| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-15 15:35:26
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Przemysław w news:d16dpo$1es$1@inews.gazeta.pl...
/.../
;)...
W zasadzie pewnie wszystko jest super. Niemniej...
zwyczajem hudrau!ików będę szukał - no, nie przecieków,
bo to brzydko pachnie - będę szukał ... rdzy? :)).
> Mamy sytuację w której
> pytający szyfruje treść, a pytany stara się ją odszyfrować. Pytający stara
> się tak dobrać szyfr, aby treść pytania była niemożliwa do odszyfrowania
> przez pytanego.
I tu widzę straszny przeciek!!
Ale, ponieważ mam wszystkie niezbędne narzędzia, zara* go zatkam ;).
> Pytany stara się odszyfrować treśc pytania - po to tylko by
> móc odpowiednio zaszyfrować odpowiedź. Nie chcę być gołosłownym. Z tego
> mechanizmu wynikają np. "agresywne" odpowiedzi. Jeśli odpowiadający źle
> odszyfruje pytanie - to i źle zaszyfruje swoją odpowiedź, a raczej odpowie
> treścią nieadekwatną do treści pytania. Moja ostatnia rozmowa z Jezusem. "Co
> u Ciebie słychać ?" i odpowiedź "Tęsknię za słońcem" - nie dał się zwieść
> kontekstowi rozmowy (atmosfera ataku) i _poprawnie_ odszyfrował treść
> pytania - odpowiadając adekwatnie (odpowiedź pozbawiona znamion
> obrony/ataku). Przykładem czegoś odwrotnego jest Ewak (pseudonim: "nie
> analizuj" :)) ) nie potrafiąca uzyć empatii do prawidłowego odszyfrowania
> treści. Z tego własnie powodu "domaga" się ona
> _nie_szyfrowania_ i to wprost - a na wszelkie niezrozumiałe dla niej
> komunikaty musi "na wszelki wypadek" zareagować obroną/atakiem.
Oczywiście Ewa ma swoje pełne prawo do "nie analizowania" - byleby nie
używała go przez całe życie. Ale to właśnie, _dostrzeżenie tego drobnego
szczegółu, że istnieje takie prawo_, że wszyscy przez to przechodzą,
że jest to naturalna kolej rzeczy (nie mylić z kłopotami PKP), że wreszcie...
... ...
z maupą w sobie zrywamy tylko i dopiero wtedy, gdy zaczynamy akceptować
akceptować akceptować... - ops... soryy - magnofon misie zaciął...
i zgubiłem wontek
;)). Ale znajdę.
> Od tej
> gierki nie da się uciec, ponieważ częściowo rozgrywa się ona w świadomości,
> a częściowo w nieświadomosci. Ta część która rozgrywa się w świadomości
> nazywa się próbą manipulacji drugim człowiekem.
Ten drażliwy podwątek bym zostawił ku lepszemu jeszcze dookreśleniu.
A drażliwy dlatego, że wkracza w szuflady pełne negatywnych skojarzeń
i ... sam w sobie może służyć jako narzędzie manipulacji!!
Zgroza.
> Wejdźmy na chwilę w związki
> pomiędzy kobietą a mężczyzną - a dokładniej w rozpady tychże. Często jest
> tak, że związek rozpada się dokładnie w momencie, gdy jedna ze stron zaczyna
> zdawać sobie sprawę z faktu, że nie uczestniczy w "związku", a jest jedynie
> stroną gry. Gra niekoniecznie musi sprowadzać się do prób świadomej
> manipulacji - zabawa w kryptografię może odbywać się zupełnie poza
> świadomością graczy. Ale uświadomienie sobie "co tak naprawdę się dzieje" -
> jest punktem wyjścia do "wóz albo przewóz". Jeśli nie ma możliwości
> uświadomienia drugiej stronie tego mechanizmu - to "związek" się kończy.
[Słowo daję - gość ma głowę na karku !!:))
Nie na darmo chyba chodzi na te ryby ;).]
> Strona
> "porzucona" jeśli grała nieświadomie czuje się "skrzywdzona" - "bo przecież
> nie zrobiła nic złego". Osoba "porzucająca" ma świadomość poczucia krzywdy u
> osoby porzucanej, jednak z braku "nadzieji" podejmuje decyzję o odejściu.
Bosz... żeby te odejścia były takie sobie pstryk.... :||
Jestem za wolnymi związkami!! :))))
Precz z podpisywaniem jakichkolwiek papierów, na których są tylko słowa!!
Skutecznej wierności można szukać jedynie w ...
hmmm...
w nieświadomości?
;)
> Osoba która jest świadoma gry, i której ta gra odbiła się czkawką - nigdy
> więcej nie wejdzie w taki układ. Z tego wynika pęd takich osób do
> "szczerości aż do bólu" we wszytkim co robią.
Z tym drugim bym też polemizował, ale ponieważ ...
tu dobrze biorą szczupaki, w tej zatoczce - starczy dla wielu.
Przesunę się...
> Cechą znamienną osób które
> mają świadomośc gry, ale brzydzą się w nią grać jest paradoksalnie
> podejmowanie tego typu gier - ale już całkowicie świadomie i w konkretnym
> celu. "Pokaż mi że umiesz w to grać świadomie, ale pokaż też, że jest to dla
> ciebie tylko gra - nie sposób na życie". Czy to wyjaśnia Ci, skąd się biorą
> _doskonałe_ relacje pomiędzy osobami "grającymi" - ale z dystansem do owej
> gry ? :))
Ops... chyba zabrałem znów głos w "nie swoim wątku". Zaraz mnie ktoś
prześwięci - sorry.
Powinienem wiać, ale jest tu coś, z czym absolutnie się ...
warunkowo ;)
zgadzam.
> Jeszcze jedna
> kwestia. Osoby świadome gry - są przeważnie samotne. Jeśli na horyzoncie
> pojawia się osoba świadoma, nie mają odwagi zaproponować czegoś więcej, gdyż
> mogłoby to zostać odebrane jako zaproszenie do gry lub innymi słowy mogłoby
> to wyglądać jak okazanie braku szacunku. Starch ma wielkie oczy :)))
No wiesz... można sobie wyobrazić taką hipoteTyczną sytuację, że poziom
świadomości obu "graczy" (bez jakichkolwiek "złych" konotacji), jest zbliżony.
Nie sądzę by należało pomijać możliwość synchronizacji - przynajmniej do czasu
gdy inne procesy nie zastąpią tego, co w tej pierwszej fazie "budujące".
Wszystko jest procesem - i jednak zdarzają się ... binaria stabilne - ot choćby tak,
jak genialny wodór!!
> > Podejrzewasz działania nieświadome. Niesłusznie (nie wiem na jakiej
> > podstawie;))
/.../
> Na post po zbóju zaszyfrował
> P.D.
>
A wiesz, że wiosna kurka coraz głośniejsza?
Rozmnożą się kochankowie znów na tym bozym swiecie,
i hajda, w te kółeczka, kieraciki nieswiadomości ...
Uszczelka
(a może ustrzelka, nie wiem... jak to się pisze)
--
"widać dobitnie że uporczywe myślenie może powodowac skurcze."
/tren R/
* zara - termin bliżej nieokreślony, prawdopodobnie oznacza któryś
z wieczorów w przyszłości; podejrzewa się o związki z położnictwem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-15 16:00:50
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:d172vb.3vs4s2t.1@hr6k.h7f3ef51a.invalid...
Odpowiem Ci wieczorem ... i mam zamiar Ci udowodnić, że mylisz się we
wszystkim co napisałeś !!!
:)))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 16:39:25
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?Może lepiej byś poczytał książki psychologogiczne?
Użytkownik "GABi" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d10tmo$k55$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Lukrecja napisał:
>
> >>>A czy przerabiałaś już psychiatrę i psychologa?
> >>A Ty?
> > Ja tak.
>
> I z którym było Ci lepiej ? ;)P
>
> --
> GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 17:17:05
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?Użytkownik reginak napisał:
> Może lepiej byś poczytał książki psychologogiczne?
Może lepiej byś patrzył komu odpowiadasz i odpowiadał pod cytatem?
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 19:23:04
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?W wstępie, chciałbym odnieść się do meritum sprawy :) Przy okazji dziękując
za delikatność :))
"Kobieta zamówiła nową szafę. Przyjechała ekipa. Zamontowała wszystko i
odjechała. Po pewnej chwili na dole na ulicy przejechał tramwaj, a tu nagle
się szafa otwiera. I tak kilka razy. Kobieta zamyka szafę, jedzie tramwaj a
szafa się otwiera. Zdesperowana idzie po sąsiada. Opowiada mu wszystko.
Zamykają razem szafę, jedzie tramwaj a szafa się otwiera i tak kilka razy
pod rząd. W końcu sąsiad proponuje: - Wie Pani co? Ja wejdę do środka szafy,
jak będzie jechał tramwaj i szafa się znowu otworzy to wtedy zobaczę to od
wewnątrz i będę wiedział co się dzieje. Tak jak zaproponował, tak i zrobił
Tramwaj nie jechał, a w między czasie przyszedł mąż z pracy. Ściąga płaszcz.
Myśli sobie: - O nowa szafa! Pewnie żona chciała mi zrobić prezent. Otwiera
szafę i wryty ze zdziwienia mówi: - A Pan co tutaj robi? Gostek odpowiada: -
I tak Pan nie uwierzy - Czekam na tramwaj!"
Skorośmy sobie to wyjaśnili ... jadziem dalej :)) *
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:d172vb.3vs4s2t.1@hr6k.h7f3ef51a.invalid...
>
> Przemysław w news:d16dpo$1es$1@inews.gazeta.pl...
>> Mamy sytuację w której
>> pytający szyfruje treść, a pytany stara się ją odszyfrować. Pytający
>> stara
>> się tak dobrać szyfr, aby treść pytania była niemożliwa do odszyfrowania
>> przez pytanego.
>
> I tu widzę straszny przeciek!!
> Ale, ponieważ mam wszystkie niezbędne narzędzia, zara* go zatkam ;).
"- Jednakowoż, ładną dziś mamy pogodę, nieprawdaż ?" ... zagaił Korowiow
(chyba Korowiow - nie pamiętam) do Małgorzaty siedzącej na ławeczce (rzecz
się działa chyba na placu czerwonym). Co prawda, przykład jedynie w połowie
adekwatny, gdyż biedny Korowiow musiał się później Małgośce nieźle tłumaczyć
ze swego "zagajenia" :)) Jednak jest to niczym w porównaniu do "Królowo !!!
Wenero !!!", jak to zwykł określać służącą Małgorzaty pewien jej sąsiad, gdy
służąca owa wysmarowała się tajemniczym balsamem piękności, pochodzenia
nadprzyrodzonego ... co mu zresztą nie wyszło na dobre, gdyż przez dalsze
pół powieści musiał nasz miłośnik Wenery grać niewdzięczną rolę środka
transportu w postaci latającego świniaka :)) Nawet w krainie czarów i
gadających kotów komunikacja jest z _premedytacją_ szyfrowana :))
> Oczywiście Ewa ma swoje pełne prawo do "nie analizowania" - byleby nie
> używała go przez całe życie. Ale to właśnie, _dostrzeżenie tego drobnego
> szczegółu, że istnieje takie prawo_, że wszyscy przez to przechodzą,
> że jest to naturalna kolej rzeczy (nie mylić z kłopotami PKP), że
> wreszcie...
> ... ...
> z maupą w sobie zrywamy tylko i dopiero wtedy, gdy zaczynamy akceptować
> akceptować akceptować... - ops... soryy - magnofon misie zaciął...
> i zgubiłem wontek
Nie przypominam sobie, bym nie zastosował się do Ewakowej prośby ... a tu -
odniosłem się do tego co już zostało jej powiedziane. Kaj myślisz Chopie -
perkie otpuściłem ? :))
> ;)). Ale znajdę.
Jak nie znajdziesz, wystawię Ci zaświadczenie, żeś był na balu u szatana i
tam żeś głowę stracił :)) Przyznasz że to bardziej prawdopodobne od
"Przemek mi urwał głowę" ? :) Zresztą gadająca głowa jest niewiarygodna
(pełno takich w telewizji), za to tłów .. tułw .. tfu .. jak to się pisze
? - trzymający w ręku stosowny kwit z wymownym podpisem budzi respekt :)
> Ten drażliwy podwątek bym zostawił ku lepszemu jeszcze dookreśleniu.
> A drażliwy dlatego, że wkracza w szuflady pełne negatywnych skojarzeń
> i ... sam w sobie może służyć jako narzędzie manipulacji!!
> Zgroza.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Jednak zamiast dookreślania, można przyjąć
"najgorszą" z możliwych interpretacji i od tego zacząć *(2)
> Skutecznej wierności można szukać jedynie w ...
> hmmm...
> w nieświadomości?
> ;)
Ah - może w zapomnienieiu i oddaniu ? :) Fiołki, fikołki, saturn, Jowisz,
chmurki i baranki ... ale ja tu naprawdę czekam na tramwaj :))) ... może do
wiosny przyjedzie :P
> No wiesz... można sobie wyobrazić taką hipoteTyczną sytuację, że poziom
> świadomości obu "graczy" (bez jakichkolwiek "złych" konotacji), jest
> zbliżony.
> Nie sądzę by należało pomijać możliwość synchronizacji - przynajmniej do
> czasu
> gdy inne procesy nie zastąpią tego, co w tej pierwszej fazie "budujące".
> Wszystko jest procesem - i jednak zdarzają się ... binaria stabilne - ot
> choćby tak,
> jak genialny wodór!!
Zgadza się. Nie mam najmniejszego zamiaru tworzyć "recepty na sukces" - to o
czym pisze to fragment mojego oglądu. Jak zapewne zauważyłeś moim narzędziem
jest mikroskop - Twoim luneta :) Ja poszukuję cząstki elementarnej - Ty
śladów wielkiego wybuchu :)
>> > Podejrzewasz działania nieświadome. Niesłusznie (nie wiem na jakiej
>> > podstawie;))
"nie nalegam na odpowiedź ... i nie jestem
zmuszony sam sobie na nie odpowiadać "
> A wiesz, że wiosna kurka coraz głośniejsza?
> Rozmnożą się kochankowie znów na tym bozym swiecie,
> i hajda, w te kółeczka, kieraciki nieswiadomości ...
Wiosnę mam zamiar odbyć, poprzez czekanie na tramwaj :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
* - Grube nici jak najbardziej zamierzone :)
*(2) - Typowy bełkot, z zaszyfrowanym "rozwiń". Samo "rozwiń" ma zostać
wykonane przez zaatakowaną osobę nieświadomie. Komunikat z założenia ma być
nierozszyfrowany. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 20:48:28
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:d16nii.3vs3klh.3@hr6k.ha45b9200.invalid...
>
> Nawet jesli tak się po czuwasz - ważne tylko moim skromnym zdaniem,
> abyś ostrożnie, a nawet z wyczuciem stawiał te laskę, ...
> stukał w krawężniki, aby nikomu nie strącić kapelusza.
> Bo wiesz jak to jest - ludzie strasznie są przywiązani do swych
> kapeluszy i jak widzą takie coś, co im śmiga przed oczyma niebezpiecznie
> (taką laskę śłepca choćby białą), no to się denerwują, słusznie obawiając
> o swój stan - o stan swoich dóbr!! A że w wywijającej dwa metry wyżej
> niż krawężnik na moście lasce, nie widzą nikogo ponad niebezpiecznego
> ślepca - wyciągają własną lagę i sru.... po garach...
> Rozumiesz przecież...;))
>
> Z laskami trzeba ostrożnie.
>
Od wieloznaczności w tym fragmencie kręci mi się w głowie. Łyknę jeszcze
aspirynę i kładę się spać. Laskę dziś zostawię w spokoju.
--
zzz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 21:05:47
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Przemysław w news:d17ckr$vn$1@inews.gazeta.pl...
/.../
> W wstępie, chciałbym odnieść się do meritum sprawy :) Przy okazji dziękując
> za delikatność :))
Jaka tam delikatność!!;) Przeciez wychodzę ze skóry, żeby Ci ...
no ten tego, dofanzolić - a Ty nic?
;))
> "Kobieta zamówiła nową szafę. /.../ A Pan co tutaj robi? Gostek odpowiada: -
> I tak Pan nie uwierzy - Czekam na tramwaj!"
!! ;))... No, powoli powoli czas będzie przejść do offfenzywy,
gdyż napięcie rośnie i rośnie, a przeciez nie może w nieskończoność ;)
Wszystko się zgadza Przymysławie Wielki.
Mamy, dzięki wspólnemu wysiłkowi cudowną ilustrację tego, o czym
taki na przykład Jet trąbił tutaj przez sześć lat z rzędu - bezskutecznie.
(a potem niejaki Allozjusz przez trzy lata z rzędu - bezskutecznie ;))).
Gdyby jeszcze teraz udało nam się wyjść z tego z jasnym przesłaniem,
to by były NARODZINY nie lada...
Kto to zrobi?
Kto będzie akuszerką?
Przemysław czy Allezjusz?
;))).....
Jakoś nie pamiętam od kiedy Ty jesteś na forum. Nie mam już zdrowia
zaglądać do psphome, gdyż tam na pewno jest to do wyłuskania.
Może powiesz? Z jaką datą się uaktywniłeś?
Póki co - narazie nie będę zaglądał do tej szafy...
Może tylko powiem - że ja sam, osobiście, ochoczo uwierzyłbym temu
facetowi wewnątrz - choć najpierw spytałbym go o atrakcyjność mojej
dobrej żony w jego błękitnych oczach, no i rozważył pewnie rózne
możliwości - w tym mozliwość sprytnego wyjścia po papierosy ;))
Bezpowrotnie.... (coby nie było wątpliwości).
Ale bez wątpienia, wieczorem.... ;) wrócę do tego tekstu.
Teraz się wytłumaczę choc zapewne mój bełkocik zrozumie w pełni
tylko jedna. przemiła osoba :).
Uprzedzam - tekst poniżej jest na inne forum, niemniej nie używam
innych forów, więc ... proszę o wybaczenie ;).
Czuję się na rauszu... !!
Wykonałem dziś po raz pierwszy takie cudo i baaardzo mi smakowało :))
Bagatelne nóżki kurczacze. ale też....
boczek wędzony, cebulki, czosnek, pieczarki, szczypta tymianku,
przecieru pomidorowego, a przede wszystkim.... szklanka czerwonego
wytrawnego wina (reszta tez ...;)).
Rzadko pijam, więc mam główkę słabą - i teraz widzisz sutki.
Skutki!!
Cudowności :)).
/.../
> Wiosnę mam zamiar odbyć, poprzez czekanie na tramwaj :)
Do wieczora....:)
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
All
--
"Większość z nas zakłada, że umysły innych odzwierciedlają nasz.
/.../Wspomniałem wcześniej zjawisko projekcji, w którym przypisuje się
własne uczucia innym. Jeszcze potężniejszą, /.../ jak sądzę, tendencją,
jest projekcja nie po prostu emocji czy postaw, ale własnej struktury
umysłowej i poziomu świadomości na innych ludzi" - Stanley I. Greenspan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 21:23:24
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
"bazzzant" w news:d17hmv$21ab$1@news.mm.pl...
/.../
>
> Od wieloznaczności w tym fragmencie kręci mi się w głowie. Łyknę jeszcze
> aspirynę i kładę się spać. Laskę dziś zostawię w spokoju.
;). W każdym razie, mam nadzieję iz nie wątpisz, że jesteśmy kumplami.
Laskę zostaw. A jak się wyśpisz, daj znać czy jest jaśniej.
Jak nie będzie - odtworzę Ci taśmę własną (jak ją znajdę, bo mam
trochę bałaganu w mantofonie).
> --
> zzz
>
rej nocy
All
--
"Dojrzała empatia i moralność są możliwe tylko po rozwinięciu przez jednostkę
zdolności do wiązania emocji z ideami, do refleksji nad sobą i swoimi dziłaniami,
a wreszcie do konstruowania wewnętrznego świata stabilnych wartości, wraz
ze zmieniającymi się doświadczeniami" - Stanley I. Greenspan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 17:01:48
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:d17n96.3vs3ued.1@hr6k.h7fc91bc2.invalid...
>
> ;). W każdym razie, mam nadzieję iz nie wątpisz, że jesteśmy kumplami.
To nie ulega najmniejszej wątpliwości
> Laskę zostaw. A jak się wyśpisz, daj znać czy jest jaśniej.
> Jak nie będzie - odtworzę Ci taśmę własną (jak ją znajdę, bo mam
> trochę bałaganu w mantofonie).
>
Wybierz ciekawe nagranie
--
zzz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 20:24:40
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
"bazzzant" w news:d19oq4$1l3e$1@news.mm.pl...
/.../
> > Laskę zostaw. A jak się wyśpisz, daj znać czy jest jaśniej.
> > Jak nie będzie - odtworzę Ci taśmę własną (jak ją znajdę, bo mam
> > trochę bałaganu w mantofonie).
> Wybierz ciekawe nagranie
Dzięki. Zdaje się, że muszę się już zabrać za te translacje, starczy tych
spiętrzeń. Przemek tupie jakimś trójkątem, puszcza oka z zewnętrznej
strony lufy czołgu do wewnątrz, jbaskab to mi zaraz cośurwie od tego
czekania... no i Ty... zzzz... z tym bezprzykładnym szantażem śpiącego.
Ale fajnie jest - mieć miłe zaskoczenia ;)).
Metodologia w szlifierni ;)).
No dobra. Którą to taśmę miałem wyłuskać?....
Tak czy inaczej - wpisujesz się złotymi zgłoskami (jak to mawiali poeci)
w pewien proces - nie bój nic - pozytywny.
A rozmawialiśmy o...?
Cytat 1.
> Nawet jesli tak się po czuwasz - ważne tylko moim skromnym zdaniem,
> abyś ostrożnie, a nawet z wyczuciem stawiał te laskę, ...
Translacja prosta:
Laski bywają różne: począwszy np. od brutalnych HardStyla, Kominka,
poprzez bardziej subtelne i rozmyte w postaci np. nóg GABi dla Przemka,
aż do lasek białych - klasycznych narzędzi poznawczych dla człowieka
niewidomego (których końcówki penetrują zazwyczaj części chodników
i ulic zwane krawężnikami).
Laskami białymi zwane też są tzw. "biedronki", czyli "osobnicki edytkowate",
których teksty zaznaczane są w niektórych czytnikach na biało jako
"początkujące" - niosące informacje o wczesnych procesach rozwojowych
autorów/autorek. Teksty białych lasek (inaczej drożdżówek - gdyż na ogół
każdy osobnicek ma w odpowiednich warunkach zewnętrznych, zdolności
rozwojowe) służą różnym celom, w zależności od poziomu intelektualnego
komentatora bądź tylko czytelnika.
Skierowanie do Ciebie "porady" o ostrożnym, z wyczuciem, stawianiu laski,
jest tu niczym innym jak kumplowską allegorią - do wyboru do koloru,
w zależności od Twych potrzeb i możliwości. Kominek - postawi inną laskę,
Przemek inną, JeT inną a bazzzant inną. Przymusu nie ma.
Bywają jednak potrzeby....
Stawianie "drożdżówek" jest sprawą delikatną i wbrew panującym
pozorom, odpowiedzialną.
Cytat 2.
> stukał w krawężniki, aby nikomu nie strącić kapelusza.
> Bo wiesz jak to jest - ludzie strasznie są przywiązani do swych
> kapeluszy i jak widzą takie coś, co im śmiga przed oczyma niebezpiecznie
> (taką laskę śłepca choćby białą), no to się denerwują, słusznie obawiając
> o swój stan - o stan swoich dóbr!!
Translacja prosta:
Osobnicek dowolnego stanu płci i wieku, wykorzystuje swoje zmysły
do penetracji tego co mu dostępne. Na pierwszy rzut oka widać... literki
na ekranie monitora (nie wnikam już, co to są te literki fizycznie, bo to już
było - zresztą, wszystko już było). Te literki na ekranie odbijają się wewnątrz
osobnika, po drugiej stronie soczewki oka i w postaci przetworzonej wędrują
głębiej wywołując skojarzenia. Skojarzenia wywołują interpretacje, gdzie
kluczowym jest fakt, iż wszystkie skojarzenia dokonują się wewnątrz osobnika,
a więc korzystają WYŁĄCZNIE z tego, co w osobniku zgromadzone.
Pewne jest też, że każdy osobnik gromadzi w swym życiu różne zasoby,
stąd powszechne zjawisko różnorodności interpretacji. Osobnicki o cechach
podobnych betonowi, nie akceptują interpretacji innych od własnych....
W dzisiejszych czasach - chwała Ci demokracjo - widzisz jak jedne maupy
stoją po lewej stronie schodów do sądu, inne po prawej, a wewątarz odbywa
się parada maupich sądów nad ... "kryminalistką" Nieznalską na ten przykład.
Ale nie odbiegajmy od pspolany. Kapelusze do których osobnicki są przyzwyczajone
ponad miarę - to allegoria ich poglądów. Im więcej poglądów sztywnych -
tym bardziej dana maupa jest podejrzana o związki z białą laską - laską
ślepca, czyli osobnicka, nieświadomie zwróconego "perceptorami" wyłącznie
do swego wnętrza.
Co jednak się dzieje, jak "drożdżówka" - która ma oczywiście swoją białą
laskę, zacznie głosić swoje poglądy (choćby tylko testowo) i w odbiorze
maupy - wymachiwać własną laska zbyt wysoko, zbyt blisko kapelusza
maupy? Maupa czuje się...
a/ zagrożona
b/ rozbawiona
c/ zmuszona do interwencji
Tak czy inaczej zabiera głos w sprawie "drożdżowej" - koniecznie z pozycji
siły, pobłażania, plonkowania (głośnego), a nie daj boże, gdy "drożdżówka"
się postawi (stawianie białej laski), wówczas maupa doznaje szoku i obrzuca
laskę obelgami.
Aby zasłużyć na miano białej maupy - należy (cytat z przeszłości):
* mieć jasny, jednoznaczny i zamknięty kodeks postępowania (doktrynalny);
* żyć potrzebą niesienia pomocy innym;
* czuć się aniołem, żarliwie dbać o jednoznaczność swego wizerunku;
* być nieomylnym; zawsze i bezwzględnie bronić racji swej wiary;
* nigdy nie dopuścić do zachwiania swym zamkniętym kodeksem;
* wyznawać zasadę niezmienności poglądów;
* unikać niuansów, wieloznaczności, wątpliwości;
* unikać jak ognia, niepokoju poznawczego;
* nie unikać oceniania innych, nie stać obojętnie, aktywnie piętnować
i tępić wszystko, co wybiega poza akceptowany przez siebie system,
(stopień rozumienia piętnowanego może, choć nie musi, być zerowy);
* posługiwać się wyłącznie myśleniem porównawczym z równoczesną
atrofią myślenia dynamicznego (pielęgnowanie historii i przeszłości
z równoczesnym unikaniem kreatywnego myślenia o przyszłości)
Cytat 3.
> A że w wywijającej dwa metry wyżej
> niż krawężnik na moście lasce, nie widzą nikogo ponad niebezpiecznego
> ślepca - wyciągają własną lagę i sru.... po garach...
> Rozumiesz przecież...;))
>
> Z laskami trzeba ostrożnie.
Translacja prosta:
Z laskami trzeba ostrożnie, bez względu na to, czy są obiektami fizycznymi
czy abstrakcyjnymi.
> --
> zzz
>
A'propos ...zzzz
Cytat z przeszłości, dla tych, co nie byli na poprzednich zajęciach hihi:
^ Y (stopień rozumienia zagadnienia - ilustracja naturalnego procesu
zwanego zrozumieniem)
|
|~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Z!!~~~~~~~~~~
| x
| x
| x
| zzzzzzz...x
| x
| x
| zzzzz.....x
| x
| x
| x
----------------------------------------------------
---------------> X (czas)
^ Y (stopień rozumienia zagadnienia)
| Z!!
(zrozumienie)
|~~~p~o~n~s~~~~~a~s~i~n~o~r~u~m*~~~~~~~~~~~~~~~~~
| x
| x
| x
| x
| x
| x
| x
| x
| x
| x
----------------------------------------------------
---------------> X (czas)
* - małpi most (cel podróży zielonym autobusem - zjawiskiem znanym
na grupie psp w okresie od 13.XI.2003 do 31.XII.2003)
^ Y (stopień rozumienia zagadnienia w przypadkach braku możliwości
dojrzewania - za mało drożdży w drożdżach)
|
|~~~p~o~n~s~~~~~a~s~i~n~o~r~u~m*~~~~~~~~~~~~~~~~~~
|
|
|
|
| z.... bełkot.........
| z
z...
| z ..... bełkot.......z ...z
z...
| z
| z
z...trup.
| z
----------------------------------------------------
---------------> X (czas)
^ Y (stopień rozumienia - przykład pozytywny)
|
| Z !!
(zrozumienie)
|~~~p~o~n~s~~~~~a~s~i~n~o~r~u~m~~~~~~~!!~~~~~~~~~~
| ||
(olśnienie)
| ||
(olśnienie)
| ||
(olśnienie)
| /
| z................/
| z ..... (czuwanie,
wsłuchiwanie się, .....
| z ..... (czuwanie, wsłuchiwanie się, rozmyślanie.....
| z
| z
| z
----------------------------------------------------
|-------> X (czas)
[często całe życie, ale najczęściej ... umieramy wcześniej...]
Wszelkie reklamacje mile widziane.
All (hudraulik)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |