Data: 2003-02-19 19:51:07
Temat: Dosyć
Od: "Mary" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bylo sobie tak.
Zakochalam sie w pewnym czlowieku od pierwszego wejrzenia.
On nieodwzajemnil sie nigdy. Wiedzialam o tym, lecz byla to slepa milosc.
On traktowal spotkania kolezensko - ja kochalam go calym sercem
i mialam nadzieje, ze kiedys bedziemy coraz blizej.
To moje uczucie, trwalo kilka lat. Dzwonilam umawiajac sie na spotkania
tylko ja do niego, nigdy on do mnie. Bylam cierpliwa, bo milosc jest slepa.
Wreszcie przejrzalam na oczy. Teraz po kilku miesiacach ciszy
chce isc do niego i powiedziec mu w oczy, ze stracilam ladnych pare lat
i jest dla mnie zerem, zimnym h.. Nie wiem, czy nie wyszlabym w tym momencie
z rownowagi i opanowania fizycznego.
Czy warto? Jak zareaguje?
|