| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-01-20 22:59:53
Temat: Czy to już alkoholizm? :-)Tak się zastanawiam...
Czy to już, czy jeszcze nie?
W tygodniu - nie ruszam. Wiadomo: praca i inne. Nic. Ani kropli.
Chociaż barek pełen... :-)
Ale nie ma weekendu żebym coś nie wypiła... Co tydzień spotykamy
się z przyjaciółmi i znajomymi. Wszyscy [jakoś dziwnie :-) ] wolne
elektrony, bez zobowiązań typu: dzieci... Rozwódki/rozwodnicy,
wdowa/wdowiec, ludzie żyjący w konkubinatach. Żadnego przykładnego
małżeństwa! Więc jest czas i jest okazja :-)
Dzisiaj mnie ominęło :-((( Mój konkubent (he, he, he - ale to
brzmi!) poszedł na nockę a mnie dopadło choróbsko jakieś :-(((
I siedzę nerwowa... I myślę: może tak sama coś wypiję? Ale łykam
jakieś antybiotyki, więc się z deka boję...
Ech, życie jest czasami okrutne :-)))
Pozdrawiam trzeźwo :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-01-20 23:08:56
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)Alkoholizm - 4 fazy:
a.. Faza wstępna - picie alkoholu w celu uzyskania ulgi oraz wzrost
tolerancji na alkohol. Granicę między pierwszą a drugą fazą wyznacza
pojawienie się luk pamięciowych.
a.. Faza ostrzegawcza - coraz większa koncentracja na alkoholu, picie po
kryjomu, picie z chciwością, organizowanie okazji do wypicia, poczucie winy
w związku z piciem oraz unikanie rozmów na temat picia alkoholu.
a.. Faza krytyczna - upośledzenie kontroli nad piciem, pojawiają się stany
agresji przeplatane stanami wyrzutów sumienia, użalanie się nad sobą ,
podejmowanie prób samobójczych, ograniczenie kontaktów z przyjaciółmi,
kłopoty i utrata pracy, problemy zdrowotne, poranne picie alkoholu. Wraz z
wystąpieniem wielodniowych "ciągów" rozpoczyna się kolejna faza.
a.. Faza przewlekła - w przypadku niepodjęcia leczenia utrata rodziny,
pracy, poważne problemy zdrowotne, niejednokrotnie śmierć.
--
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-01-20 23:14:09
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)Jeszcze coś takiego :
OBJAWY OSTRZEGAWCZE
a.. Stwierdzenie, że alkohol odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i
niepokój, osłabia poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie itp.;
a.. Poszukiwanie, inicjowanie i organizowanie okazji do wypicia oraz picie z
chciwością, wyprzedzanie kolejek, powtarzające się przypadki upicia;
a.. Picie alkoholu w miejscach, gdzie nie powinno się tego robić;
a.. Możliwość wypicia większej niż uprzednio ilości alkoholu tzw. "mocna
głowa";
a.. Trudności z odtworzeniem wydarzeń, które miały miejsce podczas picia;
a.. Picie alkoholu w samotności przez osoby, które uprzednio piły wyłącznie
w sytuacjach towarzyskich, a później - świadome ukrywanie swojego picia;
a.. Podejmowanie prób ograniczania picia;
a.. Unikanie rozmów na temat swojego picia, a później - reagowanie gniewem
lub agresją na sygnały sugerujące ograniczenie picia;
a.. Reagowanie rozdrażnieniem w sytuacjach utrudniających dostęp do
alkoholu;
a.. Picie alkoholu pomimo zaleceń lekarskich sugerujących powstrzymywanie
się od picia;
a.. Powtarzające się przypadki prowadzenia samochodu po niewielkiej nawet
ilości alkoholu.
--
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-01-20 23:38:52
Temat: Czy to już alkoholizm? :-)
Vicky napisał(a):
> Jeszcze coś takiego :
>
> OBJAWY OSTRZEGAWCZE
>
> a.. Stwierdzenie, że alkohol odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i
> niepokój, osłabia poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie itp.;
*** Nic z tych rzeczy :-)
> a.. Poszukiwanie, inicjowanie i organizowanie okazji do wypicia oraz picie z
> chciwością, wyprzedzanie kolejek, powtarzające się przypadki upicia;
*** Poszukiwanie i inicjowanie, jak najbardziej... Ale tylko w
weekendy. W tygodniu nawet na imieniny czy inne uroczystości jeżdżę
samochodem, bo wiem, że i tak nie będę pić.
> a.. Picie alkoholu w miejscach, gdzie nie powinno się tego robić;
*** Nie.
> a.. Możliwość wypicia większej niż uprzednio ilości alkoholu tzw. "mocna
> głowa";
*** Oj, mogę duuużooo... Wszyscy mówią, że rozkłada mi się na
wzrost :-) (176)
> a.. Trudności z odtworzeniem wydarzeń, które miały miejsce podczas picia;
*** Ha! Nigdy w życiu nie urwał mi się film! Nawet kilka razy
próbowałam, bo chciałam wiedzieć, jakie to uczycie. Piłam,
piłam... już widziałam podwójnie. I nic. Albo kończyło się
uśnięciem (jak impreza była u mnie), albo oddawałam wszystko nad
kibelkiem. Na drugi dzień wszystko pamiętałam...
> a.. Picie alkoholu w samotności przez osoby, które uprzednio piły wyłącznie
> w sytuacjach towarzyskich, a później - świadome ukrywanie swojego picia;
*** Właśnie dzisiaj pewnie bym tak zrobiła. Gdyby nie tabletki. Ale
nie....! Gdyby nie tabletki, to byłabym na imprezie :-)
> a.. Podejmowanie prób ograniczania picia;
*** Wielokrotnie. Obiecywałam sobie: w ten weekend siedzę w domu.
Żadnego picia!!! A potem i tak dawałam się wyciągnąć albo...
dzwoniłam po kogoś żeby mieć z kim pić :-(
> a.. Unikanie rozmów na temat swojego picia, a później - reagowanie gniewem
> lub agresją na sygnały sugerujące ograniczenie picia;
*** Zdarzało się. Jak rozmawiałam o tym z moim facetem...
> a.. Reagowanie rozdrażnieniem w sytuacjach utrudniających dostęp do
> alkoholu;
*** Tak jak dzisiaj? Jestem zła i miejsca sobie nie mogę znaleźć...
> a.. Picie alkoholu pomimo zaleceń lekarskich sugerujących powstrzymywanie
> się od picia;
*** No, nie... Dzisiaj nie piję, bo tak jest napisane w "instrukcji
obsługi" antybiotyków.
> a.. Powtarzające się przypadki prowadzenia samochodu po niewielkiej nawet
> ilości alkoholu.
*** Uchowaj Boże!!!!!!!
I jak?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-01-20 23:42:40
Temat: Czy to już alkoholizm? :-)
Hela Karuzela napisał(a):
> Ale nie ma weekendu żebym coś nie wypiła...
I tak teraz właśnie sobie zdałam sprawę, że to już trwa z 2 lata.
Nie wiem, może z 3, 4 soboty w roku nie piłam?
Cholerka... :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-01-20 23:54:34
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:45b29043$0$13193$f69f905@mamut2.aster.pl...
> a.. Możliwość wypicia większej niż uprzednio ilości alkoholu tzw. "mocna
> głowa";
A to mi nie pasuje, słyszałem że jest odwrotnie.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-01-21 00:06:33
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)Użytkownik "Hela Karuzela" <H...@g...com> napisał w wiadomości
news:1169336332.152151.129450@q2g2000cwa.googlegroup
s.com...
> I jak?
Nie. To nie alkohololizm. Możesz bez obaw chlać dalej.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-01-21 00:29:02
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)
Przemysław Dębski napisał(a):
> Nie. To nie alkohololizm. Możesz bez obaw chlać dalej.
Ech, żeby się tylko w porę zatrzymać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-01-21 00:38:08
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)
EWIDENTNIE MASZ PROBLEM Z ALKOHOLEM.
Zrób coś z tym, póki nie jest za późno.
Pozdrawiam,
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-01-21 00:58:30
Temat: Re: Czy to już alkoholizm? :-)Użytkownik "Hela Karuzela" napisał:
> Dzisiaj nie piję, bo tak jest napisane w "instrukcji obsługi"
> antybiotyków.
I słusznie. Ja kiedyś po centymetrze baileya do kawy w połączeniu z
antybiotykiem wylądowałam w szpitalu :)
> I jak?
Kobiety piją chyba inaczej, tak... bardziej "racjonalnie"?
Ja potrafię nie wziąć kropli alkoholu od ust przez długi czas - czasem
nawet kilka miesięcy, a potem "czuję, że muszę" i nie ma siły. Ale nie
upijam się. Jedno piwo w zupełności wystarczy. No chyba, że trzeba
"zabić" jakiś problem, wtedy wino jest lepsze... szybciej wchodzi ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18 - na liczniku 79.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |