Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Czy pelargonie odżyją?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy pelargonie odżyją?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-11-27 11:59:16

Temat: Czy pelargonie odżyją?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Trochę mi przemarzły pelargonie, bo je za późno ściągnęłam z tarasu. Są
teraz zupełnie brązowe, suche. Na jednej jest jeszcze kilka zielonych
liści, ale i one wkrótce dołączą do reszty.
Czy jest szansa, że te pelargonie się odrodzą w domu, czy raczej już na
nic nie liczyć i je wyrzucić?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-11-27 12:09:55

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

medea <e...@p...fm> writes:

> Trochę mi przemarzły pelargonie, bo je za późno ściągnęłam z tarasu.
> Są teraz zupełnie brązowe, suche. Na jednej jest jeszcze kilka
> zielonych liści, ale i one wkrótce dołączą do reszty.
> Czy jest szansa, że te pelargonie się odrodzą w domu, czy raczej już
> na nic nie liczyć i je wyrzucić?

Przyciąć krótko, podlać i powinny odżyć, jeśli nie zmarzły/wyschły
całkiem.

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-11-27 12:14:32

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Michal Jankowski pisze:

> Przyciąć krótko, podlać i powinny odżyć, jeśli nie zmarzły/wyschły
> całkiem.

Dzięki. Co o znaczy "przyciąć krótko"? Ile zostawić nad ziemią?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-11-27 12:22:23

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Katarzyna Tkaczyk <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Trochę mi przemarzły pelargonie, bo je za późno ściągnęłam z tarasu. Są
> teraz zupełnie brązowe, suche. Na jednej jest jeszcze kilka zielonych
> liści, ale i one wkrótce dołączą do reszty.
> Czy jest szansa, że te pelargonie się odrodzą w domu, czy raczej już na
> nic nie liczyć i je wyrzucić?
>


Mnie takie nigdy nie przeżyły. Ja bym wyrzuciła.

Pozdrawiam
Kaśka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-11-27 12:35:20

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 27 Nov 2008 13:14:32 +0100, medea napisał(a):

> Michal Jankowski pisze:
>
>> Przyciąć krótko, podlać i powinny odżyć, jeśli nie zmarzły/wyschły
>> całkiem.
>
> Dzięki. Co o znaczy "przyciąć krótko"? Ile zostawić nad ziemią?
>
> Ewa

Jeszcze nie było takiego mrozu, aby ziemia w doniczce zamarzła, więc i
korzenie miały szanse ocaleć, może też częśc pędu jakieś 5 cm nad ziemią.
Obetnij więc pędy na taką wysokość, aby od ziemi zostały na każdym
przynajmniej 1-2 węzły; węzeł to miejsce, gdzie teoretycznie jest oczko
pędowe, taka jakby granica poprzeczna zrośnięcia się dwóch segmentów
(pięter) pędu.
Się okaże, czy puszczą. warto spróbowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-11-27 12:49:13

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Się okaże, czy puszczą. warto spróbowac.

Ok, dzięki, spróbuję. One się biedaczki wycierpiały trochę, najpierw na
mocnym słońcu, potem przymrozek... No ale może coś z nich jeszcze będzie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-11-27 12:56:47

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> writes:

> Jeszcze nie było takiego mrozu, aby ziemia w doniczce zamarzła, więc i
> korzenie miały szanse ocaleć, może też częśc pędu jakieś 5 cm nad ziemią.
> Obetnij więc pędy na taką wysokość, aby od ziemi zostały na każdym
> przynajmniej 1-2 węzły; węzeł to miejsce, gdzie teoretycznie jest oczko
> pędowe, taka jakby granica poprzeczna zrośnięcia się dwóch segmentów
> (pięter) pędu.

Ja bym nawet troche wiecej zostawil (to jeszcze zalezy, jakie sa
odleglosci miedzy oczkami). Potem mozna skrocic jeszcze raz w razie
czego.

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-11-27 13:32:20

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 27 Nov 2008 13:56:47 +0100, Michal Jankowski napisał(a):

> Ikselka <i...@g...pl> writes:
>
>> Jeszcze nie było takiego mrozu, aby ziemia w doniczce zamarzła, więc i
>> korzenie miały szanse ocaleć, może też częśc pędu jakieś 5 cm nad ziemią.
>> Obetnij więc pędy na taką wysokość, aby od ziemi zostały na każdym
>> przynajmniej 1-2 węzły; węzeł to miejsce, gdzie teoretycznie jest oczko
>> pędowe, taka jakby granica poprzeczna zrośnięcia się dwóch segmentów
>> (pięter) pędu.
>
> Ja bym nawet troche wiecej zostawil (to jeszcze zalezy, jakie sa
> odleglosci miedzy oczkami). Potem mozna skrocic jeszcze raz w razie
> czego.
>
> MJ

Oczywiście, ale trzeba liczyć węzły, a nie długość pędów od ziemi, bo
pelargonie mają rózna długość międzywęźli zależnie od warunków i np. kiedy
sie utnie na dł. 10 cm, to i tak może tam nie być żadnego węzła. A tylko z
węzła moga wypuścic nowe pędy.
Zatem tak, można zostawić więcej węzłów - może nawet 3-4.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-11-27 14:15:04

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: "MM" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ggm2hv$bgl$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Trochę mi przemarzły pelargonie, bo je za późno ściągnęłam z tarasu. Są
> teraz zupełnie brązowe, suche. Na jednej jest jeszcze kilka zielonych
> liści, ale i one wkrótce dołączą do reszty.
> Czy jest szansa, że te pelargonie się odrodzą w domu, czy raczej już na
> nic nie liczyć i je wyrzucić?
>
> Ewa

Wyrzucić zawsze będ. Ale ja bym spróbował pościnać je i wsadzić do wody. Po
paru dniach, albo po kilkunastu okaże się czy zacznę wypuszczać korzonki.
Potem wsadzić je do zimi ibędą jak nowe :-)

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-11-27 15:57:11

Temat: Re: Czy pelargonie odżyją?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 27 Nov 2008 15:15:04 +0100, MM napisał(a):

> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości

> (...)Są
>> teraz zupełnie brązowe, suche.

> Ale ja bym spróbował pościnać je i wsadzić do wody. Po
> paru dniach, albo po kilkunastu okaże się czy zacznę wypuszczać korzonki.
> Potem wsadzić je do zimi ibędą jak nowe :-)

Nie można ozywić nieboszczyka :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

mikoryza
Klon cukrowy
nalewka z pigwowca czy robić????
dane pompy
Juka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »