Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to jest miłość?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co to jest miłość?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-04 16:43:26

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości news:aq5pd7
> '...Na czym zatem polega fenomen miłości? Co to jest miłość?...'

Może to głupi wyznacznik...
Ale napewno kocha się wtedy, kiedy bez wahania jest człowiek w stanie oddać
życie za kochaną osobę.
Miłość jest wtedy kiedy kocha się kogoś bardziej od siebie. Kiedy życie tej
drugiej osoby jest (naj)ważniejsze. Hmmm .. wyidealizowałam? ;))))))))))) -
(a to sorry :))

Pozdrawiam
Vicky



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-04 16:57:13

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

<b...@p...onet.pl> w
news:1793.00000fbd.3dc6a136@newsgate.onet.pl
>
> i zadaję sobie pytanie czy
> miłość wogóle istnieje,
> czy nie jest to przypadkiem "coś"
> co sami sobie stworzyliśmy

Ja wlasciwie juz sobie takiego pytania nie zadaje tylko przypuszczam, ze
tak wlasnie jest - znaczy sie milosc w takim powszechnym wyobrazeniu nie
istnieje.



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-04 17:13:17

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Atimka :\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:aq69bk$fi7$4@news2.tpi.pl...
> <b...@p...onet.pl> w
> news:1793.00000fbd.3dc6a136@newsgate.onet.pl
> >
> > i zadaję sobie pytanie czy
> > miłość wogóle istnieje,
> > czy nie jest to przypadkiem "coś"
> > co sami sobie stworzyliśmy
>
> Ja wlasciwie juz sobie takiego pytania nie zadaje tylko przypuszczam, ze
> tak wlasnie jest - znaczy sie milosc w takim powszechnym wyobrazeniu nie
> istnieje.
>

ja kiedys mialam teorie i nadal ja podtrzymuje,ze my sobie wmawiamy,iz
kochamy..
jak nam pasuje i odpowiada dana osoba to wmawiamy sobie podswiadomie, ze tak
jest no i kochamy..
i tyle...
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>

ATimka:)
--
Sztuka zycia - to cieszyc sie malym szczesciem <--Phil Bosmans


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-04 19:14:24

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <aq5khh$5a2$1@foka.acn.pl>,
szanowna kol. Bacha pisze, ze:
<...>
> A Ty? Czy Ty wiesz co to jest miłość? Czy też tak, jak wielu innych,
> błądzisz po omacku.

Ja?? No nie wiem, nie spotykam sie z zadna postacia
wiec chybatez nie bladze, co? ;-)

A tak w ogóle to co Cie Baszko wzielo na takie ambitne... unosi cie?
a mozesz sie zakochala znowoz i na nowo? (bo kazda jest pono inna)
bo czy Ty o milosci, tfu, partnerskiej takiej czy tez, jak cebek, o
milosci w ogole chcialabys?
temat ten w pierszej wersji jest obrzydliwy juz, bo w co drugim watku o
nim tu belkoca i chlipia.. a (pono) lepiej uprawiac niz o niej gadac
a jesli juz to jest taka alt.grupa.. chyba zaczne odsylac na nia, ale nie
chcialbym od Baszki zaczynac.. ;)


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-04 20:22:51

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Vicky:
> Może to głupi wyznacznik...
> Ale napewno [...]
> Hmmm .. wyidealizowałam? ;))))))))))) -
> (a to sorry :))

Mmmmm... chyba nieco jednak przesadzilas.
A bardziej zwyczajnie to juz sie nie da? :]

Pozdrawiam,
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-04 21:34:46

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: maggie <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


dla mnie milosc to to, co daje mi moj przyjaciel/partner/kochanek. to, co
mnie uszczesliwia, co daje mi ochote do zycia, co powoduje, ze jest mi
radosnie i inni widzac mnie pytaja 'a co ty taka rozesmiana?'.

trudno to sprecyzowac, bo pewnie tak, jak ze zdrada, o ktora ostatnio tu
pytalam, to cos, co kazdy z nas musi sam sobie okreslic.
dla mnie mieszcza sie tu rozne rzeczy, bo i ta radosc, i czekanie na
niego, gdy ma przyjsc, i zal gdy wychodzi, i intymnosc, i seks, ktory jest
swietny z nim, i wplyw tego wszystkiego na moje postrzeganie swiata i
ludzi. i fakt, ze tak jest juz kolejny rok. a, i jeszcze godzenie sie po
klotni. i jeszcze wiele rzeczy, ale kazdy przezywa je inaczej.
ze juz nie mowie o poczuciu bezpieczenstwa i zaspokajaniu wyzszych
potrzeb..

ale nie umiem i chyba nie chce precyzowac sobie definicji milosci. bo ona
zmienia sie w kazdym momencie zycia z Nim.

pozdr,
maggie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-05 08:18:26

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "nieKrzys" :

> "Bacha" :
> > W wielu postach mniej lub bardziej wprost ocieramy się o fenomen
miłości.
> Czy to, co jest w tych postach to na pewno milosc?
> ...
> Nie denerwuje mnie temat milosci.
> Zadziwia mnie postawa pytajacych.
> Nie ma ani slowa o pragnieniach drugiej osoby.

Aby odpowiedzieć, czy to jest miłość, należałoby ją jednak jakoś
zdefiniować. :)
Masz rację, że najczęściej mamy tu do czynienia z egoizmem. Chociaż ...
Przypomniałeś mi niegdysiejszy fakt. Od mojego dobrego przyjaciela
dziewczyna odeszła z innym. Próbowaliśmy go jakoś pocieszać, co mimo woli
zwekslowało w kierunku pewnego jej potępiania. I wtedy on, ku naszemu
zaskoczeniu, zaoponował : "Kocham ją i dlatego pragnę dla niej szczęścia.
Mam więc nadzieję, że jest szczęśliwa. Żal mi tylko, że nie ze mną. No cóż,
widocznie nie potrafiłem". Mimo naszego zdumienia, zyskał sobie nasz wielki
szacunek. :)

> * Interpretacja "popularna": ...

Według mnie nazbyt deskrypcyjna i w dodatku krążąca wokół pewnego
stereotypu.

> * Interpretacja religijna: ...

Ta znowu nazbyt idealistyczna. ;)
Trudno przypisywać Bogu ludzkie słabości. Poza tym, jak dla mnie mało
intymna. Można lubić ludzi, ale kochać wszystkich się nie da, nawet jeśli są
dziećmi umiłowanego Boga . I ta asceza (ja jestem nieważna, żyję dla
innych). Na ogół nastawiamy się raczej na to, że nasza miłość ma jednak
szansę być odwzajemnioną przez osobę wybraną. Tylko Bóg może mieć tak
ogromne serce, które pomieści wszystkich. :)

> > Na czym zatem polega fenomen miłości? Co to jest miłość?
> Ojj teraz to zadalas pytanie w stylu "co to jest swiadomosc" :-)
> Milosc matki do dziecka?
> Zolnierza do kraju?
> Braterska?
> Milosc do ludzi?
> Partnerska?

Wyłączyłabym z tego miłość żołnierza do kraju, bo to raczej w kategoriach
patriotyzmu oraz miłość do ludzi (z powodów jak powyżej). Co do pozostałych,
sądzę że przydałaby się jakaś definicja, na tyle uniwersalna, aby pomieścić
wszystkie kategorie. :)

> > Fizjologowie odkryli, że gdy się zakochujemy, w rejonie mózgu, zwanym
> > cialem libitycznym, wystepuje wyjątkowo dużo substancji zwanej
> > fenylo-etylo-aminą, zwiazku podobnego w budowie do amfetaminy. Czy
miłość
> > jest zatem efektem działania fenylo-etylo-aminy?
>
> Wlasnie. To nie milosc a zakochanie. ...

Też mam skłonność traktować to jako skutek jednak, a nie przyczynę. :)

> A kazda emocja z czasem przechodzi.
> Tak to juz jest w biologii. Do kazdego bodzca sie po pewnym czasie
> przyzwyczajamy.
> ...
> No chyba ze wkracza nowy, lub mocniejszy bodziec - ...

Pawłow się kłania. ;)

> Bo gdy czlowiek jeszcze nie umial mowic, tylko biegal z kamieniem
> i polowal na mamuty, (Prosze nie bic jesli chronologia sie nie zgadza)
> to tez sie wiazal w pary i zakładał rodzine i rodzil dzieci.
> Nie zastanawial sie nad tym wcale. Kierowal sie emocjami,
> a nie przemysleniami i filozofia ktorej nie bylo.

Z tym wiązaniem się w pary, to byłabym ostrożna. Przypominało to raczej
wspólnotę stadną. A bycie razem miało zdaje się powody dużo istotniejsze.
Chodziło chyba głównie o biologiczne przetrwanie.

> > Czy tak naprawdę wiemy, co to jest miłość, czy też zmagamy się z czymś
> > nieznanym, popełniając te same błędy, co inni przed nami?
>
> Ja mysle ze wiekszosc sie nad tym wcale nie zastanawia.
> ...
> Jak sie ktos nie zgadza prosze delikatnie i po kolei, ja nie psycholog,
> tylko zwykly sprzedawca :-)
>
> Pozdr
> nieKrzys

Myślę Krzysiu zanegowany, że wniosłeś wcale nie mało i niejedną wyzwoliłeś
refleksję. Dzięki. :)

Pozdrówka. Bacha.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-05 08:20:46

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

All ... z Gormenghast"

> "Bacha" :
> > Na czym zatem polega fenomen miłości? Co to jest miłość?
>
> "Milość" - jeden z milionów układów pikseli na ekranie mózgów,

"Rodeo na pegazie" czyli matafora. ;)

> tworów ewolucji kierujących się ku przetrwaniu gatunku.

W tym można, jak sądzę, dopatrywać się jedynie praprzyczyn. :)
Skrajni ewolucjoniści jakoś bardzo ochoczo zdają się zapominać, że
humanizacja też jest jednym z etapów ewolucji istoty ludzkiej (nie wzięła
się znikąd). Tak zresztą, jak humaniści pomniejszają znaczenie poprzednich
etapów ewolucji. Błądzenie to dość powszechne.
Jeden z moich dowcipnych przyjaciół zwykł był mawiać: "miłość to uczucie
głupie, żaczyna się od westchnień, a kończy na d...". Odrzucając całą
satyryczną warstwę, można zatem powiedzieć, ża miłość jest to zwyczajna
racjonalizacja popędu płciowego. Tylko gdzie wtedy upchnąć miłość
rodzicielską (pedofilia?), braterską/siostrzaną (kazirodztwo?), czy miłość
Viadrową do Czarnuszka (sodomia?)?
Interpretacja zatem chybiona.
Owszem, są różne rodzaje miłości, ale mianownik chyba powinien być wspólny.

> Miłość - interpretowana mniej lub bardziej nieudolnie na użytek tych,
> którzy idą, nie wiedząc dokąd.

Zatem błądzenie po omacku? Czy wolno nam błądzić w kwestiach tak bardzo
istotnych dla każdego z nas?

> Miłość - skojarzenie z najpiękniejszym przeżyciem emocjonalnym, jakie
> zwykle każdemu funduje skomplikowana chemia naszych organizmów,
> skutek ogromnej ilości bodźców spływających do OUN i wywołujących
> reakcje zgodne z niepojętym uwarunkowaniem genetycznym.

Znowu ewolucjonistycznie (fizjologia, bilogia, neurologia, etc.).
A mnie cały czas brakuje w tym humanizmu, takiego ludzkiego wymiaru na dziś.
:)

> Miłość - najbardziej wyrafinowana manipulacja Natury.

Zapewne.

> Nie przeczę, że najpiękniejsza i warta trudów życia.

No właśnie (pierwiastek humanistyczny pcha się na siłę i nie wydaje się do
pominięcia). :)

Bacha.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-05 08:22:30

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" :

> '...Na czym zatem polega fenomen miłości? Co to jest miłość?...'
>
> Czarek

Przyszła kryska na Matyska,
a Matysek trach ją w pyska.
(jak powiada trenR). ;))
Osobiście skłaniam się ku definicji Henryka Elzenberga poszerzonej o
stwierdzenie Cezarego Urbańskiego :

"milość to radość z istnienia obiektu miłości, wywołująca wolę i działanie
dla dobra wspólnego".

W tej definicji nie ma mowy o zakochaniu, zachwytach, wzlotach i upadkach,
westchnieniach, że o seksie nie wspomnę.
Radości wyjaśniać nie trzeba. Wola jest immanentną właściwością człowieka
(tu można odwołać się do egzystencjalizmu Sartre'a). Inne organizmy działają
jedynie instynktownie i nie mają żadnej możliwości wyboru. Wola jest to
możliwość dokonania świadomego i wolnego wyboru. Wybór dokonany nieświadomie
lub narzucony, nie ma nic wspólnego z wolą. Dalej jest mowa o działaniu. Nie
można ograniczać miłości do deklaracji, wzdychania, przewracania oczami,
uprawiania seksu i odlotach pod wpływem hormonów. Prawdziwa miłość realizuje
się we wzajemnym działaniu dla wspólnego dobra jej podmiotów. Oczekiwana
jest
także wzajemność, która niestety nie zawsze występuje (miłość bez
wzajemności).
Tylko osoby psychicznie dojrzałe są zdolne do miłości. Niedojrzali (duże
dzieci) sami mają w życiu problemy sprawiające cierpienie, albo sprawiają je
innym.
Spodziewam się krytyki, ale na dziś tak to właśnie widzę. :)

Bacha.






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-05 08:28:27

Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brunhildzia" :

> chyba jednak ciągle błądze po omacku
> i zadaję sobie pytanie czy
> miłość wogóle istnieje,
> czy nie jest to przypadkiem "coś"
> co sami sobie stworzyliśmy
> podobnie jak wiele innych rzeczy...
>
> zagubiona

Czyżby więc szczęście i/lub cierpienie z powodu miłości było tylko
urojeniem?

Bacha.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak ja pocieszyc ?
roznice kobiety-mezczyzni
zdrada... - od ktorego momentu?
hmmm?mam rację?
ludzie!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »