Data: 2008-01-28 20:10:10
Temat: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Heja, jest taki problem. Często proponuję ludziom suplementację cynku. Jak
powszechnie wiadomo, przeciętna "zdrowa" dieta współczesnego człowieka
pokrywa jakieś 70% zapotrzebowania na ten pierwiastek - efekt wypłukania go
z gleby, stosowania białej mąki, produkcji roślin "na sterydach". Lekkie
niedobory są bardzo często spotykane, ostre nie są wyjątkami. Cynk jest
znany jako "morderca" wirusów, ma przy okazji setki innych niesamowitych
właściwości. Swego czasu cynkiem leczono np ospę wietrzną, pełne
wyzdrowienie osiągano po 12 godzinach od rozpoczęcia kuracji (fakt, że
stosowano dawki, które miały skutki uboczne). Podobnie leczono (i dalej się
leczy) cholerę - jeden lekarz opisywał niedawno swoje przygody w jednym z
państw afrykańskich z dziećmi do których go wzywają, często dzieciaki są w
takim stanie, że nie można im nawet wody podać. Do tej pory nie udało mu
się uratować tylko 3, zbyt późno go do nich wezwano. Cynk potrafi
całkowicie wyleczyć pacjenta z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego.
Leczy też wiele, wiele innych schorzeń i zatruć.
No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby się
go przepisywać?
Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
lepiej dmuchać na zimne.
I tu jest problem. Lekarze robią taaaaaakie oczy, jak słyszą o np anemii
syderoblastycznej. Panie, co pan, jakie wypłukanie miedzi, jaki cynk, nie
lecz pan się przez internet, co pan chcesz, ja te egzaminy 30 lat temu
miałem, co ja mam pamiętać, tu antybiotyk, tu lek ale koniecznie tej fimy
proszę kupic i do widzenia.
Dla tych co nie mają szczęścia trafić na lekarza, który potrafiłby
poprowadzić pacjenta który zamierza suplementować duże dawki cynku,
chciałbym mieć "gotowe rady"
Tak więc - w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć się przed sytuacją
wypłukania miedzi?
W grę wchodzi:
1. jednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, w preparatach łączonych
2. niejednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, np cynk w tabletce, parę
godzin potem miedź powiedzmy w produktach zawierających jej bardzo duże
ilości
3. Przyjmowanie "na zmianę", np w jeden dzień spore ilości cynku, w drugi
miedzi.
Jeśli jest tu ktoś, kto dość dobrze zna metabolizm obydwu tych pierwiastków,
w imieniu ludzi którzy będą chcieli spróbować "cynkowania" będę bardzo
wdzięczny za naprowadzenie na właściwy trop.
--
www.vegie.pl
|