Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ćpuny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ćpuny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2013-08-11 08:14:40

Temat: Re: Ćpuny
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Kler zrobił z religi szatański grzech pych, to czym szatan kusił jezusa na pustyni
kler przyjął, czyli władze i tym samym stworzył morderczy system totalitarny który ma
tylko niszczyć organizm nosiciela a nosiciel organizm wroga. Błędnie nazywa się
dogmaty kleru metafizyką jest to system ślepego posłuszeństwa i bezmózgowaści
niewolników. Jung wyszedł właśnie z pragnień metafizycznych ludzkości bo one mają
sens i odgrywają dużą role w życiu ludzi. Dlatego jest to coś co jest wzbogaceniem a
nie ubożeniem jaki prezentuje kler.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2013-08-11 08:29:23

Temat: Re: Ćpuny
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Mnie najbardziej u Junga podobały sie porównania do opętanych, czyli to samo
powiedzieliby strożytni na temat religiantów w kościele, bo według Junga i
starożytnych jeśli człowiek jest rządzony treściami dogmatycznymi, czyli Memami
Dawkinsa jest opentany przez demony obcej sobie swiadomości które odbierają mu wolę
decydowania o swoim życiu i postępowaniu, te treści są jak demony który posługują się
ludźmi a nie ludzie nimi. Kler i kościół według głębokiej metafizyki jest opętany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2013-08-11 08:37:50

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LaL wrote:

> Kler zrobił z religi szatański grzech pych, to czym szatan kusił jezusa na
> pustyni kler przyjął, czyli władze i tym samym stworzył morderczy system
> totalitarny który ma tylko niszczyć organizm nosiciela a nosiciel organizm
> wroga. Błędnie nazywa się dogmaty kleru metafizyką jest to system ślepego
> posłuszeństwa i bezmózgowaści niewolników. Jung wyszedł właśnie z pragnień
> metafizycznych ludzkości bo one mają sens i odgrywają dużą role w życiu
> ludzi. Dlatego jest to coś co jest wzbogaceniem a nie ubożeniem jaki
> prezentuje kler.

No metafizyka metafizyką, a jeżeli działalność instytucji ogranicza się do
sprzedawania klątw i wilczych biletow temu i tamtemu, to już co insze.
Pisałem już chyba o tym naczelnym wybitnym egzorcyście który wyje, że dym
szatana wszedł do Kościoła. Jak gdyby odkrył prawdę, że królowa Bona nuie
żyje. Dym szatana w KRzK zawsze tam był i rozwalał go od środka, a że
dopiero wymagało to od katolików przebudzenia się współczesnej świadomości
duchowości żeby spostrzec tę inwazją, która ks. Amorthowi wydała się jako
nowa... no ja nie mówię o jednostkach wybitnych jak Marcin Luter, które
miały przebłtyski tylko o przeciętnej, która dopiero teraz się podniosła.
Ale to jest powolny proces i nawet monsignore Bergoglio niz nie wskóra, a i
teraz już widać, że czasem jest zmuszony udawać iż ma inne zdanie niż ma
naprawdę...

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2013-08-11 08:39:54

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LaL wrote:

> Mnie najbardziej u Junga podobały sie porównania do opętanych, czyli to
> samo powiedzieliby strożytni na temat religiantów w kościele, bo według
> Junga i starożytnych jeśli człowiek jest rządzony treściami dogmatycznymi,
> czyli Memami Dawkinsa jest opentany przez demony obcej sobie swiadomości
> które odbierają mu wolę decydowania o swoim życiu i postępowaniu, te
> treści są jak demony który posługują się ludźmi a nie ludzie nimi. Kler i
> kościół według głębokiej metafizyki jest opętany.

Psiakość holender właśnie piszę o tym równolegle, od trochę innej strony.
Rozumiemy się bez słów.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2013-08-11 08:53:24

Temat: Re: Ćpuny
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Dlatego masz podobieństwa w buddyźmie i Jezusie, tam masz nie masz nakazów i zakazów
z góry ustanowionych, tylko odnajdywanie głosu swojego wnętrza i to jest ta
metafizyczna sprzeczność w stosunku do dogmatycznego kleru. Bo nikt nie jest wstanie
opiać twojego życia i człowiek godny zagląda w siebie do swojego sumienia czy
właściwie postępuje, często wychodząc poza zakazy i nakazy bo nie oddają sytułacji.
Katolicy są jak marwi, tam zawsze musisz własny głos zanegować i iść najbardziej
absurdalnym nakazem biskupa szkodząc sobie i innym. Podobny był komunizm, partia wie
za ciebie, partia zna prawdę ty tylko idź gdzie partia pokaże. Ludzkie trupy,
opentane nakazami, którzy uciekli od siebie i od innych, uniszą ich demony
abstrakcji, miotają bezwolnie a ich wrogiem jest zawsze człowiek w tym co w nim żywe,
dlatego demony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2013-08-11 09:01:50

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LaL wrote:

> Dlatego masz podobieństwa w buddyźmie i Jezusie, tam masz nie masz nakazów
> i zakazów z góry ustanowionych, tylko odnajdywanie głosu swojego wnętrza i
> to jest ta metafizyczna sprzeczność w stosunku do dogmatycznego kleru. Bo
> nikt nie jest wstanie opiać twojego życia i człowiek godny zagląda w
> siebie do swojego sumienia czy właściwie postępuje, często wychodząc poza
> zakazy i nakazy bo nie oddają sytułacji. Katolicy są jak marwi, tam zawsze
> musisz własny głos zanegować i iść najbardziej absurdalnym nakazem biskupa
> szkodząc sobie i innym. Podobny był komunizm, partia wie za ciebie, partia
> zna prawdę ty tylko idź gdzie partia pokaże. Ludzkie trupy, opentane
> nakazami, którzy uciekli od siebie i od innych, uniszą ich demony
> abstrakcji, miotają bezwolnie a ich wrogiem jest zawsze człowiek w tym co
> w nim żywe, dlatego demony.

Ale że nawet porządny gensek jak Bergoglio nie może za bardzo zmienić kudrsu
tek partii, która jak solidny pociąg pancerny wciąż po tych samych torach i
nikt mu zwrotnicy nie przestawi. I to jest bulwers. Bo nakaz biskupa nie
jest nakazem biskupa, on tylko podpisuje nawet jak to jest sam biskup Rzymu,
to nakaz zbiorowego myślokształtu. W prawosławiu z tego co mi się wydahe
jest postęp tej choroby Antychrystusa w znacznie mnikejszym stopniu.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2013-08-11 09:02:28

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LaL wrote:

> Dlatego masz podobieństwa w buddyźmie i Jezusie, tam masz nie masz nakazów
> i zakazów z góry ustanowionych, tylko odnajdywanie głosu swojego wnętrza i
> to jest ta metafizyczna sprzeczność w stosunku do dogmatycznego kleru. Bo
> nikt nie jest wstanie opiać twojego życia i człowiek godny zagląda w
> siebie do swojego sumienia czy właściwie postępuje, często wychodząc poza
> zakazy i nakazy bo nie oddają sytułacji. Katolicy są jak marwi, tam zawsze
> musisz własny głos zanegować i iść najbardziej absurdalnym nakazem biskupa
> szkodząc sobie i innym. Podobny był komunizm, partia wie za ciebie, partia
> zna prawdę ty tylko idź gdzie partia pokaże. Ludzkie trupy, opentane
> nakazami, którzy uciekli od siebie i od innych, uniszą ich demony
> abstrakcji, miotają bezwolnie a ich wrogiem jest zawsze człowiek w tym co
> w nim żywe, dlatego demony.

Ale że nawet porządny gensek jak Bergoglio nie może za bardzo zmienić kudrsu
tek partii, która jak solidny pociąg pancerny wciąż po tych samych torach i
nikt mu zwrotnicy nie przestawi. I to jest bulwers. Bo nakaz biskupa nie
jest nakazem biskupa, on tylko podpisuje nawet jak to jest sam biskup Rzymu,
to nakaz zbiorowego myślokształtu. W prawosławiu z tego co mi się wydaje
jest postęp tej choroby Antychrystusa w znacznie mniejszym stopniu.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2013-08-11 09:03:16

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LaL wrote:

> Dlatego masz podobieństwa w buddyźmie i Jezusie, tam masz nie masz nakazów
> i zakazów z góry ustanowionych, tylko odnajdywanie głosu swojego wnętrza i
> to jest ta metafizyczna sprzeczność w stosunku do dogmatycznego kleru. Bo
> nikt nie jest wstanie opiać twojego życia i człowiek godny zagląda w
> siebie do swojego sumienia czy właściwie postępuje, często wychodząc poza
> zakazy i nakazy bo nie oddają sytułacji. Katolicy są jak marwi, tam zawsze
> musisz własny głos zanegować i iść najbardziej absurdalnym nakazem biskupa
> szkodząc sobie i innym. Podobny był komunizm, partia wie za ciebie, partia
> zna prawdę ty tylko idź gdzie partia pokaże. Ludzkie trupy, opentane
> nakazami, którzy uciekli od siebie i od innych, uniszą ich demony
> abstrakcji, miotają bezwolnie a ich wrogiem jest zawsze człowiek w tym co
> w nim żywe, dlatego demony.

Ale że nawet porządny gensek jak Bergoglio nie może za bardzo zmienić kursu
tej partii, która jak solidny pociąg pancerny wciąż po tych samych torach i
nikt mu zwrotnicy nie przestawi. I to jest bulwers. Bo nakaz biskupa nie
jest nakazem biskupa, on tylko podpisuje nawet jak to jest sam biskup Rzymu,
to nakaz zbiorowego myślokształtu. W prawosławiu z tego co mi się wydaje
jest postęp tej choroby Antychrystusa w znacznie mniejszym stopniu.

PS. Cholerne literuffki.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2013-08-11 14:47:55

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:ku741b$g12$2@node1.news.atman.pl...
> LaL wrote:
>
>> 1927 Austriacki psychiatra Zygmunt Freud publikuje tekst "Przyszłość
>> pewnego złudzenia". Nawołuje w nim do tego, by ludzkość porzuciła
>> szkodliwą iluzję religii. Cały dorobek Freuda neguje religijną wizję
>> duszy, a zastępuje ją obrazem umysłu uwikłanego w popędy, lęki i traumy.
>
> A Jung zanegował Freuda bo w religii dostrzegł archetypy nieświadomości
> zbiorowej. Rzecz nie ma się w zanegowaniu religii jako całości tylko
> religijnej iluzji, religijnego kiczu, jaki opanował Zachód. Religie
> Wschodu
> nie są religiami opartymi na wierze, tylko są religiami Wiedzy, wiara w
> tych
> systemach to epiphenomenon. Współczesna psychologia transpersonalna (Grof,
> Wilber) korzysta --- za mało powiedziane --- zrzyna całymi stronicami z
> psychologicznych osiągnięć buddyzmu, taoizmu, bonu.
>
> PS. W konflikcie pomiędzy wiarą a ateizmem zajmuję trzecią pozycję tj.
> Gnozę.
>

IMO- ogromny błąd, jak popełniasz: idealizujesz niemiłosiernie religie
Wschodu i z drugiej strony deprecjonujesz jak mozesz Chrześcijaństwo.. W ten
sposób uprawiasz propagandę, niestety.
--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2013-08-11 14:49:49

Temat: Re: Ćpuny
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:ku79h8$lcn$2@node1.news.atman.pl...
> LaL wrote:
>
>> Cała psychologia jest antyreligijna, bo religia szkodzi bardzo na psyche
>> człowieka, a Jung to raczej metafizyka świadomości którą widzimy w
>> buddyźmie elementy, tak i w Jezusowych gaworzeniach. Jednak kościół
>> zupełnie z metafizyką nie ma nic wspólnego i tym samym Jung też
>> krytycznie
>> podchodzi do nauki kleru jako drastycznie szkodliwej o obruconej
>> całkowicie od elemetów metafizyki w wypowiedziach Jezusa czy buddystów.
>
> Też prawda, jeśli chodzi o religię zorganizowaną, bo tę miałeś na myśli.
> Dopóki ta ostatnia trzyma się swojego kopyta, czyli zajmuje się zbiórkami
> filantropijnymi, organizowaniem instytucji charytatywnych pogadankami
> moralno-etycznymi, rozpowszechnianiem rzetelnej wiedzy o duchowości,
> organizowaniem kultów psychodeliczno-misteryjnych etc., to można tolerować
> a
> nawet więcej należy akceptować, że lwią część jowialne ogolone grubaski
> przejedzą. "Nie samym chlebem człowiek żyje". Problem zaczyna się w
> momencie, w którym kler wchodzi czy w inny sposób w strukturę władzy
> świeckiej, która w żadnym wypadku nie jest od nawracania, ale od
> pilnowania
> żeby żaden morderca, złodziej, pederasta (w znaczeniu miłośnika analu)
> etc.
> wydrwigrosz do d... się (zwłaszcza niechętnym na to) nie dobierał. Jeżeli
> kler dowolnej denominacji osłabia tę funkcję państwa, to paradoksalnie
> osłabia poziom ochrony własnej
> religii.
>

Sojusz tronu z kruchtą jest zawsze szkodliwy. Potępiony w Ewangeliach.
Jednak konkurowanie kruchty z tronem o władzę jest jak najbardziej wskazane



--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

To byli prawdziwi polacy, najprawdziwsi.
Prawdziwe oblicze czystego zła
Serwis błony dziewiczej
Warto
Zdziczały prostytutki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »