« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2013-03-10 12:20:18
Temat: Re: Co w środę popielcową, czy tylko śledzik z puszki?Dnia Sat, 09 Mar 2013 23:52:17 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
> Użytkownik Fragile napisał:
>> Dnia Tue, 05 Mar 2013 15:14:59 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-02-17 00:18, Fragile pisze:
>>>>
>>>> Czasami robię podobną wersję, tylko zamiast groszku dodaję rodzynki.
>>>> W ogóle śledzie na słodko bardzo lubię,
>>>>
>>>
>>> W czekoladzie?
>>>
>> Jeszcze nie jadłam w czekoladzie :)
>> Natomiast te w słodkim sosie śmietanowym z dodatkiem mieszanki przypraw
>> curry oraz rodzynek uwielbiam.
>>>
>>> Brrrr. Jakiś "smakosz" postanowił tym słodzeniem zepsuć
>>> mój przysmak - opiekane śledzie w occie. Teraz już nie idzie ich kupić
>>> bez dodatku cukru, bądź miodu.. Tym samym stracili we mnie klienta.
>>>
>> No cóż, nie każdy sposób przyrządzenia śledzia wymaga dodatku cukru czy
>> miodu. Ja osobiście lubię śledzie zarówno na słodko, jak i bez dodatku
>> cukru/miodu, na kwaśno i na ostro, w każdej praktycznie postaci :)
>> Jeden warunek - muszą mi smakować ;)
>
> Generalnie cukru można używać jako substancji słodzącej albo jako
> wypełniacza smaku - ludzie się czasem dziwią dosypywaniu cukru do zupy
> czy mięsa duszonego - nie chodzi o to żeby było to słodkie jak landrynka
> a o pełniejszy smak.
>
Dokładnie o to chodzi. Zresztą podobnie jest z solą, która w odpowiedniej
ilości 'podbija' smak potraw słodkich/deserów.
>
> Tak użyty cukier i śledziom nie zaszkodzi - faktem
> jednak pozostaje iż spora część przetworów ze śledzi nasłodzona jest jak
> kompot.
>
I z tym się również zgadzam.
Dzisiaj nawet ketchupy smakiem często przypominają dżem. Tak więc co kto
lubi :)
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2013-03-10 18:14:04
Temat: Re: Co w środę popielcową, czy tylko śledzik z puszki?Am 10.03.2013 13:19, schrieb Fragile:
>> O to to! Jakieś 10 lat temu byłem w okolicach Bożego Narodzenia w
>> Szwecji i zostaliśmy zaproszeni do restauracji na "Svenska Jul". Był tam
>> prawdziwy szwedzki stół (no bo jaki inny), zastawiony śledziami w różnej
>> formie przy- i doprawienia. Chyba ponad 100 różnych kompozycji
>> śledziowych.
>>
> Istny raj dla amatorów śledzi :)
>>
>> Jedynie surströmming-a nie było ;-).
>>
> Jeszcze nie odważyłam się spróbować, ale ostatnio już byłam bliska ;)
> Próbowałeś? :)
Nie, nie próbowałem. Moi szwedzcy koledzy mi proponowali, ale tak z
przymrużeniem oka. Nikt z firmy tego nie jada. Ale mam instrukcję
obsługi: puszkę otwierać pod wodą lub w ogrodzie na zawietrznej ;-).
Za to omałoco nie zjadłem hákarl, ale stchórzyłem. Zresztą surströmminga
nie zjesz bez "snaps"a, a hákarl bez brennivín. Czyli, jak mawiają byli
przyjaciele: biez wodki nie razbieriosz ;-).
Osobiście nie muszę jeść zepsutych ryb.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2013-03-10 19:28:19
Temat: Re: Co w środę popielcową, czy tylko śledzik z puszki?Użytkownik Fragile napisał:
[...]
> Dokładnie o to chodzi. Zresztą podobnie jest z solą, która w odpowiedniej
> ilości 'podbija' smak potraw słodkich/deserów.
"Czaj mnisi piją, solą słodzą..." Dla mnie np. zielona herbata bez
odrobiny soli jest pusta w smaku.
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |