Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Paweł Szewczyk" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Dolargan - uzależnienie?
Date: Fri, 22 Aug 2003 09:24:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 42
Message-ID: <bi4gm4$e5k$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc133.gdansk.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1061537285 14516 213.76.26.133 (22 Aug 2003 07:28:05
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Aug 2003 07:28:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:116759
Ukryj nagłówki
Proszę o pomoc w znalezieniu kontaktu ze specjalistą od leczenia uzależnień
od środków przeciwbólowych.
Chodzi o mojego tatę, który bardzo cierpi. Lekarze rozkładają bezradnie ręce
i mówią, że NIE MA PRAWA boleć. Niestety, cierpi on na bardzo silne bóle (10
w skali od 1 do 10) i jedynym środkiem, który na to pomaga jest Dolargan.
Niestety od dzisiaj żaden lekarz już mu go nie przepisze. Do dzisiaj bowiem
była jeszcze jakaś nadzieja - był na zabiegu w Gdańskiej Akademii Medycznej,
który był kolejnym z serii zabiegów mających pomóc. Okazało się jednak, że
nic z tego. Lekarze stwierdzili, że na trzustce jest zwapnienie, którego nie
usuną i które nie może powodować aż takich bólów.
Mój tato ma przewlekłe zapalenie trzustki (od kilkunastu lat). W trzustce ma
endoprotezę. Są również przecięte nerwy trzewne i usunięty nerw trzustkowy.
Przez ostatnie kilka lat właśnie w tym wszyscy w trzustce upatrywali źródła
bólów i wszystkie zabiegi na niej się koncentrowały. Niestety, żaden z nich
nie przyniósł trwałej poprawy. Wprost przeciwnie - z roku na rok (a ostatnio
z tygodnia na tydzień) jest coraz gorzej. W ostatnim czasie dzienna dawka
Dolarganu doszła do 600 mg (z reguły 6 x 100 mg dziennie).
Przez te lata nie pomógł nikt: ani poradnia przeciwbólowa, ani psycholog,
psychiatra...
Lekarze sugerowali odwyk. Uważali, że jedynym wytłumaczeniem jest
uzależnienie od leków przeciwbólowych. Być może jest to prawda, prawdą
jednak jest również to, że bóle występują, a wraz z nimi potworne
cierpienie, nie do wytrzymania...
Słyszeliśmy, że w Krakowie jest miejsce (klinika?), w której odwyk
przeprowadza się z nowoczesnym farmakologicznym wspomaganiem powodującym
zmniejszenie cierpienia. Raczej nie wchodzi w rachubę odstawienie Dolarganu
z niczym w zamian. Bóle są zbyt silne. Do tego dochodzi załamanie psychiczne
spowodowane brakiem perspektyw i co za tym idzie brak chęci do życia.
Może jednak nie trzeba szukać tak daleko. Może jest jakiś inny sposób?
Jakieś miejsce bliżej Trójmiasta?
Czekam na KAŻDĄ sugestię. Służę również dalszymi szczegółami. W tej chwili
chciałem jedynie skrótowo opisać problem.
Paweł
|