« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2011-10-25 12:04:34
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-10-25 08:56, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-10-24 19:13, Qrczak pisze:
>>>>
>>>> Przyczyny rozpoznawałam już znacznie wcześniej. Raczej o formę
>>>> wyrażania tego mi chodziło. Forma wkurzała, nie same przyczyny.
>>>
>>> A, czyli o takie bardziej somatyczne sprawy Ci chodzi, jak np. u trenera
>>> zagryzanie warg?
>>> Takie rzeczy też zauważam u siebie, np. sposób patrzenia, wyraz twarzy,
>>> uśmiech.
>>
>> Żeby to były tylko takie pierdoły... ach...
>>
>>>> A czy to Twoje wkurzanie do czegoś prowadzi? Wywyołuje jakąś zmianę?
>>>
>>> W każdym razie cały czas się staram. Staram się nie powielać tych
>>> błędnych nawyków (nazywam to umownie), na które akurat jestem wyczulona.
>>> Wiem, że gdybym pewnych spraw nie kontrolowała, to byłoby niefajnie.
>>
>> I to ostatnie jest spośród ww. najgorsze.
>
> Znaczy - kontrola? kontrolowanie się? czy ki diabeł?
Kontrolowanie. Siebie. Wszystkiego. Diabłów też.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2011-10-25 12:07:18
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-10-25 08:58, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-10-24 14:38, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 11:14:08 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> I chociaż widzę w sobie niektóre
>>>>> paskudne wady mojej mamy (chociażby furiactwo), to wolę się utożsamiać
>>>>> z
>>>>> tą lubianą przez wszystkich Marylką. ;)
>>>> Ja tam nie widzialam w Mamie żadnych paskudnych wad, bo ich nie miała -
>>>> poza bezgranicznym uwielbieniem dla mojego brata. Że jednak tej cechy
>>>> akurat nie odziedziczyłam, natomiast wszystkie pozostałe jak
>>>> najbardziej,
>>>> to mogę powiedzieć, że odziedziczyłam same najlepsze :-)
>>>
>>> Lubisz jednak zastrzec (poniżej w tym wątku), że jesteś od niej znacznie
>>> szczuplejsza. Otyłość, jak sama wiesz, nie bierze się znikąd, ale
>>> zazwyczaj ze sposobu życia, a ten z kolei z tego, jacy jesteśmy.
>>> Musiałaś "uwolnić się" od matki, żeby to pokonać.
>>
>>
>> A mnie najbardziej brakuje mojej otyłej babci.
>
> Ale z zastrzeżeniem, że jesteś od niej o wiele szczuplejsza, czy bez?
Nie mówię hop. Część genów mam i po niej.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2011-10-25 13:17:37
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia Tue, 25 Oct 2011 13:44:15 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-10-25 08:58, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> W dniu 2011-10-24 14:38, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 11:14:08 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> I chociaż widzę w sobie niektóre
>>>>> paskudne wady mojej mamy (chociażby furiactwo), to wolę się
>>>>> utożsamiać z
>>>>> tą lubianą przez wszystkich Marylką. ;)
>>>> Ja tam nie widzialam w Mamie żadnych paskudnych wad, bo ich nie miała -
>>>> poza bezgranicznym uwielbieniem dla mojego brata. Że jednak tej cechy
>>>> akurat nie odziedziczyłam, natomiast wszystkie pozostałe jak
>>>> najbardziej,
>>>> to mogę powiedzieć, że odziedziczyłam same najlepsze :-)
>>>
>>> Lubisz jednak zastrzec (poniżej w tym wątku), że jesteś od niej
>>> znacznie szczuplejsza. Otyłość, jak sama wiesz, nie bierze się
>>> znikąd, ale zazwyczaj ze sposobu życia, a ten z kolei z tego, jacy
>>> jesteśmy. Musiałaś "uwolnić się" od matki, żeby to pokonać.
>>
>>
>> A mnie najbardziej brakuje mojej otyłej babci.
>
> Ale z zastrzeżeniem, że jesteś od niej o wiele szczuplejsza, czy bez?
Wytłumaczyłam Ci przecież, że ani to nie było zastrzeżenie, ani moje. A
jednak jedziesz na tym koniku z całą satysfakcją.
No cóż - to sobie przynajmniej popatrzę na spolegliwą, o wyważonych sądach,
MEDEĘ 33333-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Medea_%28mitologia%29
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2011-10-25 20:19:03
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?W dniu 2011-10-25 00:19, Aicha pisze:
> W dniu 2011-10-24 23:50, Ikselka pisze:
>
>> Obiecałam sobie, że JA zrobię wszystko, aby temu nie ulec. Ze swojej
>> - bo
>> akurat obecne środowisko i najbliźsi mi bardzo pomagają, najbliźsi
>
> PAC! Najbliżsi.
Oj, już się zdziwiłam, że to u mnie taki lapsusik. ;)
Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
postów, a onet dzisiaj wywaliło.
Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2011-10-25 20:30:21
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?medea pisze:
> W dniu 2011-10-25 00:19, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-10-24 23:50, Ikselka pisze:
>>
>>> Obiecałam sobie, że JA zrobię wszystko, aby temu nie ulec. Ze swojej
>>> - bo
>>> akurat obecne środowisko i najbliźsi mi bardzo pomagają, najbliźsi
>>
>> PAC! Najbliżsi.
>
> Oj, już się zdziwiłam, że to u mnie taki lapsusik. ;)
>
> Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
> postów, a onet dzisiaj wywaliło.
> Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
Tez się zaczęłam zastanawiać, co takiego dzisiaj w telewizorni leci, że
nikogo nie ma, a to moze wina niektórych serwerów news? :-)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2011-10-25 20:44:43
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:30:21 +0200, Paulinka napisał(a):
> medea pisze:
>> W dniu 2011-10-25 00:19, Aicha pisze:
>>> W dniu 2011-10-24 23:50, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Obiecałam sobie, że JA zrobię wszystko, aby temu nie ulec. Ze swojej
>>>> - bo
>>>> akurat obecne środowisko i najbliźsi mi bardzo pomagają, najbliźsi
>>>
>>> PAC! Najbliżsi.
>>
>> Oj, już się zdziwiłam, że to u mnie taki lapsusik. ;)
>>
>> Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
>> postów, a onet dzisiaj wywaliło.
>> Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
>
> Tez się zaczęłam zastanawiać, co takiego dzisiaj w telewizorni leci, że
> nikogo nie ma, a to moze wina niektórych serwerów news? :-)
Mnie nie było jakiś czas, to i siadło wszystko ;-P
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2011-10-25 20:46:10
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:30:21 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-10-25 00:19, Aicha pisze:
>>>> W dniu 2011-10-24 23:50, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Obiecałam sobie, że JA zrobię wszystko, aby temu nie ulec. Ze swojej
>>>>> - bo
>>>>> akurat obecne środowisko i najbliźsi mi bardzo pomagają, najbliźsi
>>>> PAC! Najbliżsi.
>>> Oj, już się zdziwiłam, że to u mnie taki lapsusik. ;)
>>>
>>> Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
>>> postów, a onet dzisiaj wywaliło.
>>> Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
>> Tez się zaczęłam zastanawiać, co takiego dzisiaj w telewizorni leci, że
>> nikogo nie ma, a to moze wina niektórych serwerów news? :-)
>
> Mnie nie było jakiś czas, to i siadło wszystko ;-P
Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2011-10-25 20:48:59
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:46:10 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:30:21 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2011-10-25 00:19, Aicha pisze:
>>>>> W dniu 2011-10-24 23:50, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Obiecałam sobie, że JA zrobię wszystko, aby temu nie ulec. Ze swojej
>>>>>> - bo
>>>>>> akurat obecne środowisko i najbliźsi mi bardzo pomagają, najbliźsi
>>>>> PAC! Najbliżsi.
>>>> Oj, już się zdziwiłam, że to u mnie taki lapsusik. ;)
>>>>
>>>> Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
>>>> postów, a onet dzisiaj wywaliło.
>>>> Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
>>> Tez się zaczęłam zastanawiać, co takiego dzisiaj w telewizorni leci, że
>>> nikogo nie ma, a to moze wina niektórych serwerów news? :-)
>>
>> Mnie nie było jakiś czas, to i siadło wszystko ;-P
>
> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2011-10-25 20:51:33
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Ikselka pisze:
>>>>> Coś tam widzę Ixi odpisała, ale niestety na neostradzie nie widzę jej
>>>>> postów, a onet dzisiaj wywaliło.
>>>>> Wszystkim nie hulają dzisiaj grupy na onecie i dlatego taka posucha?
>>>> Tez się zaczęłam zastanawiać, co takiego dzisiaj w telewizorni leci, że
>>>> nikogo nie ma, a to moze wina niektórych serwerów news? :-)
>>> Mnie nie było jakiś czas, to i siadło wszystko ;-P
>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>
> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
Serio.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2011-10-25 21:04:56
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>
>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>
> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
> Serio.
Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
POWTARZALNOŚCI.
To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
przewidywania, nie zaskakując?
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |