Data: 2012-10-12 18:30:14
Temat: Czyżby piąty raz?
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Właściwie nie powinienem tego tu pisać, bo tu jest sporo osób, która z
czyjejś krzywdy odczuwa satysfakcję, ale chciałbym uporządkować myśli.
Rano przyjechała policja w sprawie rodziców, których szukają
dwanaście lat listem gończym. Tak mi tłumaczyli, bo się zdziwiłem że
zupełnie inny komisariat prowadzi sprawę zaginięcia rodziców. Ale
głównie chcieli abym wyraził zgodę na pobranie DNA. Jeszcze bardziej
się zdziwiłem, bo co ma list gończy ojca ze mną wspólnego?
Wyjaśnili ,że znajdują niezidentyfikowane zwłoki i po to potrzebne DNA
moje. Pomyślałem zaraz, tłumaczą że nie są od śledztwa zaginięcia, ale
chcą zamknąć dwunastoletni list gończy. No nic mi tu nie pasuje, aby
zamykać list gończy rodziców za jakąś błachą sprawę i moje do tego
DNA ? Tak więc mi się pomyślało, że mają jakiegoś trupa i może ktoś mi
robi koło tyłka. Bo czy moje DNA może służyć do identyfikacji
rodziców?. No i same nieścisłości, bo oni śledztwa w sprawie nie
prowadzą, a ci co prowadzą ,nic od ich strony niewiadomo. Będą dzwonić
kiedy mam się na badania zgłosić i trochę jestem przewrażliwiony, bo
jak ostatnio mi pobierano DNA do trupa młodej dziewczyny, to
pielęgniarka pozostawiła mi pół ręki koloru sinicy, bo ludzie pewne
sprawy odbierają zbyt pochopnie. Może to nawet moje piąte pomówienie o
zabójstwo?. :(
|