Data: 2003-08-31 12:26:16
Temat: Było - Re: Skąd się biorą takie patologie???
Od: silvio_manuel <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
21-08-2003 JeT napisał
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=26132068
(...)
"A szczególną uwagę zwróć na reakcję Dorrit.
Wydrukowałem ów post i pokazałem paru znajomym paniom. Zgadnij,
na ile ich reakcja różniła się od dorritowej ?"
Założe się, że wydrukowałeś to dla owych pań, formatując odpowiednio
tekst i stosując czcionkę co najmniej 14-kę. Chociaż jak sądzę te panie
potrafią dobrze czytać a niektóre może nawet liczyć. Ale popijanie
smażonego boczku miętową herbatką nie zaszkodzi.
Dorrit i jej punty widzenia wniosły na grupę cenną rzecz. Wniosły to
czego robić się nie powinno. Wniosły (dla zainteresowanych) analizę
patologii w postaci przykładu. Można ją czytać wciąż i wciąż i ciągle
zaskoczy czymś nowym. Zaskoczy przykładem powszechności takiego punktu
widzenia. Zaskoczy przykładem powszechności akceptowanego odbioru
takiego punktu widzenia. Straganowy sprzedawca śmierdzących kup i grono
klientów, którzy po spożyciu pomasują brzuszek i jeszcze o tym
podyskutują. Gdzie zatem jest normalność ? A no jest tam gdzie dany
osobnik ją sobie na jakiś czas wytyczy i skleci kilka bajeczek aby taka
chałupka się nie rozleciała. To powszechny mechanizm.
Dzisiaj lubię jabłka a jutro są one fe i nigdy jabłek nie lubiłem, o
nie. Jabłka są fe i tylko kretyn może je lubić.
Zmienność, chora motywacja, chory i zmieniający się punkt widzenia,
kompletna, bezdenna głupota, brak trzeźwej i krytycznej samooceny,
"interesujące" życiowe cele (czy one w ogóle są ?).
pozdrawiam
silvio
|