« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-01-10 00:24:54
Temat: Czy ktokolwiek rozumie......co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
suknię???
Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
Moje dziecko odchodzi ode mnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-01-10 00:26:31
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
> suknię???
> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-01-10 00:27:05
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:26:31 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
>> suknię???
>> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
>> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
>> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
>> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
>> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>
> I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
A co. Se pogadam sama ze sobą - Flyerowi wolno, to i mnie.
A co.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-01-10 00:27:40
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:05 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:26:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
>>> suknię???
>>> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
>>> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
>>> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
>>> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
>>> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>>
>> I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
>
> A co. Se pogadam sama ze sobą - Flyerowi wolno, to i mnie.
> A co.
Nie, nie upiłam się. Dopadło mnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-01-10 00:28:51
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:40 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:05 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:26:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
>>>> suknię???
>>>> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
>>>> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
>>>> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
>>>> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
>>>> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>>>
>>> I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
>>
>> A co. Se pogadam sama ze sobą - Flyerowi wolno, to i mnie.
>> A co.
>
> Nie, nie upiłam się. Dopadło mnie.
Zwykle dopada mnie ok. 2 w nocy. Dlatego coraz rzadziej będę siedzieć nocą
w necie i w ogóle. Teraz kończe gotowanie szynki, stąd to wszystko. Dziecku
przecież muszę wałówkę naszykować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-01-10 00:29:54
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:28:51 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:40 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:05 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:26:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
>>>>> suknię???
>>>>> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
>>>>> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
>>>>> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
>>>>> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
>>>>> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>>>>
>>>> I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
>>>
>>> A co. Se pogadam sama ze sobą - Flyerowi wolno, to i mnie.
>>> A co.
>>
>> Nie, nie upiłam się. Dopadło mnie.
>
> Zwykle dopada mnie ok. 2 w nocy. Dlatego coraz rzadziej będę siedzieć nocą
> w necie i w ogóle. Teraz kończe gotowanie szynki, stąd to wszystko. Dziecku
> przecież muszę wałówkę naszykować.
Po to się ma dzieci, żeby wyfrunęły. No dobra, mondrale, wiem, co
napiszecie :->
Zobaczymy, czy tacy mądrzy będziecie za pare lat :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-01-10 00:30:58
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:29:54 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:28:51 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:40 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:27:05 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:26:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Sat, 10 Jan 2009 01:24:54 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
>>>>>> suknię???
>>>>>> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
>>>>>> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
>>>>>> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
>>>>>> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
>>>>>> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
>>>>>
>>>>> I jeszcze tańczyć trzeba z tego powodu :-(
>>>>
>>>> A co. Se pogadam sama ze sobą - Flyerowi wolno, to i mnie.
>>>> A co.
>>>
>>> Nie, nie upiłam się. Dopadło mnie.
>>
>> Zwykle dopada mnie ok. 2 w nocy. Dlatego coraz rzadziej będę siedzieć nocą
>> w necie i w ogóle. Teraz kończe gotowanie szynki, stąd to wszystko. Dziecku
>> przecież muszę wałówkę naszykować.
>
> Po to się ma dzieci, żeby wyfrunęły. No dobra, mondrale, wiem, co
> napiszecie :->
> Zobaczymy, czy tacy mądrzy będziecie za pare lat :-(
Sobie zdjęcia oglądam - moje, kiedy miałam tyle lat, co moja córcia, albo i
mniej. Straszna chwila - mieszają mi się jaźnie, czy co?
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-01-10 00:40:12
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...Użytkownik "Ikselka" napisał:
> Dziecku przecież muszę wałówkę naszykować.
Na ile lat? :)))))
--
Pozdrawiam - Aicha (szukam ojca na godziny;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-01-10 00:43:11
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:nl2jj9cxl9dj.bcl14kdui8r3$.dlg@40tude.net...
> ...co znaczy jechać dziś (bo to własnie już dziś) z córką wybierać ślubną
> suknię???
> Nie, nikt z Was tego JESZCZE nie rozumie...
> Może ktoś mi powie, czy na moim miejscu by się cieszył, czy płakał... Mam
> ochotę tylko na to drugie, a przecież wiadomo, że będę się śmiała, tak na
> zewnątrz, jeszcze czego, żeby dziecku humor psuć.
> Moje dziecko odchodzi ode mnie.
Szczerze?
Chuj to kogo obchodzi.
Popros psychiatre, zeby ci cos przepisal zalosna nudziaro.
Ciebie nie trzeba rozumiec, bo jestes zbyt prosta, aby nawet uruchamiac
mozg, zeby cie pojac.
Wejdz na jakas strone, gdzie pisze sie blogi i zaloz sobie jakiegos, ale
stad wykurwiaj, bo to nie jest grupa o tobie.
Zalosna jestes cipo.
A dziecko odchodzi i miejmy nadzieje, ze nie wroci, bo sfiksuje tak jak jego
stara - paranoiczka i ekshibicjonistka.
Oby nie poszlo w twoje slady beznadziejo.
Miejmy nadzieje, ze nikt sie nie nabierze na ten zalosny skowyt, ktory tu
uskuteczniasz tylko po to, aby zwrocic na siebie uwage i sprawic, zeby ktos
ci odpisal.
Wypierdalaj.
--
Bluzgacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-01-10 00:46:19
Temat: Re: Czy ktokolwiek rozumie...
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:k7jmh2bw7u92.9v0if9l3vqig$.dlg@40tude.net...
> Sobie zdjęcia oglądam - moje, kiedy miałam tyle lat, co moja córcia, albo
> i
> mniej. Straszna chwila - mieszają mi się jaźnie, czy co?
> :-)
Chuj z wami.
Nachlalas albo nacpalas sie i gadasz sama ze soba.
Kurwa, nie widzialem takiej zalosnej mendy nigdy przedtem.
Lecz sie debilko.
--
Bluzgacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |