| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-05 09:06:11
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Użytkownik "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
> To zbyt daleko idące uproszczenie - w istocie osiągnięto
> chyba nieco więcej - wytworzono złudzenie
> samodzielnego podjęcia decyzji o zaniechaniu czynności
> a nie tylko blokadę czynności na 'obwodzie'.
Dlaczego uważasz, że to złudzenie?
Moje pytanie jest następujace: czy impulsy sprawiły, że nie ruszył
ręką, czy też może sprawiły, ze podjął decyzję o nie ruszeniu ręką,
i w konsekwencji nie ruszył ręką. Znasz odpowiedź?
Założę się, że nie znasz. Więc nie powinieneś mówić o złudzeniu.
Tak z ciekawości - wiesz, ile czasu udało się to zjawisko utrzymać?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-05 09:23:41
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
"Maciek Woźniak" <m...@g...ruch.com.pl>
news:crgac5$mtk$1@news.onet.pl...
> "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
>> To zbyt daleko idące uproszczenie - w istocie osiągnięto
>> chyba nieco więcej - wytworzono złudzenie
>> samodzielnego podjęcia decyzji o zaniechaniu czynności
>> a nie tylko blokadę czynności na 'obwodzie'.
>> vonBraun
> Dlaczego uważasz, że to złudzenie?
> Moje pytanie jest następujace: czy impulsy sprawiły, że nie ruszył
> ręką, czy też może sprawiły, ze podjął decyzję o nie ruszeniu ręką,
> i w konsekwencji nie ruszył ręką. Znasz odpowiedź?
> Założę się, że nie znasz. Więc nie powinieneś mówić o złudzeniu.
>
> Tak z ciekawości - wiesz, ile czasu udało się to zjawisko utrzymać?
> [Maciek Woźniak]
Człowiek nie jest w stanie poruszyć odciętą ręką podobnie
jak nie jest w stanie poruszyć ręką gdy ma uszkodzony rdzeń kręgowy.
Paraliż pewnych obszarów mózgu wywołany igłą rentgenowską
jest przecięciem procesu "od pomysłu do realizacji"
a więc niezależnie od woli człowieka - nie jest w stanie poruszyć ręką
bowiem proces ten wymaga sprawnego mózgu jako ogniwa pomiędzy
świadomą decyzją a konkretnym skurczem czy rozkurczem mięśni.
Taki stan utrzymuje się tak długo jak długo trwa paraliż lub w przypadku
trwałego uszkodzenia mózgu igłą - funkcję uszkodzonego fragmentu
może przejąć inny fragment -- co jest obserwowane u ludzi po
wypadkach (rehabilitacja).
REdaktor Edward Robak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 10:04:37
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobakMaciek Woźniak <m...@g...ruch.com.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
>
> > To zbyt daleko idące uproszczenie - w istocie osiągnięto
> > chyba nieco więcej - wytworzono złudzenie
> > samodzielnego podjęcia decyzji o zaniechaniu czynności
> > a nie tylko blokadę czynności na 'obwodzie'.
>
> Dlaczego uważasz, że to złudzenie?
> Moje pytanie jest następujace: czy impulsy sprawiły, że nie ruszył
> ręką, czy też może sprawiły, ze podjął decyzję o nie ruszeniu ręką,
> i w konsekwencji nie ruszył ręką. Znasz odpowiedź?
Odwoływano się do subiektywnego - introspekcyjnego doświadczenia
badanych. W ich odczuciu samodzielnie zmieniali decyzję,
choć nie mogli przekonywająco wyjaśnić jej przyczyn.
> Założę się, że nie znasz. Więc nie powinieneś mówić o złudzeniu.
O jaki rodzaj znajomości chodzi?
Każdy rodzaj 'znajomości' pozostawia jakiś margines niepewności
zwłaszcza gdy mówimy o introspekcyjnych relacjach na własny temat
>
> Tak z ciekawości - wiesz, ile czasu udało się to zjawisko utrzymać?
>
Sekundy. O jakiś dłuższych czasach nie słyszałem - może
posprawdzam jak będę miał więcej czasu
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 10:17:54
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
"elgar_mail" <e...@b...pl>
news:170dj28t6dm7y.1l2gc1ah5sciy.dlg@40tude.net...
> On Wed, 5 Jan 2005 02:15:03 +0100, Zielony Lew wrote in
> <news:crff1l$1d9n$1@node1.news.atman.pl>:
>> Nie macie w zwyczaju cięcią postów ?!
>> ehh
> Czasem tak, czasem nie.
> A jak u Ciebie z podawaniem odniesienia?
>
> elgar
A zauważyłaś w którym miejscu oszołomy wklejają swoje
demagogiczne bezsensowne pouczanki?
Przecież ta gałąź wątku była już zakończona.
cytat:
||||| Pan pozwoli...
||||| ;-)
||||| elgar
|||| z przyjemnością się zapomnę
|||| 3/4 proszę
|||| biały walc :)
|||| ed
||| mmmerci...
||| wspaniały
||| elgar
koniec_cytatu.
...
PS. oczywiście łamią to co sami nazywają n-etykietą - każdym
swoim bezsensownym wpisem a więc czują się "NAD prawem"
jak to w zwyczaju NADludzi.
;-)
REdaktor Edward Robak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 11:27:28
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Użytkownik "ksRobak" <k...@f...polbox.pl> napisał w wiadomości
> Paraliż pewnych obszarów mózgu wywołany igłą rentgenowską
> jest przecięciem procesu "od pomysłu do realizacji"
> a więc niezależnie od woli człowieka - nie jest w stanie poruszyć ręką
Może tak, może nie.
A rozróżnienie między "nie może ruszyć ręką" a "może, ale nie chce
ruszyć ręką", wobec identycznych rezultatów obserwowanych,
może być trudne.
A jak człowiek jest sparaliżowany ze strachu, co podobno się zdarza,
to nie może czy nie chce ruszyć ręką?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 11:41:20
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
"Maciek Woźniak" <m...@g...ruch.com.pl>
news:crgil2$89o$1@news.onet.pl...
> "ksRobak" <k...@f...polbox.pl>
> news:341q0pF431mftU1@individual.net...
>> Paraliż pewnych obszarów mózgu wywołany igłą rentgenowską
>> jest przecięciem procesu "od pomysłu do realizacji"
>> a więc niezależnie od woli człowieka - nie jest w stanie
>> poruszyć ręką bowiem proces ten wymaga sprawnego mózgu
>> jako ogniwa pomiędzy świadomą decyzją a konkretnym skurczem
>> czy rozkurczem mięśni.
>> REdaktor Edward Robak
> Może tak, może nie.
> A rozróżnienie między "nie może ruszyć ręką" a "może, ale nie chce
> ruszyć ręką", wobec identycznych rezultatów obserwowanych,
> może być trudne.
> A jak człowiek jest sparaliżowany ze strachu, co podobno się zdarza,
> to nie może czy nie chce ruszyć ręką?
> [Maciek Woźniak]
Człowiek sparaliżowany ze strachu doznaje przykurczu (ztężenia)
a więc nie może ruszyć ręką choć baaaardzo chce.
REdaktor Edward Robak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 15:53:34
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobakFlyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> vonBraun; <crf5ps$1ica$1@news2.ipartners.pl> :
>
> > ksRobak wrote:
> >
>
> > >
> > > Więc można magnetyczną akupunkturą zablokować zdolność
> > > do reakcji -
> > To zbyt daleko idące uproszczenie - w istocie osiągnięto
> > chyba nieco więcej - wytworzono złudzenie
> > samodzielnego podjęcia decyzji o zaniechaniu czynności
> > a nie tylko blokadę czynności na 'obwodzie'.
>
> Ja bym to inaczej zdefiniował - wykazano wadliwość recepcji
> rzeczywistości przez świadomość i to wadliwość wynikającą konstytucji
> biologicznej, czyli powszechnie występującą u ludzi. ;)
Od dawna wiadomo, że wystarczy wypić pół litra
(w moim przypadku mniej) aby recepcja rzeczywistości została
zafałszowana (nie mówimy tu o winie - czerwonym francuskim i wytrawnym
które zawsze działa odwrotnie por.:"in vino veritas");-).
Czyli pomijając pewne aspekty (IMHO najciekawsze) opisywanego zjawiska
da się i to oczywiście - jak wszystko - 'uzgrzebnić' i 'uzgrubnić'.
Tym najciekawszym aspektem jest fakt, że zafałszowanie nie dotyczy
rzeczywistości ale wewnętrznego SPOSOBU DOŚWIADCZANIA SAMOŚWIADOMOŚCI.
w dość istotnym aspekcie jakim jest przekonanie o tym że
'jestem podmiotem' podczas gdy w istocie 'jestem przedmiotem'.
O ile łatwo zaakceptować fakt, że na nasze decyzje mają wpływ różne
(często neświadome) zjawiska, to jednak skłonni jesteśmy sądzić, że
w którymś momencie 'przynajmniej sami podjęliśmy decyzję'
- to znaczy mamy takie subiektywne wrażenie.
Okazuje się jednak, że nawet w zakresie tak
elementarnej czynności jak ruch ręki - gdzie moment podejmowania
decyzji łatwo subiektywnie wyodrębnić, mogę 'czuć', że podjąłem
decyzję lecz podjął ją ktoś inny. Nieco dalej (Maciek Woźniak)
zadano dobre pytanie o czas trwania efektu.
Ciekawe by było zwłaszcza czy jest możliwe przedłużenie stymulacji
na tyle długo aby badany mógł 'powalczyć' z tym zjawiskiem
czyli w praktyce - przenieść centrum decyzyjne do innych
obszarów kory w zastępstwie tych które wyłączono poprzez drażnienie
i czy taka zmiana centrum decyzyjnego byłaby możliwa.
Pewnie tak i wtedy warto by było popatrzeć gdzie się przeniosło,
czy np. ze struktur przedruchowych do przedczołowych
czy też analogicznych - przedruchowych - w przeciwległej półkuli.
Istotna byłaby też subiektywna relacja badanego z takiego doświadczenia.
zwłaszcza sposób doświadczania podmiotowości własnej decyzji w takim wypadku.
W szczególności to, czy przypominałoby typową sytuację konfliktową
typu "i chcę i nie chcę" czy też jest to jakieś doświadczenie
przypominające 'rozdwojenie jaźni' jak w osobowośi wielorakiej
(co wydaje mi się bardziej prawdopodobne)
> Zobacz vB - mi wystarczy tylko obserwacja zachowań ludzkich, żeby dojśc
> do takich wniosków,
Odnoszę ogólne wrażenie, że w istocie wystarczy Ci niewiele aby
dojść dowolnych wniosków...
> czyli o tym, że u podłoża wielu zachowań mających
> pozór świadomości leżą zachowania nieświadome.
>
> Flyer
...zwłaszcza jeśli wnioski brzmią tak: 'bo to przez tą nieświadomość'
i cokolwiek by się nie działo, zawsze będziesz miał rację
- tyle że to z WYJAŚNIANIEM niewiele ma wspólnego
jeśli jest zawsze 'post faktum'. Równie dobrze można wyjaśniać :
"bo to przez złe Mzimu", "bo to przez negatywne warunkowanie emocjonalne"
które zapewne było (przecież MUSIAŁO być skoro pacjent MA problem);-)...
/nieważne że niewiele wiemy o tej 'uogólnionej nieświadomości'/
Można też analizować rozmaite składniki tych procesów (w istocie często
nieświadomych) - badać relacje między ich świadomym i nieświadomym
składnikiem tworzyć modele
[por. definicja modułów z poprzedniej dyskusji]
i próbować PRZEWIDYWAĆ co się stanie w przypadku
zablokowania/nieprawidłowego działania niektórych z nich
czy przerwania wymiany informacji pomiędzy niektórymi.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 16:07:06
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak>
> "Maciek Woźniak" <m...@g...ruch.com.pl>
> news:crgac5$mtk$1@news.onet.pl...
> > "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
>
> >> To zbyt daleko idące uproszczenie - w istocie osiągnięto
> >> chyba nieco więcej - wytworzono złudzenie
> >> samodzielnego podjęcia decyzji o zaniechaniu czynności
> >> a nie tylko blokadę czynności na 'obwodzie'.
> >> vonBraun
>
> > Dlaczego uważasz, że to złudzenie?
> > Moje pytanie jest następujace: czy impulsy sprawiły, że nie ruszył
> > ręką, czy też może sprawiły, ze podjął decyzję o nie ruszeniu ręką,
> > i w konsekwencji nie ruszył ręką. Znasz odpowiedź?
> > Założę się, że nie znasz. Więc nie powinieneś mówić o złudzeniu.
