« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-02 08:27:39
Temat: Dotyczy pomocyWczoraj podczas dyskusji (nie na grupie psp) pewna osoba stwierdziła, że
osoby pomagające innym w róznych kwestiach stawiają sie w niewesołej
sytuacji. Osoba której pomoc została udzielona, oprócz wdzięczności (jesli
sie pojawi), będzie również czuła niechęć a nawet będzie starała się uciec i
odsunąć od osoby pomagającej. Osoba która to twierdziła strasznie sie
upierała, że tak jest w życiu i że nie wszyscy to dostrzegają.
No więc jak to jest z ta pomocą. Lubimy pomagać to na pewno.
Jak ją wobec tego odbieramy?
Jak reagujemy na uzyskaną pomoc wciskaną na siłę?
Jak reagujemy na uzyskaną pomoc jeśli to my o nią prosiliśmy?
Pozdrawiam Robert
PS. Znam tylko jeden przykład. Na studiach zaocznych dużo osób na uczelnii
dojeżdzało na wykłady z sąsiednich miejscowości. Moja koleżanka Ania miała
koleżankę Elę z którą poznały się pierwszym zjeżdzie. Na którymś z kolei
zjazdów Ela nie mogła wrócić do domu ponieważ nie przyjechał po nią ktoś z
rodziny. Ania wychodząc z uczelnii przez przypadek spotkała czekającą Elę.
Ela opowiedziała, że nikt po nią nie przyjeżdża nie wie dlaczego. Ten ktoś
miał byc pół godziny temu a nie przyjechał. Ela spytala czy nie mogłaby
przeczekać u Ani w domu (mieszkała blisko i właśnie rozpoczynała sie burza).
Ania zgodziła się. Ania poczęstowała ją herbata, kolacją, zadzwoniły do
rodziny Eli. Okazało sie że milei awarię samochodu i będą na uczelnii około
24.00. Przyjechali po Elę. Ela podziękowała. I od tej chwili koleżeństwo
rozpadło się. Ela unikała Ani z nieznanych Ani powodów. Zero rozmów, pomocy
na uczelnii. Nie siliła się nawet na: Cześć. Ania nie wyjaśniła tego i tak
zostało. Co o tym sądzicie?
Imion użyłem aby tekst był przejrzysty.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |