrawna.. wybacz. A sama jestem katoliczką.

> czy to oznacza ze boje sie tego towaru?
> a moze po prostu go nie chce?
> a moze nie lubie jak sie w ten sposob komus cos wciska?
> a moze wreszcie sie boje?
> nawet gdyby - zadajesz pytanie - dlaczego.
> otoz czlowiek boi sie innosci z roznych powodow.
> jednym z nich jest pewnie biologiczne odroznianie osobnika
> znanego i lubianego, z ktorym sie idzie na piwo od osobnika nieznanego,
> INNEGO,
> ktory ci moze wsadzic noz w dupe.

No strasznie się zaperzyłeś;))
ale ci, których znam, nigdy by Ci tego nie zrobili.
Chyba że masz na myśli jakąś przenośnię;)..
Ci ludzie żyją rzeczywiście tak, jak widział to Budda, a przynajmniej
starają się dzień po dniu. I nawet nieźle im wychodzi..

> jak to napisal witkacy:
>
> "roznorodność przezyc nigdy nie zaszkodzi,
> jesli człek się przy tym nie bardzo zasmrodzi,
> a gdy i to nawet, i tak nic nie szkodzi,
> bo własciwie mówiac, kogo to obchodzi!"
>
> otoz nie zwyklem traktowania mnie jak polglowka
> nazywac "roznorodnoscia", "odkrywaniem innego"
> po prostu
> pzdr ;-)

A kto Cię tak traktuje ???
Ja sama przez całe życie obserwuję i uczę się i oby mi tak zostało;))
Nie zamykam się jednak na przekonania innych, tylko staram się je poznać.
Noo.. niektórzy są mistrzami w mimikrze, ale to raczej ich problem.
Takimi tracę zainteresowanie, chyba że starają się szkodzić.
Przede wszystkim jednak poznanie zjawisk, to uważam za najcenniejsze.

Pozdrawiam :)
E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-09 16:06:50

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

korzstajac z mojej nieobecnosci osobnik <EvaTM> osmielil sie napisac:

> Twój post zawierał taki ładunek emocjonalny, że aż
> komuter mi zawiesił ;))..

moj tez! i to kilka razy
czyz nie jest to dzialanie jw??


> Mówiąc o "wierzchniej warstwie" myślę o obrzędowości, ołtarzach itp.
> to niezbyt mi "leży"..

ale kazda religia to ma


> którą tak słabo widać u "katolików", piszę w cudzysłowiu, bo są oni
> katolikami głównie od święta.. i obrzędowość tutaj, to już jest dla mnie
> czasami niestrawna.. wybacz. A sama jestem katoliczką.

z logicznego punktu widzenia widze tu sprzecznosc
zbior A jest zbiorem n-elementowym
gdzie kazdy jego element nazywa sie "powierzchniak"
zbior B jest zbiorem n-elementowym
gdzie jego kazdy element nazywa sie "glebiak"
jezeli cos jest powierzchniakiem nie moze byc glebiakiem
i odwrotnie. a ty twierdzisz ze nalezysz rownolegle do obydwu.
to po pierwsze primo.
po drugie primo - ciekawa postawa. jestem katoliczka, ale obrzedy - och nie,
fuj, niestrawne.
mozna to chyba nazwac jako postawa "tak, ale"

> No strasznie się zaperzyłeś;))

no! ;-)))
sadzenie perzu i obracanie w perzyne to podstawa!

> ale ci, których znam, nigdy by Ci tego nie zrobili.
> Chyba że masz na myśli jakąś przenośnię;)..
> Ci ludzie żyją rzeczywiście tak, jak widział to Budda, a przynajmniej
> starają się dzień po dniu. I nawet nieźle im wychodzi..

no raczej nie myslalem o buddystach - generalnie o "obcych i swoich"
caly czas chodzi mi po glowie zreszta jakies buddyjskie powiedzenie
o wyrzekaniu sie pragnien - chcialbym sie niektorych wyrzec ;-)
ale nie moge ;-)))))

> A kto Cię tak traktuje ???

traktuje mnie tak niejaki jw ktory mowi mi ze jestem glupi.
oczywiscie nie wprost.

> Przede wszystkim jednak poznanie zjawisk, to uważam za najcenniejsze.

nie poznasz zjawisk
mozesz je najwyzej obejrzec.. dotknac czasem..
ale nigdy ich nie poznasz

pzdr


--
trenR
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-09 21:00:44

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

k...@p...onet.pl writes:

> > Użytkownik tren R <t...@2...achtung.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:alhubq$tms$...@n...ipartners.pl...
> >
> > > chodzilo mi badziej o takie haslo - czerwony znak stopu
> > > i napis "tylko dla inteligentnych"
> > > kto by nie wszedl.. ;-)
> > >
> > Wejsc moglby kazdy. Pytanie tylko, kto by pozostal i zrozumial o czym jest
> > mowa.
>
> No właśnie. Z tym że takie postawienie sprawy przypomina mi "Nowe szaty
> cesarza".

Troche tak. ale tylko troche.
jesli ktos ma uraz na punkcie sekt, zebran etc. to moze sobie wziac i
poczytac cos na temat buddyzmu. imho bardzo predko mozna zauwazyc, o
co tam chodzi i ze trzeba miec dosc duza samoswiadomosc, zeby zaczac
stosowac ichniejsze zasady i sposob zycia.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 07:03:31

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> > No właśnie. Z tym że takie postawienie sprawy przypomina mi "Nowe szaty
> > cesarza".
>
> Troche tak. ale tylko troche.

Ninko, nie możesz komuś powiedzie, no ile coś mu cos przypomina :) Jeżeli mi to
przypomina, to nie możesz powiedzieć, że trochę :)

Wiem, o co chodzi. Chciałam napisać o swoje refleksji. I tyle.

Pozdrawiam
kohol
http://kohol.blog.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 07:32:20

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "jw" <i...@b...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jan Werbiński <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:alifpe$qvk$...@n...tpi.pl...

> Innymi słowy: buddyzm jest dla mądrych, a jeżeli nie jesteś buddystą i nim
> nie chcesz zostać, to jesteś idiotą.
> Żenujące.
>
Nie. To oznacza tyle, ze kazdy kto kieruje sie w zyciu zdrowym rozsadkiem,
podejmuje madre wybory i ceni sobie wlasna wolnosc jest de facto buddysta.
Jezeli taki ktos nie chce zostac buddysta, to byc moze dlatego, ze trafil na
taka forme buddyzmu, ktora mu akurat nie odpowiada (buddyzm nie jest czyms
jednorodnym, jest bardziej zroznicowany niz chrzescijanstwo). Nie trzeba byc
rowniez formalnie buddysta, zeby osiagnac oswiecenie - cel buddyjskiej
drogi. Zerknij rowniez tutaj:
http://www.buddyzm.edu.pl/pytania/2002/103.html


> Nie mam nic do buddystów (np w Azji)
>
Bo ich, jak przypuszczam, nie znasz zbyt dobrze. Tacy sami ludzie jak
wszedzie, tylko postrzegasz ich przez swoja wizje buddyzmu. Czy wiesz, ze
np. duza czesc mnichow w Birmie (teraz to sie Myanmar nazywa) wspiera dosc
brutalna i antydemokratyczna hunte wojskowa?


> ale zacytowana przez Ciebie wypowiedź
> bardzo mnie rozczarowała.
>
Grunt to nie trzymac sie kurczowo sztywnych pogladow.
;-)

jw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 07:37:46

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "jw" <i...@b...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik EvaTM <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ali9js$qmm$...@n...tpi.pl...

> Troszkę się w tym orientuję, ale tylko troszkę :).
> Znam kilkoro buddystów zaryzykuję twierdzenie, że to jedni z lepszych
> ludzi, jakich znam.
> Wiem też, że buddyzm zmusza do ciężkiej pracy nad sobą,
> dla kogoś nizaznajomionego z tematem bywa wręcz niezrozumiały
> i wcale się nie dziwię..
> Od tych ludzi wszakże słyszałam, że nie jest on religią i nie zakłada
> wcale rezygnacji z innej religii, wręcz nawet może ją wzbogacać
> i uzupełniać, dzięki odkryciu wielu zbieżności.
>
Nie zapominaj jednak, ze roznice istnieja i to dosc istotne. Z jednej strony
mozna pokusic sie o poszukiwanie podobienstw (trzeba tylko robic to naprawde
madrze, jak np. benedyktyn W.Jaeger - www.kontemplacja.pl ), z drugiej nie
mozna twierdzic, ze wszystko jest takie samo (polecam wywiad z Dalajlama
http://www.buddyzm.edu.pl/magazyn/09/cs09-02.htm ).


> Jeśli zaś ktoś widzi tylko "wierzchnią warstwę", to reguje tak,
> jak Tren_R ;)..
> Dlaczego tak się boimy "inności" ?! ;)
> Właśnie dzięki różnorodności możemy odkrywać, że właściwie
> wszystko jest Jednością :).
>
... w swej Roznorodnosci ;-)

jw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 07:48:22

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

korzstajac z mojej nieobecnosci osobnik <jw> osmielil sie napisac:

> Nie. To oznacza tyle, ze kazdy kto kieruje sie w zyciu zdrowym rozsadkiem,
> podejmuje madre wybory i ceni sobie wlasna wolnosc jest de facto buddysta.

kazdy kto oddycha jest jest de facto trucicielem


--
trenR
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 07:56:46

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "jw" <i...@b...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik tren R <t...@2...achtung.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aligs6$1c17$...@n...ipartners.pl...

> > Twój post zawierał taki ładunek emocjonalny, że aż
> > komuter mi zawiesił ;))..
>
> moj tez! i to kilka razy
> czyz nie jest to dzialanie jw??
>
To niemozliwe, ja nadaje mejle telepatycznie. Zanim zdazylbym wam poslac
wirusa, to zrobilby on takie spustoszenie w moim mozgu, ze nie bylbym w
stanie tego zrobic ;-))



> caly czas chodzi mi po glowie zreszta jakies buddyjskie powiedzenie
> o wyrzekaniu sie pragnien - chcialbym sie niektorych wyrzec ;-)
>
Ktos ci bzdur nawtykal o buddyzmie albo tlumacz cos pokrecil ;-)
To nie pragnienia sa problemem, ale nasze nieumiejetne obchodzenie sie z
emocjami.
Wiecej na ten temat znajdziesz tutaj:
http://www.buddyzm.edu.pl/pytania/2001/024.html



> > A kto Cię tak traktuje ???
>
> traktuje mnie tak niejaki jw ktory mowi mi ze jestem glupi.
> oczywiscie nie wprost.
>
W buddyzmie mowi sie, ze sposob w jaki postrzegamy swiat jest jak lustro, w
ktorym odbija sie nasz umysl. Widzimy rzeczywistosc w sposob zafalszowany
naszymi emocjami. Czy wszyscy ludzie rozmawiaja o tobie, za twoimi plecami?
;-))



> > Przede wszystkim jednak poznanie zjawisk, to uważam za najcenniejsze.
>
> nie poznasz zjawisk
> mozesz je najwyzej obejrzec.. dotknac czasem..
> ale nigdy ich nie poznasz
>
Mozna doswiadczyc poprzez rozne zmysly. Doswiadczajac poznajesz. W im
pelniejszy sposob doswiadczasz, tym lepiej poznajesz. Gdyby tak nie bylo, to
niczego nie moglibysmy sie nauczyc.

jw



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 08:00:30

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

korzstajac z mojej nieobecnosci osobnik <jw> osmielil sie napisac:

> Wiecej na ten temat znajdziesz tutaj:
> http://www.buddyzm.edu.pl/pytania/20001/024.html

stary jestes namolny.


--
trenR
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 08:02:44

Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "jw" <i...@b...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...


> > Czy sadzisz, ze zakompleksiona panienka z obfitym tradzikiem na twarzy
> > siegnie po kosmetyk, na ktorego opakowaniu jest napisane "Stosowac
wylacznie
> > na czystej i zadbanej skorze?"
> > ;-)
>
> Pewnie nie sięgnie. Ale zrobi jej się przykro.
>
Przykro nie przykro, grunt ze nie bedzie musiala pozniej poddawac sie
dlugiemu i bolesnemu leczeniu u dermatologa.


> A kosmetyk kupi panienka, która
> będzie chciała miło połechtac swoje ego.
> Chociaż panienka ta w ogóle nie
> potrzebuje kosmetyku.
>
Ten kosmetyk ma to do siebie, ze z czasem skora staje sie coraz bardziej
naturalnie piekna i niepotrzebne jest stosowanie dodatkowych makijazy, ktore
panienka z wybujalym ego chetnie stosuje.
:-)

jw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

projekcja astralna
Prozac
Bojkot inicjatywy utworzenia "pl.soc.edukacja.nauczyc iele"
osobowosc-testy
Trzy ciekawe książki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »