« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-05-15 08:22:55
Temat: Coś mi się naNa niektórych liściach redhaven porobiły się takie czerwone nieregularne
obrzmienia. :-((((
Pozornie wyglšda to jak narośl, ale w rzeczywistości jest to
nieregularna wypukłość (od spodu liść jest w tym miejscu wklęsły).
Narazie poobrywałem te liście.
Czy ktoś wie co to za draństwo i jak z tym wojować????????
Groźne to? Czym to może skutkować dla drzewka (4 lata) ???
Pozdrawiam
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-05-15 08:59:36
Temat: Re: Coś mi się naJanusz Czapski wrote:
> Na niektórych liściach redhaven
A co to to "redhaven" jest? - bo jeszcze o takiej nazwie gatunkowej nie
slyszalem.
--
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-05-15 09:02:44
Temat: Odp: Coś mi się na
Użytkownik Janusz Czapski <j...@l...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@l...pl...
Na niektórych liściach redhaven porobiły się takie czerwone nieregularne
obrzmienia.
(((
Brzoskwinia?
Pozornie wygląda to jak narośl, ale w rzeczywistości jest to nieregularna wypukłość
(od spodu liść jest w tym miejscu wklęsły). Narazie poobrywałem te liście.
Czy ktoś wie co to za draństwo i jak z tym wojować????????
Groźne to? Czym to może skutkować dla drzewka (4 lata) ???
Wygląda na kędzierzawość liści brzoskwiń (choroba grzybowa). Teraz nie możesz zrobić
nic, poza obrywaniem i usuwaniem porażonych liści. Zwalczanie - w okresie
bezlistnym.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-05-15 09:14:39
Temat: Re: Coś mi się naBrzoskwinia Krzysztofie, brzoskwinia! Temat miał być: "Coś mi się na
brzoskwinię rzuciło", ale jak widać komuter tego nie kupił.
Pozdrowienia odwzajemniam i czekam na radę
Janusz
Krzysztof Koterba napisał(a):
> Janusz Czapski wrote:
> > Na niektórych liściach redhaven
>
> A co to to "redhaven" jest? - bo jeszcze o takiej nazwie gatunkowej nie
> slyszalem.
>
> --
> Pozdrawiam serdecznie :-)
> Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
>
> --
> Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-05-15 09:18:20
Temat: Re: Odp: Coś mi się nabasia wrote:
> Wygląda na kędzierzawość liści brzoskwiń (choroba grzybowa).
> Teraz nie możesz zrobić nic, poza obrywaniem i usuwaniem porażonych
> liści. Zwalczanie - w okresie bezlistnym.
Dodam, ze Syllitem.
--
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-05-15 09:29:00
Temat: Re: Coś mi się naJanusz Czapski wrote:
> Brzoskwinia Krzysztofie, brzoskwinia! Temat miał być: "Coś mi się na
> brzoskwinię rzuciło", ale jak widać komuter tego nie kupił.
> Pozdrowienia odwzajemniam i czekam na radę
No to juz Ci Basia napisala. Dodam jeszcze do tego (oprocz tego co juz
dodalem :-) ), ze ten okres bezlistny do zwalczania to czas do pekania
pakow.
--
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-05-15 09:32:15
Temat: Re: Re: Coś mi się na
basia napisał(a):
> Wyglšda na kędzierzawość liści brzoskwiń (choroba grzybowa). Teraz nie możesz
zrobić nic, poza obrywaniem i usuwaniem porażonych liści. Zwalczanie - w okresie
bezlistnym.
To znaczy, że instynktownie dobrze zadziałałem. Tylko co będzie gdy to się będzie
nasilało? Kikut mi z brzoskwini zostanie? Przecież bez liści nie pożyje. Może jednak
coś by
się znalazło??? Czepiam się cieniutkiej nitki nadziei....
Pozdrawiam ze smutkiem
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-05-15 11:29:08
Temat: Odp: Re: Coś mi się na
Użytkownik Janusz Czapski <j...@l...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@l...pl...
> To znaczy, że instynktownie dobrze zadziałałem. Tylko co będzie gdy to się
będzie nasilało? Kikut mi z brzoskwini zostanie? Przecież bez liści nie
pożyje.
Zrywając liście likwidujesz źródło choroby, więc nie powinna się dalej
rozprzestrzeniać.
Może jednak coś by
> się znalazło??? Czepiam się cieniutkiej nitki nadziei....
Niestety, czekaj do listopada (i popraw w marcu).
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-05-16 18:32:38
Temat: Re: Coś mi się naNiektórzy twierdzą, że nic nie pomoże "późne" pryskanie Syllitem, ale na
opakowaniu (firmy Target, bo na Sumilexu nie piszą) jest mowa o pryskaniu
równiez po zaatakowaniu, są podane dawki wiosenne profilaktyczne i
późniejsze wyniszczające.
W zeszłym roku wczesną wiosną nie wiedziałam jeszcze, ze mojej rocznej
brzoskwince grozi kędzierzawość, wiec niczym nie pryskałam. A jak zobaczyłam
co się dzieje z liśćmi, to dopiero zaczęłam sie pytac i interesować
się -grupa pomogła.
W efekcie oberwałam co się dało, popryskałam Syllitem, potem 14 maja był
grad i zalatwił resztę liści, a w dodatku poranił korę, potem smarowałam
rany maścią i pryskałam Topsinem. Brzoskwinia odbudowała zdrowe liście,
owoców oczywiście nie było. W tym roku wcześnie w okresie bezlistnym
popryskalam Syllitem i były tylko ślady kędzierzawości na obrzeżach kilku
liści, te oberwałam i jeszcze raz popryskałam Syllitem. Dalej liście czyste
i mnóstwo zawiązków, nie wiem tylko jak przeżyły ostatnie przymrozki, ale
gdyby przeżyły to trzeba je będzie ostro przerzedzić.
Z zyczeniami zdrowia dla brzoskwini
Anka
-------------Z motyką na słońce------------
<s...@f...edu.pl>
Użytkownik Janusz Czapski <j...@l...pl>
> Na niektórych liściach redhaven porobiły się takie czerwone nieregularne
> obrzmienia. :-((((
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-05-18 08:39:29
Temat: Re: Coś mi się naczesc
Mam redhaven i mam kedzierzawosc, generalnie u mnie raczej sie ja pryskalo
jak juz miala liscie i nabyla kedzierzawosc.... i jakos sie jej pozbywala..
pryska sie toto miedzianem. (jesli miedzian jest na mszyce to znaczy ze sie
pomylilam, sprawdze to).
pozdrawiam
aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |