Co zrobić z takim lekarzem ?
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-14 09:59:25
Temat: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: "dizel" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam
Lekarz pogotowia który przyjechał do kobiety z "książkowym" zawałem serca
stwierdza-to nic groźnego tylko nerwobóle. Na żądanie rodziny przeprowadza
badanie EKG i nadal upiera się przy swoim.Stwierdza też że kobieta może
zostać w domu. Po chwili rozmowy z synową łaskawie zgadza się chorą zabrać
do szpitala, mówi że ma sie ubrać i zejśc do karetki. Jazda do szpitala
trwała 10min. Na izbie przyjęć lekarz dyżurny stwierdza że kobieta ma
następny zawał i podjął reanimacje.Po dokładnych badaniach w szpitalu wyszło
że były 2 zawały w odstępach około 30 min. Badanie EKG zrobione w domu
przepadło bez śladu. Brak adnotacji jaki lekarz przywiózł kobiete do
szpitala.
Jak podejść do tej sprawy?
Dziękuje za pomoc!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2004-06-14 10:07:50
Temat: Re: Co zrobia z takim lekarzem ? (was: Co zrobić z takim lekarzem ?)Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora
On Mon, 14 Jun 2004 11:59:25 +0200, dizel wrote:
> Badanie EKG zrobione w domu
> przepadło bez śladu. Brak adnotacji jaki lekarz przywiózł kobiete do
> szpitala.
To kto przywiózł chorą do szpitala jest jak najbardziej do ustalenia w
siedzibie pogotowia.
Stempel z nazwiskiem lekarza, który przywiózł pacjentkę musi się
znajdować na skierowaniu do szpitala, które pogotowie ma obowiązek
wystawić.
Sprawa - jeśli wyglądała tak jak piszesz - zasadniczo kwalifikuje się do
sądu (było to zaniedbanie prowadzące do pogorszenia stanu zdrowia).
Niestety znam się na prawie o tyle, ze wiem czego powinienem unikać, i
dlatego proponuję konsultację z osobą kompetentną - prawnikiem.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-14 11:42:50
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: Mamak z Galicji <mamak112@DUPA_SPAMwp.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik dizel napisał:
> Witam
> Lekarz pogotowia który przyjechał do kobiety z "książkowym" zawałem serca
> stwierdza-to nic groźnego tylko nerwobóle.Na żądanie rodziny przeprowadza
> badanie EKG i nadal upiera się przy swoim.Stwierdza też że kobieta może
> zostać w domu. Po chwili rozmowy z synową łaskawie zgadza się chorą zabrać
> do szpitala, mówi że ma sie ubrać i zejśc do karetki. Jazda do szpitala
> trwała 10min. Na izbie przyjęć lekarz dyżurny stwierdza że kobieta ma
> następny zawał i podjął reanimacje.
Z jakim efektem?
Po dokładnych badaniach w szpitalu wyszło
> że były 2 zawały w odstępach około 30 min. Badanie EKG zrobione w domu
> przepadło bez śladu. Brak adnotacji jaki lekarz przywiózł kobiete do
> szpitala.
W dokumentacji pogotowia musi to być zaznaczone. Nie chcę Cie martwić
ale w karcie wyjazdu jest pewnie przez lekarza opisane, że był zawał,
postępowanie zgodne ze standardami itp.
Nie zdziwię się jak będzie napisane, że pacjentka nie chciała jechać, a
potem zeszła po schodach na własne żądanie.
--
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-14 11:55:23
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora
On Mon, 14 Jun 2004 11:42:50 GMT, Mamak z Galicji wrote:
> W dokumentacji pogotowia musi to być zaznaczone. Nie chcę Cie martwić
> ale w karcie wyjazdu jest pewnie przez lekarza opisane, że był zawał,
> postępowanie zgodne ze standardami itp.
> Nie zdziwię się jak będzie napisane, że pacjentka nie chciała jechać, a
> potem zeszła po schodach na własne żądanie.
Niestety taka możliwość istnieje.
Ale moim zdaniem nie znaczy to, ze należy zapomnieć o incydencie. W moim
interesie jako lekarza i potencjalnego pacjenta leży to, żeby do takich
sytuacji nie dochodziło.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-14 14:20:21
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: "WOJSAL" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "dizel" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cajss0$r24$1@topaz.icpnet.pl...
> przepadło bez śladu. Brak adnotacji jaki lekarz przywiózł kobiete do
> szpitala.
>
Mialem podobny problem (choc inna choroba).
Na poczatku po wydzwonieniu 999 dyzurna w pogotowiu
zapytala sie z jakiej dzielnicy jestem,
a gdy jej wyjasnilem - powiedziala
ze mojej dzielnicy nie obsluguje numer 999!?
(czy to mozliwe by 999 nie obslugiwal jakiejs
dzielnicy?).
Podala jakis numer 7-cyfrowy, ktorego
oczywiscie - w warunkach stressu i koniecznosci
zaopiekowania sie chora osoba (bylem jedyny
w domu) - nie bylem w stanie ani zapamietac ani
zapisac.
Na moja prosbe, by ona
zadzwonila gzdiekolwiek po kareteke
owa pani powiedziala, ze tego po prostu
nie zrobi, zebym sam se zadzwonil.
Dzieki pomocy sasiadow (oraz lekarki prowadzacej
z ktora pozniej mialem kontakt telefoniczny)
udalo sie w koncu wezwac pogotowie.
Lekarka z pogotowia przez ok. 40 minut zastanawiala
sie co wpisac do formularza, ignorujac cierpiaca
osobe (osoba lezala na kanapie i jeczac, wyjac
dawala wyrazne znaki ze cierpi).
Potem (pomijam dalsze szczegoly), pojechalismy
do szpitala - a ja, bedac opiekunem chorej osoby,
nie dostalem zadnego papierka. Tak za nawet
do tej pory nie wiem, kto to byl i czy owa
pani byla lekarka.
W tej historii chcialbym wyraznie pokazac
dwie rozne postawy: lekarki z pogotowia
(oraz dyzurna z pogotowia) z jednej strony
i bardzo pomocna postawe lekarki prowadzacej,
lekarzy ze szpitala - ktorzy przyjeli osobe chora
bez wymaganych dokumentow (wymagane dokumenty
zanioslem nastepnego dnia).
> Jak podejść do tej sprawy?
> Dziękuje za pomoc!
>
Ja niestety odpuscilem, bo bardziej interesowal
mnie los chorej osoby i nie mialem glowy do
tego, by sie zajac owa "pania doktor" (oraz dyzurna
z pogotowia). Zreszta moze w przyszlosci jeszcze
raz ona przyjedzie? Co moge zrobic jako zwykly
pacjent by miec pewnosc, ze taka
osoba juz wiecej sie nie pojawi?
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-14 15:44:51
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: Lech Trzeciak <l...@R...pl> szukaj wiadomości tego autora
WOJSAL wrote:
>
> Ja niestety odpuscilem, bo bardziej interesowal
> mnie los chorej osoby i nie mialem glowy do
> tego, by sie zajac owa "pania doktor" (oraz dyzurna
> z pogotowia). Zreszta moze w przyszlosci jeszcze
> raz ona przyjedzie? Co moge zrobic jako zwykly
> pacjent by miec pewnosc, ze taka
> osoba juz wiecej sie nie pojawi?
Co mogłeś zrobić? Nie oduścić i napisać skargę. Gdyby wszyscy pacjenci
"pani doktór" wysyłali skargi, to ktoś w końcu musiałby coś z tym zrobić.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-14 16:12:12
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: "dizel" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Mamak z Galicji" <mamak112@DUPA_SPAMwp.pl> napisał w wiadomości
news:_agzc.72640$vP.69479@news.chello.at...
> Użytkownik dizel napisał:
>
> >. Na izbie przyjęć lekarz dyżurny stwierdza że kobieta ma
> > następny zawał i podjął reanimacje.
>
> Z jakim efektem?
Mama czuje się dobrze,jest po koronarografii.Ma założony stent.
--
pozdrawiam
Dizel
gg 3198140
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-14 21:40:36
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: Mamak z Galicji <mamak112@DUPA_SPAMwp.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik WOJSAL napisał:
> Użytkownik "dizel" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:cajss0$r24$1@topaz.icpnet.pl...
>
>>przepadło bez śladu. Brak adnotacji jaki lekarz przywiózł kobiete do
>>szpitala.
>>
>
>
> Mialem podobny problem (choc inna choroba).
> Na poczatku po wydzwonieniu 999 dyzurna w pogotowiu
> zapytala sie z jakiej dzielnicy jestem,
> a gdy jej wyjasnilem - powiedziala
> ze mojej dzielnicy nie obsluguje numer 999!?
> (czy to mozliwe by 999 nie obslugiwal jakiejs
> dzielnicy?).
> Podala jakis numer 7-cyfrowy,
W jakim mieście to było?
--
Mamak z Galicji
irc: #prk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-15 08:30:00
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: "WOJSAL" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Mamak z Galicji" <mamak112@DUPA_SPAMwp.pl> napisał w wiadomości
news:oXozc.73672$vP.34744@news.chello.at...
> > Na poczatku po wydzwonieniu 999 dyzurna w pogotowiu
> > zapytala sie z jakiej dzielnicy jestem,
> > a gdy jej wyjasnilem - powiedziala
> > ze mojej dzielnicy nie obsluguje numer 999!?
> > (czy to mozliwe by 999 nie obslugiwal jakiejs
> > dzielnicy?).
> > Podala jakis numer 7-cyfrowy,
>
>
> W jakim mieście to było?
>
>
W Gdansku.
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-06-15 10:28:36
Temat: Re: Co zrobić z takim lekarzem ?Od: "antonina" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
"Lech Trzeciak" <l...@R...pl> wrote in message
news:40CDC7F3.1060500@REMOVEchello.pl...
>
>
> WOJSAL wrote:
>
> >
> > Ja niestety odpuscilem, bo bardziej interesowal
> > mnie los chorej osoby i nie mialem glowy do
> > tego, by sie zajac owa "pania doktor" (oraz dyzurna
> > z pogotowia). Zreszta moze w przyszlosci jeszcze
> > raz ona przyjedzie? Co moge zrobic jako zwykly
> > pacjent by miec pewnosc, ze taka
> > osoba juz wiecej sie nie pojawi?
>
> Co mogłeś zrobić? Nie oduścić i napisać skargę. Gdyby wszyscy pacjenci
> "pani doktór" wysyłali skargi, to ktoś w końcu musiałby coś z tym zrobić.
>
> Leszek
Masz rację. Kilka tygodni temu pogotowie (dyżurna i lekarka) zachowały sie
podobnie; złożyłam pismo w tej sprawie do Okregowej Rady Lekarskiej - sprawa
jest toku.
Pozdrawiam
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |