Data: 2008-01-28 22:28:18
Temat: Re: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kffiatek wrote:
>
> MEDYCYNA
> Medycyna to jednak nauka ścisła jest.
Nie, nie jest i jeszcze długo nie będzie. Póki co medycyna to połowicznie
mniemanologia, połowicznie biznes koncernów farmaceutycznych - i w jakimś
tam niewielkim procencie jest to stosowanie faktycznie całkowicie
sprawdzonych metod, o których wiemy wszystko.
> Tak, jak nie buduje się mostów bo się komuś wydaje, że widział taki, a
> taki, tak samo lekarz nie posługuje się podaniami ludowymi, tylko wiedzą
> rozwijaną znacznie dłużej niż przytoczone 30 lat, a do której dalszego
> przyswajania i rozwijania przez całe życie zawodowe jest zobowiązany
> dostając dyplom.
Niestety, ogromna rzesza lekarzy nie przyswaja wiedzy i nie rozwija po
otrzymaniu dyplomu, zaś w naszym kraju nie ma odpowiedniego systemu
weryfikacji. Zaś co do wiedzy rozwijanej przez lata, cóż, zerknij do tematu
o Ibogainie. Albo poszukaj na med-line jakie efekty miało wstrzykiwanie
dużych dawek witaminy C chorym na terminalne stadia raka. A potem zadaj
sobie pytanie, czemu NIKT tego akurat zagadnienia nie drążył. Lekarstwo na
niektóre przynajmniej odmiany raka było w zasadzie w zasięgu ręki.
Niestety, lekarstwo TANIE.
> Żaden lekarz nie "potrafiłby" podać "na własną rękę" leku, który nie
> przeszedł badań i nie jest zalecany, lub choćby w innej niż zalecana
> dawce, do leczenia rozpoznanego schorzenia. I problem nie rozbija się o
> to, czy taki lek by zadziałał. Chodzi tylko o to, że to nie byłaby
> medycyna.
>
Dlatego też nie proponuję LEKU, a jedynie suplementację dawkami
bezpiecznymi. W życiu nie podjąłbym się leczenia kogokolwiek, chyba że nie
byłoby już innego wyjścia.
>
> Masz jakiś pomysł -> Wykonaj rzetelne badania -> oceń skuteczność ->
> przedstaw światu wyniki -> będą one docenione -> Twoje badania zostaną
> powtórzone w innych ośrodkach -> metoda terapeutyczna trafi do ogółu...
>
praktyka pokazuje, że badanie które kosztowałoby koncerny farmaceutyczne
setki miliardów dolarów strat rocznie są po prostu filtrowane. Odśwież
pamięć, sprawdź historię która bodajże 2 lata temu wydarzyła się w rządzie
Blaira, potem to, co wydarzyło się w WHO. Sprawa dotyczyła zatajenia
wyników badań niekorzystnych dla mafii narkotykowych - pisały o tym
wszystkie gazety. Skoro mafie mające dziesiątki razy skromniejszy budżet
niż koncerny farmaceutyczne są w stanie kupić rząd Wielkiej Brytanii oraz
Światową Organizację Zdrowia, to co można powiedzieć o możliwościach
blokowania badań przez prawdziwych gigantów?
No, ale to jest gdybanie. Ja żadnych leków nie proponuję, a jedynie
suplementację osobom, które mogą mieć niedobory - i najprawdopodobniej
mają, co wynika z żelaznego prawa statystyki.
> Teraz Twoje posty można przyrównać do poruszania tematu szydełkowania na
> grupie o języku programowania wysokiego poziomu. Są nie na temat, bo na
> grupie o języku programowania dyskutuje sie o języku programowania, a
> nie o szydełkowaniu. I nikt, kto chce dyskutować o języku programowania,
> nie dochodzi do etapu rozpatrywania, czy metody szydełkowania
> proponowane przez Ciebie są dobre czy złe, bo po prostu nie wchodzą w
> zakres nauki, o której tam się dyskutuje.
>
Aktualnie próbuję zdobyć dla pacjentów wiedzę, której nie potrafią
dostarczyć im ich lekarze, bo po prostu nie mają odpowiednich kompetencji -
w zasadzie nie powinni być w ogóle lekarzami.
A tak swoją drogą, weź ulotkę chociażby takiego leku (czy tam suplementu)
jak Zincteral, przeczytaj w jakich chorobach jest zalecany.
> REASUMUJĄC
> Nie gań lekarza za to, że nie wprowadza w życie każdego pomysłu, o
> którym słyszałeś w Afryce. To nie dlatego, że nie chce. To dlatego, że
> nie może. Po prostu jest ograniczony tym, że medycyna jest nauką i musi
> postępować zgodnie z jej regułami.
> Nikt nie poda Ci schematu leczenia, którego nie ma, albo nie został
> zweryfikowany w badaniach klinicznych.
> Zarówno cynk jak i miedź mają swoje wskazania, a ich podanie w MEDYCYNIE
> ordynuje lekarz, a nie pacjent, który CHCE. I tym właśnie zajmuje się
> medycyna. To nie jest (wbrew pozorom) gałąź wiedzy spełniająca
> zachcianki ludności!
Jeśli cynk i miedź potraktujemy jako leki, owszem. Jeśli potraktujemy jako
zwykłe elementy diety, tyle że w postaci tabletek - to już nie jest gestia
lekarza. Ja wiem, że lekarz by chciał kontrolować całe życie pacjenta,
łącznie z jego dietą, wydawać recepty i zezwolenia na jedzenie bądź nie
odpowiednich produktów.
W tym wypadku mamy do czynienia z prostym pytaniem - jakie stosować
zabezpieczenia przy diecie uzupełnianiej wysokimi dawkami cynku. Lekarze
jak się przekonali ludzie z którymi rozmawiałem, po prostu nie znają
odpowiedzi na to pytanie. Ty, z tego co widzę, również nie znasz.
Zasłaniasz się tezami, że proponuję jakieś leczenie. Wynika z tego, że po
prostu nie rozumiesz postu. Nie jest on o leczeniu, a o suplementacji. No
nic, może ktoś inny będzie znał odpowiedź na zadanie pytania.
--
www.vegie.pl
|