« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-17 21:15:59
Temat: Chore piwonieW zeszłym roku moim piwoniom zasychały (wpierw czerniały) końcówki liści.
Nie było to zbyt intensywne, specjalnie się tym nie przejęłam.
W tym roku jednak na niektórych zauważyłam zczerniałe pąki kwiatowe.
W efekcie zamierają i nie kwitną.
Wprawdzie kilka, ale wolałabym wiedzieć co zacz i jak temu zaradzić.
Kiedyś natknęłam się w Internecie na artykuł o chorobie grzybowej
atakującej piwonie, wydaje mi się, że to właśnie mam u siebie.
Podobno zarodniki przenoszą mrówki. Od zawsze widuję je spacerujace po
moich piwoniach (mrówki, nie zarodniki).
Niestety artykułu nie mogę odnaleźć:-(
Może ktoś podpowie co to?
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-17 21:18:08
Temat: Re: Chore piwonie
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cat1mm$i92$1@korweta.task.gda.pl...
> W zeszłym roku moim piwoniom zasychały (wpierw czerniały) końcówki liści.
> Nie było to zbyt intensywne, specjalnie się tym nie przejęłam.
> W tym roku jednak na niektórych zauważyłam zczerniałe pąki kwiatowe.
> W efekcie zamierają i nie kwitną.
> Wprawdzie kilka, ale wolałabym wiedzieć co zacz i jak temu zaradzić.
> Kiedyś natknęłam się w Internecie na artykuł o chorobie grzybowej
> atakującej piwonie, wydaje mi się, że to właśnie mam u siebie.
> Podobno zarodniki przenoszą mrówki. Od zawsze widuję je spacerujace po
> moich piwoniach (mrówki, nie zarodniki).
> Niestety artykułu nie mogę odnaleźć:-(
ja się podepnę pod temat chociaż nie o chorobach. W zeszłym roku dostałam jeden krzak
piwoni, który niestety nie zakwitł - rozumiem, że to normalne???
Pozdrawiam
Kasia-Zuzia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-17 21:27:35
Temat: Re: Chore piwonieUżytkownik Zuzia napisał:
>
>
> ja się podepnę pod temat chociaż nie o chorobach. W zeszłym roku dostałam jeden
krzak
> piwoni, który niestety nie zakwitł - rozumiem, że to normalne???
>
O piwoniach było trochę ostatnio - jak sadzić i kiedy sadzić.
Ja ma wrażenie, że jak miejsce im odpowiada i gleba to będą kwitnąć.
W zeszłym roku nabyłam w woreczku torfowym maleńką sadzonkę 'Sarah
Bernhardt' - sadziłam ją późną wiosną.
W tym roku ma kilka pąków i lada dzień będzie kwitnąć. Miała też jeden
pąk kwiatowy w zeszłym roku, ale obcięłam by rośliny nie osłabiać
kwitnieniem.
Wiem, ze nie robisz kompostu, kup go po prostu i daj pod piwonie.
Warte są zachodu.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |