« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-16 12:46:21
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Dnia 9/16/2005 2:04 PM,Użytkownik Lia usiadł wygodnie i napisał:
> Tak jak pisała Sowa glinka to nie cudotwórca. To trzeba regularnie używac,
> żeby mieć pewien constans na twarzy.
O, to jest ciekawe. Co ile stosowac glinke, zeby bylo optymalnie? Co 2-3
dni?
Ja, przyznam sie, siegam po glinke tak zupelnie bez sensu, od czasu do
czasu.
> No ja się nie mogę przekonać. Niewygodne. Trzeba znaleźć miejsce stojące z
> podpórką dla saszetki.
Ja takie mam :) Tuz pod lustrem jest poleczka, akurat na krem, podklad i
saszetki :)
> Tzn kiedyś jak uważałam, że nie mam czasu na maseczki i używałam ich
> okazjonalnie to bawiły mnie saszetki, płodozmian itd. A teraz jak twardo
> postanowiłam, że maseczki to jest to dzięki czemu łatwiej otrzymac cerę w
> pożądanej fakturze i kolorycie, i wyrobiłam sobie nawyk niemal codziennego
> maseczkowania to trzymam się tych idealnie dobranych, i idealnie
> działających - i dzięki duzym tubom nie kusi mnie do eksperymentów, i
> przeskkiwania z kwiatka na kwiatek, i funduje cerze długofalową kurację. I
> chyba jednak dobrze na tym wychodzę.
O widzisz, ja jestem na etapie niechceniamisie i czasuniemania. Chyba
jednak sie za siebie wezme. Napisz, jak Ty dzielisz te maseczki, skoro
je stosujesz praktycznie codziennie. Glinki w srody i piatki,
nawilzajace w poniedzialki, odzywcze w czwartki? :)) Zartuje oczywiscie,
ale serio bardzo mnie to ciekawi, skoro piszesz, ze Ci to sluzy. To ja
tez tak chce :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-09-16 12:57:23
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Dnia 2005-09-16 14:46:21 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Kruszyzna* skreślił te oto słowa:
>> Tak jak pisała Sowa glinka to nie cudotwórca. To trzeba regularnie używac,
>> żeby mieć pewien constans na twarzy.
>
> O, to jest ciekawe. Co ile stosowac glinke, zeby bylo optymalnie? Co 2-3
> dni?
> Ja, przyznam sie, siegam po glinke tak zupelnie bez sensu, od czasu do
> czasu.
Zaleca się 1 - 2 razy w tygodniu, zaleznie od tłustości i stanu ogólnego
cery.
Ja miałam taki okres, że co drugi dzien regularnie używałam, i krzywda
żadna się nie działa, a jedynie szybciej cerę na prostą wyprowadziłam.
Na moje oko to jest tak, że jak się okazjonalnie używa glinki to masz
natychmiastową, krótkotrwałą poprawę cery - ładniej wygląda, pory mniej
widoczne, makijaz dłużej sie trzyma. A jak się używa regularnie często - to
stan polepaszania trwa i trwa, i np jak wyjedziesz na wakacje bez glinki to
cera nadal wygląda bardzo ładnie.
> O widzisz, ja jestem na etapie niechceniamisie i czasuniemania. Chyba
> jednak sie za siebie wezme. Napisz, jak Ty dzielisz te maseczki, skoro
> je stosujesz praktycznie codziennie. Glinki w srody i piatki,
> nawilzajace w poniedzialki, odzywcze w czwartki? :)) Zartuje oczywiscie,
> ale serio bardzo mnie to ciekawi, skoro piszesz, ze Ci to sluzy. To ja
> tez tak chce :)
No więc w ogólnym zarysie.
Są dwie podstawowe - glinka i peeloff z kwasem salicylowym. I używam je na
zmianę. Teoretycznie codziennie, ale praktycznie zwykle 1 czy 2 dni w
tygodniu wypadną, bo ani rano czasu, ani wieczorem siły.
I do tego raz w tygodniu coś nawilżającego, albo odzywczego - to w
zależności od fantazji lub nagłej potrzeby.
Ale tak naprawde najlepiej na mnie działają te dwie podstawowe, i mogłabym
się do nich ograniczyć, gdyby nie to, że zamierzam rozsądnie pozużywać
specyfiki nabyte kiedyś tam pod wpływem jakiegoś impulsu.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-16 13:13:35
Temat: Re: Chwale maseczki :-)
Użytkownik "Kruszyzna" <kruszyzna@[spam_won]gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgees6$fa0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> O, to jest ciekawe. Co ile stosowac glinke, zeby bylo optymalnie? Co 2-3
> dni?
> Ja, przyznam sie, siegam po glinke tak zupelnie bez sensu, od czasu do
> czasu.
Kładę białą glinkę co 2-3 dni, zieloną natomiast okresowo codziennie, ale to
przed manstruacją jak moja skóra zaczyna mieć własne zdanie na temat, jak to
niby chciałaby wyglądać (i tak ze 4-5 dni az jej przejdzie ochota do głupich
żartów), a i tak dzieci i mąż dostają lekkiego wścieku jak wieczorem zalegam
w łazience z maseczka jedną, drugą, ksiązką i kieliszkiem wina (wino ma duzo
antyoksydantów ;-) ). I przy okazji co 5 minut sie drę żeby ktoś
wpuścił/wypuścił z/do łazienki kota bo się drze pod drzwiami i drapie
pazurami i niszczy. I żeby mi jeszcze plecy wypilingowac, bo sama nie
sięgnę. ;-)
Muszę sobie i im uświadomić, że nie jestem jakoś specjalnie odosobniona w
swych zapędach autoupiększających, a nawet nie mają jeszcze tak źle. ;)
> O widzisz, ja jestem na etapie niechceniamisie i czasuniemania. Chyba
> jednak sie za siebie wezme. Napisz, jak Ty dzielisz te maseczki, skoro je
> stosujesz praktycznie codziennie. Glinki w srody i piatki, nawilzajace w
> poniedzialki, odzywcze w czwartki? :)) Zartuje oczywiscie, ale serio
> bardzo mnie to ciekawi, skoro piszesz, ze Ci to sluzy. To ja tez tak chce
> :)
Nie dzielę, na ogół najpierw robie peeling taki gruboziarnisty, potem
glinkę, a często po glince coś tam odżywczo/
nawilżając/przeciwzmarszczkowo... choć jakiś czas temu przerzuciłam się z
glinek czystych na maseczki z glinek z wyciągami z ziół itp., które robią 2
w jednym, czyli oczyszczają i normalizują jak glinka, + te zioła itp. coś
tam nawilżają, odzmarszczają, odżywiają.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
... a tych pieprzonych materialistów rozstrzelamy.
... i zabierzemy im ich pieniądze.
/// /// z cyklu: nieopatrzne wyznania idealisty \\\ \\\
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-16 13:25:14
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Dnia 9/16/2005 2:57 PM,Użytkownik Lia usiadł wygodnie i napisał:
> Zaleca się 1 - 2 razy w tygodniu, zaleznie od tłustości i stanu ogólnego
> cery.
a, no to ja bede stosowac czesciej :)
> A jak się używa regularnie często - to
> stan polepaszania trwa i trwa, i np jak wyjedziesz na wakacje bez glinki to
> cera nadal wygląda bardzo ładnie.
O, to brzmi bardzo obiecujaco :)
> No więc w ogólnym zarysie.
> Są dwie podstawowe - glinka i peeloff z kwasem salicylowym. I używam je na
> zmianę. Teoretycznie codziennie, ale praktycznie zwykle 1 czy 2 dni w
> tygodniu wypadną, bo ani rano czasu, ani wieczorem siły.
> I do tego raz w tygodniu coś nawilżającego, albo odzywczego - to w
> zależności od fantazji lub nagłej potrzeby.
> Ale tak naprawde najlepiej na mnie działają te dwie podstawowe, i mogłabym
> się do nich ograniczyć, gdyby nie to, że zamierzam rozsądnie pozużywać
> specyfiki nabyte kiedyś tam pod wpływem jakiegoś impulsu.
Dobra, to ja pojde w Twoje slady. Kupie glinke, kupie jakas z kwasem
(jaka?) i na tyle pewnie starczy mi samozaparcia :) Nawilzajace i
odzywcze mam obczajone, to od czasu do czasu cos jeszcze zastosuje. A po
jakims czasie zdam relacje z moim dzialan :)
Krusz.
ciagle sie nie moge zdecydowac miedzy polskimi literkami a ich brakiem.
Jeszcze troche sie ponamyslam, sorki :)
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-16 13:28:16
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Dnia 2005-09-16 15:25:14 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Kruszyzna* skreślił te oto słowa:
> Dobra, to ja pojde w Twoje slady. Kupie glinke, kupie jakas z kwasem
> (jaka?) i na tyle pewnie starczy mi samozaparcia :)
Ja mam z kwasem Freemana. Ale on dostępny tylko na esentii, bo nowy
dystrybutor go juz nie ma, więc i w sklepach niedostępny.
Za innymi się nie rozglądałam - zrobiłam sobie zapasy tej, bo po starym
dytsrybutorze pewnie dużo jej w magazynach nie mają :(
No i wytrwałości Ci życzę.
Mówi się, że jak coś zrobisz 21 razy to potem wchodzi w nawyk, i samo się
robi ;)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-17 09:19:55
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 16 września 2005 15:28 użytkownik
Lia, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ja mam z kwasem Freemana. Ale on dostępny tylko na esentii, bo nowy
> dystrybutor go juz nie ma, więc i w sklepach niedostępny.
> Za innymi się nie rozglądałam - zrobiłam sobie zapasy tej, bo po starym
> dytsrybutorze pewnie dużo jej w magazynach nie mają :(
auuuaaa.... A nie ma jakiejś innej? Ech, wybiorę sie do Superpharmu i
poszukam czegoś...
> No i wytrwałości Ci życzę.
> Mówi się, że jak coś zrobisz 21 razy to potem wchodzi w nawyk, i samo się
> robi ;)
Mój ojciec mawia, że najtrudniejsze pierwsze 20 lat, a potem już jakoś
idzie :)
Krusz.
czy pod Windowsem widać polskie literki w moich wypocinach?
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-17 09:30:17
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 16 września 2005 15:13 użytkownik
Sowa, sącząc kawkę, wyklepał:
> Kładę białą glinkę co 2-3 dni, zieloną natomiast okresowo codziennie,
Uomatkubosku, aż tak zaawansowana w glinkach nie jestem :)
Najpierw skupię się na zielonej (to jest jakaś różnica miedzy białą a
zieloną oprócz koloru? :) ), a potem zacznę się specjalizować :)
> wieczorem zalegam w łazience z maseczka jedną, drugą, ksiązką i
> kieliszkiem wina (wino ma duzo antyoksydantów ;-) )
Oczywiście :)))) Popieram, rozumiem i zastanawiam się, dlaczego ja na to
wino nie wpadłam? Zawsze w łazience zalegam z kawą :)
> Muszę sobie i im uświadomić, że nie jestem jakoś specjalnie odosobniona w
> swych zapędach autoupiększających, a nawet nie mają jeszcze tak źle. ;)
Rotfl :))))))))
> Nie dzielę, na ogół najpierw robie peeling taki gruboziarnisty, potem
> glinkę, a często po glince coś tam odżywczo/
> nawilżając/przeciwzmarszczkowo... choć jakiś czas temu przerzuciłam się z
> glinek czystych na maseczki z glinek z wyciągami z ziół itp., które robią
> 2 w jednym, czyli oczyszczają i normalizują jak glinka, + te zioła itp.
> coś tam nawilżają, odzmarszczają, odżywiają.
Ach, czyli do zakupów muszę dopisać peeling. Znalazłam taki jeden bardzo
fajny (i w saszetkach!) z Dax Cosmetics (ktoś go na grupie polecał, nie
pamiętam kto, ale niniejszym gorąco dziękuję tej osobie za pochwalenie tego
cuda :) )
No dobra, to muszę się zaopatrzyć w peeling, glinkę, peeloffową z kwasem i
coś nawilżającego/odżywczego i zacząc nad sobą pracować. A, i wino muszę
kupić :) Albo postarać sie, żeby zostało coś po obiedzie (bo jak już
kupujemy butelczynę do obiadu, a to się zdarza trochę za często, to
opróżniamy do dna :) )
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-17 18:22:57
Temat: Re: Maseczki nabyłam i coś tam jeszcze zahaczyłam okiem :)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 16 września 2005 15:28 użytkownik
Lia, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ja mam z kwasem Freemana. Ale on dostępny tylko na esentii, bo nowy
> dystrybutor go juz nie ma, więc i w sklepach niedostępny.
> Za innymi się nie rozglądałam - zrobiłam sobie zapasy tej, bo po starym
> dytsrybutorze pewnie dużo jej w magazynach nie mają :(
No to jeszcze raz odpowiadam, bo byłam w Rossmannie i co nieco widziałam i
nabyłam.
Kupiłam maseczkę peel off St Ives. Chyba ma kwasy, bo szczypała jak jasna
cholera :) Teraz już mniej. No, zobaczymy, co zacz. Kupiłam też maseczkę z
glinką też St Ives - tę już sprawdziłam i wiem, że jest dobra. A, i obie
oczywiście w saszetkach. Podwójna saszetka - bo sprzedają takie podwójne -
kosztowała 3,26, czyli nie jest tak źle.
Niniejszym rozpoczynam program pracy nad paszczą Kruszyny. Zobaczymy, czy
będą ze mnie ludzie.
A, i co jeszcze widziałam. Ach, cóż za piękny żel pod prysznic. Apart, 5,90
za 500 ml. Ale nie to jest oczywiście najpiękniejsze :) Wspaniały był
zapach - uwaga - cynamonowo-cedrowy. Ale brzmi, no nie? Mrrrrau, jak to
pięknie pachniało! Nie kupiłam tylko dlatego, że w łazience stoją jeszcze
dwa i jakbym kupiła trzeci, trzeba byłoby coś z tej łazienki wynieść, żeby
zrobić miejsce, pewnie sedes :)) Ten żel to będzie następny, który kupię.
Bosssski zapach. Był jeszcze, żeby nie skłamać, morelowo-miętowy i płyn do
kąpieli cytrynowo-eukaliptusowy. Ach, klękajcie narody! :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-19 20:40:08
Temat: Re: Chwale maseczki :-)Sowa napisał(a):
>choć jakiś czas temu przerzuciłam się z
> glinek czystych na maseczki z glinek z wyciągami z ziół itp., które robią 2
> w jednym, czyli oczyszczają i normalizują jak glinka, + te zioła itp. coś
> tam nawilżają, odzmarszczają, odżywiają.
Tak a'propos, czy czasami te stare dobre maseczki Herbapolu w tubkach
nie były własnie z glinką? Szczerze mówiąc nie wiem, czy jeszcze takie
są, ale coś mi się kojarzy, że one były z glinką. Zwłaszcza nagietkowa
była fajna.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-20 06:47:27
Temat: Re: Chwale maseczki :-)
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dgn7mo$nrb$1@proxy.provider.pl...
> Tak a'propos, czy czasami te stare dobre maseczki Herbapolu w tubkach nie
> były własnie z glinką? Szczerze mówiąc nie wiem, czy jeszcze takie są, ale
> coś mi się kojarzy, że one były z glinką. Zwłaszcza nagietkowa była fajna.
Były. I IMO były rewelacyjne.
I oczywiście juz nie mozna ich kupić nawet na Esenti. :>
Nie wiem, czy nie robią, czy nikomu nie opłaca się tego sprzedawać.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
... a tych pieprzonych materialistów rozstrzelamy.
... i zabierzemy im ich pieniądze.
/// /// z cyklu: nieopatrzne wyznania idealisty \\\ \\\
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |