Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy to wolno robić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy to wolno robić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 70


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-01-22 15:13:23

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> moim zdaniem wasze zdania sa bardzo radykalne, moze rzeczywiscie tak
robicie
> ze swoimi podrosnietymi dziecmi, albo jeszcze takich podrosnietych
nie macie.

Nie bardzo wiem, czyje zdanie masz na myśli.

Ja mam synów 11 i 16, szanuje ich prywatnosć, nie czytam ani maili,
ani notatek.
Natomiast faktem jest ze po prostu znam ich kolegów i koleżanki,
przychodzą do nas do domu, znam rodziców tych kolegów i koleżanek.

No jednym słowem - mam do nich pełne zaufanie.

Pozdrowienia.

Basia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-01-22 15:18:57

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Poza tym - cóż takiego mogłoby być, czego nie powinien przeczytać?
;)
> (a w takich warunkach może się to zdarzyć - choćby przypadkiem)
> No, chyba że jakieś Bardzo Mroczne Tajemnice, którymi zazwyczaj
> dzielą się przyjaciółki - w stylu: 'Wiesz, powiem Ci coś, co mi
powiedziała
> w sekrecie Iksińska, tylko nikomu nie mów! Wyobraź sobie, że...bla
bla bla.'
> I po co dawać ogłoszenia do gazety, występować w telewizji, rozsyłać
> spam...wystarczy powiedzieć coś kobiecie z zastrzeżeniem, że to
tajemnica - nazajutrz
> pół miasta będzie mówiło tylko o tym. ;)))
>

Hmm, mój przypadek o którym pisałam był taki :
Gadałam na mailu z ta dziewczyną, miał ona pewne problemy ze swoim
partnerem i prosiła mnie o radę.
Coś jej tam usiłowałam doradzić (aczkolwiek po czasie widzę że to nie
było mądre).

Wtedy jej partner zadzwonił do mnie z karczemna awanturą (z użyciem
słów niecenzuralnych i z szantażem) że sie wtracam w jego osobiste
sprawy.
Potem ona przepraszała i wyjaśniała że on czyta jej maile.

No chyba nie musze pisać że odechciało mi się korespondencji z
obydwojgiem.

Gdybym od początku wiedziała że on czyta jej korespondencję (mieli
osobne konta) oczywiscie nic takiego bym nie pisała.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-01-22 16:33:30

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ania K." <a...@w...pl> wrote:

> To już zależy od kobiety i od wagi sprawy.

Wiem, żartowałem tylko. :)
Ale jednak funkcjonuje jakiś taki stereotyp (może nie całkiem
bezpodstawny), że 'te baby to jednak są...' ;)

> Nie uznaję czegoś takiego "wiesz a (przykładowa) Basia powiedziała,
> że (przykładowa) Kasia zrobiła (przykładowej) Zosi...".


Nawet, jeśli to jest Zosia z "Na dobre i na złe", odcinka 1238? ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-01-22 16:53:12

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Snajper" <s...@g...pl> wrote:

> > Technicznie nie zawsze do zrealizowania (np. poczta przez www,
> > a jeszcze jak szyfrowana, choćby hushmail lub z użyciem pgp ;-)
>
> Fakt. Zalozylem, ze dziecko korzysta tak, jak autor watku, z Outlook
> Expressa. Moje za szybkie zalozenie... :)

A to coś zmienia? W OE można szyfrować wiadomości równie dobrze
jak w każdym innym kliencie poczty - z tym, że niewielu ludzi
z tego korzysta, podobnie jak z SSL. Trzeba liczyć się
z tym, że nasza korespondencja może być czytana przez
administratorów/hakerów routerów (poczta przechodzi średnio
przez kilka-kilkanaście komputerów, zanim dociera do adresata).
Inna sprawa, że nie bardzo widzę powód, dla którego mieliby
to robić...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-01-22 23:52:13

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> wrote in message
news:b0mc6k$162d$1@news2.ipartners.pl...

> Ja mam synów 11 i 16, szanuje ich prywatnosć, nie czytam ani maili,
> ani notatek.
> Natomiast faktem jest ze po prostu znam ich kolegów i koleżanki,
> przychodzą do nas do domu, znam rodziców tych kolegów i koleżanek.
>
> No jednym słowem - mam do nich pełne zaufanie.

czyzby?? znasz ich kolegow i ich rodziny, czy tez tak samo
zrobilabys gdyby twoi synowi chodzile gdzies do kogos o kim ty
nie masz pojecia??? ja wolalabym wiedziec, i to samo dotyczy internetu.
jest problem, bo nie znasz z kim twoje dziecko sie zna online, ja bym chciala
wiedziec i tylko tyle chcialabym wiedziec, potem niech robi co chce
tak jak ty pozwalasz synom, bo znasz z kim przebywaja. nie chodzi
mi o sledzenie kazdego maila, kroku tylko ze _wscibstwa_, ale poznanie
internetowego srodowiska, jesli by to mialo wscibski podstep.
dlatego dla mnie nie trzyma sie "kupy" jesli znasz kolegow i nie czytasz
maili. mam nadzieje ze wyrazilam sie jasno :-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-01-23 00:05:17

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message news:b0m8og$7$1@news.onet.pl...
> tych wyborów dokonywać same. Niemniej już w tym momencie muszę szanować ich
> godność i odrębność.
> Tego szacunku pragnę również w stosunku do siebie.

mysle, ze za duzo patosu w tym co mowisz.
ja chce wiedziec z kim spotyka sie moje dziecko, chce
poznac kolegow, rodziny w trosce o dziecko, w zyciu jest
latwiej, kolega przychodzi do domu wiesz juz z kim masz
do czynienia. z internetem jest problem bo trudniej ci
poznac srodowisko, stad uwazam, ze poznanie go nie jest zlem.

> Jeżeli uważam, że muszę je kontrolować w ten sposób, o którym pisze Jacek,
> to znaczy, że gdzieś wcześniej popełniłem błąd,
> bo nie ufam im i boję się, że nie będą wybierać prawidłowo. Pedofila spotkać
> mogą wszędzie. W sieci, na podwórku, w szkole,
> na dyskotece.

i tu moim zdaniem sie mylisz. nie popelniles nigdzie bledu ale dziecko
twoje nie doroslo jeszcze do zrozumienia zagrozen. jesli 5 latek napotka
pedofila i pojdzie za nim "na zaginionego pieska" to uwazasz, ze popelniles blad
wychowawczy??? bzdura, jesli juz to popelniles go, ze pusciles 5 latka nez kontroli
na podworko. dziecko, mlodzi ludzie, i dorosli tez, ciagle cos zle wybieraja,
niestety nie kazdy polapie sie w swojej naiwnosci, doswiadczeniu itp
stad kazdy popelnia bledy, jesli mam jeszcze wlpyw na to uwazam ze powinnam
temu zaradzic, bo za rok moze dziecko takiego bledu juz by nie popelnilo, bo bedzie
o ten rok madrzejsze, dlatego powinnam mimo wszystko zaradzic w czasie kiedy
jeszcze jest za male zeby zrozumiec zagrozenie. nie masz nic zapewne
przeciwko opiece nad dzieckiem i np patrzeniu czy nie wsadzi raki do ognia, nie
budzi to u ciebie sprzeciwu, dziecko male, nie wie co to ogien itp to samo
dotyczy wieku pozniejszego w innym kontekscie. tak ja pojmuje dowiedzienie sie
z kim moje dziecko np czatuje na komputerze.

> Kiedyś zdarzyło mi się, że moja mama czytała listy, które przysyłała mi
> pewna dziewczyna
> (tradycyjną drogą - miałem wtedy z 15 lat).
> Uznała, że ta dziewczyna nie jest dla mnie i ... nigdy tych listów nie
> zobaczyłem :-(
> O fakcie dowiedziałem się dwa lata później.

trudno mi to komentowac, nie znajac opinii twojej mamy :-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-01-23 00:23:20

Temat: Re: Re: Czy to wolno robić?
Od: "rufio" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ja nie mam synów ani córek

ale sam jestem synem i zdaje sobie sprawe jak ważne jest zaufanie
i wqrwia mnie kiedy przychodze do domu i słysze od progu 'co brałeś'
jeśli masz powód żeby nie ufać własnemu dziecku to jest tylko i wyłącznie
TWOJA wina
zwalanie jej na środowisko, grupy itp jest żałosne
brakiem zaufania błędu nie naprawisz a tylko możesz pogorszyć stosunki

ps
nic nie brałem ale jak się siedzi przed kompem do 4 rano to po powrocie
ze szkoły można, dla niedoświadczonej osoby, wyglądać podejrzanie

ale teraz zaufania szukam gdzie indziej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-01-23 03:40:35

Temat: Re: Re: Czy to wolno robić?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"rufio" <r...@o...pl> wrote in message news:pan.2003.01.23.00.23.14.815728@op.pl...
> ja nie mam synów ani córek
>
> ale sam jestem synem i zdaje sobie sprawe jak ważne jest zaufanie
> i wqrwia mnie kiedy przychodze do domu i słysze od progu 'co brałeś'
> jeśli masz powód żeby nie ufać własnemu dziecku to jest tylko i wyłącznie
> TWOJA wina
> zwalanie jej na środowisko, grupy itp jest żałosne
> brakiem zaufania błędu nie naprawisz a tylko możesz pogorszyć stosunki

najlatwiej zwalic wine na rodzicow ;-)))
moze sam dales im powod i nie masz o tym pojecia albo go lekcewazysz i dla
ciebie nie bylo to nic specjalnego a dla rodzicow podwazenie zaufania do ciebie.
grupy, srodowisko nie ma nic do zaufania. chyba mylisz te dwa pojecia.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-01-23 07:07:38

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b0nbkg$gvi$1@news.onet.pl...
> mysle, ze za duzo patosu w tym co mowisz.

Być może. Jak często w tego typu dyskusjach staram się nakreślić pewien stan
idealny,
do którego dążę. Tym bardziej, że jak pisałem w poprzednim poście:
>>by same potrafiły decydować o swym życiu. Wiem, że póki mają 3 latka (tak
>> jak moja córka Ala) nie będą wstanie.
nie mam dzieci, które umiałyby korzystać z internetu itp.

> ja chce wiedziec z kim spotyka sie moje dziecko, chce
> poznac kolegow, rodziny w trosce o dziecko, w zyciu jest
> latwiej, kolega przychodzi do domu wiesz juz z kim masz
> do czynienia. z internetem jest problem bo trudniej ci
> poznac srodowisko, stad uwazam, ze poznanie go nie jest złem.

Też tak uważam. Ale naruszanie prywatności dziecka (np. poprzez kontrolę
jego poczty)
zabuży bądź zniszczy jego poczucie własnej wartości.

> i tu moim zdaniem sie mylisz. nie popelniles nigdzie bledu ale dziecko
> twoje nie doroslo jeszcze do zrozumienia zagrozen. jesli 5 latek napotka
> pedofila i pojdzie za nim "na zaginionego pieska" to uwazasz, ze
popelniles blad
[ciach]

Rozszerzasz temat o kontrolę nad dzieckiem wogóle.
Temat ten nadaje się być może do nowego wątku.
Zgadzam się z Tobą (tak myślę;-), że stopień tej kontroli zależy od jego
wieku.
Niemniej są granice, których przekraczać nie należy. Jeśli natomiast
uważamy,
że inaczej "się nie da" to jest to (jak próbowałem wyjaśnić w poprzednich
postach)
efekt błedów wychowawczych popełnionych wcześniej.

> > Kiedyś zdarzyło mi się, że moja mama czytała listy, które przysyłała mi
> > pewna dziewczyna...

> trudno mi to komentowac, nie znajac opinii twojej mamy :-)

Bez komentarza pozostawiam Twój brak komentarza ;-)

puchaty



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-01-23 08:40:15

Temat: Re: Czy to wolno robić?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> czyzby?? znasz ich kolegow i ich rodziny, czy tez tak samo
> zrobilabys gdyby twoi synowi chodzile gdzies do kogos o kim ty
> nie masz pojecia??? ja wolalabym wiedziec, i to samo dotyczy
internetu.
> jest problem, bo nie znasz z kim twoje dziecko sie zna online, ja
bym chciala

Czy to takie dziwne mieć zaufanie do swoich dzieci ?
Ja ich maili nie czytuję, ale czasem po prostu pytam - co ten czy ów
napisal ciekawego.

I to co mi Michał powie - całkiem mi wystarczy.

Podsyłamy sobie również nawzajem co fajniejsze dowcipy ;-).

Pozdrowienia.

Basia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Please select: SEX , Marriage or BIG MONEY (or ALL !!!)
Bajm
zapach
Mój synek w necie :-)))))))))
Dzieciaczek sasiada...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »