| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-10-03 08:38:02
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...
> skoro masz dodatni bilans (cokolwiek to znaczy) może warto się przyjrzeć
> łągodniej temu chamstwu?
>
Przepraszam za ortografię :-) Jeszcze potrzymam tą osobę w niepewności i
chyba zacznę się przyglądać...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-10-03 08:43:21
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...Waldemar Katus pisze:
>> skoro masz dodatni bilans (cokolwiek to znaczy) może warto się przyjrzeć
>> łągodniej temu chamstwu?
>>
> Przepraszam za ortografię :-) Jeszcze potrzymam tą osobę w niepewności i
> chyba zacznę się przyglądać...
sadysta :)
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-10-03 08:58:05
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...> sadysta :)
>
Trochę tak, ale sobie też robię "kuku". Jeśli to ma być wstrząs to
porządny :-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-10-03 09:03:58
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gc4iep$p6s$1@news.onet.pl...
> popolemizowałbym.
> stoję na stanowisku, że ludzie i owszem - zmieniają się, ale raczej jest
> to proces długofalowy. wiesz, wykorzenić pewne nawyki nie jest łatwo.
> chyba, że człowiek doświadczy jakiegoś wstrząsu - może zmienić sie nagle o
> 180 stopni.
Co poniektóry na jeszcze gorsze.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-10-03 09:13:11
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...Veronika pisze:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:gc4iep$p6s$1@news.onet.pl...
>
>> popolemizowałbym.
>> stoję na stanowisku, że ludzie i owszem - zmieniają się, ale raczej
>> jest to proces długofalowy. wiesz, wykorzenić pewne nawyki nie jest
>> łatwo. chyba, że człowiek doświadczy jakiegoś wstrząsu - może zmienić
>> sie nagle o 180 stopni.
>
> Co poniektóry na jeszcze gorsze.
dziś przeczytałem:
"Prędzej czy później każdy odkrywa, że doskonałe szczęście nie istnieje;
ale tylko niektórzy dochodzą do antytezy tego stwierdzenia: że
doskonałe, kompletne nieszczęście także się nie zdarza"
:)
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-10-03 09:46:36
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...Ona może w to chcieć wierzyć, ale gdzieś wewnętrznie wie
jak jast naprawdę.
Musiałbyś spojrzeć jej bardzo głęboko w oczy, aby zobaczyć
czy to co mówi to tylko takie życzenie bez znaczenia, czy
odwrotnie, tzn to co się stało to był głupi błąd i teraz o tym
już wie.
IMHO to pierwsze.
Niemniej są tacy, co dokonują kretyńskich głupstw i jak proszą
o drugą szansę, to warto wtedy im zaufać IMHO.
Ale to się zdarza pewnie z jeden raz na 1000x (albo rzadziej),
a te 999 to pospolite "sępy miłości", które wiecznie tylko szukają
żeru dla siebie i to co mówią zupełnie nic nie znaczy. ;)
--
CB
Użytkownik "wk" <w...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:gc4lis$h70$1@inews.gazeta.pl...
> Bardzo bym nie chciał się przekonać. Dam sobie jakiś czas jeszcze na
> zastanowienie i się zacznę chyba przekonywać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-10-03 09:49:05
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...wk pisze:
> Rozstałem się z osobą, bo coś hamskiego zrobiła i się zastanawiam, czy dać
> sznasę, zacząć od nowa.
Pomyśl, czy ta chamska rzecz jaką ta osoba zrobiła, wynika z
całokształtu jej charakteru, czy po prostu raz zrobiła coś, co
niekoniecznie do niej pasuje, np. według zasady z wątku cbneta "Rzucam
rękawice II". ;)
BTW Zgodzisz się cbnet ze mną, nieprawdaż?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-10-03 09:52:24
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...Nie zgadzam się.
Ponieważ np Samson dla mnie to osoba, której nie warto
ponownie zaufać.
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gc4ptc$k2t$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Pomyśl, czy ta chamska rzecz jaką ta osoba zrobiła, wynika z całokształtu
> jej charakteru, czy po prostu raz zrobiła coś, co niekoniecznie do niej
> pasuje, np. według zasady z wątku cbneta "Rzucam rękawice II". ;)
>
> BTW Zgodzisz się cbnet ze mną, nieprawdaż?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-10-03 09:53:36
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...A. Samson, znany z mediów pedofil - dla jasności.
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gc4ptb$pqj$1@news2.ipartners.pl...
> Nie zgadzam się.
>
> Ponieważ np Samson dla mnie to osoba, której nie warto
> ponownie zaufać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-10-03 09:55:54
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...cbnet pisze:
> Ponieważ np Samson dla mnie to osoba, której nie warto
> ponownie zaufać.
O ile mnie pamięć nie myli, u Samsona to nie był jednokrotny wybryk.
Zresztą - wszystko oczywiście zależy od rodzaju tego "chamstwa". Na
wykorzystywanie seksualne dzieci są inne określenia. I to zachowanie
wynika z całokształtu ludzkiej konstrukcji mentalnej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |