Data: 2001-11-17 10:41:32
Temat: Dalie, mieczyki i takie tam inne...
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski)
Pokaż wszystkie nagłówki
Zazwyczaj (dla kolorów i niekłopotliwości) wiosnš wrzucałem do ziemi
kilka cebul dalii i bulw mieczyków (albo odwrotnie) co roku kupowanych w
sklepie. Efekty były. A jesieniš wykopywałem i wyrzucałem.
Tej jesieni po raz pierwszy wykopałem i będę przechowywał do wiosny.
Nawiasem mówišc obrodziło latoś... zdziwiony patrzyłem, jak z jednej
marnoty wlożonej do ziemi porobiły się tego straszne (przynajmnie dla
mnie) ilości!
Wysypałem to do takiej standardowej przewiewnej skrzynki na jabłka ( z
czubem) , postawiłem w piwnicy (suchej i chłodnej) i... ma to tak czekać
wiosny.
Uprzedzam, nie mam zamiaru robić przy tym jakichś specjalnych zabiegów.
Pytanie brzmi: po czym poznam wiosnš, że to się dobrze przechowało??? I
że ma sens wkładanie tego do ziemi bez straty czasu na patrzenie: -
wyrośnie, nie wyrośnie (gdybym miał ryzykować to wtedy wolę kupić sobie
nowe pewniaki w sklepie).
I drugie pytanie: cebule mieczyków z ziemi wykopane sš obwieszone takimi
malutkimi białymi cebulkami. Co tu jest dobre???? Duża cebula czy te
malizny???
Pozdrawiam :-)
Janusz
PS
Obiecałem, że przez 2 dni nie będzie ani słowa o tym, co wiecie.. no to
korzystam z czasu i może dowiem czegoś w temacie jak wyżej... :-))))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|