> >
> > Tak z ciekawości - wiesz, ile czasu udało się to zjawisko utrzymać?
> > [Maciek Woźniak]
>
> Człowiek nie jest w stanie poruszyć odciętą ręką podobnie
> jak nie jest w stanie poruszyć ręką gdy ma uszkodzony rdzeń kręgowy.
> Paraliż pewnych obszarów mózgu wywołany igłą rentgenowską
> jest przecięciem procesu "od pomysłu do realizacji"
> a więc niezależnie od woli człowieka - nie jest w stanie poruszyć ręką
> bowiem proces ten wymaga sprawnego mózgu jako ogniwa pomiędzy
> świadomą decyzją a konkretnym skurczem czy rozkurczem mięśni.
> Taki stan utrzymuje się tak długo jak długo trwa paraliż lub w przypadku
> trwałego uszkodzenia mózgu igłą - funkcję uszkodzonego fragmentu
> może przejąć inny fragment -- co jest obserwowane u ludzi po
> wypadkach (rehabilitacja).
> REdaktor Edward Robak
A co z tymi uszkodzeniami mózgu w których uszkodzona jest WOLA,
lub sama zdolność planowania działania (POMYSŁ) zaś 'droga od pomysłu
do realizacji' jest nietknięta?
Nie wiem czy dobrze wyczuwam, ale wydaje się, że poszukujesz
jakiś procesów psychicznych, które są 'niezależne' od
szeroko mówiąc 'mózgowego podłoża' (możesz mnie upewnić
czy tak jest czy nie jest)?
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 22:09:39
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobakvonBraun; <1...@n...onet.pl> :
> Od dawna wiadomo, że wystarczy wypić pół litra
> (w moim przypadku mniej) aby recepcja rzeczywistości została
> zafałszowana (nie mówimy tu o winie - czerwonym francuskim i wytrawnym
> które zawsze działa odwrotnie por.:"in vino veritas");-).
Ale o ile się nie mylę oddziaływanie w tym wypadku dotyczy większego
obszaru [jeżeli nie całego] mózgu.
> Tym najciekawszym aspektem jest fakt, że zafałszowanie nie dotyczy
> rzeczywistości ale wewnętrznego SPOSOBU DOŚWIADCZANIA SAMOŚWIADOMOŚCI.
Trudno mi wymyślić odpowiedni opis, ale człowiek jest i nie jest
jednocześnie/w tym samym momencie elementem rzeczywistości. A bardziej
poprawnie powinienem stwierdzić, że człowiek ze wszystkimi swoimi
procesami jest jak najbardziej elementem rzeczywistości.
> w dość istotnym aspekcie jakim jest przekonanie o tym że
> 'jestem podmiotem' podczas gdy w istocie 'jestem przedmiotem'.
> O ile łatwo zaakceptować fakt, że na nasze decyzje mają wpływ różne
> (często neświadome) zjawiska, to jednak skłonni jesteśmy sądzić, że
> w którymś momencie 'przynajmniej sami podjęliśmy decyzję'
A mz. jest to błędna interpretacja - no może poprawna jest w n-tej
warstwie opisu - mz. podstawą do diagnozy odpowiedzi była sytuacja,
czyli człowiek/autorytet zadający pytanie i lęk przypisany do
ludzi/autorytetów - to tak jakby postawić człowieka z karabinem przed
drzwiami, a później pytać ludzi dlaczego nie chcą wchodzić - w
konsekwencji można wyprowadzić wniosek, że się śpieszą, bo takiej
odpowiedzi udzielą. ;)
> Okazuje się jednak, że nawet w zakresie tak
> elementarnej czynności jak ruch ręki - gdzie moment podejmowania
> decyzji łatwo subiektywnie wyodrębnić, mogę 'czuć', że podjąłem
> decyzję lecz podjął ją ktoś inny. Nieco dalej (Maciek Woźniak)
> zadano dobre pytanie o czas trwania efektu.
Jak dla mnie niejednoznaczne [pytanie] - efektu jednej próby, efektu w n
próbach, czy efektu w ciągłej stymulacji.
> Ciekawe by było zwłaszcza czy jest możliwe przedłużenie stymulacji
> na tyle długo aby badany mógł 'powalczyć' z tym zjawiskiem
> czyli w praktyce - przenieść centrum decyzyjne do innych
> obszarów kory w zastępstwie tych które wyłączono poprzez drażnienie
> i czy taka zmiana centrum decyzyjnego byłaby możliwa.
Najpierw należałoby odrzucić pomysł z zadawaniem pytań po próbach.
> > Zobacz vB - mi wystarczy tylko obserwacja zachowań ludzkich, żeby dojśc
> > do takich wniosków,
> Odnoszę ogólne wrażenie, że w istocie wystarczy Ci niewiele aby
> dojść dowolnych wniosków...
W sumie tak, chociaż nie do dowolnych. ;) Ale w wyniku tego postu
pogłębiłem moje wnioski i nawet je trochę zmieniłem, na wniosek o tym,
że nie tyle szwankuje recepcja rzeczywistości, co "szwankują" elementy
osobowości w połączeniu z odpowiednimi warunkami zewnętrznymi - czyli to
co zwykle, choć powszechność tego zjawiska potwierdza tylko moje
gdybania. ;)
> ....zwłaszcza jeśli wnioski brzmią tak: 'bo to przez tą nieświadomość'
> i cokolwiek by się nie działo, zawsze będziesz miał rację
> - tyle że to z WYJAŚNIANIEM niewiele ma wspólnego
> jeśli jest zawsze 'post faktum'.
Ja wiem, czy to było wyjaśnianie? Prędzej definicja ogólna /element
charakterystyka układu - no i oczywiście analogicznie do "akcentu", ja
też kładłem akcent w zupełnie innym miejscu zdania, niż Ty, stąd różne
zrozumienie tego co napisałem. ;) Może nie zauważyłeś, ale wyrazy mają
swoją wartość emocjonalną [a może tylko jako elementy większej całości]
- siłą rzeczy zdanie często nie oddaje wartości wyrazu dla
poszczególnych osób. ;)
[...]
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-05 22:43:44
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobakRedart wrote:
>[...]
> Program był pewnie gdzieś sprzed dwóch lat. Badaniami zajmował
> się m.in. jakiś Australijczyk, który zapowiedział, że rozpoczyna
> eksperyment w którym celowo będzie sobie (i chyba grupie innych
> ochotników-studentów) "uszkadzał mózg" - oczywiście w celu
> czasowego wzbudzenia nadzwyczajnych zdolności. A dokładniej
> - chyba właśnie za pomocą tej stymulacji magnetycznej (czy
> czegoś podobnego) można czasowo, odwracalnie wyłączać pewne
> obszary mózgu. Celem tego eksperymentu miało być głównie
> wyłączanie obszarów odpowiedzialnych za wstępne filtrowanie
> informacji (funkcje analityczne), które decydują o naszym
> "mało twórczym", schematycznym i fragmentarycznym odbieraniu
> rzeczywistości.
>
> Wiesz coś może o tym eksperymencie ? Może już publikowali
> jakieś wyniki ? Mi raczej trudno będzie dotrzeć do tych
> informacji, bo nawet nie wiem, o co miałbym w
> angielsko-języcznym googlu zapytać :).
>
Rzecz ma dłuższą historię. Od jakiegoś czasu ukazywały się izolowane
opisy przypadków dotyczące ujawnienia się nowych niezwykłych zdolności
PO uszkodzeniach mózgu u zdrowych (wcześniej) osób. Jako sprzeczne ze
zdrowym rozsądkiem, przy braku zgodnego z aktualnym stanem wiedzy
wyjaśnienia tego faktu wreszcie także dlatego, że należały do
rzadkości nie miały dalszej kontynuacji i przechodziły bez echa. Z
nielicznymi autystycznymi geniuszami 'załatwiono' się poprzez zupełnie
racjonalne wyjaśnienia typu 'jest to rezultat rozwoju struktur
neuronalnych w okolicach nieuszkodzonych komplementarnych w stosunku
do uszkodzonych, dokonujący się w okresie kiedy neurony masowo
wymierają' - tam gdzie 'normalnie' zwykle wymierało więcej teraz
więcej pozostaje (mniejsza konkurencja w walce o połączenia), dzięki
czemu osoba ta ma nietypowe w stosunku do populacji zdolności
(nawiasem, rzadko pamiętamy że my też jesteśmy geniuszami w
zakresie wybranych zdolności w porównaniu z 'genialnymi idiotami';-).
Co jednak zrobić z dzieckiem, które po uszkodzeniu lewej półkuli
zaczyna przejawiać fenomenalne uzdolnienia do obliczeń i pamięć
muzyczną, albo z osobą z otępieniem czołowo-skroniowym, która zaczęła
przejawiać szczególne uzdolnienia rysunkowe? Co więcej uzdolnienia te
nie rozwijają się powoli, ale pojawiają względnie szybko?
Przy uszkodzeniach (lewostronnych) czołowo-skroniowych tracimy
najczęściej zawartość pamięci semantycznej odnoszącej się do pojęć i
relacji między nimi. W ciągu naszego rozwoju ejdetyczną rejestrację
rzeczywistości (ze wszystkimi potrzebnymi i niepotrzebnymi
szczegółami) zastępujemy spostrzeganiem w które uwikłane są procesy
kategoryzacji, kwalifikowania do określonej kategorii - i te właśnie
procesy zaczynają być rezultatem percepcji, więc szczegóły nam
nie są potrzebne - celem naszym jest działanie w świecie a nie jego
szczegółowe reprodukowanie.
Istota hipotezy wspomnianego przez Ciebie australijczyka (nazywa Allan
Snyder - Journal of Integrative Neuroscience w 2003) sprowadzała się
do tego że ludzie nieświadomie potrafią odbierać rzeczywistość ze
wszystkimi szczegółami, zaś rolą okolic czołowo skroniowych jest także
selekcja informacji nadmiarowej w procesach rozpoznania (Flyer kiedyś
zapodawał tu podobną 'teorię' uczenia się;-) Czyli jak okolicę tą
'unieszkodliwić', to zyskamy znów wgląd w to co normalnie filtrujemy.
W związku z tym zaaplikował ochotnikom odwracalne otępienie czołowo
skroniowe stosując TMS na odnośną okolicę. Stosowali 2 sesje - jedna
placebo i rzeczywista. Kolejność losowa. Badani byli nieświadomi kiedy
która. Stosowano próbę rysunkową (zwierzęta - np.pies/kot z pamięci) +
twarz eksponowaną przez 30 sek. Nigdy nie powtarzali tych samych
zdjęć. Każde zadanie natomiast wykonywano przed, 10, 15, 45 min. po
TMS.
Nie było zgody między sędziami którzy oceniali który z rysunków danego
typu - przed, czy po jest najlepszy - czyli w rzeczywistości NIE BYŁO
ISTOTNEJ POPRAWY gdy w grę wchodziła cała grupa! Efekt zmiany stylu
konwencji/stylu (nie zawsze poprawa!) rysowania wystąpił u 4/11
badanych i zawsze po TMS, polegał na wzroście liczby szczegółów.
Dodatkowo robili jeszcze próbę wykrywania błędów w tekście i u dwu
(tych którym zwiększyła się liczba szczegółów) była poprawa po TMS.
Pojedyncze osoby wspominały o lepszej percepcji w trakcie TMS, jeden,
że proba poprawiła mu zdolność rysowania itp. Czyli rezultaty z serii:
"coś w tym może jest ale nic nie udowodnili", bo: 11 badanych to
dramatycznie mało (dziwne przecież TMS to nie PET który kosztuje
'niewiadomoile' a badani to zdrowi kontrolni których jest na pęczki a
nie jakiś rzadki zespół neurologiczny typu 5/milion) , w pracy nie ma
ANI JEDNEGO wyniku który można by nazwać 'statystycznie istotnym'.
Dziwne, że im to opublikowali. Ponadto, chyba więcej znalazło by się
dowodów na 'filtracyjną' rolę części wzgórza (jądro siatkowate
wzgórza) a nie na dowolną strukturę korową
Jednak już w formie popularnej (w NewScientist Kwiecień 2004) te same
dane przedstawiane są w raz z reklamą na okładce: "Wyłącz mózg i
uwolnij geniusza którego masz w sobie" i jeśli się nie przeczyta
wcześniejszego artykułu można dać się nabrać. Teraz okazuje się, że
zrobili jeszcze o tym film na jakimś 'Discovery'. Chyba odłączę sobie
kablówkę. Reasumując podejrzewam naciągactwo, zwłaszcza, że jakoś nie
mam wieści coby gdzieś w topowych czasopismach o tym pisali inni ale
of korz mogę nie wiedzieć o czymś.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |