Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Chrzestny :-\

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chrzestny :-\

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 136


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2002-04-11 13:36:09

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9407p$r89$1@news.onet.pl...


> Jej, ile agresji i to nieuzasadnionej.
> Skąd wiesz jakie nadzieje żywili rodzice tego dziecka?

Hmm... to całkiem możliwe, że rozumieli to inaczej... We Włoszech np.
rozumienie jest takie, że chcrzestny jest ojcem duchowym... Odpowiada, za
jego kształcenie (płaci za szkołę np.) A tu dzieciak ma 7 lat... Może trzeba
mu szkołę zafundować, a tatuś chrzestny się wypiera... ;-))) Bo on tego w
ogóle nie rozumiał. Hmm... Może jednak trzeba się dowiedzieć, do czego
człowiek się zobowiązuje jak to robi? Przecież to że się jest rodzicem
chrzestnym poświadcza sie włąsnym podpisem. Jakoś nikt niczego nie chce
podpisywać bez przeczytania i nigdzie nikogo się nie zwalna z
odpowiedzialności za podpisanie czegoś, czego się nie czytało... Dzieci w
szkole też się tego uczy...

> Po raz pierwszy słyszę o tradycji, według której po śmierci rodziców
> mają się nim zając chrzestni. W mojej rodzinie, środowisku nigdy nie
> było czegoś takiego. Emilką w razie czego zajęliby się rodzice
> albo teściowie, w razie ich śmierci siostra mamy itd. W życiu
> nie chciałabym obciążać tym chrzesnych Emi, bo mają całe życie
> przed sobą, nie mają mieszkań, stałych związków, a kiedy założą
> powinni mieć czas przede wszystkim dla siebie, ale mimo to
> uważam że ich wybór na chrzestnych był świetny, bo oni mają pełnić inną
> rolę.
> Także ja jestem chrzestnąm ale wiem że ciocia w razie czego z pewnością
> chcialaby aby dzieci trafiły do jej mamy lub siostry.

Jejku... Chrześni to są jak tych innych zabraknie... Aczkolwiek
niekoniecznie... Czasem może być duzo rozsądniejsze, zeby dzieckiem
zaopiekowali się młodzi chrzestni niż starzy i niedołęzni dziadkowie... Po
prostu Ci ostani mogą już nie mieć siły...


--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2002-04-11 13:36:19

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Loonie wrote:
>
> Sorry Dominika, czy ty jesteś drugim wcieleniem Joanny (odpowiadasz w jej
> imieniu) czy też może nieznanym mi wcześniej moderatorem psr (decydujesz o
> zakończeniu wątku, kto może pisać i co dokładnie)???

a, co - scancelowalam Twoje posty?
jakas mania przesladowcza?
aspirujesz na moderatora i chcesz decydowac, w ktorym
miejscu/podwatku wolno mi sie dopisac?

> A może masz po prostu zły dzień???

moze to nie ja mam zly dzien...

> Przyjmij do
> wiadomości, że wkaszaniasz się w konwersjację bez ładu i składu ze swoimi
> dziwnymi teoriami tudzież chęcią podsumowania jak @*%& w @#&%@*%. Może
> jakieś _nowe_argumenty_ albo chociaż _coś_sensownego_ przekażesz w swoim
> następnym poście, dziękuję.

przyganial kociol garnkowi. :-)
chyba sobie wytapetuje sciany Twymi wciaz nowymi i nieustannie
sensownymi argumentami.

> PS Słyszałaś o takim cudzie jak przemoc psychiczna - presja otoczenia i
> takie tam niewarte Twojej wzmianki pierdoły? :>>>

tak to w zyciu jest, ze trzeba sobie radzic z negatywnym
oddzialywaniem otoczenia...

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2002-04-11 13:38:17

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To sie nawet dalo wyczytac z Twojego pierwszego postu.
> Jestem chrzestna jednej malej dziewczynki. Moj TZ jest chrzestnym
mojej
> siostrzenicy. Moja chrzesnica mieszka troche daleko, ale juz
niebawem bede
> mogla znowu ja odwiedzac (zaniedbalam ja na czas ciazy i teraz, poki
moj
> Karol jest jeszcze malutki) Ale: staramy sie spotykac z naszymi
> chrzesniakami najczesciej, jak to mozliwe. Nie kupujemy im
prezentow, w
> szczegolnosci drogich - i nikt tego od nas nie oczekuje. Chodzi o
wspolny
> spacer, o wspolnie zjedzony obiad, o przyjazn - chyba tak
najogolniej moge
> to zanwac. Trzeba sie z chrzesniakiem spotykac, inaczej niestety nie
ma
> sensu taki uklad. I naprawde, nie trzeba go przy tym obwijac w
zlotoglow i
> zasypywac chinska wymyslna pocelana sprowadzana specjalnie zza
Wielkiego
> Muru. Bycie chrzestnym to kwestia serdecznosci i odpowiedzialnosci.

Przepraszam, zę tak obcesowo, ale pozwolono Wam być chrzestnymi mimo
ze nie macie ślubu kościelnego ?

Ja ponieważ nie mam ślubu kościelnego, a tylko cywilny (bo męża mam "z
odzysku", czyli po rozwodzie) nie mogłam być nigdy chrzestną dla
nikogo z rodziny. Czego trochę załowałam, ale moze i nie tak bardzo bo
mam przynajmniej swięty spokój.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2002-04-11 13:39:23

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Zygmańska wrote:
>
> Przepraszam, zę tak obcesowo, ale pozwolono Wam być chrzestnymi mimo
> ze nie macie ślubu kościelnego ?

przepraszam, ze sie wcinam.
jestem chrzestna pomimo braku bierzmowania.
(nie wiedzialam chyba nawet, ze jest to konieczne)
wszystko sie da.

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2002-04-11 13:41:08

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska"
> Hmm... to całkiem możliwe, że rozumieli to inaczej... We Włoszech np.
> rozumienie jest takie
Otóż to.

>Może jednak trzeba się dowiedzieć, do czego
> człowiek się zobowiązuje jak to robi?
Na pewno trzeba, nikt nie twierdzi że nie:-)

> Jejku... Chrześni to są jak tych innych zabraknie... Aczkolwiek
> niekoniecznie... Czasem może być duzo rozsądniejsze, zeby dzieckiem
> zaopiekowali się młodzi chrzestni niż starzy i niedołęzni dziadkowie... Po
> prostu Ci ostani mogą już nie mieć siły...
No, jak Emi będzie miała 20 lat to nasi rodzice będą szli na emeryturę:-)
--
Pozdrawiamy
Asia z Emilką, 16 miesięcy
Kraków

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2002-04-11 13:45:00

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


tweety napisał(a) w wiadomości: ...
>Przeczytałam co napisałaś i jak wyżej post to samo zdanie.

twardoglowa jestes, oj, twardoglowa...

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2002-04-11 13:50:10

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl> a écrit dans le message news:
3...@m...szczecin.pl...
> Loonie wrote:
> >
> > > byc moze uznamy, ze gotowosc niesienia dziecku pomocy, gdyby jej
> > > potrzebowalo, jest podstawowym zadaniem chrzestnych. wowczas -
> > > Twoj chrzestny byl ok wobec Ciebie, a Ty poki co, jestes w
> > > porzadku wobec nieznosnego dzieciaka. jesli oczekiwales od
> > > chrzestnego stypendium i uznamy to za podstawowy obowiazek - sam
> > > rozumiesz... obaj sie nie spisaliscie. :-)
> > Dokładnie. Więc mnie usprawiedliwiasz jak rozumiem :-)
> raczej usiluje sprecyzowac zakres oczewikan spolecznych :)
____________________________________
No i?


> to Komunia blisko... :-)
> ale nie uwazam, ze 7 latek trzyma ze starymi. on raczej slabo
> sie orientuje w Waszych relacjach.
> albo bierze gotowce.
_____________________________________
Bierze gotowce.


> > > brak rozumku, umiejetnosci odmawiania i czegokolwiek jeszcze w
> > > wieku lat 17 naprawde nie zwalnia Cie z wszelkiej
> > > odpowiedzialnosci.
> > No, z prawnego punktu widzenia, to niekoniecznie... ;-) Z moralnego
(mojego)
> > też.
>
> uwazasz, ze 17 latek nie ponosi prawnej i moralnej
> odpowiedzialnosci za dwoje czyny????????????/
________________________________________
Prawną owszem, chodziło mi o to, że chrzest nie pociąga za sobą skutków
prawnych.


> > > nie podajesz niczego nowego, co mogloby zmienic moj odbior
> > > sytuacji.
> > Cieszy mnie, że nie masz zamiaru mnie kamieniować ;-)
> > Do piany mi jeszcze baaaaardzo daleko, naprawdę potrafię być dużo mniej
miły
> > w dyskusji ;-) A co do drążenia - odpowiadam na Twoje argumenty, cóż w
tym
> > dziwnego?
>
> czy Ty mnie moze straszysz? ;-))))))) ("naprawdę potrafię być
> dużo mniej miły")
__________________________
No wiesz - pienienie się to nie jest to co misie kolorowe lubią najbardziej,
słyszeć.


> a ja Ci pisze, ze nie odpowiadasz.
______________________________
??? konkretnie to na co? To cię satysfakcjonuje?:
DW - "nie podajesz niczego nowego, co mogloby zmienic moj odbior sytuacji."
Loonie - "odpowiadam na Twoje argumenty, cóż w tym dziwnego?"




> > > IMO nie jestes jeszcze dorosly, skoro uwazasz, ze decyzje
> > > 17latka nie implikuja odpowiedzialnosci na przyszlosc. nie pisze
> > > o winie, a o odpowiedzialnosci za decyzje.
> > Your point.
> > Powiedzmy - akurat ta decyzja nie implikuje odpowiedzialności IMO (wg
prawa
> > róznież).
>
> co to znaczy odpowiedzialnosc wg Ciebie?
> przyjales zobowiazanie podczas chrztu, a dopiero teraz
> deklarujesz calkowita zlewke.
> no, bo podczas chrztu cos tam trzeba rzec... nie?
________________________________
Dobra - to był błąd - zadowolona? Od tego czasu jestem już "trochę" bardziej
odpowiedzialny.


> > No widzisz - ja wolałbym tego uniknąć.
> czego wolalbys uniknac????????
_________________________________
Za dużo wycięłaś, więc nie wiem czego ;-)

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2002-04-11 13:53:30

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> a écrit dans le message
news: a941rm$h4m$1...@n...tpi.pl...
>
> Loonie napisał(a) w wiadomości: ...
>
> > Materializm nie ma tu nic do rzeczy. Akurat tu jestem nawet gotów
> >zachować się jak przystało na Prawdziwego Polskiego Chrzestnego (rower i
> >inne pierdoły) :-\. Chodzi o zasadę.
>
> ... ktora, nawiasem mowiac, moglbys mi przyblizyc, bo na razie za grosz
> logiki tu nie widze. Msciles sie juz na psie chrzestnego? A na rybkach?
> Sypales im karbid do akwarium, gdy nikt nie widzial?

Nie, ale zapamiętam to co piszesz.
Co do sensu mojej wypowiedzi, to go chwilowo zgubiłem, sorry - musisz się
domyślać lub poskładać z innych wypowiedzi (a może go w ogóle nigdy nie
było? ;-) - może być.

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2002-04-11 13:56:23

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Loonie napisał(a) w wiadomości: ...

>2) nie wybierałem ani dziecka ani rodziców, to oni wybrali mnie


Hihihih, tu mnie ubawiles, wybraliCie i wolami zaciagneli? hehe.

Przepraszam, jesli czujesz sie atakowany, ale mnie niedojrzalosc wkurza.
Troche bawi, ale nie zanadto. I w tym przypadku wykazujesz szalenie
niedojrzale achowanie. I jeszcze patrzysz wyczekujaco, zeby Ci pryklasnac. I
pomimo, ze ludzie pisza Ci szczerze, co mysla, odgryzasz sie jak maly
ratlerek atakujac personalnie np. Joanne. Tez szczeniackie. I swiadczy o
nieumiejetnosci odpowiadania na argumenty. A niedojrzalosc NAPRAWDE niczego
nie usprawiedliwia, ba, w moich oczach pograza osobe niedojrzala
(niedojrzala w stosunku do swojego wieku, uscislijmy).

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2002-04-11 13:57:59

Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


> przepraszam, ze sie wcinam.
> jestem chrzestna pomimo braku bierzmowania.
> (nie wiedzialam chyba nawet, ze jest to konieczne)
> wszystko sie da.

Nie twierdzę ze się nie da, ale w takim razie IMHO jest to jednak
wypaczenie sensu bycia chrzestnymi w sensie czysto religijnym.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co powiedziec dziecku
dwujęzycznoś
Potrzebna krew
warsztaty plastyczne - Poznań
witam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »