Czy ryba psuje się od głowy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-05-24 16:04:12

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 May 2003 17:27:04 +0200, Marek Kruzel <h...@g...pl>
wrote:

>Można potępiać zjawisko? ;)

Oczywiście. Przecież cały wątek dotyczy potępiania zjawiska korupcji.
:-)

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-05-24 16:35:17

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote in message
news:un4vcvg8vse0hv7pbb40s68rdare4kgfgr@4ax.com...
> >> I za kolonii, i we wrześniu 1939 w większym stopniu niż obecnie
> >> kierowali się dobrem wspólnym. Dobrem wspólnym swoich społeczności.
> >
> >Tak jest. I co z tego wyszlo?
>
> Nie bardzo rozumiem. Co miało "wyjść"?

Ze nie uzgodnilismy definicji spolecznosci.
> Nie. Zdecydowanie nie. Ludzkość nie jest żadną społecznością. Aby
> zaistniała wspólnota, pewne wartości powinny być przez daną
> społeczność podzielane. Poza ogólnikami nie ma takich wartości, które
> byłyby podzielane przez całą ludzkość. Może kiedyś będą, wtedy
> porozmawiamy. :-)

I Sw. Piotr na pewno przyzna mnie racje!;)
> Ale przecież stopień bezkarności zjawiska jest konsekwencją jego
> względnej aprobaty!

Nie tylko. Czesto jest efekem zwyklego braku pieniedzy na wymiar
sprawiedliwosci. Bywa tez, ze karalnosc danego zjawiska jest po prostu
glupia i spolecznosc mimo przepisu instynktownie sie od niej odzegnowuje. W
Winnipeg np. koty nie moga wchodzic do ogrodka sasiada - tj, sasiad ma prawo
zastawic na nie pulapke i wywiezc do schroniska, gdzie maja trzy dni na
odebranie ( nietanie) albo sie je usypia.

> A jedyną metodą na wprowadzenie takich kar jest *zmiana społecznego
> nastawienia*. Mamy demokrację, czyżbyś zapominała o tym?

Zmiana spoelcznego nastawienia odbywa sie na skutek doswiadczen, a nie
moralitetow, ktore w "processingu" doswiadczen odgrywaja role wspomagajaca
ale uboczna ( i lepiej aby tak pozostalo)
> No, ale o tym trąbię: ten czyn przez wielu Polaków *nie jest*
> traktowany jako niemoralny!

A ja sie z toba nie zgodze. I juz!
> Problem jest taki: mało kogo obchodzi, że łamie się prawo, a w
> konsekwencji nie uważa się za stosowne podjęcie jakichkolwiek
> przeciwdziałań.

Nie zgadzam sie. I juz.
Prasa jest pelna artykulow na ten temat.
> Wyobraź sobie, że ja psuję sobie humor brakiem estetyki mojego miasta.
> Rozumiem, że Ty sobie odpuściłaś. W innym miejscu nazwałem to
> "obywatelską dezercją". :-)

Sorry, ale wiekszosc Winnipegian NIE podziela mojego punktu widzenia i
uwazaja,ze miasto jest slyczne.

Wiec...?

De gustibus..... zapomniales?
> Wiem, że występuje gradacja wykroczeń. Nasz lokalny koloryt jest taki,
> że lekceważy się prawie wszystko, co nie dotyczy egoistycznych,
> partykularnych pragnień.

A moze egoizm i partykularyzm nie sa zrozumiale?
>
> >Jezeli chodzi o wykroczenia, to, jak wiadomo, zajmuje sie nim aparat
> >scigania. Ten zas jest kosztowny.... etc. etc. Chcialbys podniesienia
> >podatkow na policje ogloszeniowa?
>
> Gdyby była skuteczna, to zdecydowanie tak.

Nie mam szklanej kuli i nie wiem czy bedzie skuteczna. Nikt nie wie.

Zgodzilbys sie czy nie?
>A pokaz mi spolecznosc, ktora kieruje sie innymi zasadami?
>
> Rzymska civitas, Ateny za Peryklesa.

Ciekawe jaki punkt widzenia na sprawe mieli niewolnicy;)

Jedno i drugie szlag trafil, trudno byloby mi je sobie wiec dzis obejrzec.
Poza tym - bylabym nader ostrozna z ferowaniem wyrokow o spolecznosciach,
ktore znamy tylko z dosc ograniczonych ( takze intencjami autorow!)
przekazow.

> >Komunizm probowal takie narzucic....
>
> Próbował, ale nie to było jego wadą. :-)

W komunizmie wszystko bylo wada.
Ten Twój "szukający pracy",
> wywieszając ogłoszenie, próbuje osiągnąć swój cel kosztem dobra
> publicznego.

Uwazam,ze przesadzasz.

Kochający rodzinkę tatuś, który daje łapówkę za prawo
> jazdy dla syna, również postępuje kosztem dobra publicznego. OK,
> piszesz, że wtedy ma wkraczać prawo. Ale prawo w państwie
> demokratycznym jest tworzone przez tych, którzy mają mu podlegać.

Zwracam ci uwage, ze prawo w Polsce ma paragrafy na w/opisane sytuacje -
wiec jaka jest ta polska spolecznosc: potepia czy nie potepia?

> Skoro oni dobra publicznego nie cenią, to i prawa stosownego nie
> uchwalą. Piszesz o prawie, jakby było ono *zewnętrzne* wobec
> społeczności (ustanawiane przez okupanta?).

Prawa nie cenia to fakt, ale czy nie uchwalaja - to juz nieprawda.

Widzisz te grupe Laookona, ktora szydelkujesz?:)

Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 16:37:28

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote in message
news:co4vcvkcq7gmgonl4r28nvm797bo8880v5@4ax.com...
> On Sat, 24 May 2003 17:27:04 +0200, Marek Kruzel <h...@g...pl>
> wrote:
>
> >Można potępiać zjawisko? ;)
>
> Oczywiście. Przecież cały wątek dotyczy potępiania zjawiska korupcji.

Dodam: to nie jest jakies abstraktyjne zjawisko, to jest cos co ludzie r o
b i a, dokonujac suwerennego wyboru.

Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 17:28:50

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 May 2003 11:35:17 -0500, "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:

>A ja sie z toba nie zgodze. I juz!

I bęc. :-)

>> Rzymska civitas, Ateny za Peryklesa.
>
>Ciekawe jaki punkt widzenia na sprawe mieli niewolnicy;)

Przypuszczam, że nie zajmowali w tej sprawie stanowiska. ;-)

>Jedno i drugie szlag trafil, trudno byloby mi je sobie wiec dzis obejrzec.

No to oglądaj intensywnie, bo jak tak dalej pójdzie, to nas też szlag
trafi. ;-)

>Poza tym - bylabym nader ostrozna z ferowaniem wyrokow o spolecznosciach,
>ktore znamy tylko z dosc ograniczonych ( takze intencjami autorow!)
>przekazow.

Ostrożność nie zawadzi. Również w afirmowaniu cech narodowych. :-)

>W komunizmie wszystko bylo wada.

Tu ostrożności Ci zabrakło. :-)

>Zwracam ci uwage, ze prawo w Polsce ma paragrafy na w/opisane sytuacje -
>wiec jaka jest ta polska spolecznosc: potepia czy nie potepia?

Potępia, ale niekoniecznie. :-) Bardzo to polskie.

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 17:54:14

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote in message
news:djavcvkaiu32kv8hc7t4k2fpuhoqstb8dm@4ax.com...
.
>
> No to oglądaj intensywnie, bo jak tak dalej pójdzie, to nas też szlag
> trafi. ;-)

Eee, i tak i tak trafi...:)

>
> >W komunizmie wszystko bylo wada.
>
> Tu ostrożności Ci zabrakło. :-)

Tu na ostroznosc nie ma miejsca.
> Potępia, ale niekoniecznie. :-) Bardzo to polskie.

Jestem za, a nawet przeciw.

Eee tam "polskie" Uparles sie.

Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 18:01:16

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 May 2003 12:54:14 -0500, "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:

>Jestem za, a nawet przeciw.
>
>Eee tam "polskie" Uparles sie.

A wiesz, że historycy niepowodzenie faszyzmu w Polsce tłumaczą tym
właśnie, że u nas we wszystkim brakuje konsekwencji?

Uparłem się.

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 18:08:15

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 May 2003 20:01:16 +0200, Amnesiac
<amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote:

>Uparłem się.

A tak w ogóle to ta ryba już mi się przejadła. ;-)

(zwłaszcza, że zepsuta :-)

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 20:32:11

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote in message
news:oocvcv8r607dfvlvb100geaids44t3rb9c@4ax.com...
> A wiesz, że historycy niepowodzenie faszyzmu w Polsce tłumaczą tym
> właśnie, że u nas we wszystkim brakuje konsekwencji?

Yeah, a tolerancje religijna niskim stopniem wiary.

( ale mnie zmartwiles!;)
>
> Uparłem się.

Wiem. Musi, ty tyz spod Byka.

Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 20:32:43

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote in message
news:07dvcvocjjiq7ofh5f0gig00pbtnbp50nl@4ax.com...
> On Sat, 24 May 2003 20:01:16 +0200, Amnesiac
> <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> wrote:
>
> >Uparłem się.
>
> A tak w ogóle to ta ryba już mi się przejadła. ;-)

Och, ona juz odplynela!
;)
Kaska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 20:42:43

Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 May 2003 15:32:11 -0500, "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:

>> Uparłem się.
>
>Wiem. Musi, ty tyz spod Byka.

No, madam.
:-)

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry